Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Madzialena90 wrote:pospałam chwilę ale chyba wcale nie jest mi lepiej
kurcze czy już tak będę się czuć do porodu????
Kochana, nie chcę Cię martwić, ale jest to bardzo prawdopodobne...
ja też mam dzisiaj kulminację... tak mi ból promieniuje na uda i pośladki... kłuje w podbrzuszu, a w pipce tak boli jakby Młody uciskał mi tam całym ciężarem, nie jestem w stanie nawet do łazienki wstać -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnydomiii wrote:Kochana, nie chcę Cię martwić, ale jest to bardzo prawdopodobne...
ja też mam dzisiaj kulminację... tak mi ból promieniuje na uda i pośladki... kłuje w podbrzuszu, a w pipce tak boli jakby Młody uciskał mi tam całym ciężarem, nie jestem w stanie nawet do łazienki wstać
Domi miałam tak wczorajJuż się bałam, że będzie tak bolało do samego końca ale dziś jest lepiej, więc chyba faktycznie Tymek mi coś ucisnął...
-
Dziewczyny naprawdę widzę, że Est nas bardzo zmobilizowała do pakowania, prania, zamawiania, mnie do szybszych wymazów, szaleństwo
Olu ja nie pomogę bo u nas do szpitala nic dla siebie i dziecka nie bierzemy
Jacqueline to chyba najlepsze to posłuchać swojego gina myślę
Kamka no co Ty mówisz? Co za babsko w tym usc psss!
Kateee cieszę się, że wyniki nie są takie złe i, że wypuścili Was!zawsze lepiej w domku
Lucky ja mam zamiar zapytać położną tą do porodu, bo chcę żeby mała nie była szczepiona w 1 dobie a w 3,no i żeby nie była w szpitalu kąpana
Est ogromne, ogromne gratulacje! Normalnie wspaniała nowinasilny zdrowy chłopak z 10 pkt :-* super Kochana, odpoczywajcie. Jak Pięknie, że masz już synka przy sobie
Perła ziemi dobrze wiedzieć, że nie tylko ja jestem ostatnio nieznośna... Zrobiłam się teraz taka zrzędliwa i marudna, że aż mi czasem M żal tylko jakoś nigdy w momencie gdy mu nadaje
Vira ciąża donoszona jest 37+0, cieszę się że u Was wszystko dobrze, a przy twardnieniach staraj się dużo leżeć
Malina mam nadzieję, że wkrótce poczujesz się lepiej :-* oby remont też poszedł sprawnie
Niecierpliwa gratuluję udanej wizyty i cieszę się, że wszystko jest dobrzeno ciekawe czy jeszcze fiknie głową w dół
Basiaaa my się też nie łapiemy na nic kompletnie, dzięki tylko pracodawcy za dobre ubezpieczenie grupowe hehe bo to jedyne co dostaniemy...
Kasmira Bardzo się cieszę, że wszystko jest ok, teraz pozostaje Tobie odliczać. No i mała jak pięknie waży, gratuluję!
Wanna wg mnie Gemini ma bardzo dobre ceny na wiele produktów i duży asortyment
Jusiakp super, szacun i podziwiam ja bym w życiu nie skręciła łóżeczka!
Czarodziejka ja niestety nie pomogę
Kurcze też się popłakałam ze wzruszenia, że mamy Stasia już na 1 stronieciekawe, która z nas będzie następna?!
Moja mała też się tak wypina, że lekarz dziś nawet przy pobieraniu gbs się śmiał i mówił, że ona faktycznie tak chyba 24h na dobętakże tego jestem już po pobraniu i czekam na czwartkową wizytę u gina swojego.
W ogóle to lekarz stwierdził, że będę mieć szybki łatwy poród hehe oby miał rację
Dziś w końcu czuję się naprawdę dobrze, nie fizycznie ale psychicznie, włosy umyte, manicure, pedicure, wosk, rzęsy, henna normalnie znowu przez chwilę jak kobietatylko kosmetyczka musi się mocno nagimnastykować żeby to wszystko na leżąco zrobić!
Przez to wszystko i wizytę nie było mnie pół dnia ale już jestem i nadrobiłam, czekam na szczegóły porodu i w ogóle od EstLucky lubi tę wiadomość
-
Czarodziejka87 wrote:Robiłam test obciążenia glukozą i wyniki były dobre a teraz ta glukoza w moczu:/
Martka ale to z moczu wyszło nie z krwi
Mnie tez w moczu wyszedł cukier w śladowych ilościach. Czasem pózniej cukrzyca sie ujawnia. Ma tym etapie to co najwyżej dietka pewnie -
A.Kasia wrote:Domi miałam tak wczoraj
Już się bałam, że będzie tak bolało do samego końca ale dziś jest lepiej, więc chyba faktycznie Tymek mi coś ucisnął...
no to zobaczymy jutro...
chociaż rano nawet włosy umyłam, bo jakoś tak mi intuicja podpowiadała
przecież na porodówce też trzeba wyglądać! jak mnie Syn zobaczy po raz pierwszyKate84, A.Kasia, M+M+? lubią tę wiadomość
-
jusiakp wrote:Kate a co robisz z pazurkami? Masz hybrydę, żel czy naturalny kolor paznokci? Pytam o rączki i stópki. Ja mam u góry żel i bardzo jasny kolor bladego różu, żeby się w szpitalu nie czepiali, a na dole mam naturalne, nic nie zrobione.
Ja podobnie u góry mam żel + hybryda ,a na dole w razie w tylko odżywka
ryjkek, Magda lena, Mania1718, nataliano lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCzesc.Z pytankiem czy ktoras z Was ma opryszczke wargową? Ja mam (choc w ciazy mi nie wyszla) i lekarz przepisał mi heviran i mam brac po 2tabletki na dobe przez 7dni po skonczonym 36tygodniu.Czy ktoras z Was tez to ma brac?
Wanna lubi tę wiadomość
-
Vira wrote:Czesc.Z pytankiem czy ktoras z Was ma opryszczke wargową? Ja mam (choc w ciazy mi nie wyszla) i lekarz przepisał mi heviran i mam brac po 2tabletki na dobe przez 7dni po skonczonym 36tygodniu.Czy ktoras z Was tez to ma brac?
Miewałam opryszczki wargowe. Teraz nie mam i ani razu mi nie wyszła. Lekarz nic nie kazał brać. Pierwszy raz słyszę by komuś przepisywał ktoś ten lek bez wykwitu opryszczki i to jeszcze w ciąży. Najniebezpieczniejsze jest pierwotne zakażenie a nie to które wychodzi kolejny raz. A nie wspomniałaś czasem sama lekarzowi że się boisz czy coś podobnego??Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2016, 18:19
A.Kasia lubi tę wiadomość
-
Vira wrote:Czesc.Z pytankiem czy ktoras z Was ma opryszczke wargową? Ja mam (choc w ciazy mi nie wyszla) i lekarz przepisał mi heviran i mam brac po 2tabletki na dobe przez 7dni po skonczonym 36tygodniu.Czy ktoras z Was tez to ma brac?
Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;* -
Lezala ze mna na sali dziewczyna, ktora czekala na cc miala miec ja w poniedzialek, a przez weekend wyskoczyla jej opryszczka i przesuneli jej cesarke przez to na piatek i kazali brac heviran i zowiraks. Wydaje mi sie ze to zalezy od etapu ciazy, ale pierwsze slysze, zeby ktos bral leki tak w razie W zeby nie wyszla...Aniołek 6tydz [*]
Zuzia 20tydz [*]
Amelka 25tydz [*]
-
Jeszcze raz dziękujemy wszystkim Ciociom za kciuki i życzenia
Mój synek przeważnie wychodził tydzień młodszy niz z om, wczoraj na usg w szpitalu jego wagę oceniono na 2300 g.
Oczywiście nie miałam przygotowanego nic, jak to ja, tzn torba nie spakowana, ciuszki nie poprane,brak wozka itd.
No ale w życiu bym nie pomyslala, ze urodze ponad miesiąc przed terminem, tym bardziej, że z małym było wszystko ok,moja szyjka zawsze długa i zamknięta na 4 spusty.
Byliśmy (ja i mąż) w mieście 100 km od naszego domu jak mi odeszły wody. Chlusnely tak solidnie, że nie miałam wątpliwości co to jest. Pamietalam tylko z SR, ze jak są czyste to mamy jeszcze czas. Mój lekarz kazal mi jechać do szpitala tam gdzie jesteśmy, zeby sprawdzili przeplywy, obejrzeli młodego i powiedzieli nam czy dojedziemy do domu.
Mialam usg, ktg i lekarze stwierdzili, że dojadę, musiałam tylko im podpisać oświadczenie.
Tak też zrobiliśmy. U nas w szpitalu skurcze mi się uspokoily i przyjeli mnie na patologię ciąży, podobno możliwe, że jeszcze z tydzień mały posiedzialby w brzuchu. Wody caly czas płynęły i nie bylo ich jakos malo.
Na patologii zaczęłam mieć skurcze ale takie slabe, normalnie gadalam z dziewczynami z pokoju. Gdzieś ok. 3-4 w nocy zaczęły byc silniejsze i przeniesli mnie na porodowke. Skurcze byly tylko szyjka wciąż trzymała i rozwarcie małe ( z wrażenia nie pamiętam jakie). Skurcze coraz silniejsze ale znosne. Pomagalo mi skupianie się na oddechu. Ok 7 już byly dość mocne (do przezycia) i zadzwonilam do męża, że rodzimy.
Czekalam tylko na decyzję w jaki sposób.
Decyzja była taka, ze podajemy oxy i jakieś czopki na zmiekniecie szyjki i probujemy. O 8.30 dostalam kroplowke i zaczęło się. Dostalam tez gaz rozweselajacy i stwierdzam, że jest to najcudowniejszy wynalazek na świecie
Cały czas był ze mną mąż, był bardzo dzielny
Dwie godziny później urodził się mały. Darlam się w nieboglosy jak już mialam te skurcze parte, i na 3 lub 4 skurczu wyszedł mały
Polozyli mi go na piersiach, ja kiedyś myślałam, że będzie to taki magiczny moment jak widziałam w filmach, że będziemy płakać z mężem a tymczasem ja byłam w takim szoku, że nie wiedzialam co się dzieje i czy to jawa czy sen.
Malego szybko zabrali na oiom ze względu na wagę, mój mąż z nim poszedł a ja urodzilam łożysko, to był już pikus.
Po urodzeniu wszystkie bóle się skończyły i poczułam się jak młody bóg, bylam z siebie dumna i wydzwanialam do wszystkich.
Stasio wciąż na oiomie ale tylko ze względu na wagę, bo dostał 10 punktów tak jak pisałam. Ja mam problem z pokarmem ale co 3 godziny próbuję.
Dziewczyny dziękuję jeszcze raz za wsparcie i teraz ja będę trzymała za Was kciuki. Oczywiście nigdzie nie uciekam, będę Was nękać informacjami o małym az będziecie mnie miały dośćWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2016, 18:53
annak, Dorka87, baassiia, Magda lena, Vincent, A.Kasia, ksanka, skowroneczka87, Madlene.:), domiii, Martita88, Jacqueline, foxica, She86, ciri22, RudyTygrysek, Gośśś, Hannia123, kateee, wiewiórka17, Kate84, muminka83, Renka88, Teresa1992, Czarodziejka87, Mania1718, alinalii, edyś, d'nusia, paola87, Falon, ryjkek, Madzialena90, Kajola, olatychy, M+M+?, M+M+?, Izoleccc, Kokaina, Lilou1984, Karka, pekinka82, anitka19953, Mietka 30:), niecierpliwaa, nataliano, Nataszka2200, Lucky, Love_life, Kasia24 lubią tę wiadomość
-
Est,
Kochana, jak cudownie!!
Taki ekspresowy poród! Staś na 10 punktów! I do tego Ty taka pogodna!
Cudowne otwarcie marcowej serii!
Trzymaj się! I trzymajcie się! ...ze sobąEst, muminka83, Falon lubią tę wiadomość