Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyniecierpliwa - przykro mi. Czasem czlowiek ma wiekszą zażyłość ze zwierzęciem niż z człowiekiem bo zwierze zawsze jest szczere i nigdy nie ocenia,kocha bezwarunkowo.
Ale za kilka dni bedzie ktos to bedzie kochac Cie bezwarunkowo,nie bedzie oceniac i bedzie szczere w swoich uczuciach do Ciebie. Zajmie Ci to tez myśli i będzie łatwiej. -
M+M+? wrote:Muminko a ja się denerwuję, że mój synek w ogóle nie odbija. Chociaż nozzę go po posiłku ok 10 minut, nic to nie daje. Bardzo się denerwuję.
Wczoraj poszliśmy na 20:00 do pediatry aby zobaczył te krosty na polikach. Lekarz potwierdził że to trądzik toksyczny i powiedział, że trzeba czekać aż samo zejdzie.
Est czy Twój synek ma już długo te krostki? Czy widzisz jakąś poprawę?
Alina a kiedy te krostki pojawiły się i Twojej córci?
Mój synek ma ich sporo, zakończone są białą ropką. Strasznie mi go żal.
Mój syn ma te krostki juz z 1,5 tygodnia i poki co nie zapowiada się, żeby zeszly. Troszkę jest poprawa jak przemywam buzke rumiankiem.M+M+? lubi tę wiadomość
-
Ja synkowi robię inhalacje z soli fizjologicznej bo ma zapchany nosek. Dziś kupiliśmy inhalator, ale działa jak traktor. Szumiś niepotrzebny. Ale możepomógłby też na gardło?
Niestety zaczęło ropieć drugie oczko. Biedny po śnie nie może go otworzyć, tyle ropy. Żal mi tej mojej pysi.
Czasem dziwnie zachowuje się przy piersi. Zaczyna piszczeć, ciągną sutek i pręży się. Zazwyczaj jest rak przy drugiej piersi. Czy Wasze dzieciaczki też tak mają? Nie wiem co to oznacza, że ma już np. dość? O jeny ciągle jakieś niewiadome.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2016, 19:17
Est lubi tę wiadomość
-
Dopiero dzisiaj wróciłyśmy do domu. Jak będę miała chwilę, to opiszę mój nieciekawy pobyt w szpitalu i postaram się nadrobić co tam u Was.
Tymczasem mam pytanie odnośnie opuchlizny kończyn dolnych?
Czy któraś z Was się z tym zmagała? Mi przez cały pobyt nikt nie zapytał o opuchliznę, a jedna położna stwierdziła, że w połogu to normalne. Dzisiaj natomiast dostałam ulotkę, w które napisano o zakrzepicy. No i siedzę i myślę i się boję -
edyś wrote:Dopiero dzisiaj wróciłyśmy do domu. Jak będę miała chwilę, to opiszę mój nieciekawy pobyt w szpitalu i postaram się nadrobić co tam u Was.
Tymczasem mam pytanie odnośnie opuchlizny kończyn dolnych?
Czy któraś z Was się z tym zmagała? Mi przez cały pobyt nikt nie zapytał o opuchliznę, a jedna położna stwierdziła, że w połogu to normalne. Dzisiaj natomiast dostałam ulotkę, w które napisano o zakrzepicy. No i siedzę i myślę i się boję -
Podobno to normalne taka opuchlizna. W szpitalu miałam zastrzyki zaraz po cesarce. Powinno brać je się 10 dni. Zapobiegają właśnie zakrzepicy. Niestety nie dali recepty. Naszczescie zostało mi 80 sztuk tych zastrzykow jak musialam je brać po operacji nogi. Więc biorę sobie. Koleżanka z sali nie dostała też recepty i ona właśnie ma problem bo dziś mi napisała że nabawiła sie zakrzepicy i ból straszny w nodze. Ja zamierzam jeszcze 10 dni brać profilaktycznie. Przykładowo po operacji na nogę brałam E raczej musiałam brać przez 60 dni. Dodatkowo codziennie biorę acard.
-
Kofeinko to całkiem normalne. Ja nie mam cc i też się boję. Ja to w ogóle lubię mieć wszystko zaplanowane, wtedy mi się lepiej funkcjonuje, a tu mnie to wkurza bo nie znam dnia ani godziny tak na prawdę i dlatego jestem trochę niespokojna. Zobaczysz, będzie ok! Spójrz, już ponad 70 mamusiek rozpakowanych i ile w tym cesarek. I prawie wszystkie już w domciu z maleństwami
to szybciutko minie! Głowa do góry! Trzymam kciuki!
perła ziemi, kofeinka lubią tę wiadomość
-
kofeinka wrote:Przygotowana na jutrzejsze cc jestem ale psychicznie coraz gorzej. Zwyczajnie się boję
A przecież powinnam się cieszyć, że już za kilkanaście godzin Emilka będzie z nami.
nie wiem jak ja wytrzymam do rana
-
Ja dzis juz duzo lepiej w nocy niezbyt pospalam, przez bol po nacieciu, ale z godziny na godz boli mniej:)
Mam chyba sporo pokarmu (zakladam ze masaz sutkow pomogl) i przy karmieniu o 14 mala sie przejadla chyba bo mi 3 razy wyrzygala i 2 kupy, a potem baczki. kolejne karmienie juz w 2 turach zrobilam z przerwa na ulozenie w brzuszku i poki co jest ok, bo nie marudzi. Spi sobie na brzuszku na mnie, bo to jej ulubiona miejsconwka:)Falon, She86, Agness27, Renka88 lubią tę wiadomość
-
edyś wrote:Dopiero dzisiaj wróciłyśmy do domu. Jak będę miała chwilę, to opiszę mój nieciekawy pobyt w szpitalu i postaram się nadrobić co tam u Was.
Tymczasem mam pytanie odnośnie opuchlizny kończyn dolnych?
Czy któraś z Was się z tym zmagała? Mi przez cały pobyt nikt nie zapytał o opuchliznę, a jedna położna stwierdziła, że w połogu to normalne. Dzisiaj natomiast dostałam ulotkę, w które napisano o zakrzepicy. No i siedzę i myślę i się boję
Ja miałam straszną opuchliznę wokół kostek. Lekarz poradził mi abym karmiła dziecko w pizycji półleżącej. Po 3 dniach po opuchliźnie nie było śladu.