Marcowe Mamusie 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
konwalianka wrote:Czzesc dziewczynki.. wieki mnie tu nie było.. mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku.. jakiś skrót? POPROSZĘ
miałam wiele przejść za sobą.. byłam z starszakiem w Sanatorium, stamtąd pojechałam prosto do szpitala.. niestety synek nr. 2 nie rośnie, jak powinien, miałam wyciek wód płodowych, bolesne, krzyżowe skurcze.. oczywiście najedliśmy się stresu, wody na szczęście przestaly wyciekać, choć są na niskim poziomie, skurcze bolesne ustały, zostały, te nieodczuwalne..a mały nadal mało rośnie i tu teraz jest największy stres..wiadomo, że mała ilość wód skutkuje słabszym przyswajaniem substancji..ale aż tak? jestem w 29 tygodniu, synek nie waży nawet 800gdalej diagnozują powód tak słabego przyrostu wagi.. mam już spakowaną torbę, musiałam przyspieszyć szykowane się do porodu, nie wiem jak to się zakończy.. musiałam jednak zmienić nastawienie, bo okropnie siadła mi psychika..teraz jjest ok, jestem pozytywnie nastawiona:)
co do piżam/koszul.. to do porodu, najlepiej dłuższa koszulka, i tak ją niestety wyrzucicie po porodzie..a później.. przynajmniej 3 szt koszul do karmienia do szpitala, każdego dnia trzeba zmienić, a niestety mocno sie krwawi, więc czasem i 2 dziennie schodzą..
postaram się teraz być na bieżąco
Jejku 6l wody, ja też bym nie dała rady, mam wyrzuty sumienia czasem, że 1,5l nie udaje mi się wypić.
Konwalijka bardzo współczuję, ludzie jak słyszą, że ja z bliźniakami to mi współczują, ale ja do tej pory nie miałam większych problemów, czasami ciąże pojedyncze niosą za sobą więcej komplikacji, niestety:(
ja jestem w szoku, że u dziewczyn dzieci mają już po półtora kilo i więcej, moi mają niewiele więcej od twojego bobaska.
konwalijka dobrze, że napisałaś o koszulach miałam o to dziś pytać, ja mam dwie do karmienia, więc jeszcze jedną gdzieś dokupię
a co do kosmetyków to mam sporo, ale tak sobie pomyślałam, że nie mam żadnego szamponu, a co jeśli chłopcy urodzą się z bujnymi czuprynkami:P chyba coś kupię na wszelki wypadekżeby potem męża nie ganiać i nie marudzić mu, że chodziło mi o inny szamponik:P
loszcz, konwalianka lubią tę wiadomość
-
Moj katar mnie dobije. ..
Tez nie mam prezentu dla mojego P.
a wybredny jest ze zawsze mam problem i kupe stresu.Jako ze on jest "zapalonym" mysliwym ci roku kupuje mu coś na polowanie tyle ze chyba ma już wszystko co mozliwe wiec jestem w kropce -
loszcz, współczuję, ja jak przechodziłam pierwsze przeziębienie w ciąży to był istny koszmar, kuruj się miodem i cytrynką, a maścią kamforową można smarować stopy w ciąży? bo ona mocno pachnie, rozgrzewa, ale lepiej się oddycha.
dziewczyny czy wy też czujecie takie pulsowanie tak jakby na spojeniu łonowym (bardzo nisko, ale chyba nie po boku żadnym, tylko czuje na środku), co to może być, za czkawkę bobasa to chyba za nisko... -
Pocahontas wrote:loszcz, współczuję, ja jak przechodziłam pierwsze przeziębienie w ciąży to był istny koszmar, kuruj się miodem i cytrynką, a maścią kamforową można smarować stopy w ciąży? bo ona mocno pachnie, rozgrzewa, ale lepiej się oddycha.
dziewczyny czy wy też czujecie takie pulsowanie tak jakby na spojeniu łonowym (bardzo nisko, ale chyba nie po boku żadnym, tylko czuje na środku), co to może być, za czkawkę bobasa to chyba za nisko... -
Justyśka czasu jeszcze mamy troche a urządzenie mieszkania też jest ważne;)
Ja też czuje takie pulsowanie a czkawke czułam pare razy więc to nie jest to
Ja musze dopytać w szpitalu jak z tą koszulą do porodu na stonie nic nie pisze na ten temat szlafrok mam gruby z biedronki i żałuję że go kupiłam nie podoba mi sie w cale[/url]
-
kasss wrote:Justyśka czasu jeszcze mamy troche a urządzenie mieszkania też jest ważne;)
Ja też czuje takie pulsowanie a czkawke czułam pare razy więc to nie jest to
Ja musze dopytać w szpitalu jak z tą koszulą do porodu na stonie nic nie pisze na ten temat szlafrok mam gruby z biedronki i żałuję że go kupiłam nie podoba mi sie w calei mam jeszcze w panterke chyba za 13zł, ja mało chodze w szlafrokach i nie warto kupować drogich
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2014, 15:08
MamaAdasia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykonwalianka wrote:Czzesc dziewczynki.. wieki mnie tu nie było.. mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku.. jakiś skrót? POPROSZĘ
miałam wiele przejść za sobą.. byłam z starszakiem w Sanatorium, stamtąd pojechałam prosto do szpitala.. niestety synek nr. 2 nie rośnie, jak powinien, miałam wyciek wód płodowych, bolesne, krzyżowe skurcze.. oczywiście najedliśmy się stresu, wody na szczęście przestaly wyciekać, choć są na niskim poziomie, skurcze bolesne ustały, zostały, te nieodczuwalne..a mały nadal mało rośnie i tu teraz jest największy stres..wiadomo, że mała ilość wód skutkuje słabszym przyswajaniem substancji..ale aż tak? jestem w 29 tygodniu, synek nie waży nawet 800gdalej diagnozują powód tak słabego przyrostu wagi.. mam już spakowaną torbę, musiałam przyspieszyć szykowane się do porodu, nie wiem jak to się zakończy.. musiałam jednak zmienić nastawienie, bo okropnie siadła mi psychika..teraz jjest ok, jestem pozytywnie nastawiona:)
co do piżam/koszul.. to do porodu, najlepiej dłuższa koszulka, i tak ją niestety wyrzucicie po porodzie..a później.. przynajmniej 3 szt koszul do karmienia do szpitala, każdego dnia trzeba zmienić, a niestety mocno sie krwawi, więc czasem i 2 dziennie schodzą..
postaram się teraz być na bieżąco -
nick nieaktualnynoa8 wrote:Konwalianka co za przezycia. wspolczuje strasznie tego stresu ktorego sie najadlas..odpoczywaj i pij duzo wody , moze wody sie unormuja i przetrwasz jak najdluzej w ciazy nie kazali ci lezec w szpitalu? mozesz w domu byc? . trzymam kciuki. Ostatnio spotkalam na poczekalni u lekarza mloda dziewczyne jej synek tez powoli rosl skonczylo sie tak ze maly mial troche ponad 2kg przy urodzeniu , teraz maly jest zdrowym normalnym chlopcem
-
nick nieaktualnyEwelaa wrote:Nas polozna w tamtym tyg zabralam na porodowke w moim miescie, pokazala wszystko co i jak sie robi po kolei, gdzie sie rodzi itp i to mnie bardzo uspokoilo. Wiem jak wyglada sala porodowa itp. Polecam takie odwiedziny, mi pomoglo
-
nick nieaktualnyslodka100 wrote:Witam was tak na chwilke
bo niedlugo musze jechac do weterynarza z psiakiem na kolejne odrobaczanie
wczoraj byłam na wizycie i maly wazy juz pomiedzy 1500-1700g a na porod w terminie zapowiada sie na 3500-3600g po mamusia tatus mial 3200g
niestety nie mam zadnego zdjeciabo maly zakrywal sie raczka mimo ze gin merdal po brzuszku to i tak zaraz z powrotem sie zaslanial
ach... maly uparciuch po rodzicach ;P
od dzis mam liczyc ruchy do godz 14 min 10 ruchow a juz mialam z 15
jak chodzi o koszule do karmienia to wychaczylam w lumpie za 7zł ladnaa druga na allegro normalnie bajeczna ;)tylko troche droga ale jak jedna mam z lumpka tania to moze pozwole sobie na druga droga bo chce kupic mniejszy rozmiar zeby nosic dosc dluga ja
a do porodu daja u nas takie biale zwykle wiec tych moich nie bede wyrzucac
oto ona: http://allegro.pl/koszula-do-karmienia-alles-mama-pastell-ciaza-m-38-i4841203045.html -
nick nieaktualnysylwia85 wrote:dzień dobry wszystkim
Konwalianka współczuje przeżyć trzeba być dobrej myśli będzie dobrze
no właśnie co macie na myśli z tymi koszulami ja rodziłam w stroju ewy miałam planowaną cc i ubrać mi sie pozwolili dopiero po 12 godz od porodu jak mnie stawiali na nogi wcześniej była salowa żeby mnie umyć (straszne uczucie jak ktoś cie tam myje) potem ubieranie i wstawanie coś tam mi poleciało przy wstawaniu ale to bardziej po nogach (sory za dosłowność) nie przypominam sobie żeby któraś koszula ucierpiała na tyle żeby ją wyrzucic wszystkie mam na strychu
ja też od stycznia włażę na strych zobaczę co mam a co muszę dokupić
na pewno kupie nakładki na sutki bo z pierwszym był problem ze złapaniem sutka mam bardzo krótkie więc z tym może być podobnie a reszta to jeszcze nie myśle jakoś
po nowym roku musze zamówić meble do salonu wreszcie jakieś i kupić komode do sypialni na ciuszki dla małej
Mam takie pytanko, może mnie któraś uświadomi, bo dzieci wcześniej nie karmiłam piersią bo przy pierwszym pokarm mi znikł w szpitalu gdy tylko skutki mi zaczęły krwawić a przy drugim to wcale nie miałam, i chciałbym się dowiedzieć jak to jest z tymi nakładkami na sutki, bo czytałam że to są różne rozmiary, skąd mam wiedzieć jak dobrać rozmiar?sylwia85 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWłaśnie patrzę na listę rzeczy do szpitala w którym chyba będę rodzić i też nie ma tam ani słowa o koszuli więc pewnie oferują szpitalne. Ale dopytam jeszcze o to. Na pewno w jakość koszul do karmienia nie będę inwestować. Nawet jeśli nie wyrzucę jej zaraz po porodzie to na tyle mi się nie podobają, że za długo w nich nie wytrzymam
większość moich normalnych koszul nocnych jest na cienkich ramiączkach więc w karmieniu nie będą mi przeszkadzać a przynajmniej wyglądam w nich jak człowiek.
Szlafroki mam w domu ale cieniutkie atłasowe lub jedwabne albo jeden gruby iście zimowy niemal do kostek. Kocham i takie i takie ale do szpitala żaden się nie przyda więc pewnie, żeby nie kupować czegoś tylko do szpitala to na chwilę wezmę od rodziców mój stary szlafrok który stanowi rozwiązanie pośrednie - bawełna średniej grubości, lekko przed kolano. Jest nie zniszczony bo nigdy za nim nie przepadałam. Tylko muszę o tym pamiętać. -
nick nieaktualnyDziewczyny jak to jest. Wczoraj miałam lajtowy dzień... mało chodziłam, nie miałam nawału pracy a brzuch mi ciążył. Dziś jestem od 5 na nogach, miała przyjemną aczkolwiek zawsze lekko stresującą rozmowę roczną, a do pracy zrobiłam sobie 3 kilometrowy spacer. I co? i brzuch (odpukać!) super. Rozumiecie coś z tego? czyli lepiej żeby co rano robiła sobie 30 minutowy spacer niż żebym jeździła samochodem? może ja jestem jakimś dziwnym tworem i lepiej działa na mnie ruch już polegiwanie? naprawdę tego nie rozumiem. Po wczorajszym dniu bałam się dzisiejszego a wychodzi, że jestem w super formie.
gosiaczek31, Dorka1979 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyines31 wrote:Witam. Z waszych wpisów wynika że nie tylko mnie ogarnął wczoraj strach, niepewność o to wszystko co mnie czeka już niedługo. Ale popłakałam sobie troszkę w poduszkę i pomogło
. Później mały zaczął kopać i lepiej na sercu się zrobiło
- już potrafi mamusi humor poprawić
. Dziewczyny też macie problem z przybraniem odpowiedniej pozycji do spania? U mnie MASAKRA! A to kark drętwieje, a to biodro boli, a to małemu niewygodnie i się rozpycha
. W nocy już się zastanawiałam czy nie spróbować spać na siedząco
.
-
nick nieaktualny
-
Hehe Scarlet u Ciebie to całkiem możliwe Junior przyzwyczaił się że mama zapracowana dobrze że jesteś w super formie
a tak nie w temacie jakie planujecie upiec ciasta na święta? u nas zawsze robię to ja
jedno na pewno będzie capucino a na drugie nie mam pomysłu wszyscy chcą 3 bita ale ja ostatnio robię go bardzo często i już mi się znudziłScarlett2014 lubi tę wiadomość
[/url]
-
nick nieaktualnykasss ja piekę na święta jabłecznik z kremem i piernikami , sernik , makowca ,ananasowca i pierniczki:)
bellla ja niestety nie mogę sobie uciąć drzemki w ciągu dnia bo bym wogule w nocy bym nie zasneła ale lubie się położyć zamknąć oczy i odpoczywaćWiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2014, 16:37
Madzik82, gosiaczek31, MamaAdasia lubią tę wiadomość