Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja po wizycie dopiero opóźnienie potężne.
Maluda waży 3220g więc ewidentnie zwolnił pod koniec.
W poniedziałek muszę dokupić pajace na 56 cm bo mam cztery a większość na 62 i może się w nich utopić.
Szyjka miękka bez rozwarcia.
Mały główką napiera,w ciągu tygodnia może się coś zacząć ale wiadomo nic pewnego no zobaczymy;)Madlene.:), d'nusia, A.Kasia, kleo2426, Mania1718, Lilou1984, Andriel lubią tę wiadomość
Filip 28.03.2016
-
Czarodziejka tez chciałam dokupić ale położna powiedziała, że naprawdę nie ma sensu. Ze lepiej podwinac rękawki niż kupować ubranka na 2 tygodnie. I w sumie chyba racja
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*] -
aaagaaatka wrote:Czarodziejka tez chciałam dokupić ale położna powiedziała, że naprawdę nie ma sensu. Ze lepiej podwinac rękawki niż kupować ubranka na 2 tygodnie. I w sumie chyba racja
No w sumie racja zawsze można podwinąć rękawki:)
Ja nie zamierzam szaleć z ilością,jeszcze ze dwa pajacyki chciałam i to jeszcze zrobię nalot na lumpka więc nie będzie szkoda tych paru złotych nawet jeśli stykną tylko na dwa tygodnie;)
A Twój bobasek na jaką wagę się zapowiada?
Filip 28.03.2016
-
Hej kobietki
Nie udzielam się bo nie chce psuć klimatu. Ten tydzień jest dla mnie wyjątkowo ciężki emocjonalnie. Młody nie ma zamiaru wychodzić a ja ledwo łaże. Wczoraj przesadzilam ze sprzątaniem I wieczorem wyłam z bólu. .. głupia ja!
W srode jedziemy na wywołanie porodu wiec ostatnie 3 dni zamierzam leżeć i pachniećd'nusia, She86, muminka83, Nataszka2200, Lilou1984, Falon, Hannia123 lubią tę wiadomość
[/link]
-
Mania1718 wrote:Hej kobietki
Nie udzielam się bo nie chce psuć klimatu. Ten tydzień jest dla mnie wyjątkowo ciężki emocjonalnie. Młody nie ma zamiaru wychodzić a ja ledwo łaże. Wczoraj przesadzilam ze sprzątaniem I wieczorem wyłam z bólu. .. głupia ja!
W srode jedziemy na wywołanie porodu wiec ostatnie 3 dni zamierzam leżeć i pachnieć
A tam, pisz, piszMi się też już meeega ciągnie, chociaż jestem tydzień za Tobą. Ja też jakoś tak przeczuwam, że samo się nic nie zacznie, i w najgorszym wypadku 11 dni do wywoływania.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2016, 07:55
Mania1718 lubi tę wiadomość
-
Czarodziejka87 wrote:No w sumie racja zawsze można podwinąć rękawki:)
Ja nie zamierzam szaleć z ilością,jeszcze ze dwa pajacyki chciałam i to jeszcze zrobię nalot na lumpka więc nie będzie szkoda tych paru złotych nawet jeśli stykną tylko na dwa tygodnie;)
A Twój bobasek na jaką wagę się zapowiada?
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*] -
Jakis dziwnych boli dostalam:/ mala bardzo sie rozpycha.parcie na kibelek
Az mnie strach oblecial, jakos psychicznie jeszcze nie jestem gotowa:/ zobaczymy czy przejdzie czy sie rozchula cos
Przeslo teraz prawie wszystko wiec pewnie taki starazak:p ze starchu az plan porodu wreszcie wypelnilam i wysrukowalam:pWiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2016, 08:53
Agness27, muminka83 lubią tę wiadomość
-
baassiia wrote:Jakis dziwnych boli dostalam:/ mala bardzo sie rozpycha.parcie na kibelek
Az mnie strach oblecial, jakos psychicznie jeszcze nie jestem gotowa:/ zobaczymy czy przejdzie czy sie rozchula cos
Przeslo teraz prawie wszystko wiec pewnie taki starazak:p ze starchu az plan porodu wreszcie wypelnilam i wysrukowalam:p
Mnie w dniu porodu obudziło to ze poczułam jak cos się ze mnie wylewa blado różowe,zero skurczy.Potem od razu na kibelek ,ogarnianie i do szpitala a tam ginekolog stwierdzila ze czop odchodzi no i przygotowania na porodowke.
Skurcze dopiero poczułam po oxyyocynie...baassiia lubi tę wiadomość
-
Marcowe brzuchaki szczerze mówiąc współczuję Wam, że jeszcze musicie się męczyć. Ja jakoś nie tęsknię za brzuszkiem, a szczególnie tym z 9 miesiąca. Trzymajcie się dzielnie
Co do ubranek na 56 mój Stasiu w ogóle się w nie nie mieścił. Niby mierzy 53 cm ale jest małym pulpecikiem i na brzuszku ubranka są za małe. 62 są w sam raz. Troszeczkę za długie, ale na prawdę nie wygląda to źle.
Brrr.... ale Stasiu Nas wymęczył wczoraj. Od 17.00 do północy nie chciał spać i był marudny. Koło północy miał swoje apogeum, bo wściekał się nie wiadomo czemu. W pieluszce sucho, mleczko zjedzone, a on wrzeszczy. W końcu z bezsilności zostawiliśmy go wrzeszczącego i o dziwo po minucie spazmatycznego płaczu zasnął na 3 godziny
Także brzuchatki delektujcie się snem póki jeszcze możecieSyn Stasiu ur 02.03.2016
-
Agness27 wrote:Mnie w dniu porodu obudziło to ze poczułam jak cos się ze mnie wylewa blado różowe,zero skurczy.Potem od razu na kibelek ,ogarnianie i do szpitala a tam ginekolog stwierdzila ze czop odchodzi no i przygotowania na porodowke.
Skurcze dopiero poczułam po oxyyocynie...
Miałam dziś iść na sklepy, ale chyba sobie daruje
-
nick nieaktualnyMania1718 wrote:Hej kobietki
Nie udzielam się bo nie chce psuć klimatu. Ten tydzień jest dla mnie wyjątkowo ciężki emocjonalnie. Młody nie ma zamiaru wychodzić a ja ledwo łaże. Wczoraj przesadzilam ze sprzątaniem I wieczorem wyłam z bólu. .. głupia ja!
W srode jedziemy na wywołanie porodu wiec ostatnie 3 dni zamierzam leżeć i pachnieć
Leż i pachnij, a co! W końcu zasłużyłaś sobie przez te 9 miesięcyMy tu chyba w większości mamy ostatnio ciężkie emocjonalnie dni - czy to spowodowane znużeniem ciążą czy nowym wymiarem rzeczywistości w związku z macierzyństwem.
Mi to się już marzy, żeby mały miał ze 3-4 miesiąceA najlepiej pół roku, żeby był łatwiejszy w obsłudze i żebym w końcu weszła w tryb opieki nad nim bo są momenty, że czuję się jak dziecko we mgle
Nie dziwię się wcale tym, które wpadły w baby blues bo mój mały jest grzecznym dzieckiem, poza ulewaniem i drobnymi problemami pielęgnacyjnymi nie mam z nim problemów a i tak są chwile, że czuję się beznadziejną mamą i chce mi się płakać. Dobrze, że póki co temat kolek i bolącego brzuszka nas omija (tfu tfu!) bo wystarczająco dużo bałaganu mamy z tym mieszanym karmieniem co 2h
A w temacie kolek i bolących brzuszków - jeśli któraś karmi MM to polecam HIPP COMFORT COMBIOTIK. Nie jest najtańszy ale faktycznie nie dokuczają nam żadne brzuszkowe problemy mimo tego, że czasem we frustracji podjem sobie łyżkę tych lodów pistacjowych z zamrażarki czy kawałek ptasiego mleczka
Madzialena90 - trzymam kciuki żeby było okZ resztą co ja gadam, na pewno będzie ok i jutro będziemy Ci wszystkie gratulować pięknej zdrowej córy
Mania1718 lubi tę wiadomość
-
A.Kasia czytam Twoje obawy i wracam myślami do czasów kiedy urodziłam syna prawie 8 lat temu. Moje drugie dziecko wiec powinnam być spokojna o niebo doświadczona ale jednak tak nie było. Myślę że świetnie sobie radzisz z tym karmieniem bo nie jedna z mam by już zrezygnowała z walki i ratowała się tylko i wyłącznie mm. (Czego osobiście też nie potępiam
) Wszystko co odczuwasz jest normalne bo chcesz jak najlepiej dla synka
Od początku założyłam że wrazie co wspomagamy się mm Hipp comfort combiotik wiec bardzo się cieszę z tej opinii.
Madzialena90 myślami będę przy Tobie jutroKciuki zaciśnięte za szybkie powitanie córeczki
foxica, A.Kasia, edyś, Falon lubią tę wiadomość
[/link]
-
Nie wolno nam myśleć że jesteśmy gorszymi matkami tylko dlatego że się uczysz opieki nad dzieckiem lub że coś w opiece nad nami nam nie wyjdzie.
Nikt nie jest doskonały. Dla dziecka najwazniejsza jest miłość i nic więcej się nie liczy.
Też nie narzekam na Judytke. Kruszynka nie płacze tylko mruczy jak kotek. Śmiesznie to wygląda. Śpi je a w nocy ma długie przerwy więc mamy tylko jedno karmienie. Staram się robić wszystko intuicyjne mam wnosie poradniki bo to ona frustruja. Kiedyś już napisałam dziecko to żywa istota nie robot.
Teraz najważniejsza by skupić się na bliskich i rodzinie oraz sobie. Odnaleźć radość bo przecież mamy powody do radości.
Nie mówię wczoraj płakałam bo jedna z koleżanek powiedziała jaka to durna jestem że nie karmię piersią. Nie będę się tłumaczyć przecież cycek to nie jest wyznacznikiem miłości a inne też aspekty.
Życzę wam miłego dnia.
Ps. Moja urodziła się 48 cm i ciuszki na 50 są duże rękawki zawijam a reszta wisi. Hmm no ale to jeszcze chudzielec.
Każde dziecko inaczej rośnie
foxica, Mania1718, baassiia, Lilou1984, Falon lubią tę wiadomość
-
Po nienajlepszych ostatnich dniach , dziś elegancko pospałam w nocy tylko z przerwami na siku rzecz jasna
Z rana jakby ból lekki miesiączkowe, ale na takie zasadzie jak u baaasia
Burczy mi w brzuchu obudziłam się dopiero o 9-tej, ale robie bunt i dziś czekam na śniadanie i co lepsza nawet już się robi
Szwagier juz 2 miesiące temu wróżył mi 13 marzec, nic zaciskam nogi do tego 17go chyba jednakjakiś ładny słoneczny dzień dziś się zapowiada pięknie świeci słoneczko , może tak by się człowiek jakoś ludzko ogarnął i z brzuszkiem się jeszcze sfotografowal co by pamiątka jakaś była konkretniejsza niż tylko rąsia, telefon i lustro na szafie
Miłego dnia Marcóweczki jakiś spokojny ten weekend
A.kasia tylko się cieszyć , że nie ma problemów brzuszkowych , bo to chyba najgorsze , a z wszystkim innym dojdzie się do wprawysuper mam nadzieje, ze za miesiąc tez to będę mogła napisać
Muminko podpisuje się pod tym co napisałaś i mam nadzieje, że uda mi się tak samo!Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 marca 2016, 09:43
A.Kasia lubi tę wiadomość
-
Hej kochane;)
Jak ja wam juz zazdroszcze ze wiekszosc z was rozpakowana..u mnie sie nic nie zaapowiada na to a za tydz w niedziele termin ehhh krocze mnie tak bli jak leze ze mam juz dosc;( dzis az maz sie biedny obudzil jak krzyknełam z bólu:( mam nadzieje ze urodze mojego syneczka mimo to:) a tak wczoraj mąż skonczył malowac pokoj synka:)przed północa jeszcze zabrał sie za skladanie łozeczka:) nie mam jeszcze wanienki,przewijaka ubranek popranych tylko te saa wyprne co ma w nich wyjsc ze szpitala wiec bede prała teraz tydzien i prasowala;) Jak sie synek urodzi to cos czuje ze mąz bedzie robił na szybko zakupy przewijak (taki z ikei) zwykly i wanienke:)
Życze wam milej niedzieli:)krówka_muffka lubi tę wiadomość