X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Marcowe Mamusie 2016 :-)
Odpowiedz

Marcowe Mamusie 2016 :-)

Oceń ten wątek:
  • Wira Autorytet
    Postów: 548 325

    Wysłany: 7 października 2016, 21:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A.Kasia wrote:
    Powiem Ci, że też kiedyś się zmartwiłam bo miałam podobną sytuację ze smrodkiem z uszka. Co się okazało to po prostu trzeba było uszko dobrze wymyć w małżowinie i z tyłu za uchem a my gamonie jak go kąpaliśmy to omijaliśmy uszy, żeby wody nie nalać ;) Niby woskowinę z ucha wycierałam ale całej małżowiny nie myłam i to był błąd. Może spróbuj najpierw wymyć to ucho porządnie w środku i główkę za uchem. Dobrze, że ja wtedy do lekarza z tym nie poszłam bo by był zgas :D

    Jak pisałam od kilku dni jej to uszko śmierdzi więc pierwsze co pomyślałam i zrobiłam to wymyłam dokładnie calutkie wewnątrz i na zewnątrz. Za uszkiem nie śmierdzi - sprawdzałam to.

    syy2p07wrfkv45ic.png

    Aniołek [*] 25.12.2014
    Aniołek [*] 08.02.2017
  • Martka89 Autorytet
    Postów: 1286 865

    Wysłany: 7 października 2016, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A.Kasia wrote:
    Nie uraziłaś, ja już jestem z tym co nas spotkało oswojona :)

    Nie bałam się - byłam cholernie przerażona. Co więcej zdawałam sobie sprawę, że ten strach nie minie do samego końca. Każdy ból powodował u mnie panikę i gdyby nie zdrowy rozsądek mojego męża to pewnie bym z IP wcale nie wychodziła. Pozaprogramowych USG chyba nie zliczę, o połowie Wam nawet nie pisałam, żebyście się nie martwiły i nie wzięły mnie za panikarę. Nie raz zwyczajnie płakałam z bezsilności i bardzo długo nie umiałam się zżyć z dzieckiem które noszę. Bałam się, że jak znowu je tak bardzo pokocham a sytuacja się powtórzy to zwyczajnie zwariuję. Rzadko mówiłam do niego, brzucha wcale nie dotykałam. Wyprawkę zaczęłam kompletować chyba dopiero po 30 tygodniu.

    Tylko ja byłam w innej sytuacji niż Ty - nie miałam dziecka w domu a nawet nie umiem opisać jak bardzo tego pragnęłam. Gdyby było inaczej to już zapewne nie zdecydowałabym się na ciążę, przynajmniej nie do czasu kiedy dziecko byłoby już w miarę samodzielne abym miała możliwość odpuścić sobie na te kilka miesięcy i leżeć.

    Też bym chciała mieć gromadkę szkrabów w domu. Co więcej - mój mąż stale o tym mówi i wiem, że nie wyobraża sobie aby Tymek pozostał bez rodzeństwa. Ale na chwilę obecną nie dałabym rady psychicznie ani nie poradziłabym sobie z Tymkiem gdybym była w ciąży. I nie wiem czy kiedykolwiek to się zmieni. Chyba, że wygram w totka i załatwię sobie panią do opieki nad Tymim, gotowania, sprzątania itd :D

    Niestety w przypadku porodu przedwczesnego jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że sytuacja się powtórzy. Ale jeśli masz rodzinę, która Cię wesprze i pomoże, przejmie część obowiązków abyś mogła zadbać o siebie w ciąży i w razie konieczności Twojego pobytu w szpitalu czy też przymusu leżenia zajmie się synkiem to bądź dobrej myśli i spełniaj marzenia :) Moim marzeniem było utrzymać tę ciążę i mieć zdrowe dziecko i udało się :) W tej chwili niczego więcej nie potrzebuję do szczęścia :)

    Dziękuje Ci za ten wpis :) wiem, ze moja sytuacja była inna, chodziło o to jak silne przeżycia wpływają na dalsze nasze decyzje. Sadze, ze w moim przypadku minęło jeszcze za mało czasu. Nadal zdarza mi sie stanąć przy łóżeczku i rozpłakać sie, bo wracają te trudne momenty. Albo w nocy widze ta kałuże krwi i zaczynam płakać. Zastanawiam sie czasem czy to nie powinno juz minąć, ale nawet gdybym poszła do psychologa to to nie sprawi ze o tym wszystkim zapomnę. Pragnę bardzo drugiego dziecka, ale bardzo, naprawdę bardzo sie boje ze każde najmniejsze spięcie brzucha wywołałoby we mnie napady paniki. Jesli sie zdecyduje kiedykolwiek na rodzeństwo dla syna to na pewno wtedy kiedy bedzie juz większy i bardziej samodzielny :) moze sie odważę kiedyś. Mam wspaniałego, zdrowego, ślicznego synusia! Goni rówieśników, lekarze mówią ze jest juz w swojej normie wiekowej :) poza tym ze jest maluśki :) chciałabym kiedyś jeszcze tulić takie kale ciałko :) naprawdę zazdroszczę wsk dziewczyny tych bezproblemowych ciąż :)

    w4sqyx8dc6bykj5r.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 października 2016, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziewczynom zazdroszczę spokojnych dzieciaczków. Mój Jasiek jest takim żywym dzieckiem... takim łobuzem. Ja płaczę codziennie z niemocy i z bólu pleców tez. Nie mam rodziców do pomocy na miejscu. Mąż pomaga jak moze, ale nie ma go w domu całe dnie. Bardzo bym chciała dzidziusia, ale jak pomyślę, że trafi mi się znowu taki rozrabiaka, to się po prostu boję :(

  • Martka89 Autorytet
    Postów: 1286 865

    Wysłany: 8 października 2016, 07:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    d'nusia wrote:
    Ja dziewczynom zazdroszczę spokojnych dzieciaczków. Mój Jasiek jest takim żywym dzieckiem... takim łobuzem. Ja płaczę codziennie z niemocy i z bólu pleców tez. Nie mam rodziców do pomocy na miejscu. Mąż pomaga jak moze, ale nie ma go w domu całe dnie. Bardzo bym chciała dzidziusia, ale jak pomyślę, że trafi mi się znowu taki rozrabiaka, to się po prostu boję :(

    Ja tez nie mam rodziców ani teściów. Wydaje mi sie se Franek jest wymagający. Sa dnie ze ciagle piszczy. Od tygodnia mamy ciężkie noce. Ciagle ma jakas flegmę i go jakby poddusza i wybudza. Byłam u pediatry-ok. Ślina i duzo wydzieliny...Tak jest i tyle. Wracając do sedna, W kolorowym świecie o tym nie mówią :) owszem sa dzieci ktore przesypiają noce, ale takich dzieci jest mało, większość z nich karmiona jest mlekiem sztucznym. Marne pocieszenie ale ja sobie mowie ze nocne mleko jest najlepsze :) moja pediatra wspaniała kobieta- uważa ze niemowlęta powinny sie budzić :) taka jest natura, mleko ma byc lekkostrawne i na bieżąco je odżywiać i chronić. Jest to doskonale zabezpieczenie przed śmiercią łóżeczkowa, i wzmaga czujność rodzica. Wiem wiem, tez bym chciała choć jedna noc sie wyspać, i czasem mysle sobie co ta baba wygaduje :) dzis mamy wesele a ja sie czuje jak zombie...

    d'nusia, ksanka lubią tę wiadomość

    w4sqyx8dc6bykj5r.png
  • Martka89 Autorytet
    Postów: 1286 865

    Wysłany: 8 października 2016, 07:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pamietaj ze bliskość jaka mu dajesz jest nie do przecenienia. Widac bardzo jej potrzebuje. Jestes wspaniała ze tak dzielnie sobie ze wszystkim radzisz!

    d'nusia, ksanka, Falon lubią tę wiadomość

    w4sqyx8dc6bykj5r.png
  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4347

    Wysłany: 8 października 2016, 07:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jesteście dziewczyny naprawdę dzielne. Podziwiam was. Dla mnie problemem jest by ogarnąć tak wszystko by się nie spóźnić a wy w porównaniu z moim życiem często macie Sajgon. Mogę jedynie powiedzieć że to mija. Dzieci wyrastają. Czują jednak masz strach... I nasze łzy. My zdecydowaliśmy się na powiększenie rodziny w 2014 roku. Niestety poronienie. Potem załamanie psychiczne ... złamanie nogi i ta złamana noga była błogosławieństwem bo pozwoliła nabrać dystansu do kolejnego dziecka. Kiedy młoda przyszła na świat Oli miał 6 lat. To jest dobry czas. Jestem spokojna. Tego wam życzę. Jeśli marzycie o dziecku A się boicie polecam terapię. Działa cuda. Trzeba nabrać odwagi choć to trudne. Jednak jesteście wielkie

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2016, 12:02

    d'nusia lubi tę wiadomość

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • Martka89 Autorytet
    Postów: 1286 865

    Wysłany: 8 października 2016, 09:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    muminka83 wrote:
    Jesteście dziewczyny naprawdę dzielne. Podziwiam was. Dla mnie problemem jest by ogarnąć tak wszystko by się nie spóźnić a wy w porównaniu z moim życiem często macie Sajgon. Mogę jedynie powiedzieć że to mija. Dzieci wyrastają. Czują jednak masz strach... I nasze łzy. My zdecydowaliśmy się na powiększenie rodziny w 2014 roku. Niestety pptonoebie. Potem załamanie psychiczne ... złamanie nogi i ta mogą była błogosławieństwem bo pozwoliła nabrać dystansu do kolejnego dziecka. Kiedy młoda przyszła na świat Oli miał 6 lat. To jest dobry czas. Jestem spokojna. Tego wam życzę. Jeśli marzycie i dziecku A się boicie polecam terapię. Działa cuda. Trzeba nabrać odwagi choć to trudne. Jednak jesteście wielkie

    Jaka terapia? Ja mam duży problem ze wspomnieniami. Chciałabym naprawdę juz z tego wyjsć...i mimo ze wszystko jest dobrze to tak jął pisałam, ciagle to wraca...w snach i nie tylko :( mój maz juz nawet nie potrafi mi pomoc. Na poczatku kiedy budziłam sie płacząc tulił, teraz mam wrazenie ze juz to go irytuje, No ileż mozna słyszę...

    w4sqyx8dc6bykj5r.png
  • muminka83 Autorytet
    Postów: 3330 4347

    Wysłany: 8 października 2016, 10:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Martka89 wrote:
    Jaka terapia? Ja mam duży problem ze wspomnieniami. Chciałabym naprawdę juz z tego wyjsć...i mimo ze wszystko jest dobrze to tak jął pisałam, ciagle to wraca...w snach i nie tylko :( mój maz juz nawet nie potrafi mi pomoc. Na poczatku kiedy budziłam sie płacząc tulił, teraz mam wrazenie ze juz to go irytuje, No ileż mozna słyszę...

    Dlatego mówię kotku że może psycholog. Oni mają dużo różnych pomocy. Wiem bo sama korzystałam Ale lata temu. Uwierz że byłam wtedy na etapie że próbowałam sobie odebrać życie. Nikt nam nie pomoże jeśli sami nie zrobimy czegoś dla siebie. Teraz masz zdrowe dziecko. Ciesz się z całych sił i walcz o siebie. Masz dla kogo

    km5stv73rapnq6l1.png

    1kk0kqi1j0sm7nn1.png
    f2w3j6yxtqgznue5.png

  • Wira Autorytet
    Postów: 548 325

    Wysłany: 8 października 2016, 13:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W zeszłym tygodniu byłam z teściową na spacerze ( i z córeczką ) i teściowa mówi mi, że wyprała duży gruby koc, czeka aż wyschnie i chce nam go dać. Ja jej na to, ze go nie chce bo mamy już 4 duże koce ( z czego dwa są od niej ) i 3 małe więc nie potrzebuje no i na dodatek nie mam nawet gdzie tego koca trzymać.
    Wczoraj mój mąż był u rodziców, przyjechał do domu, ja patrze a on wyciąga z auta wielgachny ( okropnie brzydki ) koc, że mama go dała.
    Nie wiem czemu ale wqrzyłam się na maxa tłumaczyłam, że nie chce przecież i podałam argumenty a Ta uszczęśliwia nas na siłę.
    Jak powinnam się zachować - zwrócić uwagę, że rozmawiałyśmy na ten temat czy też przemilczeć - jak byście wy postąpiły. Niby temat błahy ale ja serio nie mam miejsca w domu na trzymanie małego koca ( kolejnego ) a tu taki olbrzym - no i nie mieszkamy przecież na Syberii żeby mi był do czegoś potrzebny.

    syy2p07wrfkv45ic.png

    Aniołek [*] 25.12.2014
    Aniołek [*] 08.02.2017
  • ksanka Autorytet
    Postów: 1577 2831

    Wysłany: 8 października 2016, 14:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Vira, ja i teściom i rodzicom powtarzałam do znudzenia że nie chce żadnych "prezentów" bo mam wszystko czego potrzebuje i nie chce już zagracac, nie skutkowało do czasu gdy dostaliśmy coś od teściowej na co reakcja nas obydwoje była, by uprzejmie to zabrała inaczej oddamy to potrzebującym, bezdomnym lub wrzucimy i się skonczylo

    bl9cuay3kworwxbg.png
  • Wira Autorytet
    Postów: 548 325

    Wysłany: 8 października 2016, 14:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ksanka wrote:
    Vira, ja i teściom i rodzicom powtarzałam do znudzenia że nie chce żadnych "prezentów" bo mam wszystko czego potrzebuje i nie chce już zagracac, nie skutkowało do czasu gdy dostaliśmy coś od teściowej na co reakcja nas obydwoje była, by uprzejmie to zabrała inaczej oddamy to potrzebującym, bezdomnym lub wrzucimy i się skonczylo

    Zaproponowałam mężowi ze może zawieziemy do schrniska dla zwierząt bo idzie zima tam się przyda " nie, bo obiecałam matce, że nie wydamy" - a się cwaniara ubezpieczyła.
    Oddam jej ten koc i powtórze to co mówilam - że nie jest nam potrzebny i nie mam gdzie go trzymać ( ona też nie ma gdzie i pewno dlatego mi go dała )

    syy2p07wrfkv45ic.png

    Aniołek [*] 25.12.2014
    Aniołek [*] 08.02.2017
  • Wira Autorytet
    Postów: 548 325

    Wysłany: 8 października 2016, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W uszku się nic nie dzieje. Nie wiadomo od czego ten przykry zapach. Przepisała nam tylko kropelki do czyszczenia uszu żeby nie trzeba było patyczkiem. Laryngolog powiedział, że to może ta woskowina tak śmierdzi ale za wiele to tam jej w tym uszku nie ma.
    Podobno jak jest zapalenie ucha to idzie też katar i czerwone gardło jest - Oliwka na gardło i nosek czysty.
    Przecież jak poczułam ten zapach to wyszorowałam całe uszko i za uszkiem też więc skąd to :-( ?

    syy2p07wrfkv45ic.png

    Aniołek [*] 25.12.2014
    Aniołek [*] 08.02.2017
  • Martka89 Autorytet
    Postów: 1286 865

    Wysłany: 8 października 2016, 15:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wira wrote:
    W uszku się nic nie dzieje. Nie wiadomo od czego ten przykry zapach. Przepisała nam tylko kropelki do czyszczenia uszu żeby nie trzeba było patyczkiem. Laryngolog powiedział, że to może ta woskowina tak śmierdzi ale za wiele to tam jej w tym uszku nie ma.
    Podobno jak jest zapalenie ucha to idzie też katar i czerwone gardło jest - Oliwka na gardło i nosek czysty.
    Przecież jak poczułam ten zapach to wyszorowałam całe uszko i za uszkiem też więc skąd to :-( ?

    Pisałam ci, ze zapalenie wchodzi pd gardła i nosa, nie inna droga :) cieszę sie ze jest ok

    w4sqyx8dc6bykj5r.png
  • Wira Autorytet
    Postów: 548 325

    Wysłany: 8 października 2016, 17:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamy kolejne dwa zęby :-) więc mamy dwie dolne i dwie górne jedynki :-D
    Ciekawe, że wychodzą jej jednocześnie dwa

    alinalii, Izoleccc, muminka83 lubią tę wiadomość

    syy2p07wrfkv45ic.png

    Aniołek [*] 25.12.2014
    Aniołek [*] 08.02.2017
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 października 2016, 18:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wira wrote:
    Mamy kolejne dwa zęby :-) więc mamy dwie dolne i dwie górne jedynki :-D
    Ciekawe, że wychodzą jej jednocześnie dwa

    Normalna sprawa, zazwyczaj wychodzą parami :D

    Cieszę się, że mała zdrowa!

  • alinalii Autorytet
    Postów: 1110 2894

    Wysłany: 8 października 2016, 20:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny co podajecie na drugie śniadanie?
    podawała któraś z Was biały ser/twarożek? można w ogóle?

    czekałam na Ciebie kochanie:*
    6fb868068e9dcc93637a332477a98c4e.png
    Kalendarz ciąży BellyBestFriend

    www.suwaczki.com
  • Wira Autorytet
    Postów: 548 325

    Wysłany: 8 października 2016, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alinalii wrote:
    dziewczyny co podajecie na drugie śniadanie?
    podawała któraś z Was biały ser/twarożek? można w ogóle?

    Mleczko proponuje na drugie śniadanie. Pamiętaj do roku podstawą diety dziecka jest mleko a nie posiłki stałe. Nie ma co ich wprowadzać za dużo. Jak będzie ich za dużo to Emma może się boleśnie wypróżniać.
    Twarożek wydaje mi się, że można w małych ilościach i pod warunkiem, że nie jest na mleku krowim.

    syy2p07wrfkv45ic.png

    Aniołek [*] 25.12.2014
    Aniołek [*] 08.02.2017
  • salomea Autorytet
    Postów: 268 311

    Wysłany: 8 października 2016, 21:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Twarożek i jogurt naturalny można po 6. miesiącu :) Samo krowie mleko dopiero po roku, a podobno najlepiej w ogóle.

    gg642n0aww2rhqzn.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 października 2016, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alinalii wrote:
    dziewczyny co podajecie na drugie śniadanie?
    podawała któraś z Was biały ser/twarożek? można w ogóle?

    Przetwory z mleka jak najbardziej możesz - twarożki i jogurty.

    Ja jeszcze podaję mleko na II śniadanie ale powoli przymierzam się do czegoś innego bo u nas i tak jest 3-4 butle dziennie. Ostatnio robiłam Tymkowi placuszki bananowo-owsiane na podwieczorek i bardzo mu smakowały, więc zostawię przepis bo może Ci się akurat przyda :)

    2 jajka
    3 łyżki płatków owsianych
    jeden dojrzały banan

    Wszystkie składniki blendujesz na gładką masę i smażysz na złoty kolor. Ja akurat smażę je beztłuszczowo na patelni tefal ale myślę, że swobodnie można też na oleju kokosowym czy maśle klarowanym. Karolina korzystała z mojego przepisu ale nie pamiętam na czym smażyła, może podpowie :) Beztłuszczowo smażą się bardzo szybko, lepiej nie smażyć zbyt długo bo będą suche.

    Z tego przepisu wychodzi 6 dużych placuszków, dla Tymka zrobiłam kilka mniejszych do rączki, więc wyszło ich więcej. Zjadł 3 a reszta dla mnie :D:D Zazwyczaj jem je z jogurtem naturalnym lub musem owocowym, Tymkowi dałam same ale pewnie w przyszłości będę mu podawać po mojemu.

    alinalii, salomea, Izoleccc lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 października 2016, 22:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aha, aby je podać musisz mieć wprowadzone do diety jajko. Gluten niekoniecznie bo płatki owsiane same w sobie nie zawierają glutenu, ewentualnie mogą być nim zanieczyszczone. Ale zawsze można kupić 100% bezglutenowe, widziałam takie w sklepie, pewnie są jakoś oczyszczane dodatkowo czy coś.

‹‹ 2472 2473 2474 2475 2476 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ

Diagnostyka problemów z płodnością - krok po kroku

Niepłodności nikt się nie spodziewa, a jednak dotyka ona około 1,5 miliona polskich par rocznie. To bardzo dużo! Jakie są najczęstsze przyczyny niepłodności? Kiedy warto rozpocząć diagnostykę i jakie badania zrobić na początek?

CZYTAJ WIĘCEJ

Plamienie i krwawienie międzymiesiączkowe - najczęstsze przyczyny

Czym najczęściej jest spowodowane plamienie lub krwawienie międzymiesiączkowe? Jak odróżnić plamienie od krwawienia z pochwy? Czy brązowe plamienie przed okresem to niepokojący objaw? Kiedy warto skonsultować się z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ