Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Gosia, jak lekarz nie panikuje to spokojnie. Nasze dzieci są już na takim etapie że sobie poradzą. 1750 g to już bardzo dużo!Będzie dobrze
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
dzień dobry
z samego rana poleciałam do piekarni po świeże bułki
straszną miałam ochotę na bułkę z masłem i serem żółtym
całą noc nie spałam , mój Ł tak chrapał że szok !
całą noc rozmyślałam jak to będzie z małą Emma
przecież to niemalże już, już za chwilkę już za moment
-
nick nieaktualnyGośśś - ech, nie dziwię Ci się wcale, że masz już dość
Ale pomyśl sobie, że tym razem tak daleko doszłaś, że nic już nie stanie na przeszkodzie żebyś mogła cieszyć się zdrowym, różowym bobasem! Nawet ta hipotrofia. Dobrze, że to zauważono, teraz tylko trzeba mocno kontrolować przepływy a 35 tydz to i tak bardzo dużo jak na nas
Będzie dobrze, musi być!
-
Kate84 wrote:Dziewczyny czy wy wszystkie robiłyście badania 3 trymestru ?Ja odpuściłam ze względu ,że na poprzednich wszystko było idealnie, mój gin też ma dobry sprzęt i zawsze wszystko sprawdza hmmm.
Ja robiłam pomimo idealnych wyników z USG połówkowego. Mój lekarz sam mi zasugerował, że powinnam zrobić te badania. Cóż on nie ma takiego dobrego sprzętu więc pewnie dlatego.
Gośśś biedactwo, bardzo mi przykro. Może to Twoje łożysko się po prostu wcześniej zestarzało. Może dobrze by było podać sterydy na płucka i zakończyć ciążę trochę wcześniej. Młody na pewno da sobie radę. Niedługo będzie miał już ponad 2 kilogramy a takie dzieci dobrze sobie radzą. Trzymam kciuki :* :*Syn Stasiu ur 02.03.2016
-
Gośśś wrote:Hejka
Heh wczoraj bylam na badaniach prenatalnych III trymestru i u nas nie jest za ciekawie... Pan dr stwierdzil u mojego malego poczatki HipotrofiiJuz 2 wizyty pod rzad jego obwod brzuszka wychodzil mniejszy o ok 1,5tyg w stosunku do reszty parametrow i wczoraj tez tak wyszedl, a jest to skutkiem tego ze przeplywy ma juz slabe w pepowinie i moje lozysko zaczyna po woli szwankowac
Lekarz mowi zebym sie nie martwila, bo to jest dopiero pocztek tego i spokojnie do 35tyg powinnam wytrzymac, bo to nie rozwinie sie z dnia na dzien tylko trzeba czasu, a moze byc tez tak, ze zatrzymie sie na tym etapie co jest, ale to trzeba obserwowac... Za tydzien mam jechac na kontrole tego, ale dzisiaj bede dzwonic do mojego prowadzacego i z nim rozmawiac jak on to widzi... Maly ma poki co 1750gram i miesci sie w normach, reszte narzadow ma zdrowych, co mnie cieszy
Troche mnie to podlamaloI powiem szczerze, ze mam juz serdecznie dosyc ciazy i tego wszystkiego
czwarta ciaza i ciagle cos nie tak
Gośś ja już pisałam 2 dni temu. W poprzedniej ciąży brzuszek mojego synka był mniejszy od innych narządów o 4 tygodnie też mnie straszyli hipotrofią, co przeszłam to moje, synek urodził się zdrowy, z tym że wąski w "biodrach" Teraz mam odwrotny problem. Teraz przy badaniach w 29tc brzuszek miał na 32tc, główkę 33tc a kość udowa 29tc.
Crio twoje bobo ma w 31 tc 2 kg, mój w 29 miał 1900 więc teraz ja obstawiam ok. 2400 i mój lekarz nie widzi nic niepokojącego w tych różnicach. Każde dziecko jest inne, nie musi być takie jak wszystkie inne. Więc jeśli chodzi o to że za małe/duże to ja wrzucam tym razem na luz.
Dzień Dobry!
Od 2 nie spałam, pies zarzygał mi pół domu a potem mnie tak wszystko swędziało że myślałam że oszaleję. Więc jutro rano na badania i zobaczymy czy mnie położy na oddział..... -
Dziekuje dziewczyny :*
Tez mam nadzieje, ze to sie zatrzyma i nie rozwinie... i ze maly chociaz dociagnie do tych 2kg
Kate84 wymiary nie sa az takie wazne, najwazniejsze sa te przeplywy, ktore wlasnie u malego zaczely zle wychodzic... mniejsze wymiary brzuszka to jest tylko skutek tego zlego przeplywu... Czasami jest dziecko chude i dla tego brzuszek jest mniejszy, przeplywy w tym momencie sa najwazniejszeAniołek 6tydz [*]
Zuzia 20tydz [*]
Amelka 25tydz [*]
-
Gośśś wrote:Kate84 wymiary nie sa az takie wazne, najwazniejsze sa te przeplywy, ktore wlasnie u malego zaczely zle wychodzic... mniejsze wymiary brzuszka to jest tylko skutek tego zlego przeplywu... Czasami jest dziecko chude i dla tego brzuszek jest mniejszy, przeplywy w tym momencie sa najwazniejsze
Dokładnie to samo mówiła mi ginekolog na USG III trym. Bardzo uważnie sprawdzała wszystkie przepływy.Syn Stasiu ur 02.03.2016
-
Witam Marcówki.
Dziewczyny współczuję tych przeżyć z polipami. Ja miałam tylko małego krwiaka, który szybko się wchłonął a pamiętam ten strach i przerażenie. A co dopiero Wy musicie przeżywać. Sama przed zajściem w ciążę wyleczyłam nadżerkę krioterapią, ale było to w 2013 roku. A potem zastanawiałam się, czy ten "zabieg" nie wpłynął jakoś na tę moją szyjkę...
Gośśś - całkowicie nie znam się na tym temacie. Jedynie co mogę napisać, że wielokrotnie na BBF czytałam o tym, jak lekarze straszyli ciężarną hipotrofią, a dziecko w terminie rodziło się powyżej 3kg. O ile mnie pamięć nie myli to chyba nawet na grudniówkach ostatnio była taka dziewczyna. Jesteś już bardzo daleko i pod opieką wyspecjalizowanych lekarzy. Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. I będzie!! :*
-
ksanka wrote:Kurcze czy jest jakąś metoda na poprawienie przepływów?
Chyba raczej nie mamy aż tak dużego wpływu na przepływy. Jedyne co wiem, to to, że przy paleniu papierosów czy piciu alkoholu przepływy są gorsze. Ale pewnie Gośśś o siebie dba więc to jej nie dotyczy.Syn Stasiu ur 02.03.2016
-
Witam Was Dziewczyny
nawet nie wiem od czego zacząć bo nie było mnie tu baaaardzo długo (jeszcze w I trymestrze tzn w sierpniu). Końcem sierpnia wtedy kiedy były te okropne upały coraz więcej wymiotowałam i czułam się coraz gorzej. Bardzo mało jadłam a i tak cokolwiek nie zjadłam to biegłam już do łazienki ;/ nie byłam w stanie wypić łyka wody, herbaty czy nawet herbatki miętowej. Wymiotowałam już nawet po napojach. jedyne co mi wchodziło nie wiedzieć czemu to tymbark malina-mięta. Jednak po jakimś czasie nawet nim wymiotowałam. Poszłam do mojej pani doktor i wsłała mnie do szpitala, zobaczyła wiszące na mnie spodnie i się załamała (schudłam kilka kg ;/). W szpitalu dostąłam kroplówkę i już na drugi dzień poczułam się dużo lepiej, w morfologii miałam wysokie CRp wiec elkarze stiwerdizli,ze nikoniecznie musiały to być wymioty cieazrnych a może jakiś stan zapalany..ciągle miałam temperaturę i crp nie bardzo chiało spadać ;/ na szczęście wszystko wrocilo do normy i we wrzesniu mnie wypuścili. Długo jakoś dochodziłam do siebie-miałam niskie żelazo, złapałam drożdzyce ;/ ciągle jakieś przygody. Chyba dopiero w okolicach listopada mogłam powiedzieć,że czuję się ok i nic się nie dzieje. Badania też wychodziły dobre. wróciłam do żywychale zapomniałam przez to wszytsko o forum,ale od kilku dni Was podczytuję i pomyślałam,że troche jak intruz czytam a się nie odzywam
strasznie się cieszę,że już dosżłyśmy do tego momentu
nie bedąc na foum kilka miesięcy a pamiętając Was i Wasze wpisy widzę jaka długa droga już za nami! Trzymam kciuki za nas wszystkie!
ja obecnie czekam na wyniki badań moczu (mam je poznać na jutrzejszej wizycie u gin) bo miałam z kolei ostatnio zapalenie ukłądu moczowego i brąłam antybiotyk Amoksiklav ;/ oczywiscie bałąm się bardzo,ale pdoobno nieleczona infekcja jest wiekszym zagrożeniem..
Ps. Nie wiem czy ja jestem jakaś ślepa czy ułomna, ale zupełnie nie wiem jak sobie ustawić ten suwaczek na dole z tygodniem ciążypomożecie
??
Ps2. No i chyba najważniejsze informacje z tych miesięcy- u nas będzie dziewczynka, narazie w usg wszytsko wychodzi ok chociaż ostatnio panią dr zaniepokoiła "miękka szyjka". Nie zdecydowaliśmy się jeszcze na imię. MI się ogoromnie podoba Michalina,ale mój maz nazywa się Michał i kazdy mi mówi (włącznie z nim) ze to bez sensu. Mężowi mega się podoba Urszula i tak do niej mowi
ksanka, A.Kasia, d'nusia, Falon, muminka83, Mania1718, Magda lena, Renka88, Mietka 30:), Lilou1984 lubią tę wiadomość
-
Co do przesądów to z zazdrością patrzę na Wasze przygotowane kąciki dla maleństw. U mnie jest taka tradycja, że wózek przywozi się do domu dopiero jak się dziecko urodzi. To samo dotyczy łóżeczka - mąż będzie go składał dopiero przed moim wyjściem ze szpitala. Nie raz namawiałam męża, żeby złożyć już teraz łóżeczko i przywieźć wózek, ale on twardo stoi przy tych przekonaniach.
Lucky lubi tę wiadomość
-
Gośśś a pozostałe wymiary tj. główka i kość udowa wychodzą w terminie? Proszę napisz też, od kiedy utrzymuj się ten stan (napisałaś, że od 2 wizyt, ale nie wiem kiedy je miałaś).
Ja mam różnicę między główką a brzuszkiem 12 dni, z tym że główka tydzień starsza w stosunku do terminu, a brzuszek 4 dni młodszy w stosunku do terminu.
Wczoraj w tej sprawie mailowałam to mojej gin i napisała, że nic złego się nie dzieje, że większ główka uwarunkowana jest genetycznie. O przepływach i łożysku nigdy nic mi nie mówi... Boję się aby coś nie zostało zaniedbane... -
Dziewczyny Wypuścili mnie do domku!!!! teraz muszę kompletować szybko wyprawkę w razie gdyby malutka chciała przyjść na świat wcześniej.
baassiia, alinalii, Kate84, domiii, Gośśś, ksanka, Falon, A.Kasia, M+M+?, MeAmerie, d'nusia, Madzialena90, edyś, muminka83, Izoleccc, perła ziemi, Magda lena, Kajola, Renka88, She86, Lucky, Martita88, Hannia123, anitka19953, krówka_muffka, Est, Mietka 30:), Lilou1984 lubią tę wiadomość
-
M+M+? wrote:O przepływach i łożysku nigdy nic mi nie mówi... Boję się aby coś nie zostało zaniedbane...
Mój lekarz prowadzący też nigdy o tym nie mówi. Ale na wszystkich trzech USG prenatalnych przepływy były badane i lekarka zawsze mnie o tym informowała. Miałaś USG prenatalne zawsze u swojego gina??
Karolina@ z jednej strony rozumiem Twojego męża. Też najchętniej urządziłabym wszystko po narodzinach małego. Ale racjonalnie myśląc (odpukać!!!) w każdej chwili może się zdarzyć coś złego, nawet jak będziesz już miała dziecko w domu. Nie można by było w życiu nic robić wcześniej, nie planować, bo zawsze coś złego może się zdarzyć.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2016, 11:02
Syn Stasiu ur 02.03.2016
-
Gośśś wrote:Dziekuje dziewczyny :*
Tez mam nadzieje, ze to sie zatrzyma i nie rozwinie... i ze maly chociaz dociagnie do tych 2kg
Kate84 wymiary nie sa az takie wazne, najwazniejsze sa te przeplywy, ktore wlasnie u malego zaczely zle wychodzic... mniejsze wymiary brzuszka to jest tylko skutek tego zlego przeplywu... Czasami jest dziecko chude i dla tego brzuszek jest mniejszy, przeplywy w tym momencie sa najwazniejsze
AAa to teraz już wszystko wiem , przepływy mam dobre więc może dlatego gin nic więcej o wymiarach nie mówi.
Amarylis witaj po takiej długiej nieobecnościgratuluję córeczki. Przykro mi ,że miałaś takie przejścia ale trzymam kciuki by już do końca był spokój
Co do suwaczków na dole to wpisz w google suwaczki ciążowe i tam sobie robisz swój i dokładnie jest napisane jak skopiować na jaką stronę , a tutaj wchodzisz w swój profil i robisz jako podpis
Polin super, tylko dużo leż i odpoczywaj kompletując ją!Amarylis lubi tę wiadomość
-
Ryjek i Ksanka pierwsze co to dr sie mnie zapytal czy nie mam problemu z nadcisnieniem, bo to ma ogromny wplyw na przeplywy... dopiero pozniej pytal o palenie... A czasami mialam skoki cisnienia, szczegolnie po wysilku, ale mialam to tlumaczone tak, ze ciagle leze od 3 miesiecy wiec moze tak byc, ze po wysilku mi ono skacze ...
M+M zaraz sprawdze w wynikach to ci napisze dokladnie jak to wygladalo, ale glowka i udo wychodzily caly czas w terminie +/-kilka dniAniołek 6tydz [*]
Zuzia 20tydz [*]
Amelka 25tydz [*]
-
Kate, na moich wynikach norma hemoglobiny jest od 12 i jak tylko mam choc troche mniej to doktorka zeca zelazo. W pierwszej ciazy zawsemialam ponizej normy, ale lekarka nic z tym nie robila bo twierdzila ze tak ma byc. A potem dlygo musialam dochodzic do siebie.