Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
annak wrote:Dziękuję, Muminko, za tę przepowiednię szybko płynącego czasu. Oby tak było!
Drugiego dziecka na pewno mieć nie będziemy. Tak więc myślę o mojej obecnej ciąży jako o tej wymarzonej i ostatniej.
Kochana To jest najpiękniejszy cud. Pamiętaj że jesteś tęczową mamą bo ta kruszynka niesie za sobą nadzieję a skrzydła aniołków zawsze będą ją chronić.
Powiem Ci że kiedy leczyłam się by mieć dzieci nie dawano mi żadnych szans.
Invitro - ale nas na nie nie było formalnie stać.
Urodził się Oli.
Następnie poronienie. Gniewoszek też jest w lepszym miejscu.
Potem Judytka
to wiem że wszystko jest możliwe.
Teraz chcemy mieć ostatnie. Mamy już wybrane imię i dla dziewczynki i chłopczyka.
Wiem że się uda :d i wiem że lekarze lekarzami medycyna medycyną a natura naturą.
Życzę ci jak najwięcej radości z tej chwili. Zapamiętaj każdy moment. Każde kopnięcie bo to najpiękniejsze co może nam kobietą się przydarzyć na ziemi
Est lubi tę wiadomość
-
Muminko,
Ty to powinnaś być jakimś zawodowym Motywatorem Ludzkości. Albo Managerem do spraw Zarządzania Pozytywnymi Emocjami. Albo co najmniej psychologiem.
Masz w sobie coś tak niesamowitego... Emanujesz tak nieskończoną pozytywną energią wobec całego świata. To jest dar, z którego nawet my tutaj na forum czerpiemy.
Twoja historia jest niesamowita. Wiem, że będzie u Was trzecie dziecię
Ja staram się właśnie - tak jak piszesz - cieszyć każdą chwilą. O tym szybko upływającym czasie (i chęci, aby pruł do przodu) myślę tylko z powodu stresów i obaw, czy wszystko będzie dobrze. Głównie dlatego tak poganiam ten kwiecień, żeby nadszedł. Chcę już wziąć Avę w ramiona i świat się może zatrzymać. Gdyby nie te lęki (których tak całkiem nie umiem się pozbyć), to chętnie trzymałabym się z moją córką w tym połączonym układzie w jakim teraz jesteśmy. Jest mnóstwo magii w tym stanie, w którym ma się świadomość, że dziecko jest częścią mnie.
Dziękuję za Twoje piękne słowaFalon, Karka, Izoleccc, d'nusia, Est lubią tę wiadomość
-
Martka89
możesz mi powiedzieć ile teraz mniej więcej waży Twój Franek? moja Laura urodziła się malutka, 2360, i teraz mając 9 miesiąc za moment waży około 7,5kg... daawno nie byłam u pediatry, i na razie nie wybieram się. Ale to u nas jest problem z jedzeniem. rano zjadła kaszkę około 100ml, później pół banana i pół kiwi, a teraz jak wstanie nie wiem na co będzie miała ochotę.. spróbuję podać jej kawałki brokuła, marchewkę i może ziemniaka, może weźmie coś sama do buzi, bo z łyżeczki nie chce, buntuje się.. ;/ chcę spróbować to blw, niech uczy się gryźć ale jak na razie naciąga ją jak tylko przypomni sobie że dostała coś w MINI kawałku ;/ -
TaRRa wrote:Martka89
możesz mi powiedzieć ile teraz mniej więcej waży Twój Franek? moja Laura urodziła się malutka, 2360, i teraz mając 9 miesiąc za moment waży około 7,5kg... daawno nie byłam u pediatry, i na razie nie wybieram się. Ale to u nas jest problem z jedzeniem. rano zjadła kaszkę około 100ml, później pół banana i pół kiwi, a teraz jak wstanie nie wiem na co będzie miała ochotę.. spróbuję podać jej kawałki brokuła, marchewkę i może ziemniaka, może weźmie coś sama do buzi, bo z łyżeczki nie chce, buntuje się.. ;/ chcę spróbować to blw, niech uczy się gryźć ale jak na razie naciąga ją jak tylko przypomni sobie że dostała coś w MINI kawałku ;/TaRRa lubi tę wiadomość
-
TaRRa wrote:Martka89
możesz mi powiedzieć ile teraz mniej więcej waży Twój Franek? moja Laura urodziła się malutka, 2360, i teraz mając 9 miesiąc za moment waży około 7,5kg... daawno nie byłam u pediatry, i na razie nie wybieram się. Ale to u nas jest problem z jedzeniem. rano zjadła kaszkę około 100ml, później pół banana i pół kiwi, a teraz jak wstanie nie wiem na co będzie miała ochotę.. spróbuję podać jej kawałki brokuła, marchewkę i może ziemniaka, może weźmie coś sama do buzi, bo z łyżeczki nie chce, buntuje się.. ;/ chcę spróbować to blw, niech uczy się gryźć ale jak na razie naciąga ją jak tylko przypomni sobie że dostała coś w MINI kawałku ;/
A moze tym waszym dzieciakom zwyczajnie nie smakuje to jedzenie? To juz duze dzieci i moze potrzebuja czegos wiecej. Ja id dawna podaje warzywa z mieskiem albo jako zupke, z kasza, ziemniakami, ryzem albo bardziej na gesto jako tresciwsze danie makaron np albo pulpeciki. Na przekaski kanapeczki, twarozek, racuszki, owoce, jogurty,soczek. Obiadki delikatnie przyprawiam ziolami, nigdy sola. I zjada wszystko co podam. 5Same warzywa moze maja dla nich za mdly smak? Probowalyscie jakiegos dania mieszanego czy tylko same gotowane warzywa?muminka83, alinalii, Est lubią tę wiadomość
-
Skowroneczka to nie jest kwetia smaku, bo ja staje na glowie. Robie placuszki, deserki, pulpety, jajecznice to taki typ poprostu. Z BLW musze ostroznie bo czesc artykulow powoduje odruch rzygania i jeszcze jak mi polowe zwroci co zjadla to juz kaplica. Plus dieta bez krowy, bez gluta.
Jeszcze czytalam, ze ogolnie dzieco HNB maja problem ze zjedzeniem porcji bo sie nudza po prostu i moja tak wlasnie tez ma.
Ja walcze zeby zjadala te porcje i nie chodzi mi zeby byla.na 90 centylu, ale dziecko musi moec kalorie i witaminy na rozwoj. jakos nie potrafie do tego podejsc, nie chce to niech nie je. Teraz niecale 9 mies i waga okolo 8.3-8.4 chyba czyli kolo 40 centylaWiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2016, 15:35
-
baassiia wrote:Skowroneczka to nie jest kwetia smaku, bo ja staje na glowie. Robie placuszki, deserki, pulpety, jajecznice to taki typ poprostu. Z BLW musze ostroznie bo czesc artykulow powoduje odruch rzygania i jeszcze jak mi polowe zwroci co zjadla to juz kaplica. Plus dieta bez krowy, bez gluta.
Jeszcze czytalam, ze ogolnie dzieco HNB maja problem ze zjedzeniem porcji bo sie nudza po prostu i moja tak wlasnie tez ma.
Ja walcze zeby zjadala te porcje i nie chodzi mi zeby byla.na 90 centylu, ale dziecko musi moec kalorie i witaminy na rozwoj. Teraz niecale 9 mies i waga okolo 8.3-8.4 chyba czyli kolo 40 centyla
To wagowo ladnie chyba. Moja ma jakies 8.5-9 kg i sie ciesze. A nie jest wcale ani malutka ani chudziutka. -
Taki typ Basia. Tez mam taki typ tyle ze 5 letni. Udreka. Ale u Wiktora to troche nasze bledy wyszly. Ale zeby takie maluchy protestowaly juz przy jedzeniu? To ha juz nie mam pomyslu co doradzic. Chyba tylko cierpliwosc... Tylko ze o to najtrudniej...
-
Tak waga jest ok, bo od urodzenia ten sam centyl ale ile mnie to lez kosztowalo i nerwow to masakra wiem, ze niektorzy podejscie maja "nie je bo nie glodna" ale ja tak nie potrafie.
A ogolnie wg zalecen to minimum jedzenia na dzien to 100g lub 100ml/1kg wagi
Oczywiscie jak dziecko zdrowe, nie zabkuje itdWiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2016, 15:42
-
Wogole u Was Basia przejscia. I z brzuszkiem mieluscie problemy z tego co pamietam, i alergie pokarmowe, teraz niejedzenie. Ciekawe z czego wynika ze jedne dzieciaczki jak aniolki a inne dokazuja za troje. Weronice w sumie nic nie moge teraz zazarzucicCo swoje z nia mialam to minelo na szczescie. Ze spaniem tylko troche dokazuje, budzi sie czesto w nocy. Ale moze tez jej minie. Grunt zeby zdrowe bibaski byly. A matka no coz zniesie wszystko inne. Kto jak nie matka?
-
baassiia wrote:Siostry dziecku sie poprawilo jak do przedszkola poszedl bo patrzyl na inne dzieciaki. Dalej wybrzydza, ale do przezycia
U mnie w domu siostra byla taki niejadek. Wszystko bylo be. Ziemniaki ze smietana i frytki ciagle tylko. A teraz zasysa jak odkurzacz wszystko:-P Tyle ze ma 25 lat:-P -
Tak, jakos tak wszystkie plagi co Cie nie zabije to Cie zmocni. Z perspektywy czasu to powiem, ze te najgorsze chwile sie zacieraja i jakos do.przodu czlowiek idzie. Nie mam latwego dziecka, ale wiem, ze inne mamy maja milion razy gorzej bo powazne choroby, niepelnosprawnosc.
Budzenie sie na pewno kiedys minie, u mnie tez pobudkowo. Jakos sobie tlumacze, ze ona tak wszystko w dzien z otoczenia chlonie, caly czas zmian potrzebuje i to sie odbija na nockach. Mozg sie rozwija, a poza tym zeby, zeby, zeby :p moja tez bardzo ciezko zabkowanie przechodzi niestety ;/Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2016, 16:44
Karka lubi tę wiadomość
-
Nie było mnie jakieś 10 miesięcy
Emil. 10 miesięcy 1 tydzień, wzrost 81 cm 12 kg żywej wagi.
Chodzi, psoci....masakra. Poczytam co u was bo w końcu mam trochę wolnego i zatęskniłam za tym miejscemWiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2016, 17:09
RudyTygrysek, Falon, annak, muminka83, alinalii, salomea, d'nusia, Est, She86, Izoleccc, edyś, Karka, Lilou1984 lubią tę wiadomość
-
skowroneczka87 wrote:A moze tym waszym dzieciakom zwyczajnie nie smakuje to jedzenie? To juz duze dzieci i moze potrzebuja czegos wiecej. Ja id dawna podaje warzywa z mieskiem albo jako zupke, z kasza, ziemniakami, ryzem albo bardziej na gesto jako tresciwsze danie makaron np albo pulpeciki. Na przekaski kanapeczki, twarozek, racuszki, owoce, jogurty,soczek. Obiadki delikatnie przyprawiam ziolami, nigdy sola. I zjada wszystko co podam. 5Same warzywa moze maja dla nich za mdly smak? Probowalyscie jakiegos dania mieszanego czy tylko same gotowane warzywa?
Wybacz.. ale ja próbowałam wszystkiego. daję jej już mięsko, (kurczak, indyk, królik i gołąb) wszystko swojskie. do tego gotuję warzywa, dodaję zioła, zdarza się że i sól. czasem zupę na kostce rosołowej zrobię bo brzydzę się mięsa w zupie (sama nie wiem dlaczego) ale ziele angielskie, liść laurowy, kminek i inne przyprawy są , ale co z tego. nie smakuje jej i już. Robię placuszki, serki, siada z nami do obiadu, i skubnę jej coś z naszego talerza.. więc dostaje też "nasze". Nie jestem eko-sreko. Ale mam typowego niejadka.
-
TaRRa wrote:Wybacz.. ale ja próbowałam wszystkiego. daję jej już mięsko, (kurczak, indyk, królik i gołąb) wszystko swojskie. do tego gotuję warzywa, dodaję zioła, zdarza się że i sól. czasem zupę na kostce rosołowej zrobię bo brzydzę się mięsa w zupie (sama nie wiem dlaczego) ale ziele angielskie, liść laurowy, kminek i inne przyprawy są , ale co z tego. nie smakuje jej i już. Robię placuszki, serki, siada z nami do obiadu, i skubnę jej coś z naszego talerza.. więc dostaje też "nasze". Nie jestem eko-sreko. Ale mam typowego niejadka.
Nie chcialam nikogo urazic. Wiem, ze dzieci potrafia byc niejadkami, ale nie myslalam, ze juz takie brzdace... Stad moje proby doradztwa co mozna z tym sprobowac zrobic. Wiem, ze lekarz niewiele tu poradzi bo sami nieraz bylismy ze starszakiem u pediatry wlasnie z tym, ze nie chce jesc i nie bylo wiekszej reakcji czy porady. Wyniki ok wiec nikt nic na to nie poradzi. Tylko szkoda , ze nikt nie pomysli zeby jednak probowac chociaz pomoc matce bo dla nas matek to ciezka sprawa. Przynajmniej w wiekszosci. -
TaRRa wrote:Wybacz.. ale ja próbowałam wszystkiego. daję jej już mięsko, (kurczak, indyk, królik i gołąb) wszystko swojskie. do tego gotuję warzywa, dodaję zioła, zdarza się że i sól. czasem zupę na kostce rosołowej zrobię bo brzydzę się mięsa w zupie (sama nie wiem dlaczego) ale ziele angielskie, liść laurowy, kminek i inne przyprawy są , ale co z tego. nie smakuje jej i już. Robię placuszki, serki, siada z nami do obiadu, i skubnę jej coś z naszego talerza.. więc dostaje też "nasze". Nie jestem eko-sreko. Ale mam typowego niejadka.
-
Cieszę sie ze z problemem niejedzenia dziecka nie jestem sama. Czy ktoras zna sie na BLW? Ktoś czytal książkę? Czy jest tam napisane czemu z początku jadla czy tez choc probowala co jej podalam a teraz nie zje ani okruszka tylko od razu wyrzuca-nawet swoje ukochane chrupki kukurydziane które jadła zawsze o każdej porze. A odnośnie jedzenia łyżeczka nie ma znaczenia czy doprawione czy mdle bo nie Oliwa nawet nie spróbuje pol lyzeczki-dziob zamnkiety i tyle
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 grudnia 2016, 22:53
-
Wira wrote:Cieszę sie ze z problemem niejedzenia dziecka nie jestem sama. Czy ktoras zna sie na BLW? Ktoś czytal książkę? Czy jest tam napisane czemu z początku jadla czy tez choc probowala co jej podalam a teraz nie zje ani okruszka tylko od razu wyrzuca-nawet swoje ukochane chrupki kukurydziane które jadła zawsze o każdej porze. A odnośnie jedzenia łyżeczka nie ma znaczenia czy doprawione czy mdle bo nie Oliwa nawet nie spróbuje pol lyzeczki-dziob zamnkiety i tyle
Możesz też zobaczyć by z warzyw robić jej buźki zwierzątka ... są takie specjalne stemple.
Przykro mi ze tak macie.
Połóż jej na tacke kilka produktów i nagrywaj jej zachowanie. Na spokojnie oglądaj może coś wpadnie ci w oko.
I jeszcze jedno uśmiech. Stres działa też na nią . Widzi że chcesz jej podać . :-*