Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyLula_w wrote:To ktoś sobie po prostu robił jaja, jak masz nawał idziesz pod prysznic, naciskasz pierś i odciągasz delikatnie mleko. Popytaj doradczynie w szpitalu, ja tak nie robiłam bo nie miałam takiego problemu, ale moje znajome przy odstawianiu maluszka miały problem i takie były zalecenia. I nie wolno masować piersi, wskazane okłady z kapuchy
Mnie już nic nie zdziwi, nawet laska, której mąż odsysał mlekoNa bank ktoś tak robił bo ludzie potrafią mieć nieźle porąbane w głowie
A kapucha przy nawale to COŚ WSPANIAŁEGO. Sama miałam nawał w 3 dobie (na szczęście w 1 piersi) i tylko to mi pomogło uchronić się przed zapaleniem. Przy silnym nawale, gdzie pierś jest jak kamień to czy się dziecko przystawia czy się samemu ściąga i tak boli jak cholera. Trzeba też pamiętać, żeby przystawiać dziecko w różny sposób -tak, żeby wszystkie kanaliki zostały opróżnione i żeby się żaden zator nie zrobił. Dobrze też przed karmieniem wziąć ciepły prysznic albo sobie okłady ciepłe zrobić.
Co do sterylizacji to ja wszystko wygotowywałamWszystkie części do laktatora, butelki itd. Teraz też wygotowywałam butelki i smoczki. Ale pewnie kupię sobie jakiś sterylizator jeśli będzie konieczność karmienia z butelki bo za dużo bałaganu się robi przy wyparzaniu, suszeniu itp.
Hannia123, Lula_w lubią tę wiadomość
-
A.Kasia wrote:Mnie już nic nie zdziwi, nawet laska, której mąż odsysał mleko
Na bank ktoś tak robił bo ludzie potrafią mieć nieźle porąbane w głowie
A kapucha przy nawale to COŚ WSPANIAŁEGO. Sama miałam nawał w 3 dobie (na szczęście w 1 piersi) i tylko to mi pomogło uchronić się przed zapaleniem. Przy silnym nawale, gdzie pierś jest jak kamień to czy się dziecko przystawia czy się samemu ściąga i tak boli jak cholera. Trzeba też pamiętać, żeby przystawiać dziecko w różny sposób -tak, żeby wszystkie kanaliki zostały opróżnione i żeby się żaden zator nie zrobił. Dobrze też przed karmieniem wziąć ciepły prysznic albo sobie okłady ciepłe zrobić.
Co do sterylizacji to ja wszystko wygotowywałamWszystkie części do laktatora, butelki itd. Teraz też wygotowywałam butelki i smoczki. Ale pewnie kupię sobie jakiś sterylizator jeśli będzie konieczność karmienia z butelki bo za dużo bałaganu się robi przy wyparzaniu, suszeniu itp.
PotwierdzamI mnie kapucha uratowała kilka razy, a miałam początek zapalenia piersi, czerwoną część, twardą jak kamień, gorączkę 38 stopni i ból nieziemski.
I ja też kupuję sterylizator, ale tylko jeśli będę musiała za dużo wisieć na laktatorze od początku lub trzeba będzie butlę podawać. Nastawiam się póki co na KP, dwa razy się udało, to i trzeci powinno, aczkolwiek pokorę już mam i przekonałam się, że gwarancji nie ma, a każdy "mały ssak" jest inny nawet z tej samej mamyWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 12:36
Lula_w, baassiia lubią tę wiadomość
-
Izoleccc jestem jestem, ale pracuje nad moim rozwarciem
Maryśka wyganiana w nocy, sprzątam od rana, przed chwilą wróciłam ze sklepu na nogach do którego trzeba zejść ze sporej góry, no i co najważniejsze SPAKOWAŁAM TORBĘ
Lula_w, A.Kasia, edyś, Renka88, domiii, Izoleccc, Hannia123, Martita88, Kajola, Mietka 30:), Mania1718, d'nusia, krówka_muffka, Est, Karka, Kate84 lubią tę wiadomość
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
ja dopiero zamierzam kupić laktator bo mąż będzie siedział z małym jak ja bede na uczelni więc pokarm będe musiała mu odciągać. druga sprawa to taka że też czasem będziemy chcieli gdzieś wyjść sami a Antka z rodzicami zostawićSynuś Antoś - 23.03.2016r.
-
Ja zakupiłam taki najtańszy ręczny z Canpolu, koło 50zł kosztował na allegro. Też się zastanawiałam czy warto przed porodem jeśli panuje KP. Przewaliłam Internety i ogólna opinia mam była, że warto mieć. W sytuacji gdy mało mleczka - żeby rozruszać laktację, ale też przy nawale, aby ściągnąć i np. zamrozić na "gorsze czasy"
Oczywiście sklepy otwarte i w każdej chwili można podjechać do pierwszego lepszego hipermarketu i zakupić, ale na allegro parę złotych można zaoszczędzić. Wybrałam taki właśnie najtańszy, bo chce używać od czasu do czasu, gdybym nastawiał się na regularne odciąganie to pomyślałam nad jakimś elektrycznym.
A tu taki dość fajny kanał na YT, dziewczyna opowiada, jak ją "zalewało" na początku mleczkiem
https://www.youtube.com/watch?v=gO6HZcQkKyQ
Ja sterylizatora nie mam. Dostałam sporo używanych butelek i pierwsze wrzucę je do zmywarki a potem wyparzę we wrzątku.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 12:46
-
A co do prywatności i oszukiwaniu przez neta, mam przykład swojej dobrej koleżanki. Po rozstaniu z mężem weszła na sympatię i poznała tam "fajnego gościa". Rozmawiali chyba pół roku, wysyłali sobie zdjęcia, mieli do siebie telefon, i wszystko by było wspaniale gdyby nie to że gdy jej syn poszedł do liceum na pierwszym zebraniu okazało się że wychowawca jej syna to facet z sympati. Mówił jej że pracuje jako, kierowca, a potem to w ogóle wyszło że ma żonę ;/. Oszukiwał ją długi czas, ale miał za swoje, a obecnie udaje jak by nigdy nic się nie stało
-
nick nieaktualnyaleksandrazz wrote:Izoleccc jestem jestem, ale pracuje nad moim rozwarciem
Maryśka wyganiana w nocy, sprzątam od rana, przed chwilą wróciłam ze sklepu na nogach do którego trzeba zejść ze sporej góry, no i co najważniejsze SPAKOWAŁAM TORBĘ
Ja w sobotę styrałam się jak bury osioł, piekłam, sprzątałam, gotowałam i aż mnie wyrzuty sumienia ruszyły, że za bardzo się forsuje i za szybko młodego wygonię. No i co? Nawet mnie jeden skurcz nie złapałTe nasze dzieci mogą się okazać na tyle przekorne, że jak całą ciążę im się spieszyło tak teraz zasiedziały się i koniec
Izoleccc, ksanka lubią tę wiadomość
-
Mi po wygotowaniu na butelkach i smoczkach pojawił się taki osad, myślę że to przez twardą wodę. Z laktatora natomiast, który dostałam od koleżanki nie zeszło mleko. Wszystko suszyło się samo, bez wycierania. Zastanawiam się nad zakupem specjalnego płynu do mycia tego typu rzeczy. Chyba, że radzicie nie robić sobie dodatkowych kosztów i na przykład wypłukać to raz jeszcze w przefiltrowanej wodzie.
-
Poczytałam grudniowki i powiem Wam że szok! I jeszcze jej facet o tym wiedział? Nie mógł jej pomóc w inny sposób. Masakra, o ile to wszystko prawda.
Też nie mam sterylizatora zamierzam zagotować wodę i zalać wszystko wrzątkiem, kurcze a z tą gumą nic się nie stanie?
Laktator mam od siostry ręczny i myślę że póki co taki wystarczy
Kateee powodzenia!
-
nick nieaktualnyNie wiem dziewczyny ile prawdy w tej opowiastce.Kumpela mówiła ze wlasnie jej kolezanka to przezyła,masaze,kapucha czy naciskanie nie pomagało. Dzidzius spał albo nie chciał pic.Mąż sie przyssał na chwile zeby pokarm ruszył, potem juz dziewczyna sobie recznie poradziła. ja zbyt mało wiem o laktacji by oceniać czy to prawda czy bzdura.
Za to ja uwazam (mimo ze mi ginekolog powiedzial ze nie kazda kobieta musi miec pokarm) ze bzdurą jest to ze kobieta moze nie miec pokarmu.No bo jak przezywają noworodki w Afryce? Moim (ale to tylko moja zdanie tak na logike) pokarm moze miec kazda tylko nie wolno sie poddawać i długo walczyc.Być może życie zweryfikuje to moje przekonanie ale chce walczyc dlugo.O laktatorze Medela swing slyszalam duzo dobrego ale mnie szkoda tak na poczatek inwestowac niemałą kase w laktator ktory moze sie okazac wyręczy ze spokojem reczny.Moja kolezanka troje swoich dzieci wykarmiła na recznym to co ja nie dam rady. Oczywiscie jak sie zanadto zmacham to przemysle temat zakupu swing ale teraz mi troche szkoda kasy.Te 4dyszki jeszcze mozna przeboleć-powiedzmy ze do przezycia. Kilka setek bardziej boliWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lutego 2016, 12:55
-
nick nieaktualnyMadlene.:) wrote:A co do prywatności i oszukiwaniu przez neta, mam przykład swojej dobrej koleżanki. Po rozstaniu z mężem weszła na sympatię i poznała tam "fajnego gościa". Rozmawiali chyba pół roku, wysyłali sobie zdjęcia, mieli do siebie telefon, i wszystko by było wspaniale gdyby nie to że gdy jej syn poszedł do liceum na pierwszym zebraniu okazało się że wychowawca jej syna to facet z sympati. Mówił jej że pracuje jako, kierowca, a potem to w ogóle wyszło że ma żonę ;/. Oszukiwał ją długi czas, ale miał za swoje, a obecnie udaje jak by nigdy nic się nie stało
Moja szwagierka też miała z tym portalem przygody, z tym, że jej amant z Sympatii okazał się jakimś lubelskim lovelasem, który umawiał się z 10 laskami na raz. Nawet na wesele go ze sobą zabrała i wyjechała z nim na wakacjePotem się zgadała z koleżanką z pracy i okazało się, że z tą koleżanką też się umawiał w tym samym czasie a później wyszła cała reszta... Ale ja od razu miałam co do niego złe przeczucia jak go na tym weselu zobaczyłam w garniturze i brązowych sandałach
Mój mąż ma z tego ubaw do teraz
niecierpliwaa, Lilou1984, Madlene.:), M+M+? lubią tę wiadomość
-
Hejka
Vira moja kolezanka z sali w piatek urodzila i do dzisiaj ani kropelki mleka nie ma wiec to jest prawda ze nie wszystkie kobiety maja mleko i chodzby nie wiem jak sie staraly to go nie maja...
Co do akcji na grudniowkach to moim zdaniem kazda ktora udziela sie na jakims forum i wrzuca tam zdjecia to powinna liczec sie z tym ze ktos moze to przeczytac lub ukrasc jej zdjecia i szczerze mowiac to dziwi mnie oburzenie wszystkich, bo kazdy jest dorosly i zdaje sobie z tego sprawe... chyba...Vira, domiii lubią tę wiadomość
Aniołek 6tydz [*]
Zuzia 20tydz [*]
Amelka 25tydz [*]
-
Wiecie co a mnie to odsysanie mleka nie dziwi... Kiedys nie bylo laktatorow i kobiety jakos musialy sobie radzić. Moja teściowa opowiadala, ze tak uratowała swoja kuzynke, ktora miala taki zastój że nic sie nie dalo zrobić, miala gorączkę 40 stopni, i nie wiadomo co jeszcze, a to bylo na jakiejś wsi. I moja teściowa przyszla powiedziala do meza tej kobiety zeby odessal, on nie chciał. No i ponoć ona to zrobila, odsysala i wypluwala to mleko. Podobno za godzinę juz sie czuła o niebo lepiej... Jesli to ma byc w takiej sytuacji, żeby komus pomoc w cierpieniu i nic innego nie dziala, to trudno nie ma co sie dziwić...
baassiia lubi tę wiadomość
-
Można nie mieć pokarmu, od tego są banki z mlekiem, kiedyś były mamki i i podejrzewam, że w Afryce inne mamy karmią dzieci. Ja po porodzie nie miałam przez 5 dni, siedziałam z dzieckiem i laktatorem i wyciągałam po kilka ml. Przez 3 miesiące mojego karmienia miałam tyle mleka co kot napłakał.
Położne też twierdziły, że muszę mieć mleko, tyle co mi się cycek nadusiły to mojebaassiia lubi tę wiadomość
-
Pierwsze to myślałam, że ta dziewczyna przeżyła jakąś traumę związaną z macierzyństwem i ma problemy jakieś psychiczne, dlatego tak. A Teraz jeszcze sobie myślę, że ta osoba to mógł być taki opłacony troll, który robi ruch na forum. Dziś jeszcze coś tam pisała w swojej obronie, co się kupy nie trzymało. I ta osoba Feśka, też może ta sama akcja, tym bardziej, że tak jak pisałyście pół roku temu było to samo.
No ale mnie też nie dziwi, że ktoś może na takim forum ściemniać. Też były afery na FB E.Chodakowskiej, że metamorfozy były kradzione z neta. Nie znamy się osobiście więc wiadomo, napisać jakieś bzdety, czy wstawić zdjęcie z neta nie trudno
-
Madzialena90 wrote:Mania sama jestem zdziwiona i pytałam lekarki czy mi zmierzy a ona na to że skoro nie ma krwawienia i skurcze nie są regularne więc nie zmierzy "bo nie ma czasu i musi podać znieczulenie rodzącej"
w sumie to dziwnie że na cały szpital byla tylko 1 lekarka... a jakby tak w tym samym czasie zdarzyły się dwa cc natychmiastowe to co wtedy???
Leżąc od piątku do soboty tez na wszystkie oddziały położnicze był jeden lekarz który latał jak poparzony. Na wypis czekałam 6 godzin bo przyjmował porody i były pacjentki które wymagały więcej uwagi niż ja[/link]
-
nick nieaktualnyGośśś wrote:Co do akcji na grudniowkach to moim zdaniem kazda ktora udziela sie na jakims forum i wrzuca tam zdjecia to powinna liczec sie z tym ze ktos moze to przeczytac lub ukrasc jej zdjecia i szczerze mowiac to dziwi mnie oburzenie wszystkich, bo kazdy jest dorosly i zdaje sobie z tego sprawe... chyba...
Tylko że na tym forum dziewczyny mają swoje numery tel, dzwonią do siebie, rozmawiają i piszą do siebie prywatnie. Jakbym się nagle dowiedziała, że dziewczyna z którą się przyjaźnię od kilku miesięcy, piszę z nią prywatne wiadomości, dzielę się swoim życiem - cały czas kłamała to czułabym się strasznie oszukanaTo tak jakby np teraz Ola napisała - "ha ha, robiłam sobie z Was jaja przez całe 9 miesięcy a tak naprawdę wcale nie byłam w ciąży". Trochę przykro bo kibicujesz komuś, wspierasz i przeżywasz jego radości i niepowodzenia niemal jak własne a tu wychodzi na jaw, że to było kłamstwo...
Tak więc nie dziwię się wcale grudniówkom i temu całemu poruszeniu na belly -
Vira wrote:Nie wiem dziewczyny ile prawdy w tej opowiastce.Kumpela mówiła ze wlasnie jej kolezanka to przezyła,masaze,kapucha czy naciskanie nie pomagało. Dzidzius spał albo nie chciał pic.Mąż sie przyssał na chwile zeby pokarm ruszył, potem juz dziewczyna sobie recznie poradziła. ja zbyt mało wiem o laktacji by oceniać czy to prawda czy bzdura.
Vira ja też słyszałam o ty sposobie. w kryzysowej sytuacji próbowali tego nasi znajomi (z marnym skutkiem). Mój T. do dzisiaj ma traumę na samą myśl