Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Wira wrote:3 listopad i już świąteczne reklamy.... pod koniec listopada będziemy przejedzeni świątecznym tematem a to jeszcze miesiąc oczekiwania będzie.
Ale im spieszno
ja już kilka dni temu w tesco widziałam bombki , łancuchy, gwiazy i choinki , według mnie to jest chore -
Oj tam szał świąteczny zawsze mnie denerwował. Wszystko tylko na kasę a ja jakoś bardziej wolę celebrować rodzinne spotkania dlatego u nas święta odbiegają od standardów wielu rodzin. Spędzamy go razem wspólnie wszystko robiąc. Bawimy się... rozmawiamy... gramy... robimy dużo szumu hihi
annak ♡☆☆☆♡☆♡Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 13:01
-
Poczytuję wasze posty i myślę sobie - kurczę ale trafił mi się grzeczny Aniołek.
Nasz Michałek od trzeciego miesiąca życia przesypia całe noce mimo KP. W nocy w ogóle nie budził się na karmienie toteż i ja nie budziłam bo mały to on nie jest. W ciągu dnia były problemy z drzemkami bo początkowo nie spał w dzień prawie wcale i były momenty że byłam u kresu wytrzymałości ale okazało się, że wystarczyło tylko go bacznie obserwować i lepiej poznać po czym wprowadzić rutynę. Teraz dzień w dzień dwie drzemki około godz. 11 i 15. Zasypia na noc o 20, budzi się o 8. Bez lulania, kołysania. Odkładamy do łóżeczka, włączamy pozytywkę i śpi. Zarówno w dzień jak i w nocy. Tylko, że Michałek łóżeczko kojarzy tylko ze spaniem, bo nigdy się w nim nie bawi. Do zabawy rozkładamy mu matę, albo też bawi się na naszym łóżku. Zauważyłam też, że nie lubi z nami spać. Wierci się, kręci, marudzi z nami w łóżku. A jak go tylko przełożę do łóżeczka to zasypia od razu. Tata dbał bardzo od urodzenia by Synek nie zajął jego miejsca w łóżku i jeśli go wcześniej braliśmy do łóżka i z nami spał to tylko w wyjątkowych sytuacjach.
I tak jest niemal zawsze.
Teraz od dwóch dni Synek choruje. Ma zapalenie ucha i muszę powiedzieć, że jest bardzo dzielny. Z dzieciństwa pamiętam co to znaczy gdy boli ucho. I nie powiem - Michałek marudzi, nie chce jeść, ale noce przesypia i nie płacze. Potrzebuje więcej uwagi. I może to dziwnie zabrzmi - ja cieszę się, że możemy się poprzytulać, bo przez chorobę trochę zrobił się taka przylepka, ale tak zwyczajnie jak jest zdrowy to raczej nie jest chętny do tulenia. Jest żywy, wszędzie go pełno bo powoli zaczyna raczkować i co go tam interesuje tulenie... On musi wszystko zobaczyć, posmakować, popukać. A ja cierpię na wieczny ból brzucha bo tak wierzga nogami przy przewijaniu - bynajmniej nie z krzykiem a z radości.
A... No i więź z tatą... To dziecko wzroku z ojca swojego nie spuszcza. Ciągle go zaczepia, a reakcja na widok ojca wracającego z pracy jest wielka. Uwielbiam na nich patrzeć gdy się razem bawią. Ale w tym to widzę, że nie jestem jedyna
Teraz jesteśmy na etapie przyzwyczajania Michałka do samodzielnej zabawy. Oczywiście nie tylko i wyłącznie. Ale czasem trzeba coś zrobić w domu i dobrze byłoby móc dziecko zostawić na 20 minut powiedzmy, bo póki co nie zawsze się to udaje. A w tej kwestii niestety utrudnia nam babcia Michałka, która siedzi przy nim cały czas kiedy tylko ten jest u niej. Ale damy radę i z tym.
Poczytując co piszecie jestem pełna podziwi dla mam tych absorbujących dzieci. Wiem, że rutyna na wszystkie dzieci nie działa i życzę dużo cierpliwości i sił.
Pozdrawiammuminka83, Falon, alinalii, A.Kasia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Wira wrote:Dziewczyny jak ubieracie dzieciaki teraz na spacer. U nas dziś 5 stopni, chłodny wiatr i słońce.
Mała miała body z długim rękawkiem i na to pikowana kurtka z polarową podszewką.
Na nózkach miała pół śpiochy cienke, na to spodenki takie grubsze z jakimś wypełnieniem i polarową podszewską, do tego skarpetki na półśpiochy z takiej frotki czy pluszu ( nie wiem jak sie nazywa ten materiał ). W wózku była przykryta polarowym kocykiem złożonym na pół więc były dwie warstwy. Na głowie oczywiscie czapka i na to kaptur od kurtki.
Przesadziłam ?
Uważam, że to jak ubierać dziecko musisz dopasować do swojego Szkraba. Jednego bierzesz w body/bluzę i kurtkę i będzie mu zimno. Drugiego ubierzesz tak samo i będzie mokry.
Faktycznie dzisiaj jest dość zimno. Ja ubrałam młodego z body na krótki rękaw, na to bluza polarowa i kurtka zimowa. Do tego spodnie podszyte polarkiem. Otulony był kocem z ociepleniem, a na to ta ochrona przeciw wiatrowi z wózka. -
Karolina@ wrote:Uważam, że to jak ubierać dziecko musisz dopasować do swojego Szkraba. Jednego bierzesz w body/bluzę i kurtkę i będzie mu zimno. Drugiego ubierzesz tak samo i będzie mokry.
Faktycznie dzisiaj jest dość zimno. Ja ubrałam młodego z body na krótki rękaw, na to bluza polarowa i kurtka zimowa. Do tego spodnie podszyte polarkiem. Otulony był kocem z ociepleniem, a na to ta ochrona przeciw wiatrowi z wózka.
Zawsze ubieram do pogody i staram się nie ubierac zbyt ciepło.
Młoda miała dziś koszulkę bawełnianą, pod nią body z krótkim rękawem i bluzę. Spodnie cieplejsze skarpetki i buciki płaszcz wełniany. Ma śpiwór z owczej wełny podszyty i widzę że nadal jej ciepło w nim mimo 5-4 C. -
My ubieramy body, bluzeczka, spodenki, kombinezon zimowy. Jak będzie zimniej dorzucę coś cieplejszego pod spód, a na jeszcze większe chłody mamy śpiworek.
Oczywiście na to gruby kocyk i osłona na nóżki.
M+M u nas kontakty są hitem, pieje jak widzi.M+M+? lubi tę wiadomość
-
Tez ubieram warstwowo. Body z krotkim rekawem,bluzeczka bawelniana, rajstopki, spodnie. Do tego kurtka, kozaczki, czapka z szalikiem,kocyk. Oslonka w zaleznosci czy wieje lub pada. Zawsze jak wrocimy i rozbieram Mala to jest cieplusienka wiec chyba jej cieplo.
-
Kasia nazwa fajna ale sweter nie mój jakby co
Edyś u nas KP już praktycznie teraz nie istnieje. Michałek odrzuca pierś i przez ostatnich kilka tygodni to była jedna wielka walka i wierzganie. Pozostanie dla mnie tajemnicą chyba już na zawsze dlaczego tak się stało, ale się stało. Pewnie moje nie regularne karmienia to przyczyna, ale też miałam ostatnimi tygodniami dużo stresów z moją starszą córką gdzie Michałek odszedł trochę na drugi plan. A podobno wszystko siedzi w głowie więc może to trochę też przyczyna, bo tego mleka coraz mniej było. No i ile można na siłę dziecko przy piersi trzymać? Jakby co - mleko sikało a on w ryk, że nie chce. Co innego butla. Może przyzwyczajenie do butli. Ech nie wiem sama, ale nie rozpaczam. Sytuacja ma swoje plusy. Ja jako nieperfekcyjna mama mogłam sobie w końcu się zrestartować i wyskoczyć na miasto z mężem w naszą pierwszą rocznicę ślubu. Zabawa była super a i Michałek pod troskliwym okiem teściowej też nie ucierpiał.
Ach... No i mam jeszcze ze 30 porcji mleka zamrożonych po 150ml więc ciągle mały jeszcze korzysta. Jak znalazł teraz kiedy jest chory. A prawie 8 miesięcy karmienia na bieżąco to jak dla mnie całkiem niezły wynik - córkę karmiłam zaledwie tydzień.
A mnie leci właśnie drugi cykl poporodowy. Zapisuję obserwacje na różowej stronie tylko się określić z mężem nie możemy czy się staramy czy nie. Nazwałabym to raczej świadomym cyklem. A czy będą serduszka to pewnie będzie spontan. Trochę niepoważnie to brzmi ale niestety tak jest. Ja to bym nawet chciała, bo marzy mi się duża rodzina ale trochę warunków brak. Do tego obiecałam, że do pracy wrócę bo prezes wydzwania. Znowu małż nie chce więcej dzieci, ale tez zachowuje się jakby nie wiedział skąd one się biorą...
Jedno jest pewne - jak zobaczę dwie kreski na teście nie będę miała zastanowienia czy usunąć DZIECKO heheWiadomość wyedytowana przez autora: 3 listopada 2016, 22:08
edyś lubi tę wiadomość
-
Najszczęśliwsza pod słońcem... pełna marzeń, że za rok będę tu pisać o tym, co Wy... spieszę donieść, że moja córka jest ZDROWA!!!
Wynik amniopunkcji prawidłowy!
Dziękuję Wam, że przez ten cały trudny czas byłyście przy mnie!Renka88, edyś, d'nusia, She86, salomea, Martka89, M+M+?, Lula_w, Madlene.:), muminka83, alinalii, A.Kasia, Karka, Hannia123, Karolina@, baassiia, Madzialena90, Falon, Wira, marzusiax, ksanka, Kajola, perła ziemi, *Beacik*, Izoleccc, Lucky, RudyTygrysek, Nataszka2200 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
annak wrote:Najszczęśliwsza pod słońcem... pełna marzeń, że za rok będę tu pisać o tym, co Wy... spieszę donieść, że moja córka jest ZDROWA!!!
Wynik amniopunkcji prawidłowy!
Dziękuję Wam, że przez ten cały trudny czas byłyście przy mnie!
Wspaniale :* Bardzo się cieszęNatalia27.03.2016
-
pap86 wrote:Annak!
ale jak to mozliwe,ze nifty sie mylilo
jak dobrze,ze amnio zrobilas!
Wlasnie dlatego nie robilam zednego z tych testow tak bardzo zalecanych przez lekarzy. Ktos powie ze to brak odpowiedzialnosci, ale jakaz to odpowiedzialnosc narazac kobiete w ciazy, matke na takie stresy. Gdzie wyniki sa tyka jakims prawdopodobienstwem.muminka83 lubi tę wiadomość