Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Wira wrote:Żur na święta Bożego Narodzenia ??
podobnie jak ty pozwolę sobie strzelić linka aby Cie uświadomić ,
gdyż wiedzę masz okrojoną ,
w zależności od regionu je się co innego
barszcz,zupę rybną,żur,grzybową, a nawet spotkałam się z zupą z grochu
http://www.kuchnia-domowa.pl/przepisy/zupy/455-postny-zur-wigilijny-z-grzybami -
Dziś podobnie jak annali cały dzień w kuchni.
Dziś zrobiłam barszcz, krokiety, sałatkę warzywną, Pieczeń ( taka do chleba)kapusta z grzybami, pierogi robiłam o uszka tydzień wcześniej więc w zamrażarce.
Jutro zostaje mi tylko ryba ... pstrąg... no i muszę na niedzielę zmarynować kaczkę by przeszła ziołami no i susz na kompocik.
Tak naprawdę kosmetyczne sprawy. Bardzo się napracowałam Ale mąż zrobił zakupy więc jest ok. Jutro tylko ogarnąć się i mam więcej luzu.alinalii lubi tę wiadomość
-
baassiia wrote:Lek separacyjny, mamoza do kwadratu. Jak zyc, niE moge odejsc na krok
U nas chyba to samo. Mama i mama. W nocy tez. Przez ostatni tydzien niewiele spalam. Nie pamietam co robie w ciagu dnia, gdzie odkladam rzeczy. Ostatnio nie umialam nazwac rzeczy ktora chcialam zeby maz kupil, nie pamietalam slowa rajstopy. Przychorowala ostatnio, fakt, ale juz jest lepiej a mama i tak musi byc non stop. Wariactwo. -
i u nas święta jakieś marudne i bardzo płaczliwe , nie wiem czy to skok
czy może zęby , ale dwa ostatnie dni to jakaś masakraaaa........ -
Taka sytuacja. Przesikala spiochy w nocy zostawilam ja w lozku z tatem i poszlam po suche ubrania. Ledwo za rogiem zniknelam i ryyyyk. Nic, nic, nic nie chce tylko mamusie. Jak sie rozkreci w ciagu dnia to jest lepiej, ale tez ktos musi z nia siedziec i "patrzec sie".
-
alinalii wrote:i u nas święta jakieś marudne i bardzo płaczliwe , nie wiem czy to skok
czy może zęby , ale dwa ostatnie dni to jakaś masakraaaa........
Moze za duzo wrazen? Moj starszak juz wczoraj stwierdzil,ze dobrze wrocic w koncu do domu. A przy swietach to wiadomo duzo doznan, duzo twarzy. I dzieciaczki sie buntuja.
-
Nasze dzieciaczki chyba mają taki czas. U nas od też ostatnio tylko mama i mama. Lekarka nie mogła zbadać Tomka bo tak się wyrywał i taki był ryk. Dodatkowo ostatnio zasypianie to istna masakra... Nie wiem czy to lęk separacyjny, skok rozwojowy czy to problemy zdrowotne jakie przechodzimy... Wdech i wydech. Kiedyś to minie
-
Dziewczyny teraz ten huragan czy cos. Jak u Was noce? U mnie tragedia, niby spala, ale co chwila pobudki i tlukla sie z lewej na prawa. Ja nie spalam nic prawie musialam "asystowac" w snie. Dalam nawet nurofen i zero efektu. Wstala jak gdyby nigdy nic zadowolona...
-
Mój mąż nie chce przytwierdzić tv do ściany więc zachodziłam od pewnego czasu w głowę jak ten tv zabezpieczyć żeby się małej na głowę na zwalił gdyby za niego chwyciła. I dziś w Pani Gadżet pokazali coś co tv zabezpieczy - dźinius normalnie
http://www.smyk.com/dreambaby-tasmy-stabilizujace-do-telewizorow-z-plaskim-ekranem.html
Pokazywali też zabezpieczenie na kuchenke żeby dziecko nie zwaliło sobie na głowe garnka z gorącym obiadem. Taki płotek jakby - rewe.
Macie jeszcze jakieś fajne gadźety = zabezpieczenia do domu z małym dzieckiem ? -
Dziewczyny kiedys pisalam o corci kolezanki, ktorej lekarze nie potrafia zdiagnozowac. Maja juz kontp w fundacji, wiec jesli ktos mialby grosik to prosze o wsparcie. Na ten moment zbieraja na diagnostyke w klinikach genetycznych i rehabilitacje. Link do danych ponizej. Dziewczyna nazywa sie Żameta Rowińska i opisuje na swoim profilu fb co i jak
https://m.facebook.com/photo.php?fbid=1175315269182167&id=100001111149494&set=a.506777456035955.1073741827.100001111149494&source=48Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 grudnia 2016, 16:10
-
nick nieaktualnyU nas też tylko mama i mama A właściwie to "Ammm!!! Ammm!!!" bo Tymek tak na mnie woła hehe. Trochę ciężko tak funkcjonować bo co go na chwilę w pokoju zostawię to zaraz wychodzi na korytarz i mnie szuka. Zabawek ma od groma ale trzeba przy nim usiąść żeby się pobawił bo sam ostatnio zostać nie chce. Z resztą i tak jego ulubioną zabawą jest wyciąganie pojedynczo książeczek z regału. Każdą sobie musi najpierw obejrzeć, więc jedną ręką trzyma się regału a drugą trzyma książkę i trzeba go asekurować żeby sobie głowy nie rozbił
Nie mogę się ogarnąć po tych świętach. NIC mi się nie chce. Nawet obiad dziś Tymo dostanie ze słoiczka bo mam lenia x 1000. -
Mam to samo. Trzy dni na wyjazdach i len do potegi entej. Ale przy mojej dwojce nie da sie nic nie robic. Dzis np dopiero ogarnelam poswiateczne pranie do zera, tyle tego ze trzeci dzien juz piore... A do tego reszta i nie ma opcji light. Na szczescie maz jutroostatni dzien w pracy i caly styczen urlop. Poza tym ze sie zagryziemy chyba przez ten czas to moze choc troche odetchne od dzieciarni. Dzieki Ci Boziu za urlop:-P
-
Dzisiaj mi się dziecko z przewijaka zsunęło, zawał na miejscu. Na szczęście stałam tuż przy łóżeczku, więc złapałam ją za ramię i po mojej nodze jakoś zjechała, lekko buzią zahaczając o szczebelki. Obyło się bez większego płaczu. Przewijak automatycznie na podłogę.
Czy jak dzieci zaczynają wstawać to od razu na całe stopy? Moja raczej na palcach stoi i nie wiem czy stópka się musi wyrobić, rozciągnąć czy już mam się konsultować z fizjo -
edyś
Czy jak dzieci zaczynają wstawać to od razu na całe stopy? Moja raczej na palcach stoi i nie wiem czy stópka się musi wyrobić, rozciągnąć czy już mam się konsultować z fizjo [/QUOTE]
emma zaczynała od palców ale z czasem stopa pięknie cała kłądła się na podłożuWiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2016, 14:10
-
Dziewczyny od 3 dni zauważyłam u Oliwki dziwną rzecz przy dwójce oprócz standardowej "glajdy" jeszcze jest jakby piasek i zostaje jej to na pośladkach i musze kilka razy przemywać żeby się tych " okruszków" pozbyć bo się kulają po tej pupci a odkleić nie chcą
CO to może być ten piasek ? -
Święta Święta i po świętach. Podobnie jak większości z was nic mi się nie chce ale dwójka dzieci, teściowa nie pozwala mi na leniuchowanie. Judytka to istna iskierka i choć potrafi długo sama się sobą zająć to jednak ciągle coś jest.
Jednak kocham ten stan kiedy nie ma się na nic czasu.
Oliwierek jest u babci. Wraca jutro
Ja od jakiegoś czasu chodzę wiecznie senna. Nie nie. Jeszcze nie jestem w ciąży Potwierdzone na bank. Kawa więc jest hektolitrami pochłaniana
Virka kompletnie nie wiem o co ci chodzi ale może to resztki pieluszki, czasem zostawiają takie badziewne piaskowe elementy albo skórka tak jej się łuszczy.