Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja może nie mam zbyt wymagającego dziecka ale to nie zmienia faktu, że sytuacja w której się obecnie znajduję - macierzyństwo, mój związek - skłaniają mnie ku temu, żeby się wybrać do psychologa czy psychiatry. Jestem na skraju załamania nerwowego, nie potrafię sobie sama ze sobą poradzić. Pora poszukać pomocy u specjalisty.
ksanka lubi tę wiadomość
-
edyś wrote:Ja może nie mam zbyt wymagającego dziecka ale to nie zmienia faktu, że sytuacja w której się obecnie znajduję - macierzyństwo, mój związek - skłaniają mnie ku temu, żeby się wybrać do psychologa czy psychiatry. Jestem na skraju załamania nerwowego, nie potrafię sobie sama ze sobą poradzić. Pora poszukać pomocy u specjalisty.
Też o tym myślałam. Ale staram się jakoś relaksować na miarę możliwości oczywiście (serial, fb, smsy z koleżankami, wyjścia do sklepu, paznokcie) i codziennie rozmawiać z mamą przez tel, pomaga.
Córka!!! Kochana Hania :*38+6, 19.30, 51cm, 2760
-
Dziewczyny ja co wieczór zasypiam i marze że może akurat dzisiaj prześpimy całą noc a tu lipa. Było już dobrze jedna, dwie pobudki. Teraz się co chwile wybudza i ani cyc nie raz nie pomaga, a wczoraj wstała o 4 i kupsko jeszcze na dokładkę. M+M też wyglądam kwitnąco, mam oczy jak bym płakała całą noc ze zmęczenia.
-
M+M+? wrote:Już myślałam, że gorzej być nie może. A jednak.
Piotruś położony spać o 19, od 20 budził się równo co 40 minut. Ponowne zasypianie tylko przy piersi. Stał o 4:30 i do tej pory nie śpi. Marudzi bo zmęczony, ale nie śpi.
Ja wyglądam kwitnąco.
Wspolczuje, naprawde. Ogolnie moje male jest grzeczne, ale wczoraj dala mi taki popis przed spaniem, ze mialam dosc po jednym razie. Przez prawie dwie godziny nosilam ja na rekach a ona krzyczala jakby ja ze skory obdzierali. Jak w koncu padla to mi sie rece caluskie od noszenia trzesly, krzyza nie czulam, w nocy nie moglam sobie pozycji znalezc bo wszystko odretwiale. A to tylko jednorazowa akcja byla. Do tego starszak plakal bo chcial spac a ja nie mialam go jak uspic, maz w pracy na nocnej zmianie, a ja sama z dwojka placzacych brzdacy. Plakalam razem z nimi z bezsilnosci. W koncu wpadlam na pomysl zeby zadzwonic po tesciow zeby chocisz Mlodego uspili. Maja piec minut drogi samochodem wiec chociaz tyle dobrze. Sama bym nie dala rady. DDlategoserdecznie wspolczuje tym z Was,ktore maja problemy z maluszkami. Wytrwalosci i sily dla Was. I mam nadzieje,ze u nas wiecej sie to nie powtorzy. -
Widzę że przewinął się temat rodzeństwa
Powiem tak: ja mam siostre 13 lat starszą i szczerze powiem wam że nie zamieniłabym jej nigdy na rodzeństwo z małą różnicą wiekową.Zawsze świetnie się dogadywałyśmy i tak pozostało do dziśMadlene.:) lubi tę wiadomość
-
M+M z tego co widzę u Ciebie trwa już to jakiś czas i nic lepiej nie jest. Może coś jest na rzeczy? Może rzeczywiście trzeba się udać do lekarza?
Koleżanki córka budziła się co 3 godziny od urodzenia, dawała kaszkę wieczorem licząc na dłuższy sen i nic. Ostatnio zaczęła podawać kaszkę mleczną (mimo że cycem karmi) i od tej pory pierwszy sen po 6 godzin. Może spróbuj tego na początek?
A jak u Was ze spaniem w dzień? U nas zawsze aktywność była jakieś 1,5 - 2 godziny i usypianie na rękach, sen 30 minut. Teraz płacz, kręcenie się, nie śpi po 3 godziny nawet. Nie wiem czy to już tak teraz będzie, czy to chwilowe zmianyGdyby chociaż pospał ze 2 godziny...
-
Dziewczyny czytając wasze posty zawsze jest mi przykro.
Czuję często bezsilność. Pamiętajcie jak same o siebie nie zadbacie o sobie nie pomożecie nikt wam nie pomorze. Będzie to odbijało się na waszym związku, na stosunkach międzyludzkich. Wiem że łatwo się mówi jak się ma dzieci spokojne ale nie siedźcie w domu. Wychodźcie. Spotykajcie się z ludźmi. Dziecko czuje wasze emocje. Czuje że ma nieszczęśliwą mamę. To nie jest wasza wina. To nie jest niczyja wina. Brak snu, wieczne dobre rady, strach o dziecko a często i nasze ze samopoczucie powoduje że nie ma się formalnie siły i pozostaje tylko płacz.
Naprawdę polecam wam psychologa lub psychiatrę. Najpierw może do psychologa on ewentualnie skieruje was dalej. Każda przychodnia ma psychologa na NFZ. Najlepsi zdecydowanie są w ośrodku pomocy rodzinie ale to nie ma reguły. Nie ma na co czekać bo okaże się że ten najpiękniejszy okres dla was jakiem jest ten moment okaże się koszmarem. Ja zmarnowałam pierwsze dwa lata Olinka. Nie cieszyłam się. Płakałam, Zajadałam stres i żałuję że tak późno sobie to uzmysłowiłam. Nie ma sensu czekać.
Walczcie bo jesteście cudowne i warto iść krok za krokiem. Dalej dla dzieci -
dziewczyny pomocy ! emilia nie wiem jakim cudenm nie wiem jak , proszę nie linczujcie mnie
chwyciła kupę mojego psa i włożyła do buzi ...
jak tylko się kapłam od razu wskoczyłam na ratunek, i wyciągnełam jej z buzi , szybko przemyłam przepłukałam buzie , wyyłam wacikiem gazowym , co robić??
dzwonic na pogotowie ?
dałam emi się napić i zjesc zupę , puki co jest ok , minęło 30 min od tego incydentu ... -
alinalii wrote:dziewczyny pomocy ! emilia nie wiem jakim cudenm nie wiem jak , proszę nie linczujcie mnie
chwyciła kupę mojego psa i włożyła do buzi ...
jak tylko się kapłam od razu wskoczyłam na ratunek, i wyciągnełam jej z buzi , szybko przemyłam przepłukałam buzie , wyyłam wacikiem gazowym , co robić??
dzwonic na pogotowie ?
dałam emi się napić i zjesc zupę , puki co jest ok , minęło 30 min od tego incydentu ...
Kotek mój wujek 40 lat temu jak miał 6 lat zjadł całą kozią kupę bo się założył. Żyje i ma się dobrze.
Wymyłaś , wypłukałaś nic nie powinno być. Na pogotowiu nic nie zrobią. Powinno się jednak odrobaczać każdego członka rodziny gdzie jest zwierze. W aptece ci doradzą. Zapytaj lub udaj się do lekarza. Nie martw się. Nie ma potrzeby linczowania :-* Takie rzeczy się zdarzają . Mnie zadziwia jedno że dzieciom takie rzeczy smakująalinalii, A.Kasia, Izoleccc, Hannia123 lubią tę wiadomość
-
Ehh, no teraz jak te nasze dzieciaki zaczynają się poruszać, to naprawdę nie trudno o takie sytuacje
Chyba nie powinno nic się stać, ale może warto - tak jak pisze Muminka - zapytać w aptece.
Dziewczyny mam w tym tygodniu urodziny i jak zwykle pewnie odwiedzi mnie rodzinka, no i trzeba jakieś ciacho ukręcićPolecicie jakiś mega szybki fajny przepis? Przy tym moim Gagatku mam naprawdę mało czasu...
-
nick nieaktualnyalinalii wrote:dziewczyny pomocy ! emilia nie wiem jakim cudenm nie wiem jak , proszę nie linczujcie mnie
chwyciła kupę mojego psa i włożyła do buzi ...
jak tylko się kapłam od razu wskoczyłam na ratunek, i wyciągnełam jej z buzi , szybko przemyłam przepłukałam buzie , wyyłam wacikiem gazowym , co robić??
dzwonic na pogotowie ?
dałam emi się napić i zjesc zupę , puki co jest ok , minęło 30 min od tego incydentu ...
Alina, przepraszam ale uśmiałam się do łezNo niestety, małe gamonie teraz wszystko by do buzi pchały
Nie przejmuj się, nic więcej nie zrobisz a i w szpitalu Ci nie pomogą w żaden sposób. Jak zwierzątko odrobaczone to nie powinno się nic stać. Mój brat jak był mniej więcej w wieku naszych dzieci zjadł zieloną gąsienicę
Żyje i ma się dobrze
Możesz do pediatry zajść tak dla swojego świętego spokoju ale nie sądzę, żeby coś szczególnego poradziła.
alinalii, muminka83 lubią tę wiadomość
-
paola87 wrote:Ehh, no teraz jak te nasze dzieciaki zaczynają się poruszać, to naprawdę nie trudno o takie sytuacje
Chyba nie powinno nic się stać, ale może warto - tak jak pisze Muminka - zapytać w aptece.
Dziewczyny mam w tym tygodniu urodziny i jak zwykle pewnie odwiedzi mnie rodzinka, no i trzeba jakieś ciacho ukręcićPolecicie jakiś mega szybki fajny przepis? Przy tym moim Gagatku mam naprawdę mało czasu...
Mysza - ciasto kruche najpierw na 15 minut na 160 C a następnie na nie masę makową i zetrzeć resztę zamrożonego ciasta kruchego. Pycha . Przepis znajdziesz. Wpisz sobie makowiec na kruchym cieście -
paola87 wrote:Ehh, no teraz jak te nasze dzieciaki zaczynają się poruszać, to naprawdę nie trudno o takie sytuacje
Chyba nie powinno nic się stać, ale może warto - tak jak pisze Muminka - zapytać w aptece.
Dziewczyny mam w tym tygodniu urodziny i jak zwykle pewnie odwiedzi mnie rodzinka, no i trzeba jakieś ciacho ukręcićPolecicie jakiś mega szybki fajny przepis? Przy tym moim Gagatku mam naprawdę mało czasu...
To też jest fajne i proste : http://www.mojewypieki.com/post/kruche-ciasto-z-malinami-i-lekka-budyniowa-pianka
i ten makowiec co zawsze mi wychodzi i jest bajeczny : http://www.mojewypieki.com/post/makowiec-na-kruchym-ciescie-z-konfitura-zurawinowa -
Paola mnie zawsze ratuja wafle z masą kakaową
Kup w sklepie takie zwykle,duze wafle-okrągłe,czy prostokąty.
Masa- rozpuscic w garnuszku maslo roslinne,pol szklanki wody,szklanke cukru i 4 lyzki kakao. Zostawic do ostygniecia. Jak ostygnie miksuje sie ta mase z mlekiem w proszku- ja zawsze robię na oko ale jakies 2.5-3 szklanki. A potem przekladasz ta masa wafle,przygniatasz czyms ciezkim i za chwile mozna jescdla mnie pycha
smak mojegi dziecinstwa
A.Kasia, paola87 lubią tę wiadomość
-
edyś wrote:Ja może nie mam zbyt wymagającego dziecka ale to nie zmienia faktu, że sytuacja w której się obecnie znajduję - macierzyństwo, mój związek - skłaniają mnie ku temu, żeby się wybrać do psychologa czy psychiatry. Jestem na skraju załamania nerwowego, nie potrafię sobie sama ze sobą poradzić. Pora poszukać pomocy u specjalisty.
Dopiero zauważyłam że się kliknąłem przez przypadek. Współczuję Ci i sciskam -
nick nieaktualnypaola87 wrote:Dziewczyny mam w tym tygodniu urodziny i jak zwykle pewnie odwiedzi mnie rodzinka, no i trzeba jakieś ciacho ukręcić
Polecicie jakiś mega szybki fajny przepis? Przy tym moim Gagatku mam naprawdę mało czasu...
Jak na szybko to może muffiny? Polecam bananowe na palonym maśle
składniki:
(na 12 sztuk)
190 g mąki pszennej
1 łyżeczka sody oczyszczonej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki soli
80 g masła
3 dojrzałe banany
100 g cukru
50 g cukru trzcinowego
1 jajko
Kruszonka:
75 g cukru trzcinowego
2 łyżki mąki pszennej
szczypta cynamonu
1 łyżka zimnego masła
W dużej misce łączymy mąkę, sodę, proszek i sól. Banany rozgniatamy widelcem na papkę. Masło podgrzewamy w rondelku aż zacznie się pienić i nabierze brązowego koloru. Jak troszkę przestygnie to łączymy z bananami, jajkiem i cukrem a potem dodajemy do wcześniej przygotowanych suchych składników i chwilę mieszamy. Tą masą napełniamy foremki do 3/4 wysokości, wierzch posypujemy kruszonką i pieczemy ok 20 min 1 190 stopniachpaola87 lubi tę wiadomość
-
Paola ja ostatnio jadłam pyszne ciasto i wydaje się szybkie. Biszkopt cieniutki, ale i grubszy może być (może być kruche ciasto też), na to jabłka starte podgotowane, na to duuuużo wiórków kokosowych z białkiem i cukrem...
3bit też szybkie ciasto
miodowiec z kremem budyniowym
mimo wszystko dla mnie sernik jest szybkim ciastem, szczególnie z sera z wiaderka