X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe Mamusie 2016 :-)
Odpowiedz

Marcowe Mamusie 2016 :-)

Oceń ten wątek:
  • Love_life Autorytet
    Postów: 768 1039

    Wysłany: 12 marca 2016, 13:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    niecierpliwaa wrote:
    Dziewczyny pomocy! Właśnie dopadł mnie taki stres związany z CC że aż wymiotować mi się chce... :P

    To tylko już 11 dni

    Ja tez sie denerwowalam chociaz dowiedzialam sie ze trzeba robic cc I za 15 min juz bylam na stole ale naprawde niepotrzebnie kochana bedzie dobrze <3

    [link=https://www.suwaczki.com/]16ud43r84e2w0zoo.png[/link]

    2.02.15 7 tc mój aniołek :*
  • agu88sia Przyjaciółka
    Postów: 87 130

    Wysłany: 12 marca 2016, 14:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A mnie w środku nocy dopadł ból pachwiny lewej i tak trzyma do tej pory :/ czułam jak mały się wiercił w tych okolicach. Ból jak na miesiączkę co jakiś czas się pojawia, twardy brzuch też kilka razy dziennie się robi. I w ogóle jakoś tak od wczoraj jakieś samopoczucie kiepskie :/

    f2w3lhb84sr8k5fi.png
  • ksanka Autorytet
    Postów: 1577 2831

    Wysłany: 12 marca 2016, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    M+M+? wrote:
    Mój mały coraz dłużej potrafi ssać bez przysypiania. Dziś w nocy wystarczała mu dzięki temu jedna pierś i po lrzewijaniu nie musiałam przystawiać go do drugiej.

    Za to ja jak się rano obudziłam to koszulę od mleka miałam mokrą po pas, a jak wstałam to aż po nogach ciekło....nie wiem czy to ciągle ten nawał... Wy też tak macie? No i piersi jak u Pameli Anderson...Czy one będą takie nabrzmiałe przez cały okres karmienia, czy to też nawał?
    Mam podobnie, czasami mleko się ściga które pierwsze doleci do stóp jak Zosia coś zakwili :)
    I w nocy czasami też budzę się z mokra koszula, jak mała nie oproznil piersi
    Dodatkowo śmieje się że jedna piers zazdrości ssaka drugiej, bo jak Zosia sysa jedna piers to z drugiej mi leci

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2016, 14:05

    M+M+?, Hannia123 lubią tę wiadomość

    bl9cuay3kworwxbg.png
  • M+M+? Autorytet
    Postów: 977 1174

    Wysłany: 12 marca 2016, 14:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niecierpliwaa pewnie przypadki są różne, ale z mojej perspektywy stwierdzam, że nie ma się co bać.
    Ja korzystałam z leków przeciwbólowych, nie robiłam z siebie bohaterki, dzięki czemu cały proces przeszłam łagodnie. Dziś, 9 dni po, śmigam jak gdyby nigdy nic (no prawie).

    Najgorsza dla mnie był pionizacja, ale to dlatego że ja taki słabiak jestem... Ale trwało to dosłownie 5 minut, a mój M po fakcie powiedział, że zrywał ze mnie boki... Tak marudziłam. Ale to takie "strachy na lachy", nie było tak źle.

    Jedyne co mnie zaskoczyło to duży ból prawego barku, który zaczęłam odczuwać jak zmniejszyli mi dawkę leków przeciwbólowych. Tak podobno czasem jest po cc, gdy po otwarciu otrzewnej dostaje się powietrze. Ale to chyba nie takie częste skoro żadna z dziewczyn o tym nie pisała. Tu też bardziej mnie bolało kiedy nie wiedziałam co się dzieje, aż z bólu krzyczałam, myślałam że to jakaś infekcja od wenflonu. Ale jak położna mi wytłumaczyła, że nic złego się nie dzieje, że to normalne, to i ból zaczęłam inaczej znosić.

    Tak więc nic się nie martw.

    Acha, mnie podczas operacji dosłownie przez chwilę ciężko było oddychać, ale to podobno efekt znieczulenia. Szybko mi to przeszło. Warto więc być świadomym, że coś takiego może mieć miejsce, bo ja się wystraszyłam że dzieje się coś złego. Dopiero spokojna reakcja personelu pozwoliła mi się uspokoić, że nic złego się nie dzieje i będę żyć :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2016, 14:43

  • Hannia123 Autorytet
    Postów: 633 1493

    Wysłany: 12 marca 2016, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ksanka wrote:
    Mam podobnie, czasami mleko się ściga które pierwsze doleci do stóp jak Zosia coś zakwili :)
    I w nocy czasami też budzę się z mokra koszula, jak mała nie oproznil piersi
    Dodatkowo śmieje się że jedna piers zazdrości ssaka drugiej, bo jak Zosia sysa jedna piers to z drugiej mi leci

    I u mnie podobnie. W szpitalu wkładek laktacyjnych nie potrzebowałam, a w domu idzie kolejna paczka.

    Brodawki mam obolałe, ale nie poranione do krwi. Miałam takie przy młodszej. Pomagało ściąganie co któreś karmienie mleka laktatorem i podawanie z butli by pierś odpoczęła, wietrzenie, maltan i jak już podawałam poranioną pierś to najpierw ściągałam troszkę mleka ( do momentu gdy mocniej leci) i dawałam taką "tryskającą" pierś. Mała wtedy mniej gwałtownie ssała.

    Wydzielinę mam bez jakiś zapachów, generalnie na podpaskach, bo nie jest tego dużo (więcej po karmieniach), brzuch zdecydowanie mniejszy (początek 4 miesiąca ) a na wadze póki co 8 kg mniej.

    1usai09khne0c7t3.png
  • Hannia123 Autorytet
    Postów: 633 1493

    Wysłany: 12 marca 2016, 14:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja mam pytanie o spacery? Spacerujecie już czy przymierzacie się dopiero do wyjścia? Ja się zastanawiam i jakoś nie mogę sobie wymyśleć konkretnej koncepcji z tymi spacerami.

    1usai09khne0c7t3.png
  • baassiia Autorytet
    Postów: 2217 2191

    Wysłany: 12 marca 2016, 14:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie mialam nic przepisane:) magnezu i nospy tez nie mialama. jedynie co to na niedoczynnosc sie lecze przewlekle.

    ckaik0s3cw5dk0ny.png
    l22nhdgepv6li19g.png
  • MeAmerie Autorytet
    Postów: 553 1434

    Wysłany: 12 marca 2016, 15:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurcze czytam Was i zastanawiam się czy ze mną jest coś nie tam.
    Emil ma ewidentnie skok rozwojowy, dzisiaj od 5 nad ranem do 14:40 nie spał, wisiał na piersi cały czas. Doradca laktacyjny kazał mi pić femaltiker, ale jakoś nie widzę poprawy, często mam wrażenie że mały ciągnie pierś na sucho, jak dam mu mleko ktore zamroziłam to potrafi 90 ml wypić jakby tydzień nie jadł, mimo że opróżnił 2 piersi. Mam wrażenie że się nie najada, choć przybrał wdł. lekarza ok....

    mhsvpiqve8v6pwb7.png
  • niecierpliwaa Autorytet
    Postów: 1319 1619

    Wysłany: 12 marca 2016, 15:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzięki dziewczyny za pocieszenie :)

    M+M ja myślałam że jestem odporna na ból ale po tych wszystkich skurczach i bólach miesiączkowych stwierdzam że jednak nie. Chyba należę też do tych słabszych i mniej odpornych :)

    Synuś Antoś - 23.03.2016r. :)
  • Kokaina Autorytet
    Postów: 651 931

    Wysłany: 12 marca 2016, 15:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasisko wrote:
    1) Mam pytanko to dziewczyn które karmią piersią, czy macie problem z pokąsanymi, poranionymi sutkami? Do tego stopnia, że pojawiają się drobinki krwi :(
    Ja od początku karmienia mam problem, chociaż położna mówiła w szpitalu, że dobrze przystawiam. Jedną pierś wyleczyłam, wietrzę i smaruje purelanem a druga niestety się nie chce goić :( Macie jakieś rady w tym temacie?

    2) Poza tym ile czasu trzeba karmić podczas jednej sesji? Bo mój nie ma czegoś takiego, że sam wypluwa pierś. Jest trochę leniwy i często przysypia przy piersi (nawet jeżeli go rozbieram z wielu warstw do karmienia) i pobudzam podczas karmienia to i tak zasypia. I takie sesje karmieniowe potrafią trwać czasami nawet 2 godziny :( :(
    Proszę doradźcie coś...

    Ja też mam poranione oba sutki :(
    Smaruje je lanomascia, wietrze, małego też chyba przystawiam ok, a one nie chcą się goic :(

    Odnośnie przystawiania to u mnie najczęściej 15 minut na każdą pierś.
    Mój się rozbudza jak sprawdzam co ma w pieluszcze. Może spróbuj sprawdzać pampersa i nawet jak nic tam nie ma przecierac mokra chusteczka, może to go rozbudzi

    Mój od wczoraj co puści baczka to popuszcza trochę kupy. Wczoraj zmieniałem pieluche chyba z 8 razy, za każdym razem kuuuuuupaaaa :)

    Synek 2016 r. ♥️
    Synek 2020 r. 💚

  • aaagaaatka Autorytet
    Postów: 1665 881

    Wysłany: 12 marca 2016, 16:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A probowalyscie używać tych nakładek silikonowych na sutki?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2016, 16:02

    f2w3sek2i28gayyb.png
    Bóg podarował mi tak cenny prezent
    On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł <3

    02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*]
  • Hannia123 Autorytet
    Postów: 633 1493

    Wysłany: 12 marca 2016, 16:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MeAmerie wrote:
    Kurcze czytam Was i zastanawiam się czy ze mną jest coś nie tam.
    Emil ma ewidentnie skok rozwojowy, dzisiaj od 5 nad ranem do 14:40 nie spał, wisiał na piersi cały czas. Doradca laktacyjny kazał mi pić femaltiker, ale jakoś nie widzę poprawy, często mam wrażenie że mały ciągnie pierś na sucho, jak dam mu mleko ktore zamroziłam to potrafi 90 ml wypić jakby tydzień nie jadł, mimo że opróżnił 2 piersi. Mam wrażenie że się nie najada, choć przybrał wdł. lekarza ok....

    Skok może trwać kilka dni, jeśli Mały przybiera, to te kilka dni trzeba przystawiać częściej i piersi się dostosują. Jak podasz mm to będzie gorzej. Można po karmieniu jeszcze chwilkę pomęczyć piersi laktatorem by dodatkowo stymulować większą produkcję. Nic mądrzejszego mi do głowy nie przychodzi.

    1usai09khne0c7t3.png
  • foxica Ekspertka
    Postów: 196 581

    Wysłany: 12 marca 2016, 16:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Widzę, że nie tylko mnie dopadło kiepskie samopoczucie na ostatniej prostej .. Masakra, w nocy jak się obudze to bite 2 godziny nie mogę zasnąć, ból przy wstawaniu przy przekrecaniu.. i chyba od 3 dni poczułam co to skurcze przepowiadajace tak mi się wydaje, że to jest to , do tego w ciągu tygodnia wyskoczył mi brzuchol. .. także oby do czwartku, wczoraj po wizycie mój gin dał mi skierowanie i instrukcje co mam mówić gdyby w szpitalu nadal naciskali na poród SN i czego nie mogą podważyc, a jak to nie poskutkuje wtedy mam do niego dzwonić, ryzyko jest , Bo podczas lezenia na plecach podczas usg jeden z moich łobuziaków z pozycji główkowej zrobił fikolka w poprzek, także to jest to czego się obawiałam , że podczas porodu sn stałoby się tak z tym drugim synciem który czeka na swoją kolej do wyjścia. .. brrr przeraza mnie sama myśl.. także wytrzymać do czwartku i Dzieciaki będą na świecie, akurat teraz jeszcze musiał dać się we znaki ten słodki ciężar, no ale nic to tylko tydzień i tak się nie równam z wieloma marcówkami i ich dolegliwościami, które towarzyszyły od dłuższego czasu.
    Poniedziałek, wtorek, środa to pewnie będzie jedno wielkie sprzątanie i przepakowywanie torby i walizki szpitalnej po raz dziesiąty :-P
    Dzięki za cenne info na temat cc napewno sie przyda za te parę dni :-)

    Lilou1984 lubi tę wiadomość

    qdkkwn155308ojoh.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 marca 2016, 17:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Po cesarce sie normalnie umylyscie czy po naturalnym porodzie czy ktos wam pomagal?:)

  • domiii Autorytet
    Postów: 1980 3592

    Wysłany: 12 marca 2016, 17:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nataliano wrote:
    Po cesarce sie normalnie umylyscie czy po naturalnym porodzie czy ktos wam pomagal?:)

    mnie moja położna z narzeczonym prowadzili pod prysznic, bo miałam miękkie nogi po zzo i było mi słabo i chciało mi się wymiotować po wstaniu z łożka, godzinę po porodzie SN.

    nataliano lubi tę wiadomość

    d69c2n0azl70dnw1.png
  • domiii Autorytet
    Postów: 1980 3592

    Wysłany: 12 marca 2016, 17:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczynki, robiłam dzisiaj kontrolą morfologię po porodzie i wyniki mam bez porównania! anemia zniknęła, w końcu jestem w normie! i płytki krwi (PLT) ze 110 na 325! także Mamusie nierozpakowane jeszcze - jeśli macie problem z morfologią to się nie martwcie, wszystko wróci do normy :)

    foxica, A.Kasia, d'nusia, M+M+?, She86, Mietka 30:), Lilou1984, Andriel, Renka88 lubią tę wiadomość

    d69c2n0azl70dnw1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 marca 2016, 18:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nataliano wrote:
    Po cesarce sie normalnie umylyscie czy po naturalnym porodzie czy ktos wam pomagal?:)

    Ja po CC sama wszystko robiłam, położna mnie tylko podniosła a później już chodziłam i myłam się sama.

    nataliano, Lilou1984 lubią tę wiadomość

  • Est Autorytet
    Postów: 1852 3098

    Wysłany: 12 marca 2016, 18:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nataliano wrote:
    Po cesarce sie normalnie umylyscie czy po naturalnym porodzie czy ktos wam pomagal?:)

    Kilka godzin po sn poszlam pod prysznic. Mąż był ze mną ale raczej na wszelki wypadek.

    nataliano lubi tę wiadomość

    n59yupjy49d2u6s1.png
    l22ndf9hwok87b7m.png

  • M+M+? Autorytet
    Postów: 977 1174

    Wysłany: 12 marca 2016, 18:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mnie po cc położna pomogła wstać, a potem była ze mną w łazience. Myłam się sama, ale pomogła mi wytrzeć nogi... Twarz, zęby itd myłam siedząc na krzesełku.

    A i ja miałam zostawiony cewnik na dobę. To było dobre posunięcie, bo nie musiałam wstawać w tych najgorszych chwilach do łazienki.

  • doti77 Autorytet
    Postów: 451 665

    Wysłany: 12 marca 2016, 19:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czas ucieka 23.03 tuz ,tuz.Stres ogromny.Dzisiaj omeczylam sie i ogolilam tu gdzie trzeba.Nie wiem czy dotrwam do tego 23.03.Pozdrawiam.Mam pytanie co do grupy na fb.Czy jest mozliwsc,zebym tam dolaczyla?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 marca 2016, 19:34

    M+M+?, d'nusia lubią tę wiadomość

    https://www.maluchy.pl/li-69856.png
    https://www.maluchy.pl/li-70991.png
‹‹ 2133 2134 2135 2136 2137 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza: niewidzialna choroba, która dotyka miliony Polek

Szacuje się, że w Polsce około 2 miliony kobiet cierpi na endometriozę. W artykule dowiesz się o najnowszych metodach diagnozowania i leczenia endometriozy, a także poznasz osobistą historię Małgorzaty, która walczyła z tą chorobą przez 5 lat, aby wreszcie zobaczyć światło w tunelu na swojej drodze do macierzyństwa.

CZYTAJ WIĘCEJ