Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA.Kasia wrote:Madziu trzymam kciuki, żeby podejrzenia się nie potwierdziły i abyście szybko wróciły do domu :*
Vira - u noworodków zawsze jest badane CRP po porodzie po to, aby wykluczyć infekcję wewnątrzmaciczną. To jest jedno z podstawowych badań pierwszej doby. Tak więc Basiu spokojnie, na pewno zostanie to w szpitalu sprawdzone.
A to ciekawostka. No widzisz człowiek sie całe życie uczy -
nick nieaktualny
-
foxica wrote:Cycami z Mikołajkiem, dziewczyny dziecko to prawdziwy cud , czuje się fantastycznie to moje marzenie i spełnienie. Dziękuję za gratulacje jeszcze dopisze, że Tymus 47 cm, a Mikuś 52
opieka na żelaznej wspaniała polecam każdej mamie mieszkającej w stolicy, rewelacja!
A miałaś położną wykupioną lub lekarza prowadzącego stamtąd? Ja też chciałabym tam rodzić ale nie mam nikogo i boję się że mnie odeślą bo nie będzie miejsc
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 marca 2016, 11:02
foxica lubi tę wiadomość
-
Bassiiaa,Wanna,Kleo gratulacje!:**
Zdrówka dużo dla Was i maluszków:)
Madzialena trzymaj się dzielnie:* Musi być dobrze!
Niecierpliwa wiem co czujesz pamiętam jak moja sunia zachorowała..trzymaj się trzeba wierzyć:*
Dziś mój termin z OM a tu ciszaa kurcze no niech się coś ruszy..
Z rana przytulasy zaliczone ale póki co to nie działa
Miłej niedzieli:)Filip 28.03.2016
-
Niecierpliwa, wiem co czujesz, mój piesek kiedyś zaginął a był moim największym przyjacielem, płakałam zanim bardzo długo, czułam się jak po stracie człowieka, były dni że nawet spałam z nim na podłodze jak moja mamuśka się wkurzała że śpi w łóżku. Gorąco tule i mam nadzieję że jednak piesio da radę, trzymam gorąco kciuki
-
niecierpliwaa wrote:Dzień dobry.
Przede wszystkim gratuluję nowym mamusiom. U nas do wielkiego wydarzenia 3 dni
U mnie samopoczucie fatalne. Od rana chodzę smutna i zapłakana. Mój pies o którym pisałam wcześniej wyszedł z tych pogryzień ale od wczoraj wymiotował więc dziś pojechaliśmy prywatnie do weterynarza. Diagnoza - żółtaczka pokleszczowa. Dał mu 10% szans na przeżycie. Mamy obserwować do jutra jak się zachowuje po zastrzykach. Wygląda okropnieprzez jeden dzień wychudł, ma żółte oczy i chwieje się na nogach.
Mąż mnie uspokaja a ja nie potrafię się uspokoić.
Jestem po prostu załamana ;(
Bardzo mi przykro. Rozumiem cię ja choć mam kundelka to dla nas jest jak członek rodziny... czasem mówimy do niej nasza mała dziewczynka. Nie wyobrażam sobie by mogło jej się coś stać. :-*Życzę zdrówka dla psiaka i trzymam kciukasy.
-
Madzialena Serduszkiem jestem jak każda z nas przy Tobie. Przykro mi że teraz w tak pięknym momencie jak narodziny musicie zmagać się z takimi problemami.
Życzę małej szybkiego powrotu do zdrowia. Tobie siły i wytrwałości. Wiem że mówi się łatwo... jednak z doświadczenia wiem ile to kosztuje sił walka o zdrowie dziecka.
Jestem pewna że wszystko skończy się dobrze czego wam życzę z całego serca -
kofeinka wrote:Dziewczyny mam pytanie, mam nadzieje że będziecie mi mogły pomóc.
Jestem na zwolnieniu lekarskim i moja umowa o pracę kończy się wraz z dniem porodu.
Powiedzcie mi proszę kiedy muszelki znać pracodawcy o tym że już urodziłam i jakie są do tego potrzebne dokumenty
hm wydaje mi się że akt urodzenia wystarczy. Wydaje mi się że skoro masz umowę do dnia porodu to teraz macierzyński załatwiasz w zus. Najlepiej kochana jak zadzwonisz do swojej kadrowej. Ja przyznam szczerze że już nie pamiętam dokładnie jak to załatwiałam parę lat temu.... -
Jutro mija dwa tygodnie od chwili narodzin mojej królewny.
Wczoraj wieczorem przeżyłam chwile zgrozy ale hmm podstawy z pierwszej pomocy przydały się ponownie.
Nie wiem jakim cudem ale około 30 minut po posiłku, beknięciu itd Judytka mimo że śpi na podwyższeniu ( łóżeczko z jednej strony jest lekko wyżej) ulało się jej ale tak że się zachłysnęła. Nie mogła złapać powietrza, gęste mleko trudno to nazwać wylewało się każdą możliwą dziurką nie w dużej ilości bo było tego mało ale ufff. Na całe szczęście udało się szybko jej pomóc. Potem biedaczka była taka zmęczona że zaraz w locie padła nam.Ja miałam takiego doła... że to moja wina bo mogłam ją ponosić dłużej ---- mąż mówi że takie rzeczy się zdarzają ... czasem ...
Najważniejsze że jest okey teraz. Jednak ja teraz od wczorajszego wieczora siedzę jeszcze przy jej łóżeczku dodatkowe 30 minut i patrzę....
Dziś byliśmy ponad 2 h na spacerku. Z synkiem też wpadliśmy do sali zabaw :d i na krem pomidorowy
Jutro wizyta u ginekologi już mam to pióro
eh Miłej niedzieli kochane ... -
Muminko a ja się denerwuję, że mój synek w ogóle nie odbija. Chociaż nozzę go po posiłku ok 10 minut, nic to nie daje. Bardzo się denerwuję.
Wczoraj poszliśmy na 20:00 do pediatry aby zobaczył te krosty na polikach. Lekarz potwierdził że to trądzik toksyczny i powiedział, że trzeba czekać aż samo zejdzie.
Est czy Twój synek ma już długo te krostki? Czy widzisz jakąś poprawę?
Alina a kiedy te krostki pojawiły się i Twojej córci?
Mój synek ma ich sporo, zakończone są białą ropką. Strasznie mi go żal. -
Madlene.:) wrote:Jestem w szpitalu od rana mam gorączkę i pierś mnie strasznie boli
trzymajcie kciuki żeby dali mi jakieś leki i do domu, nie zniose rozlaki z małą
Kochana może masz zapalenie piersi. Podobno okłady z kapusty są dobre. Myślę że dostaniesz leki przeciwzapalne i ewentualnie przeciwbólowe.
Przykro mi kotek :-*Madlene.:) lubi tę wiadomość
-
M+M+? wrote:Muminko a ja się denerwuję, że mój synek w ogóle nie odbija. Chociaż nozzę go po posiłku ok 10 minut, nic to nie daje. Bardzo się denerwuję.
Wczoraj poszliśmy na 20:00 do pediatry aby zobaczył te krosty na polikach. Lekarz potwierdził że to trądzik toksyczny i powiedział, że trzeba czekać aż samo zejdzie.
Est czy Twój synek ma już długo te krostki? Czy widzisz jakąś poprawę?
Alina a kiedy te krostki pojawiły się i Twojej córci?
Mój synek ma ich sporo, zakończone są białą ropką. Strasznie mi go żal.
Część dzieci nie odbija nawet jak są noszone godzinę. Taki mają urok. Powiem ci że teraz dzielę jej posiłek na dwie części a więc 5 minut karmienia 15 przerwy i dalsza połowa butelki. Jak na chwilę obecną od rana nie ulało jej się ani razu.M+M+? lubi tę wiadomość
-
M+M+? wrote:Muminko a ja się denerwuję, że mój synek w ogóle nie odbija. Chociaż nozzę go po posiłku ok 10 minut, nic to nie daje. Bardzo się denerwuję.
Wczoraj poszliśmy na 20:00 do pediatry aby zobaczył te krosty na polikach. Lekarz potwierdził że to trądzik toksyczny i powiedział, że trzeba czekać aż samo zejdzie.
Est czy Twój synek ma już długo te krostki? Czy widzisz jakąś poprawę?
Alina a kiedy te krostki pojawiły się i Twojej córci?
Mój synek ma ich sporo, zakończone są białą ropką. Strasznie mi go żal.
hmm w zasadzie Emilce kilka dni po porodzie się pojawiły , tez ma ich bardzo duzo , anjwiecej na brodzie i policzkach , i równiez są zakonczone ropą , konsultowałam to zlekarzem i zniknie samowiec jestem spokojna
M+M+? lubi tę wiadomość
-
niecierpliwaa wrote:Dziewczyny mój mały ratlerek odszedł. Przegrał walkę o życie.
Jest cholernie ciężko ale chcę być spokojna dla niunia w brzuszku
tak strasznie mi przykrosama nie wiem co bym zrobiła gdyby mojemu się cos stało:(
-
nick nieaktualny