Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
edyś - u mnie też prócz kaszki, którą jak pisałam wsuwa równo. I cieszę się z każdej łyżeczki czegoś nowego. Oliwa ostatnio absolutnie nie współpracuje jeśli chodzi o jedzenie. Obiadki - nie ma opcji. Dlatego też jakby warzywa podaje od nowa zeby ją przyzwyczaić do smaków. Od wczoraj podaje samą merchewkę - nie je jej dużo ale nawet kilka łyżek mnie cieszy.
Zrobiłam jajecznice na parze od szczęśliwej grzebiącej kurki. Dwie łyżki zjadła i dalej odmówiła.
To nic - ciesze się chociaż z tych dwóch łyżek.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 17:13
muminka83, ksanka lubią tę wiadomość
-
Wira co do chemii to się nie wypowiadaj bo jest niemalże wszędzie, hodujesz swoje warzywa?? mieszkasz na zapyziałym zadupiu gdzie nie ma szkodliwych czynników wpływających na plony? zapewne nie , więc nie pisz mi o chemii....
muminka83 lubi tę wiadomość
-
I nie wuem czy stwierdzenie ze jestem w goracej wodzie kapana jest dobre , podajac kaszke dziecky ktore skonczylo 7mc, za to podanie chemucznego pomidora jest mega super sprawa;)
muminka83, RudyTygrysek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyskowroneczka87 wrote:Aleto moze mamy pierwszego dziecka tak maja. Przy kolejnym troche luzniej sie podchodzi do tematu.
Nie wydaje mi się. Uważam, że jak ktoś uważa na to co je i w swojej diecie umieszcza produkty dobrej jakości to i dzieciom będzie je podawał. Przynajmniej ja tak robię - sama staram się nie jeść świństw, więc tym bardziej zwracam uwagę na to co daję dziecku.
Mówcie co chcecie ale ja jednak uważam, że ze wszystkich wymyślnych trendów moda na zdrowe odżywianie to dobra moda. Nie mówię o jedzeniu samych eko rzeczy, jakiś nasion chia itp ale jak mam do wyboru kupić prawdziwy sok 100% albo jakiś słodzony napój sokopodobny, prawdziwy jogurt albo coś co koło jogurtu nawet nie stało no to dla mnie wybór jest prosty. To tak jakbyście zamiast prawdziwego miodu kupiły podrabiany - no bo co to za różnica czy chrzczony (albo całkiem sztuczny) czy nie, po co patrzeć na składd'nusia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA co do tego tekstu o "kąpieli w gorącej wodzie" to sądzę, że jako dorosłe kobiety potrafimy ze sobą rozmawiać bez wycieczek osobistych i takich przytyków. Nie wiem po co takie teksty, zwłaszcza, że żadnej wartości merytorycznej nie wnoszą a jedynie sprawiają komuś przykrość/wywołują kłótnie.
alinalii, Renka88, muminka83, Falon lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyskowroneczka87 wrote:Mm to tez chemia, a nikt sie nie zastanawia czy podac czy nie...
Te co karmią piersią robią to przecież między innymi po to, żeby zaoszczędzić dziecku tej "chemii"A te co nie mogą karmić nie mają wyjścia niestety
Mogą podać MM albo zagłodzić dziecko - to raczej nie jest wybór.
Matko, nie mogę pisać bo młody jęczy mi koło nogiSpodobały mu się moje troczki przy bluzie i jojczy bo chce je zjeść
-
A.Kasia wrote:A co do tego tekstu o "kąpieli w gorącej wodzie" to sądzę, że jako dorosłe kobiety potrafimy ze sobą rozmawiać bez wycieczek osobistych i takich przytyków. Nie wiem po co takie teksty, zwłaszcza, że żadnej wartości merytorycznej nie wnoszą a jedynie sprawiają komuś przykrość/wywołują kłótnie.
Napisałam o tej kapieli ale zaraz potem wpis zmieniłam by nikt przypadkiem nie poczuł się urażony. To tego już nikt nie zauważył ?
Ale za to pełen agresji komentarz w odpowiedzi na mój już jest fajny i nie sprawia przykrości ??
No bez jaj...
Proponuje zamknąć temat bo nawet nie mam siły komentować.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 18:01
-
nick nieaktualnyWira wrote:Napisałam o tej kapieli ale zaraz potem wpis zmieniłam by nikt przypadkiem nie poczuł się urażony. To tego już nikt nie zauważył ?
Ale za to pełen agresji komentarz w odpowiedzi na mój już jest fajny i nie sprawia nikomu przykrości ??
Ręce mi opadły...
Agresja wywołuje agresję niestetyJakby nie padł tekst o tej gorącej wodzie to by nie było kontry. No ale mniejsza o to, traktujmy się z szacunkiem po prostu bo znowu się zamieszanie jakieś zrobi niepotrzebne
alinalii, edyś lubią tę wiadomość
-
A.Kasia wrote:Agresja wywołuje agresję niestety
Jakby nie padł tekst o tej gorącej wodzie to by nie było kontry. No ale mniejsza o to, traktujmy się z szacunkiem po prostu bo znowu się zamieszanie jakieś zrobi niepotrzebne
Przepraszam bardzo ale w moim wpisie nie było kszty agresji. Była może lekka uszczypliwość, za to wulgarna kontreakcja była wg Ciebie uzasadniona i jak napisałaś " pełna wartości merytorycznej" ?? Wdrażając zasadę " milczenie jest złotem" nie zareagowałam.
Taaaak ale oczywiście teraz znowu będzie " jak zwykle kłótnia z Wirą wariatką i to przez nią szlag trafił dobrą atmosferę na forum".
Po prostu SUPER
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 18:16
-
Przecież raczej żadna matka którą stać na odpowiednie żywienie nie poda dziecku soku który owoce ma w nazwie. Poda albo domowe przetwory albo zakupi za odpowiednią cenę.
Myślę że nie jest problem w żywieniu zdrowym. Każdej z nas zależy by dziecko jadło warzywa, owoce unikało cukru itd. Myślę jednak że klasyfikowanie ma matki eco kupujące na straganie i matki kupujące w supermarkecie jest dziwne.
Teraz mamy ułatwienie - bo mamy poradniki z których korzystacie. 50 lat temu działało się intuicyjnie. Teraz każda matka denerwuje się czy rzeczywiście dobrze robi. Odbiera to pełen poziom radości z macierzyństwa. Takie moje zdanie. Ja dawno postanowiłam mieć w dupie poradniki i latały z okna równo.
Każda z nas robi co może by zapewnić zdrowy rozwój dziecka i podaje mu najlepsze możliwe produkty w których zawsze jest chemia ale jest jej mniej lub więcej.
Nie uciekniecie od tego chyba że same będziecie jak nasze babki tyrać na polu i rwać buraki między jednym porodem a drugim ( jak moja babcia) a i tak nie macie gwarancji że dobrze robicie. Trzeba iść prostą zasadą. Nic w nadmiarze nie jest dobre. Warto dziecku podawać warzywa , owoce, wprowadzić kaszę ale taką którą można sobie samemu ugotować potem blender - dodać owoce. Jeśli podacie gotowe to nic się nie stanie bo po to jest to aby z tego korzystać. Każda z nas dba o swoje zdrowie więc i dziecka ale nie ma co siebie krytykować. Sama doskonale wiem ile jest pracy przy dziecku i czasem człowiek jest zwyczajnie zmęczony.
Gwarantuje wam że za 10 lat to co teraz jest super będzie traktowane z przymrużeniem oka i specjaliści wpadną na inne metodyzakład o flachę mleka
alinalii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWira wrote:Przepraszam bardzo ale w moim wpisie nie było kszty agresji. Była może lekka uszczypliwość, za to wulgarna kontreakcja była wg Ciebie uzasadniona i jak napisałaś " pełna wartości merytorycznej" ?? Wdrażając zasadę " milczenie jest złotem" nie zareagowałam.
Taaaak ale oczywiście teraz znowu będzie " jak zwykle kłótnia z Wirą wariatką i to przez nią szlag trafił dobrą atmosferę na forum".
Po prostu SUPER
I bardzo Ci się chwali, że przemilczałaś. To nie jest atak z mojej strony w Twoim kierunku, mam na myśli ogół użytkowniczek forum. -
A.Kasia wrote:I bardzo Ci się chwali, że przemilczałaś. To nie jest atak z mojej strony w Twoim kierunku, mam na myśli ogół użytkowniczek forum.
A.Kasia - nie odbieram tego jako atak. Jak najbardziej rozumiem intencje i bardzo się one chwalą. Równocześnie wspomnę tylko, że jeśli już chcesz być moderatorem to obiektywnym, a Ty wyraźnie obrałaś jedną stronę.
Koniec tematu -
nick nieaktualnyDobra a u mnie tak jedzenie: rano kp( zależy czy 7:00 czy 10:00) ew jeszcze raz kp lub mm. Około 13: 3/4 słoika obiadu z mięsem lub bez ( ale juz przymierzam się do gotowania). Ok 15-16 słoiczek mały owoców i kp. Ok18-19 kaszka z mm. I ja dobranoc ok 20:00 kp. W nocy roznie zazwyczaj 2 razy wstaję do karmienia.
Unikam cukru, nie kupuje kaszek z stropami glukozowymi i takich pierdół. Jak zobaczyłam te jogurty dziecięce, to dam Bielucha z rozciapanym owockiem. Przymierzamy się tez do jajeczniczki, ale czekam aż siądzie sam.
Pozdrawiam! -
Haha....
Dorka87, muminka83 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny okresu brak, jednak odnotowalam lekki spadek temp. Wiec nie nastawiam sie jakos mega , choc juz jest 14 dzien od prawdopodibnej owukacji, jutro kupie test o ile rano nie powita mnie malpa, a jak nie to zrobie w sobote z samego rana
-
Każdy ma swój rozum i niech daje to co chce. Jednak moje zdanie jest takie że czasami warto poczytać ten nieszczęsny skład i wybrać coś w miarę przyzwoitego. Oczywiście przed syfem się nie ustrzeżemy, ale z dwojga złego wole dziecku dać banana ,niż banana w proszku. Zwykła kaszka jaglana z hippa jest smaczna i ma spoko skład więc po co mam szukać szczęścia w maltodekstrynach i in
A.Kasia, muminka83 lubią tę wiadomość
-
Madlene.:) wrote:Każdy ma swój rozum i niech daje to co chce. Jednak moje zdanie jest takie że czasami warto poczytać ten nieszczęsny skład i wybrać coś w miarę przyzwoitego. Oczywiście przed syfem się nie ustrzeżemy, ale z dwojga złego wole dziecku dać banana ,niż banana w proszku. Zwykła kaszka jaglana z hippa jest smaczna i ma spoko skład więc po co mam szukać szczęścia w maltodekstrynach i in
Kwintesencja mojego myslenia ktorego nie umialam tak zgrabnie ubrac w slowa. Kocham cie normalnie
alinalii lubi tę wiadomość
-
Pierwsze maleństwo trafiło do tuli Luli - 7 dniowy chłopczyk.
Dobrze, że trafił tam pod opiekę i będzie tulony i będą o niego dbać. Szkoda tylko ,że jego własna matka tego nie zrobiła. Płakać mi się chce jak o tym pomyślę. Podobno jego mama nie mogła podołać opieki bo ma już dzieciserce sie kraje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2016, 22:25