Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
To u nas podobnie z tym brzuchem jest. W sekundzie jak zetknie sie z łóżeczkiem to jest brzuch i glowa o szczebelki. Teraz już trochę się stabilizuje by nie uderzyć, ale inaczej niż plecy nie zaśnie, chociaż 3/4 nocy to śpi na brzuchu. tyle że u mnie w nocy popłakuje przy obudzeniu się na jedzenie i tyle. CHociaż ostatnio mocno się wierci. A w dzień to masakra, bo na spacerze ładnie zasypiał, a w domu czasem na jednej 30 min drzemce się konczy.
-
kurcze dziewczyny trochę mi żal was ,a nawet nie trochę , temu że wasze dzieciaczki w nocy się budzą na jedzenie i macie zerwane noce , moja Emma równo jak wybił 3 mc to tak do dzisiaj przesypia całeee noce , idzie spać o 20 budzi się o 7 rano
Oo mamo cudowne dziecko ;P
Renka88, A.Kasia lubią tę wiadomość
-
Alinalii ja jestem przyzwyczajona już do takiego wstawania i nie czuję sie z tym zle chyba ze marudzi miedzy karmieniami to gorzej
Trzymam za Ciebie kciuki, ale wiesz że z drugim nie musi być tak kolorowo jak z pierwszym ?oby było, ja przynajmniej na to licze ale dopiero za pol roku wezme sie za przytulaski
alinalii lubi tę wiadomość
-
Renka88 wrote:Czy do Tuli Luli muszą być nowe rzeczy?
Nie, mogą być używane jak najbardziej ale w dobrym stanie, tj. takie które założyłabyś też własnemu dziecku. Bez jakiś plam etc.Renka88 lubi tę wiadomość
-
Co do usypiania to uparłam się ostatnio bo Oliwii cyc nie pomagał zasnąć. Musiał być cyc i noszenie jednocześnie. W trosce o swój kręgosłup zaparłam się. Dwa dni walczyłam tj brałam na rece jak płakała, odkładałam i tak w kółko to kilkanaście razy. Na trzecią noc musiałam ją brać na ręce tylko dwa razy a na czwarty dzień, odłożyłam do łóżeczka, oczy miała otwarte, wzięła misia chwile się nim bawiła ( ja sobie myśle - nie no nie będę czekać aż zaśnie jeśli się bawi, wychodze - jak zapłacze to przyjdę ), po 15 minutach przychodzę a ona śpi i tak do teraz jest chyba, że odjedzie podczas karmienia a też to się czasem zdarza.
Też miałam cyrk z brzuszkiem tj Oliwka się przewracała na niego w nocy i automatycznie się budziła - z 1,5 miesiąca to trwało. I potem nagle z dnia na dzień nauczyła się spac na brzuchu, powiem więcej, ona musi być na brzuchu by zasnąć tak tę pozycję polubiła.
Ostatnio w nocy też mam cyrki - budzi się po 4 razy ( gdzie zwykle budziła się raz ) i to z płaczem, nie wiem może to żeby jej kolejne idą albo co. Podobno to częste u dzieci w tym wieku, że zaczynają sie budzić cześciej.
Za to dziś Oliwka przeszła samą siebie. O 20:30 spanie, o 23( o zgrozo własnie sie kładłam ) płacz, no to cycek i hop do łózka, 15 minut później płacz - ta sama procedura, 45 minut później płacz ( ledwo co usnęłam ), wzięłam ją do dużego łóżka ale jeść nie chciała, rozglądała się ( mamy w sypialni dość jasno bo 10m od okna jest latarnia) ale leżała grzecznie. No to myślę sobie ( koniec mojego snu - pięknie ) ale zasnęła i spala ze mną już do rana. Po raz pierwszy właściwie całą noc spała z nami - a raczej nie jestem tego zwolenniczką bo boje się, że ją przygniotę albo mój mąż. -
Wira wrote:Nie, mogą być używane jak najbardziej ale w dobrym stanie, tj. takie które założyłabyś też własnemu dziecku. Bez jakiś plam etc.
Pewnie pewnie, wstyd by mi było wysłać coś brudnego w tak szczytnym celu. Poza tym, u mnie wszystko brudne (nie do wyprania) ląduje w piecu, albo zbieram na szmaty do czyszczenia okien itd.
Dziękuję!
-
Drogie mamy mam problem. Czuje, że śmierdzi Oliwce z jednego ucha. Uszka czyszczę patyczkiem no i płuczę w kąpieli. Nic się z tego ucha nie sączy i też nic nie widać żeby się tam działo. I w momencie kiedy pisze post uświadamiam sobie, że raz po raz dotykała tego uszka ( ale nie przywiązywałam do tego szczególnej wagi bo robi to raczej sporadycznie ). Co to może być ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2016, 18:03
-
nick nieaktualnyMartka89 wrote:Ja wam troche zazdroszczę
tak bardzo chciałabym drugie dziecko, ale po tym co przeszłam tak bardzo sie boje zajść kolejny raz w ciaze. Zylabym w paranoi i stresie ze wszystko sie powtórzy.
A.Kasia, chciałam zapytać ciebie-nie bałaś sie? Ze cały koszmar sie powtórzy? Przepraszam jesli uraziłam. Mam nadzieje ze rozumiesz o czym mowie
Poza tym wy jesteście po naturalnych porodach prawda?
Nie uraziłaś, ja już jestem z tym co nas spotkało oswojona
Nie bałam się - byłam cholernie przerażona. Co więcej zdawałam sobie sprawę, że ten strach nie minie do samego końca. Każdy ból powodował u mnie panikę i gdyby nie zdrowy rozsądek mojego męża to pewnie bym z IP wcale nie wychodziła. Pozaprogramowych USG chyba nie zliczę, o połowie Wam nawet nie pisałam, żebyście się nie martwiły i nie wzięły mnie za panikarę. Nie raz zwyczajnie płakałam z bezsilności i bardzo długo nie umiałam się zżyć z dzieckiem które noszę. Bałam się, że jak znowu je tak bardzo pokocham a sytuacja się powtórzy to zwyczajnie zwariuję. Rzadko mówiłam do niego, brzucha wcale nie dotykałam. Wyprawkę zaczęłam kompletować chyba dopiero po 30 tygodniu.
Tylko ja byłam w innej sytuacji niż Ty - nie miałam dziecka w domu a nawet nie umiem opisać jak bardzo tego pragnęłam. Gdyby było inaczej to już zapewne nie zdecydowałabym się na ciążę, przynajmniej nie do czasu kiedy dziecko byłoby już w miarę samodzielne abym miała możliwość odpuścić sobie na te kilka miesięcy i leżeć.
Też bym chciała mieć gromadkę szkrabów w domu. Co więcej - mój mąż stale o tym mówi i wiem, że nie wyobraża sobie aby Tymek pozostał bez rodzeństwa. Ale na chwilę obecną nie dałabym rady psychicznie ani nie poradziłabym sobie z Tymkiem gdybym była w ciąży. I nie wiem czy kiedykolwiek to się zmieni. Chyba, że wygram w totka i załatwię sobie panią do opieki nad Tymim, gotowania, sprzątania itd
Niestety w przypadku porodu przedwczesnego jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że sytuacja się powtórzy. Ale jeśli masz rodzinę, która Cię wesprze i pomoże, przejmie część obowiązków abyś mogła zadbać o siebie w ciąży i w razie konieczności Twojego pobytu w szpitalu czy też przymusu leżenia zajmie się synkiem to bądź dobrej myśli i spełniaj marzeniaMoim marzeniem było utrzymać tę ciążę i mieć zdrowe dziecko i udało się
W tej chwili niczego więcej nie potrzebuję do szczęścia
-
U nas na całe szczęście syn nie jest zazdrosny. Dużo z nim przed i w trakcie rozmawialiśmy. Dużo czasu z nim spędzamy. Osobno również. Nie traci A nawet zyskał więcej czasu. W zamian chętnie bawi się z młodą i pomaga w drobnych sprawach z nią związanych. No chyba jest łatwiej bo młoda nie jest wymagająca. Moje koleżanki często nie mają tak łatwo. Chyba to zależy od dzieci i od samych rodziców. Często rodzice skupiają się co jest normalne na młodszym dziecku lecz i to nie reguła.
-
Moja obserwacja cykli i moja temperatura z dwoch dni jest niezawodna , jest i małpiszon @@@
-
Oliwka ma prawdopodobnie zapalenie ucha. Stąd ten nieprzyjemny zapach. Rozmawiałam z położną. Poleciła nie czekać do poniedziałku tylko pojechać jutro do szpitala by temat się dalej nie rozwijał bo wtedy zwykłe kropelki już nie pomogą. Mój mąż oczywiście jak usłyszał o szpitalu to uznał, że panikuje, ale chyba zmienił nastawienie jak przeczytał, że często to się dzieje po kąpieli w basenie.
Kąpiel w basenie, wiatr od morza - jakoś tak mi się to składa w jedną całość.
Nosz qźwa -
Wira wrote:Oliwka ma prawdopodobnie zapalenie ucha. Stąd ten nieprzyjemny zapach. Rozmawiałam z położną. Poleciła nie czekać do poniedziałku tylko pojechać jutro do szpitala by temat się dalej nie rozwijał bo wtedy zwykłe kropelki już nie pomogą. Mój mąż oczywiście jak usłyszał o szpitalu to uznał, że panikuje, ale chyba zmienił nastawienie jak przeczytał, że często to się dzieje po kąpieli w basenie.
Kąpiel w basenie, wiatr od morza - jakoś tak mi się to składa w jedną całość.
Nosz qźwa
Zapalenie ucha nie rozwija sie od zewnątrz. Kąpiel i przewianie nie maja wpływu na zapalenie ucha. Chyba ze w/w doprowadza do infekcji gardła/nosa- to wtedy droga przez trąbkę Eustachiusza wchodzi zapalenie do ucha. Małe dzieci ciągną sie za ucho i nie jest to objaw swoisty dla zapalenia ucha. Mój syn np ciągnie kiedy jest zmęczonydzieci z zap ucha sa niespokojne, nerwowe, płaczą przy ssaniu, pojawia sie czesto gorączka. dla pewnosci sprawdźcie jednak, im szybciej tym lepiej
-
Wira nie sluchaj meza tylko od razu jedzcie , kolezanka mi mowila ze nie ma nic girszego niz zapalenie ucha u tak malych dzieci
-
alinalii wrote:Wira nie sluchaj meza tylko od razu jedzcie , kolezanka mi mowila ze nie ma nic girszego niz zapalenie ucha u tak malych dzieci
Pojedziemy jutro po śniadaniu. Oliwka teraz śpi to nie będę jej męczyć i po szpitalach wozić po nocy.
Qrcze od kilku dni jej śmierdzi to uszko ale myślałam, że może jej mleczko tam wpadło i nie doczyściłam. Czemu dopiero dziś mi się zapaliła lampka ostrzegawcza??
No nie mogę sobie tego wybaczyć. -
Wira wrote:Póki nie płacze i nie ma gorączki to jeszcze nie ma tragedii. Ale wole jechać jutro niż czekać do poniedziaku do wizyte u pediatry
Ale od czasów dzieciństwa już nie mam z tym problemów.
-
nick nieaktualnyWira wrote:Pojedziemy jutro po śniadaniu. Oliwka teraz śpi to nie będę jej męczyć i po szpitalach wozić po nocy.
Qrcze od kilku dni jej śmierdzi to uszko ale myślałam, że może jej mleczko tam wpadło i nie doczyściłam. Czemu dopiero dziś mi się zapaliła lampka ostrzegawcza??
No nie mogę sobie tego wybaczyć.
Powiem Ci, że też kiedyś się zmartwiłam bo miałam podobną sytuację ze smrodkiem z uszka. Co się okazało to po prostu trzeba było uszko dobrze wymyć w małżowinie i z tyłu za uchem a my gamonie jak go kąpaliśmy to omijaliśmy uszy, żeby wody nie nalaćNiby woskowinę z ucha wycierałam ale całej małżowiny nie myłam i to był błąd. Może spróbuj najpierw wymyć to ucho porządnie w środku i główkę za uchem. Dobrze, że ja wtedy do lekarza z tym nie poszłam bo by był zgas
-
Wira wrote:Pojedziemy jutro po śniadaniu. Oliwka teraz śpi to nie będę jej męczyć i po szpitalach wozić po nocy.
Qrcze od kilku dni jej śmierdzi to uszko ale myślałam, że może jej mleczko tam wpadło i nie doczyściłam. Czemu dopiero dziś mi się zapaliła lampka ostrzegawcza??
No nie mogę sobie tego wybaczyć.
Zobaczysz ze bedzie Ok, ja jestem przewrażliwiona ja punkcie uszu bo mieliśmy w kwietniu. Kalu płakał przy karmieniu, bo zaciągał sytek i podciśnienie wywoływało ból uszka.