Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Bałam się rodzic na Staszica (A.Kasia tam będzie rodzic) bo mój przyjaciółka z maluszkiem leżała na korytarzu od razu po urodzeniu - w przeciągu 2 miesiecy Niunia trafiła na 2tyg z zapaleniem najpierw oskrzeli ale juz z naciekami na płucach. I jakoś tak mnie to zrazilo. A na Jaczewskiego wiem że nie ma takiej opcji leżenia na korytarzu z dzieciatkami.
Madzik90 lubi tę wiadomość
-
Kasiu24, trudną sytuację miała Twoja przyjaciółka, mocno wierzę w to, że Wam sie to nie przytrafi.
Napisałam o zmianie szpitala, gdyż kiedyś byłam " młoda, naiwna i bojąca się wyrazić swoją opinię" odnośnie leczenia, traktowania czy to w szpitalu czy w przychodni. Niestety, jak to mówią lekarz, lekarzowi nie równy. Sama nie raz płakałam, jak beznadziejnie i bez uczuć ( znieczulica) traktowali mojego synka jak maskotkę do ćwiczeń bo ktoś np. nie umial wbić się z igłą ani w główkę, ani w rączkę i rozważali nawet "wkłucie centralne. Ja stałam pod drzwiami a dziecko mi się darło w niebogłosy. Dziś bym na to nie pozwoliła. Rozważam krótkie i konkretne cięcia. Coś mi się nie podoba lub nie odpowiada zmieniam bez wachania.Zawsze stawiam na 1 miejscu dobro syna.
Piszesz, o swoim lekarzu... ze mu kasa popłynęła... jest to już intensywnie do zastanowienia. Życzę Tobie, abyście wyszli ze szpitala cali i zdrowi i z pewnością tak będzie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 22:06
-
Malinko na pewno w dużo wcześniejszym etapie ciąży zmienilabym lekarza chociaż badal mnie zawsze bardzooo dokładnie i długo (ale prywatnie). No moze oprocz polowkowego ktore byli zrobione w 10minut max
:zobaczymy jak to będzie. Ale tetaz mam bojowe nastawienie i to bardzo. Poprzednim razem będąc w tym szpitalu inny lekarz mnie olewal (opiekun sali) więc teraz sobie mi nie pozwolę. Bo chodzi o moje dwa najwieksze szczęścia.
Edit: do mojego lekarza dużo kobiet wysyłają ich lekarze m usg. A jak bliźniaki to w szczególności z tego co słyszałam. Więc widocznie nie jest taki zły. Ale mam wrażenie ze chodziło o pieniądze bo nie zaczekalam do czwartku na usg i wizytę. Tylko kiedyś sam powiedział że mam ufac swojej intuicji matczynej i jakby się coś działo jak będę się bardzo niepokoić żeby jechać na IP i nie czekać na wizytę u niego. To teraz sam sobie przeczy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 22:25
-
Kasia24 wrote:Malinko na pewno w dużo wcześniejszym etapie ciąży zmienilabym lekarza chociaż badal mnie zawsze bardzooo dokładnie i długo (ale prywatnie). No moze oprocz polowkowego ktore byli zrobione w 10minut max
:zobaczymy jak to będzie. Ale tetaz mam bojowe nastawienie i to bardzo. Poprzednim razem będąc w tym szpitalu inny lekarz mnie olewal (opiekun sali) więc teraz sobie mi nie pozwolę. Bo chodzi o moje dwa najwieksze szczęścia.
Trzymaj się Kochana, spokojnie i rzeczowo a będzie dobrze. Często staram się obrócić w żart czyjść zły humor i nie powiem generalnie oczyszcza atmosferę. Dbaj o siebie i maleństwa. Spokojnej nocki na tyle na ile się da. Sciskam! Dobranoc.
Kasia24 lubi tę wiadomość
-
domiii wrote:Kochana, żebyś nie czuła się osamotniona ja dzisiaj od 15 walczę z silnym bólem miesiączkowym i krzyżowym promieniującym do pośladków, a od 17:30 ze skurczami
raz sa regularne - kilka pod rząd co 4 minuty, potem chwila przerwy i znowu cos tam się dzieje... wkurzające to jest, bo męczy człowieka, a człowiek nie wie czy to do czegoś zmierza czy dupa... ponarzekałam se i ja
Ja wymeczona dzisiejszym dniem mimo wszystko wije gniazdko... Maz puka sie w czolo i stara sie mnie wyreczyc.
Padam...
Dobranoc mamusie[/link]
-
nick nieaktualnyKasia24 wrote:Malinko na pewno w dużo wcześniejszym etapie ciąży zmienilabym lekarza chociaż badal mnie zawsze bardzooo dokładnie i długo (ale prywatnie). No moze oprocz polowkowego ktore byli zrobione w 10minut max
:zobaczymy jak to będzie. Ale tetaz mam bojowe nastawienie i to bardzo. Poprzednim razem będąc w tym szpitalu inny lekarz mnie olewal (opiekun sali) więc teraz sobie mi nie pozwolę. Bo chodzi o moje dwa najwieksze szczęścia.
Masz Kasiu rację, trzeba walczyć o swoje i o wszystko się dopominać, w końcu po to płacimy składki żeby zadbano o nas w najlepszy możliwy sposób. Niestety na Staszica mają chyba najmniejszy oddział położniczy w całym LublinieNeonatologię mają tam bardzo dobrą (znajoma rodziła tam trojaczki w 31 tygodniu i była zachwycona opieką) i naprawdę świetny personel ale są też minusy. Np to o czym wspominasz czy też fakt, że w razie konieczności dłuższego pobytu dziecka w szpitalu matka nie ma możliwości zostać z nim i zostaje wypisana do domu
Przykro mi, że tak niefajnie Cię potraktowano przy przyjęciu i z powodu postawy Twojego lekarzaMam nadzieję, że od teraz będzie już tylko lepiej. Dużo zdrówka dla Waszej trójki :*
-
nick nieaktualnyZjadłam kolacje (pierogi ruskie) i pomaranczko.Małej smakowało bo zaczęła wywijać. Nie wiem czemu ale prawie przy kadym jej ruchu czułam straszne kłócie w szyjce.Miałam ochote płakać z bólu.Jakby mi ktoś nóż tam włożył.Jak zwolniła z ruchami to przestało boleć-ale chcialam spytac -tez macie takie bóle w szyjce?
I jeszcze z zapytaniem o pazury.Malujecie jeszcze czy juz nie bo przygptowywujecie sie do porodu.Ja jeszcze mam pomalowane ale chyba zmyje za kilka dni i wiecej juz nie pomaluje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 22:37
agulineczka lubi tę wiadomość
-
Marlena ja też oczywiście lubię za pierwszą część postu, cieszę się że u Ciebie wszystko tak spokojnie i książkowo
Przykro mi, że nie potrafią zrozumieć Twoich oczekiwań tym bardziej że te 2 tygodnie to już naprawdę mogłyby zrozumieć...
Madzik oby bo już mam wiksy (za dużo neta)i boję się że to cholestaza, znowu na wieczór obsypało mi brzuch, dekolt i uda
Kasiu Bardzo bym chciała, może to organizm tak reaguje przed porodem ale boję się już po tym co czytałam o cholestazieMama mi zdjęcia zrobiła bo rano tak mocno już nie ma i jutro pokaże dermatolog...
Renka miałamfakt dziś zaszalałam
Kasia24 przykro mi, że jednak tak to się skończyło, no ale lepiej że jesteś monitorowana w takim razie. Przykro mi tylko, że lekarz taki! Trzymam kciuki i daj znać jak wyniki. Kurde może ja jednak też nie powinnam tak lekceważyć tego swędzenia
Malina cieszę się, że wszystko jest dobrze i wizyta udana. A z ciekawości co to za szpital?
Vira moja jak się rozpycha to nogi pcha mi w żebra,brzuch w bok a głowę w szyjkę i to jest najgorsze, często aż syczę z bólu... A paznokcie robię cały czas żel +hybryda do porodu też, pytałam o to położną w sobotę na polnej i nie trzeba zmyć
Zatrucie chyba jednak nie, bo wyniki moczu mam świeże, bardzo dobre, żadnego białka, ciśnienie ok, nic nie puchnie, teraz ja głupia myślę że cholestaza no masakra ze mną pewnie znów oka dziś przez to nie zmrużę
Dziewczyny czy możecie napisać ile kosztuje komplet badań na cholestaze mniej więcej?
Ile się czeka na wyniki?
I czy mogę rano wziąć euthyrox?
Muszę zrobić jednak dla swojego spokoju, może przesadzam ale wolę sprawdzić ehKasia24 lubi tę wiadomość
-
Kate Kochanie dermatolog na podstawie zdjęć nie stwierdzi cholestazy. Na żywo też nie. Mogą ja potwierdzić tylko badania. Nie robiłaś prób watrobowych? Zrób koniecznie badania na wlwsna rękę. rękę luxmedzie każde z badań kosztuje chyba 9zł i jakies jedno minimalnie droższe bo 15. Ja miałam nadzieję że u mnie to reakcja na proszek dla dzieci albo ze uczulenie jakiee żywieniowe. Ale niestety nie. Dziś mam gorsze wyniki niż wczoraj więc to będzie tak skakać.
Jutro spróbuję porozmawiać z taką młodą Panią doktor. Dziś była bardzo zaangażowana. Mam nadzieję że rozwieje moje wątpliwości odnośnie długości pobytu, sposobu leczenia.
Krofko niestety muszę zamykać bo się boją epidemii bo te cholerstwa sa straszne. I groźne dla nas ciężarnych. Ciężko mi samej ale jak pomyślę że miałabym teraz przechodzić grype to cieszę się de jestem odizolowana. No i mój M. w domu chory także nawet jakby oddział był otwarty ti bym była sama. Dziś się widzieliśmy 2minuty. Zeszlam na IP, wzięłam zakupy i poszłam na górę. Bo klamki wszystkie teraz zaszyfrowane więc bym nie weszła spowrotem. Łaskę by mi robili żeby otworzyć drzwi. Ale kupa kobiet tam schodzi i siedzi z mezami i rodzina. Trochę się dziwię bo później ida na oddział...jak coś złapią to pójdzie i tak i tak fala... i wszystko będzie trwać i trwac
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 23:25
-
Kate84, ja za badania zapłaciłam ok 100 zł, bo droższe były kwasy.
Czytałam, że przy cholestazie nie ma wysypki, tylko samo swędzenie. Oczywiście można podrażnić skórę drapaniem i wtedy są ślady.
Jak pisałam, u mnie wyniki wątrobowe wyszły dobrze, a mam nawroty swędzenia. U mnie właśnie objawia się to taką lekką wysypką, pokrzywką. Jest ona bardziej widoczna wieczorem, kiedy podwyższa się ciepłota ciała. Wówczas pomaga mi zimny prysznic na to miejsce. Np przez ostanie dwa dni swędzenie wierzchu stóp było silne, nie mogłam spać, ale dziś powoli wszystko wraca do normy. Czytałam, że takie dolegliwości występują w 9 miesiącu ciąży i nie zawsze oznaczają cholestazę. -
Ja dziś miałam spotkanie z anestezjologiem. Był szczery do bólu i nie ukrywał, że cc to poważna operacja (np. bardziej niebezpieczna niż wycięcie nerki). Wszystko mi wyjaśnił. No cóż jakoś tego maluch trzeba urodzić i pomimo zagrożeń i bólu, pozostaję przy decyzji o cc.
Robiłam też usg, które potwierdziło, że synuś nieduży 2617 g, ale wszystkie przepływy, stan łożyska i afi są prawidłowe. Po prostu taka jego uroda. W sumie w przeciągu 2 tygodni trzech lekarzy stwierdziło, że rozwój dziecka jest prawidłowy i nie ma powodów do obaw i niepokoju. Wobec tego oficjalnie ogłaszam, że odpuszczam te nerwy i spokojnie oczekuję na przyjście maluszka na świat.
A na sr dowiedziałam się, że jest coś takiego jak domek dla ptaszka.... No cóż, jako że muszę nabrać trochę dystansu i rozsądku zrezygnuję z tego zakupu... Chba pdobną rolę spełni pielucha tetrowa za 2 złWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lutego 2016, 00:05
d'nusia, Kate84, A.Kasia, edyś lubią tę wiadomość
-
A mnie wyszło z badania Gbs, że "Streptococcus agalactiae nieliczne (+)"...
Poczytałam w necie i się rozbeczałam ;( Mój gin mówił, że jak wyjdzie dodatnie, to antybiotyk przy porodzie się podaje i tyle. Ale ja się boję, że za późno dadzą, nie zdążą, że mała się zaraziJejku... Wiem, że którejś z Was też wyszło dodatnie. Co mówił lekarz?
Córka!!! Kochana Hania :*38+6, 19.30, 51cm, 2760
-
Kasia24 wrote:Bałam się rodzic na Staszica (A.Kasia tam będzie rodzic) bo mój przyjaciółka z maluszkiem leżała na korytarzu od razu po urodzeniu - w przeciągu 2 miesiecy Niunia trafiła na 2tyg z zapaleniem najpierw oskrzeli ale juz z naciekami na płucach. I jakoś tak mnie to zrazilo. A na Jaczewskiego wiem że nie ma takiej opcji leżenia na korytarzu z dzieciatkami.
Ja tak jak A.Kasia mam lekarza prowadzącego ze Staszica i zamierzam tam rodzić. Lubartowska mnie przeraża i odpadła z pierwszego miejsca:) fakt na Staszica jest maly oddział ale tak jak A. Kasia pisała mają świetny personel. Byliśmy z mężem u położnej, ktora tam pracuje i tez jestesmy zadowolenino ale różne są przypadki i sytuację. Najlepiej wybrać szpital w ktorym będziemy czuły sie najbezpieczniej
Moja znajoma na Jaczewskiego rodziła bliźniaki i byla zadowolona
Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;* -
M+M+? wrote:Ja dziś miałam spotkanie z anestezjologiem. Był szczery do bólu i nie ukrywał, że cc to poważna operacja (np. bardziej niebezpieczna niż wycięcie nerki). Wszystko mi wyjaśnił. No cóż jakoś tego maluch trzeba urodzić i pomimo zagrożeń i bólu, pozostaję przy decyzji o cc.
Robiłam też usg, które potwierdziło, że synuś nieduży 2617 g, ale wszystkie przepływy, stan łożyska i afi są prawidłowe. Po prostu taka jego uroda. W sumie w przeciągu 2 tygodni trzech lekarzy stwierdziło, że rozwój dziecka jest prawidłowy i nie ma powodów do obaw i niepokoju. Wobec tego oficjalnie ogłaszam, że odpuszczam te nerwy i spokojnie oczekuję na przyjście maluszka na świat.
A na sr dowiedziałam się, że jest coś takiego jak domek dla ptaszka.... No cóż, jako że muszę nabrać trochę dystansu i rozsądku zrezygnuję z tego zakupu... Chba pdobną rolę spełni pielucha tetrowa za 2 zł
Wydaję mi się, ze lekarze teraz tak dużo mówią o powikłaniach po cc żeby kobiety odwodzić od "cc na życzenie" ale czasem po prostu innego wyjścia nie ma...
Mam nadzieje, ze ten nasz synek zwolni trochę z tą wagą i uda mi się urodzić sn bo naprawdę się boję tej operacji. Podobno do 4,5kg podejmuje sie próbę porodu naturalnego jezeli matka ma do tego predyspozycje. Trzeba liczyć na to, że Franek wymelduje się z brzucha w 38tc
Ur. 11.03.16, 4300g, 56cm ;* -
Co do GBSA. Jak byłam na IP to przyjechała akurat Pani z dodatnim wynikiem i położna powiedziała że antybiotyk podawany jest co 4 godziny aż do porodu i ryzyko zarażenia jest minimalne
A tak poza tym to dzień dobry. Koszmarna noc, koszmarne samopoczucie, koszmarny humor... dzisiaj wizyta więc trzymajcie kciuki a ja odezwę się później