Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Marlena, w Toruniu (mamy ich aż 3, a i tak zawsze tłumy ludzi.), byłam też w Bydgoszczy i Gdańsku. Wszędzie są tak samo pyszne. Ubóstwiam ich naleśniki i wszystkie ich dania. Krem z borowików w chlebie mmmm. Koniec świata
margaret26 lubi tę wiadomość
-
u mnie kiepsko całą noc nie spałam (znowu) zgaga masakraaaa,
a teraz tak mnie naciąga na wymioty ze nie wytrzymamdo tego
dziwnie mnie brzuch tak jakby boli nie umiem opisac tego nawet -
nick nieaktualny
-
Magda lena wrote:
Aaaaa pytanie do mamusiek, które teraz piją kawę kofeinową: Czy podczas karmienia piersią planujecie pić chociaż słabiutką, maluteńką kawunię?
Ja co prawda zaopatrzona jetem w bezkofeinową też, ale nieeee zastąpi to prawdziwej kawusi z ekspresu...
Magdalena ja też kawosz, co prawda w I trymestrze odrzuciło mnie od kawy zupełnie, ale potem mi przeszło i piję codziennie jedną (czasem zdarza się, że dwie) z ekspresu (oczywiście w ustawieniach mam na najsłabszą z możliwych). Mam bezkofeinową Nescafe, ale prawdziwego kawosza niestety nie oszukasz
Jeśli chodzi o karmienie to piłam też jak karmiłam, ale zawsze po karmieniu.
Magda lena, Madlene.:) lubią tę wiadomość
-
Cześć Dziewczynki.
Wy piszecie, że odliczacie, nie możecie się doczekać, a ja boję się coraz bardziej tego dniaNie wiem co mnie naszło
Dziwnie się ostatnio czuję, jest mi coraz ciężej i bardzo się boję, szczególnie wieczorem czuję się taka mocno wystraszona... Mam nadzieję, że nie złapie mnie w nocy, wtedy wszystkiego boję się bardziej
A tak na pocieszenie robiłam sobie ostatnio pycha ciacho z truskawkami, a wczoraj czekoladoweByło dobre, ale mało mi pomogło
Jacquline serdecznie Ci gratuluję i będę trzymać kciuki żeby tym razem wszystko było książkowo i żeby nic Cię nie niepokoiło przez 9 miesięcy
A za Ciebie Annak nadal trzymamy kciukiByle nie za długo, bo i tak mi kostki w dłoniach ostatnio puchną
-
A u mnie nocka była piękna do 4:00 rano, kiedy musiałam oczywiście wstać do wc... obudziłam się i przez ponad dwie godziny przekręcałam z boku na bok nie mogąc zasnąć. Potem przysnęłam jeszcze do 9:00, ale teraz po porannej kawie jakoś odżyłam
Ola współczuję opryszczki, ale jakby Mery tak posiedziała do skończonego 36 tc, to by w sumie źle nie byłoTa zgładzona szyjka niczego nie przesądza, też można z taką troszkę pośmigać jeszcze
-
Dzień dobry w 37 tygodniu
Izolecc dobrze, że to był fałszywy alarm, odpoczywaj Kochana!
Kajola ja ból spojenia łonowego mam od jakiegoś miesiąca i muszę z tym żyć, bo do porodu już lepiej nie będzienarządy przygotowują się do sporego wydarzenia i wysiłku, więc musi tak być...
Magda lena wytrzymajmy jeszcze tydzień, a potem możemy spokojnie rodzić
ps. Manekina mamy w Warszawie, ale nigdy nie byłam, bo kolejki niemiłosierne!
a, ja obecnie piję jedną kawę normalną dziennie z ekspresu (raz w tygodniu nawet z Coffee Heaven średnią latte), a jak chce mi się więcej to INKA zbożowa. i też się zastanawiałam co jak będę karmić... z tego co wiem to jedna mała też "przysługuje" tylko po karmieniu, żeby do kolejnego karmienia jak najwięcej zniknęło. a! kupiłam nawet herbatę bezkofeinową
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2016, 11:27
Hannia123, Renka88, Magda lena, Kate84, Kajola, d'nusia, Czarodziejka87, Madlene.:), Karka, baassiia, Mietka 30:), Madzialena90 lubią tę wiadomość
-
paola87 wrote:Cześć Dziewczynki.
Wy piszecie, że odliczacie, nie możecie się doczekać, a ja boję się coraz bardziej tego dniaNie wiem co mnie naszło
Dziwnie się ostatnio czuję, jest mi coraz ciężej i bardzo się boję, szczególnie wieczorem czuję się taka mocno wystraszona... Mam nadzieję, że nie złapie mnie w nocy, wtedy wszystkiego boję się bardziej
Dzień dobry dziewczyny! Miłęgo i spokojnego weekendu wszystkim życzę!
Paola ja też się boję. Czasami właśnie wieczorem nachodzą mnie myśli, a jak sobie dam radę, a jaki będzie poród, a potem jak to będzie z dzieckiem, wszystko się zmieni, czy dam radę itp.
Ale to zupełnie normalna reakcja na coś czego nie można zaplanować. Na niewiadomą! W naszym kręgu kulturowym przyzwyczajeni jesteśmy do planowania, ustalania, układania, a tu nic się nie da zrobić. Nie mamy nad tym pełnej kontroli i dlatego się boimyAle spoko damy radę!
-
Paulina współczuję takich dolegliwości na końcówce, eh wymioty nic miłego. Moja Amela też chyba nie sypia, no to ma akurat po Mamusi
Magdalena Manekin mniammmm
Marlena dzięki za polecenie nowej naleśnikarniCo prawda po porodzie się wyprowadzam no ale może choć raz odwiedzę! A później gdy będę tu wpadać
OMG doczytałam drugiego posta chcę jutro na to tagiatelle!
Alinali współczuję, nawet nie wiem co napisać. Chciałoby się, że będzie lepiej ale no tego nie wie nikt :-*Marlena lubi tę wiadomość
-
Alinali mam dla Ciebie sposob na zgage- dwom znajomym pomaga a tez bardzo cierpią. Przynajmniej litr soku jablkowego wypic. Nie ze na raz
ale dziennie litr i mowią,ze im pomaga! Sprobuj co Ci szkodzi. Kup sobie jakis dobry sok i pij, a moze Tobie tez pomoze? Ja miewam delikatne wiec nawet lekow nie biore ale kolezance nie przechodzilo po rennie, gavisconie a zaczela pic sok jakblkowy i jak reka odjal. Sprobuj
alinalii lubi tę wiadomość
Szymonek jest z nami od 11.093490gram, 57cm, 10pkt
-
Dziewczyny - ratujcie...
Od rana męczą mnie duszności, teraz może już nie tak mocno, temperatura rano normalna, czułam się raczej ok.
Potem zaczęło mi być jakby trochę zimno, choć w piecu rozpalone i w domu jest te 21-22 stopnie. No i południe jakoś już było 37,4 pod pachą, a teraz już 37,8-37,9I bola mnie już całe plecy jak łazikuje
W okolicy nie ma sklepu ani apteki a nikt specjalnie nie będzie mi jechał gdzieś dalej.
W domu mam jedynie zwykłą herbatę, miód i syrop niby malinowy.
Coś tym zestawem zdziałam jak będę się faszerować ?
W Femibionie 1 co biorę jest już dzienna zalecana dawka witaminy C, a nawet ponad normę, więc chyba za bardzo więcej nie można ?
W poprzedniej ciąży też miałam lekką gorączkę jednego dnia i przeszło na drugi dzień praktycznie, ale jak wiadomo ciąża nie zakończyła się szczęśliwieI trochę się boje
12.12.2017 - jestemIzabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
Kurczę Jacqueline ja mam duszności na tym etapie ciąży i powiem Ci, że raz mi zimno raz gorąco, przed chwilą mnie dopadło właśnie, uderzenie ciepła i słabo.... to siedzę oparta i piję wodę... A jeśli chodzi o gorączkę, to pamiętam, że jeden dzień na początku taki miałam, że złapała mnie gorączka, cały dzień spałam, myślałam, że grypa mnie rozbiera, a był czerwiec, to były urodziny mojego męża, i niestety nic nie wyszło z planów, na drugi dzień przeszło:) jak wywnioskowałam później, musiała się Hania zagnieżdżać wtedy czy coś teges
to był bodajże 18dc.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2016, 13:58
edyś lubi tę wiadomość
Córka!!! Kochana Hania :*38+6, 19.30, 51cm, 2760