Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
niecierpliwaa wrote:Martita nie ma to jak ciążowe sny
ooo dokładnieostatnio śniło mi się, że przyjechała do mnie siostra i Nasza Renka na tort i ja ten tort pokroiłam i nikomu nie dałam tylko sama zjadłam
a dziewczyny patrzyły z wyrzutem
hahah albo jak miałam suwak w brzuchu i Filip sobie otwierał i wysadzał głowę jak u kangura
makabra
Izoleccc, muminka83, Renka88, Mania1718, Lucky, niecierpliwaa, RudyTygrysek, d'nusia, Nataszka2200, Falon, Karolina@, A.Kasia, Hannia123, Kate84, Karka lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, ale dostarczacie emocji
witam sie w zaczętym 34 tygodniuMartita88, Kokaina, Madzialena90, Renka88, Mania1718, Lucky, Czarodziejka87, d'nusia, Kajola, nataliano, Falon, Karolina@, A.Kasia, krówka_muffka, Hannia123, Kate84, Karka lubią tę wiadomość
-
A czy któraś z Was zna (ma wypróbowane) jakieś fajne ćwiczenia na youtube na "łatwy poród", nie chodzi mi o taką ogólną gimnastykę tylko takie wzmacniające mięśnie potrzebne przy porodzie.
Chodziłam na pilates dla ciężarnych, ale tam gdzie Multisporta przyjmują prowadząca jest strasznie apatycznaNie podobały mi się. Strasznie ślimacze i zero takiego uczucia poćwiczenia po 1h, o takie podnieś nogę, opóść rękę, pokręć tyłkiem na piłce
Póki co przerzuciłam się na bieżnie i niektóre maszyny + rozciągania, ale chciałam jeszcze coś w domu się poruszaćWiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2016, 09:31
Lucky, Est lubią tę wiadomość
-
Witam sie w ten piekny tlusty dzien
Czekam na dostawe swiezych paczkow z toffiJak szalec to na maxa
Widze ze nie tylko ja mam dziwne sny
Pozytywnego dnia kobietki
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9d8f4aecad11.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2016, 09:38
Kokaina, Teresa1992, baassiia, Dorka87, Lucky, Czarodziejka87, RudyTygrysek, ciri22, ksanka, Madlene.:), d'nusia, Est, Nataszka2200, Martita88, muminka83, Kajola, nataliano, Mietka 30:), Falon, Madzialena90, Karolina@, Magda lena, A.Kasia, Renka88, Izoleccc, Hannia123, Lilou1984, Kate84, Karka lubią tę wiadomość
[/link]
-
witam się i ja
szalone te ciążowe snymnie też w nocy męczą ale rano raczej nie pamietam
nadal śpię jak suseł, zasypiam max o 21.30 więc gdy mały zaczyna swoje czkawkowe sesje o 4-tej, to mi to nie przeszkadzaDzisiaj miał 6 serii czkawki między 4-6 rano
Martito ja też wypalałam opryszczkę czosnkiem, po prostu ścinałam czubek i przykładałam, ważne by na samą opryszczkę a nie na skórę obok, bo to mocny środek. Gdy czosnek podsychał, to znowu ścinałam plasterek i przykładałam.
Domii Kasiu dobrze że to były strachy na lachy, ale w sumie worek z porodami już otwarty więc kto wie..... trzeba się pilnować
Ja też wczoraj poleciałam do gin zrobić komplet badań łacznie z wymazami, żeby w razie czego mieć wszystko.
Doczytałam Waszą wczorajszą dyskusje na temat diety przy karmieniu. Ja miałam przytomną położną która mówiła że bajki o braku diety matki karmiącej kupują głównie pierworódki, a potem większości otwierają się oczy.
Moje dziecko miało mega kolki, owszem wynikaja one głównie z niedojrzałości układu pokarmowego, ale trzeba sobie jakoś z tym radzić a nie podrażniać.
Moja pediatra poradziła mi wizytę w CZMP i tam dostałam normalne ksero, oficjalną kartkę z wytycznymi jak mam rozszerzac swoją diete żeby nie dokładać dziecku cierpień. Poważna instytucja z ogromnym bagazem doświadczeń i nikt tam nie mówi że nie ma diety matki karmiącej. Owszem pare procent dzieci ma strusie żołądki i nic im nie zaszkodzi, podobnie jak niektóre matek palących i nie dbających o siebie rodzą się zdrowe i w terminie mimo iż nikt na nie nie chucha i nie dmucha.
Ja myślę że warto jednak powoli dokładać potrawy do swojej diety obserwując dziecko.
Moja przyjaciółka rok temu urodziła córeczkę i oczywiście wyśmiała mnie nt ostrożnego jedzenia przy kp, od razu wciągnęła kapuśniak pierwszego dnia i potem jadła normalnie. po kilku dniach dzwoniła z płaczem że ma dość małej bo ta wyje i wyje. No wyła, ale po redukcji ciężkich produktów w diecie mamy, wszystko się wyciszyło i okazało się że dziecko nie jest kolkowe, tylko nie radziło sobie z jadłospisem mamy.
Ja już w drugiej ciąży z wielkim dystansem podchodzę do wszelkich rewelacji typu 'nie ma diety przy kp' 'smoczek zaburza kp' 'nie wolno dopajać' itd. Prędzej czy później każda matka poznaje swoje dziecko i wie co mu służy a co nie. Warto jednak pamiętać że nie ma jednej złotej prawdy, a za to wszędzie na młodą matkę czyha stado 'specjalistów' którzy trują i trują niepotrzebnie by się wykazać
no to się wygadałam
lecę po pączki, bo chociaż waga mnie straszy, to dziś nie odpuszczę
miłego dniaMania1718, Czarodziejka87, Teresa1992, Madlene.:), baassiia, Martita88, muminka83, Falon, edyś, She86, domiii, Hannia123, Kate84, Karka lubią tę wiadomość
-
Dzień doberek
U mnie noc tragiczna.. ząb
ja się chyba zastrzelę ! umówiłam się na 12 i znów kasa pójdzie w du..
ale noc była po prostu koszmarem, byłam załamana, wzięłam apap, potem drugi.. pomogło na dosłownie może 20 minut, tata dzwonił do wujka który jest lekarzem co mogę wziąć, to mówił, że ewentualnie pyralginę, no to wzięłam, gów.. nic zero ulgi, ból stał się jeszcze bardziej uporczywy i zaczął promieniować do gardła i ucha, płakałam z bólu, siedziałam, leżałam, chodziłam, w końcu stoję nad szafką z lekami i patrze nurofen mojego Synka.. hmm.. niby nie powinno się brać, ale wzięłam jedną łyżkę, tak myślałam, że źle robię wiem wiem ale gdybym nie wzięła tego to wylądowałabym na porodówce z nerwów, więc po tym nurofenie przespałam chociaż pół nocy.
No i teraz czekam na sądną godzinę 12 i już się bojęzjadłam sobie pączka bo póki co nie boli, sorrki dwa pączki
chciałam farbnąć sobie włoski, ale nie zdążę już przed 12 a jeszcze Synka odebrać ze szkoły a śnieg tak sypie, że strach wychodzić bo po przejściu kawałka wygląda się jak bałwan zaśnieżony
Błagam trzymajcie kciuki za mnie o 12..jusiakp
-
U nas wszystko ok. Małego stan bez zmian czyli dobrze sobie radzi, będzie jeszcze miał różne badania m.in. echo serca chociaż był wczoraj u mnie lekarz i mówił, że malutki nie ma objawów wady serca. Jest cudowny, uśmiecha się jak do niego mówię
Mój na razie jedyny problem to pokarm, bo walczę o każdą kroplę, co 3 godziny przez całą dobę odciagam laktatorem do strzykawki i zanosze mu. Na razie jest tego bardzo malutko ale już jest, bo na początku nie było nic.
A jeżeli chodzi o mnie to jest super, nic mnie nie boli, dzisiaj już siadam prawie normalnie. Nie biorę żadnych leków.
Domii zaciskaj tam nogi. Data 2.02 miała być Twoja !
Basia ja też pamiętam jak narzekalysmy, że przez nasze szyjki to pewnie przenosimy ciążeryjkek, ciri22, muminka83, d'nusia, TaRRa, baassiia, Mania1718, Czarodziejka87, Falon, Vincent, M+M+?, Madzialena90, Madlene.:), Karolina@, Lucky, Magda lena, RudyTygrysek, niecierpliwaa, She86, Martita88, A.Kasia, darra991, kamka, krówka_muffka, olatychy, Izoleccc, Hannia123, Kokaina, Lilou1984, annak, domiii, Kate84, foxica, Dorka87, kleo2426, Karka, Gośśś, Lula_w lubią tę wiadomość
-
Martka89 wrote:A ja dzis przechodzę męki, pierwszy raz w sumie
kocham paczki i wszędzie-w internecie, TV- pełno pysznych obrazków
a ja nie zjem ani kęsa
odbije sobie po porodzie mam nadzieje :p Miłego dnia!
Na pocieszenie Ci powiem że ja też jeść nie będę. Zgaga by mnie wykończyła a po drugie jakbym zjadła pączka nie zjadłabym już obiadu ... bo nie odczuwam już głodu praktycznie i jem na siłę 2-3 posiłki dziennie. Mam tak ściśnięty żołądek że hej. Jedyny co mnie pociesza to wyniki idealne i mała mieści się w normie bo tak schodzę z wagi równo - już ważę mniej jak przed ciążąLucky, Kokaina lubią tę wiadomość
-
To ja się też przyłącze do grona nie pączkowego. Ja jestem od dziecka na diecie bezglutenowej i nie jem produktów z mąki pszennej, także da mnie dzień jak co dzień
Ja do tego podchodzę już bez poczucia krzywdy, wiem, że mi to szkodzi, a w końcu to tylko jedzenie. Żebym tylko takie miała w życiu problemy
Lucky masz rację, dla mnie też te wszystkie złote rady specjalistów ad dziecka są wkurzające. Każde dziecko jest inne i mama sama musi metodą prób i błędów jakoś się z tym małym człowieczkiem porozumieć i umieć mu pomóc.
A najbardziej to mnie wkurzają te położne z niektórych szpitali, co stosują wobec młodych mam terror laktacyjny albo wydzierają smoczki... Ja jestem ciekawa czy np. swoim dzieciom też smoczków nie dawały itd. i takie idealne niepłaczące dzieci miałyWiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2016, 10:33
Mania1718, Teresa1992, Lucky, Karolina@ lubią tę wiadomość
-
A.Kasia, Domiii - fajnie, że jeszcze jesteście w dwupaku. Taki tydzień jeszcze Wam nie zaszkodzi. Potem mam nadzieję dołączyć do Was z rozkręcaniem imprezy
Kajola - u mnie również na Mozilli wszystkie odcinki, do końca są dostępne.
Martita - Twoje sny przekomicznie mnie rozbawiły. U mnie teraz się skończyły, ale pamiętam, że na początku ciąży to całą rodzinę pochowałam i bałam się zasnąć
d'nusia - dzisiaj do pączka to nie pogardziłabym którymś z moich chorwackich win, które czekają na mnie w barku. Jak o nich pomyślę, to mam mega ślinotok
baassiiaa - mam zamiar zacząć ćwiczyć właśnie takie ćwiczenia od nowego tygodnia, a już tak konkretnie po walentynkach. Póki co ograniczam się do codziennego zaciskania mięśni krocza.
Mania1718 - haha, ta grafika doskonale do nas pasuje!
Lucky - bardzo przydatne informacje i dziękuję, że się z nimi podzieliłaś. Ja różnie wyobrażam sobie dietę w trakcie KP i coraz częściej myślę, że będzie ona taka jak właśnie piszesz - bardzo ograniczona z nastawieniem na eliminację produktów, jakie nie podpasują dzidziusiowi.
EST - cudowności z ranadużo zdrówka i słoneczka dla Ciebie i Stasia :*
Mania1718, d'nusia, Est, Lucky, Martita88 lubią tę wiadomość
-
Muminka, Bassia- jest mi raźniej
ja od 7 tyg juz nie miałam nic słodkiego w buzi, ciagle tylko gotowane i na parze. Ze słodkiego czasem maleńka kostka gorzkiej czekolady. Jedyne pocieszenie to wspaniała fogira i szczupłe uda które na początku malały sie cellulitem
No ale juz z górki i tego sie trzymam!
Mania1718, muminka83 lubią tę wiadomość
-
dzień dobry dziewczynki
ale dzisiaj jestem grzeczna wstałam o 9i już byłam po pączusie w sklepie
domiii zapowiada się u Ciebie ciekawy weekend
u mnie chyba krakanie rodzinki nie pomoże że urodzę w urodzinki męża heheh bo czuję się w miarę dobrze, bynajmniej skurcze są nieregularne
smacznych pączusi
a ja jeszcze muszę dzisiaj zrobić tort dla męża i przygotować imprezę na jutrzejsze urodzinki, jak zwykle gości będzie cały dom ciekawe jak to przetrwam
miłego dnia kochane :*domiii lubi tę wiadomość
-
dzień dobry !!!
37 tydzień 90 %
ja już po badaniachściągli ze mnie dużo krwi , aleeee
już nadrobiłam siły 2 pączkami ;pMagda lena, Karolina@, Mania1718, muminka83, niecierpliwaa, ksanka, She86, Martita88, baassiia, Madlene.:), A.Kasia, Falon, Madzialena90, krówka_muffka, Izoleccc, Hannia123, Lilou1984, RudyTygrysek, Mietka 30:), Czarodziejka87, Kajola, Kate84, Karka lubią tę wiadomość
-
ojej ojej
idę po pączki
myślałam że wytrzymam i pojadę z mężem to kupię, ale tak mówicie że nie wytrzymie i muszę wsunąć chociaż jednego
Renka u mnie w snach też większość pochowana i w sumie też na początku ciążypóźniej było już tylko śmieszniej
a z tym czochem na parcha to o jeżu kolczaszty...dawno nie jadłam i jak chciałam sobie przyłożyć za Waszą radą to tak mi zajechało, że blisko było do spotkania z porcelanąwięc chyba zostanę przy farmakologii