Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Karmelek211 wrote:Ok, rozumiem:) i się nie gniewam;)
To może chociaż opisz jaka to fryzura. Dopytuję tak, bo bardzo lubię temat włosów, fryzur, kolorów i upięćKiedyś chciałam zostać fryzjerką, ale rodzice mi zabronili iść do zawodówki:/ Musiałam iść do ogólniaka. Nadal jednak w wolnej chwili czeszę swoje koleżanki na wesela i inne okoliczności. Farbuję włosy, dobieram kolory i farby, tylko ścinać nie ścinam, bo się boję
ewentualnie grzywka czy końcówki:)
Ostatnio nawet miałam taki pomysł, że jak nie zajdę w ciążę, to rzucam pracę i idę na kurs fryzjerski i otwieram swój zakład:D Jednak stało się inaczej, z czego bardzo, ale to bardzo się cieszę
Karmelku, ja też lubię temat włosów, bo włosy to najładniejszy element mojego ciała. Mało co o nie dbam, a zawsze są ładne:) Cienkie, ale nawilżone i błyszczące. Lubię je olejować i nakładać maski domowej roboty (nie kupuję masek ani odżywek sklepowych). Dzisiaj wróciłam do wycieniowanych włosów. Kiedyś zawsze miałam wycieniowane, przez dwa ostatnie lata miałam wyrównane, ale nie do końca mi to pasowało - były jakieś takie ciężkie... Mąż oczywiście nie zauważył żadnej różnicy. Faceci...
P.S. Właśnie rozpaliłam w piecu pierwszy ogień w tym sezonie grzewczym, bo temperatura w domu spadła mi już do 19stopni. -
Super wieści!
Ja pitole, mąż kupił mi 100% soku z żurawiny w sklepie zielarskim, bo wyniki moczu nie wyszły za ciekawie. Bardzo liczne bakterie, leukocyty i inne świństwa:/ Stwierdził, że naturalny sok będzie lepszy od tabletek i innych specyfików. Tak racja, ale taki soczek 1,5l kosztował 38zł... I weź tu człowieku żyw się zdrowo, naturalnie... Mam nadzieję, że ten sok+ więcej wody pomogą wypłukać te cholerstwa.
A na obiad zupa pomidorowa i pierogi leniwe z tartą marchewką i jabłkiem:)
A.Kasia- jutro zrobię kurczaka w sosie porowym:) pewnie będzie pycha! Lubię porę, szczególnie zupę porową z pulpecikami. Takie danie 2w1, zupka i mięsko. Mój mąż to uwielbia. Na szczęście oboje jemy dużo warzyw i nie mamy z tym problemu, ale dodatkowo zawsze musi być mięsko, bo mój facet to prawdziwy mięsożerca i bez mięsiwa "umiera"Dzisiaj zrobił wyjątek, jednak czuję, że na kolacje będzie jakaś kiełbaska:D
A.Kasia, kleo2426 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyKarolina@ wrote:Jeśli lubicie por, to zróbcie sobie kiedyś krem z pora. Poezja po prostu. Ja do tego dodaję jeszcze kilka ząbków czosnku, grzanki i nawet mój mąż, który nie lubi warzywnych zup zajada się z przyjemnością
Od dłuższego czasu przymierzam się do tej zupy ale jakoś nigdy się nie złożyłoGotujesz z jakiegoś konkretnego przepisu?
-
Mmmhh krem z pora:) Mężulek robi mi krem z rukoli, pora i sera-pyszniutki:) On w ogóle z zawodu kucharz, ale gotuje okazjonalnie. Nigdy nie pracował w zawodzie, choć uważam, że ma talent. Ma znakomite wyczucie smaku. Bardzo dobrze łączy smaki. Ma kilka takich potrwa, palce lizać
Sam robi ciasto francuskie, nadziewa łososiem i warzywami, albo robi bardzo dobre naleśniki i krokiety. Zupy też mu wychodzą smaczne. Szkod tylko, że tak rzadko to robi:/ Z reguły tylko jak jestem chora lub na przeprosiny, albo jak coś chce;)
muminka83 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
A.Kasia wrote:Od dłuższego czasu przymierzam się do tej zupy ale jakoś nigdy się nie złożyło
Gotujesz z jakiegoś konkretnego przepisu?
Kasiu ja z przepisów korzystam tylko robiąc ciasta
Krem z pora robię na tradycyjnym rosole. Pod koniec gotowania dodaję pokrojony w talarki por (minimum 2 sztuki). Do tego kilka ząbków czosnku. Jak por zmięknie to daję zupę na chwilę do ostudzenia, a następnie wkładam blender i tyle. Do zagęszczenia kremu używam albo serka topionego albo ziemniaki (częściej). Na koniec doprawiam do smaku (głównie sól, pieprz, zioła prowansalskie). -
aaagaaatka wrote:Karmelek a byłaś u lekarza z wynikami? Może lepiej skonsultować...
Oczywiście zapytam mojego gina, co on na to. -
A.Kasia, pewnie że liczy się gest!
Karolin@, robię bardzo podobnie, tylko bez czosnku i zagęszczam i ziemniakami i serkiem. Nie robiłam tylko na rosole, a na normalnym warzywnym wywarze z dużą ilością lubczyku:) -
nick nieaktualnyKarolina@ wrote:Kasiu ja z przepisów korzystam tylko robiąc ciasta
Krem z pora robię na tradycyjnym rosole. Pod koniec gotowania dodaję pokrojony w talarki por (minimum 2 sztuki). Do tego kilka ząbków czosnku. Jak por zmięknie to daję zupę na chwilę do ostudzenia, a następnie wkładam blender i tyle. Do zagęszczenia kremu używam albo serka topionego albo ziemniaki (częściej). Na koniec doprawiam do smaku (głównie sól, pieprz, zioła prowansalskie).
No to podobnie jak ja bym zrobiłaPytałam, bo niektórzy robią np na białym winie. Też zazwyczaj robię wszystko po swojemu. Nawet przy ciastach kombinuję bo zawsze mnie coś korci, żeby trochę pozmieniać. Do tej pory wychodziło mi to na dobre ale dziś chyba przekombinowałam
Zamieniłam w przepisie powidła śliwkowe na takie z fig (bo okazały się za słodkie żeby zjeść np z chlebem czy owsianką) i mimo, że zmniejszyłam ilość cukru z 1,5 szklanki na 0,5 to ciasto i tak wyszło za słodkie
No cóż, mąż zje bo on lubi takie ulepki...
-
Karmelku rosół to miałam na myśli mięsko + warzywa
A.Kasia - moja koleżanka pasjonuje się w kuchni włoskiej. Co roku jeździ do Włoch na wakacje (ma tam wujka) i przywozi cały samochód różnych włoskich specjałów. Ostatnio jak u niej byliśmy, zrobiła zupę cebulową na winie. Pierwszy raz jadłam takie zestawienie, ale było przepyszne
P.S. Chyba jutro zrobię na obiad krem z pora -
Karmelek211 wrote:Będę dopiero w następny piątek. Narazie byłam u internisty i niby to normalne w I trymestrze, nie ma tragedii. Lekarz powiedział,że nie ma co brać antybiotyków i lepiej naturalnie zwalczyć. Poza tym mnie nic nie piecze, nie boli. Sikam normalnie, piję dużo wody, więc i wypłukuje wszystko. Stanęło na tym, że żurawinkę mam kupić suszoną, ewentualnie jakieś tabletki z żurawiną. Dlatego mąż kupił mi ten sok.
Oczywiście zapytam mojego gina, co on na to.
Mnie też nic nie piekło, nic nie szczypało, sikałam normalnie, a okazało się że mam zapalenie cewki moczowejdostałam na to jakiś specyfik co się go pije i jak się go wysikuje, to on tam czyści tą cewkę...
-
Właśnie miałam pisać, że na białym winie robię cebulową. Teraz niestety nie robię za względu na wino;)
Aaa dla mnie rosół to na mięsie, tak, tak, jednak ostatnio cześciej robię zupy tylko na wywarze z warzyw:) Sama nie wiem dlaczego;) -
MeAmerie wrote:Mnie też nic nie piekło, nic nie szczypało, sikałam normalnie, a okazało się że mam zapalenie cewki moczowej
dostałam na to jakiś specyfik co się go pije i jak się go wysikuje, to on tam czyści tą cewkę...
To jak wyszło, że to zapalenie cewki? -
nick nieaktualnyKarolina@ wrote:Karmelku rosół to miałam na myśli mięsko + warzywa
A.Kasia - moja koleżanka pasjonuje się w kuchni włoskiej. Co roku jeździ do Włoch na wakacje (ma tam wujka) i przywozi cały samochód różnych włoskich specjałów. Ostatnio jak u niej byliśmy, zrobiła zupę cebulową na winie. Pierwszy raz jadłam takie zestawienie, ale było przepyszne
P.S. Chyba jutro zrobię na obiad krem z pora
Cebulowa na winieMy uwielbiamy kuchnię francuską i włoską. Bardzo rzadko przyrządzam polskie potrawy. Najlepszy jest mój P, który kiedyś brzydził się oliwkami, suszonymi pomidorami, szpinakiem a zioła to wybierał z talerza
Teraz dałby się pokroić za calzone a jak dostanie na deser czekoladowy fondant to już jest najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi
Karolina@ lubi tę wiadomość