Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
edyś wrote:Wcale nie musisz odstawiac dziecka zeby zajsc w ciążę, no nie Madlene?
Nie chce jej odstawić. Na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie przetrwania nocy bez cycka - albo raczej ona przespania nocy bez przystanku na cycek więc dla mnie to ogromna wygoda. Ale chciałabym karmić mniej w ciągu dnia żeby może te karmienia były mniej regularne. Zdaje sobie sprawę, że nawet przy regularnym karmieniu co 2-3 godziny kobiety zachodzą w ciążę ale, że o Oliwkę staraliśmy sie rok przy pełnym moim zdrowiu, regularnym cyklu i testach owulacyjnych więc teraz jeśli dodamy jeszcze karmienie piersią to raczej szybko się nie uda.
Dziś ostatnie urodziny z 2 z przodu
A rano czekało mnie takie coś ( zwróćcie uwage na napis na kopercie - mam nadzieje ze widoczny )
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2016, 09:54
edyś, muminka83, Izoleccc, Est, Karka, Lilou1984 lubią tę wiadomość
-
Vira daj Ty temu dziecku luz. Kotek wiesz o tym że żaden ssak nie da sobie krzywdy zrobić. Każdy ssak a nawet gad czy ptak jak jest głodne je. To my stworzyliśmy schemat by dziecku wpychać jedzenie czy chce czy nie chce.
Jeśli będzie głodna zje. Mleko matki jest bardzo kaloryczne. Czy ty jesz 5-6 posiłków dziennie?
Ciesz się tym jak dobrze się rozwija kruszyna.
I wszystkiego nanananajjjjjjjjj
-
Wira rozumiem Twoj strach i wiem, ze tego sie nie da racjonalnie wytlumaczyc matce (ze jest ok jak.sama czuje, ze nie jest) bo potrzeba nakarmienia dziecka to jest instynkt i to ten bardzo pierwotny.
Ja z boku Ci tylko napisze, ze wg mnie nie jest zle bo Oliwka bardzo chetnie je piers. Ja przez problemy z moja, jestem na grupie gdzie sa dzieci, ktore przezz problemy z ukladem pokarmowym maja zaburzenia odzywiania i naprawde hardcorowe przypadki. Nic nie przyjmuja albo 200-300 ml na dobe, sonda itp. To sa mega dramaty dla matek. Juz nie bede pisac jak to rozwala psychicznie. Jedna wielka porazka dla.kobiety jako matki, gdy nie moga dziecka wykarmic.
Twoja corcia zachowuje sie jak dosc typowe dziecko na piersi czyli wybiera to co najbardziej lubi. Oczywiscie probuj codziennie, konsekwencja bardzo wazna i na pewno sie przelamie. Nie poddawaj sie i tez nie zniechecaj. Sama mam marudera no ale co zrobic, taki typ. Teraz zeby.ja mecza i lyzka na nie. Na widok krzeselka i sliniaka krzyczy na mnie. Takze Oliwka to taki calkiem przecietniak niejadkowy jest zdrowa i sliczna i na pewno wszystko robisz dobrze po prostu dziecko takie Ci sie trafiloWiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2016, 13:53
-
Dzięki dziewczyny. Zauważyłam, że chętnie otwiera buzie jak jej proponuje z mojego talerza. Niewiele wartosci odżywczych ale zjadła dziś trochę parówki i chlebka z masłem ze śniadania oraz jaszynki duszone z roladą wołąwą z obiadu + ryż - trzy mini łyżeckzi ale zawsze coś. Do tego zasmakowała w soku z wyciskanych pomarańczy i nawet trochę piła z normalnego kubeczka i ze słomki - chcą ją nauczyć pić ze słomki. Mieliśmy podejście jak miała 5 mies i jakoś jej to nie szło - teraz wsadziłam rurke do dziuba - troche pogryzła pogryzła aż w końcu sama zassała - jeszcze kilka prób i powinna załapać.
edyś lubi tę wiadomość
-
Pytanko do mam, która mają nosidło Tula - rozumiem, że rozmiar Baby ? i czy ta cześć nosidła co jest na moich ramionach jest obszyta jakąs gąbką czy coś by było miękko? Podobają mi się nosidła z Lenny Lamb ale tam trzeba takie nakładki naramienne specjalnie dokupić z tego co udalo mi się zorientować
Renka88 lubi tę wiadomość
-
Wira wrote:Pytanko do mam, która mają nosidło Tula - rozumiem, że rozmiar Baby ? i czy ta cześć nosidła co jest na moich ramionach jest obszyta jakąs gąbką czy coś by było miękko? Podobają mi się nosidła z Lenny Lamb ale tam trzeba takie nakładki naramienne specjalnie dokupić z tego co udalo mi się zorientować
Wira tak, ta cześć jest bardzo miękka.
-
nick nieaktualny
-
Paola bez zmian:(
Wczoraj tylko sie dowiedziałam ze podejmą próbę wybudzenia koło poniedziałku wtorku. Najgorsze jest to ze ona dzien wcześniej była na IP bo bolały ja plecy. Zrobili ktg dali paracetamol i nospe w kroplowce i odesłali do domu. Dzięki Bogu ze męża miała w domu bo pracuje zagranica i był po syna w przedszkolu, jak wrócił była nieprzytomna
Cały dzien spała i bolała ja głowa! Do tego cały czas swedziala ja skóra, ale problemy z tym miała zawsze eh nikt nie pomyślał o chlestazie
Ciagle czekamy na dobre wieści. -
Znam dziewczyne, co też miała trudny start. Co prawda dzidziuś urodziny o czasie a ona w śpiączkę wprowadzona ( nie pamiętam dokładnie dlaczego ). Lekarze jaj mężowi kazali się przygotować na samotne tacierzyństwo. Dwa miesiąca to trwało ale przeżyła, wybudziła się i ma się dobrze. Lekarze z całej Polski zjeżdzali do Poznania żeby ją obejrzeć bo nie wierzyli, że żyje była w takim fatalnym stanie. Wierzę, że miłość do maleństwa uzdrawia i w przypadku Twojej koleżanki też tak będzie. Na pewno!
-
Renka88 wrote:Ja tez ciagle wierze ze wszystko będzie dobrze, właśnie tu jest ten problem ze jej stan nie pozwala na transport do Poznania, na szczęście ma wspaniałego pracodawcę który sprowadził dla niej lekarzy by pomogli na miejscu.
3mam mocno kciuki za Twoja kolezanke -
Muminko nie wiem czy dobrze pamiętam ale chyba kiedyś wspominałaś ze masz u malej w łóżeczku poduszkę klin żeby główka była nieco wyżej -w dalszym ciągu jej uzywasz? Ja mam klocki pod dwoma nóżkami by łóżeczko było lekko pochylone i główka była wyżej no i zastanawiam sie czy już można z tego zrezygnować.
-
Wira wrote:Muminko nie wiem czy dobrze pamiętam ale chyba kiedyś wspominałaś ze masz u malej w łóżeczku poduszkę klin żeby główka była nieco wyżej -w dalszym ciągu jej uzywasz? Ja mam klocki pod dwoma nóżkami by łóżeczko było lekko pochylone i główka była wyżej no i zastanawiam sie czy już można z tego zrezygnować.
wow to ja jestem jakaś zacofana na maxa , klina używałam jak emilia sie urodziła przez moze 2 mc ;P