Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnysaxatilia wrote:dziewczyny!!!
do dupy ta lekarka!!!
jest serduszko!
pecherzyk 8,7 mm
bąbelek 1,5 mm
Super, cieszę się No wiesz, 1,5 mm maleństwo jeszcze kilka dni temu mogło być niezauważalne na usg. Mój mały wczoraj miał ponad 8mm a jeszcze 10 dni wcześniej było samo jajo Po prostu było za wcześnie A z wymiarów USG który tydz ciąży Ci wychodzi?Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2015, 20:14
-
hejka ja również do was dołączam mój termin to 23.03.2016 pierwsza wizyta dopiero 27.07 bo nie chce za wcześnie iść. Dolegliwości :
mdłości brak
brzuch lekko ciągnie
widoczne powiększenie lekkie
cyce rwą jak cholera
apetyt za troje
to moja druga ciąża i jak na razie kompletnie się różni od pierwszej. mam już 3,5 letniego synka licze na dziewczynkę
pozdrawiam marcowe mamyWiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2015, 20:16
A.Kasia, Karmelek211, margaret26 lubią tę wiadomość
-
Śledzę wasze wyniki beta i tak się zastanawiam czy mój wynik nie jest dziwnie duży oby oznaczało to, że fasolka rośnie duża i silna. Pierwsza beta 9.07 czwartek na dwa dni po planowanym @ wynik 401 a druga powtórzyłam po 4 dniach tj. Poniedziałek 13.07 i ponad 2500. Co myślicie? Jak wasze doświadczenia? Wizyta dopiero ma 30.07 żeby nie było za wcześnie i liczę ze w 8 tyg. serduszko będzie biło jak dzwon
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 lipca 2015, 20:23
-
nick nieaktualnySarah :) wrote:Śledzę wasze wyniki beta i tak się zastanawiam czy mój wynik nie jest dziwnie duży oby oznaczało to, że fasolka rośnie duża i silna. Pierwsza beta 9.07 czwartek na dwa dni po planowanym @ wynik 401 a druga powtórzyłam po 4 dniach tj. Poniedziałek 13.07 i ponad 2500. Co myślicie? Jak wasze doświadczenia? Wizyta dopiero ma 30.07 żeby nie było za wcześnie i liczę ze w 8 tyg. serduszko będzie biło jak dzwon
Beta podwaja się co 36h i Twoja jest idealnie w normie, bez obaw -
Kochane ja tez juz po wizycie zarodek 4,7 mm i bije serducho 156 bpm ciaza wprawdzie tydzien mlodsza, nie wiem jakim cudem bo nie serduchowalismy po owulacji, no ale najwazniejsze ze sie rozwija.
Karka, roletka, nataliano, Karmelek211, Izoleccc, xpatiiix3 lubią tę wiadomość
Gabryś 11tc [*] 6.08.2015
Aniołek 9 tc [*] 19.04.2015
Tęsknię za Wami moje Skarby :***
22.7.16 IUI
Mąż-Polimorfizm IGF-2 Apal homozygota
4% prawidłowych plemników -
nick nieaktualnyAPS wrote:Kochane ja tez juz po wizycie zarodek 4,7 mm i bije serducho 156 bpm ciaza wprawdzie tydzien mlodsza, nie wiem jakim cudem bo nie serduchowalismy po owulacji, no ale najwazniejsze ze sie rozwija.
Wystarczy, że zagnieżdżenie dłużej trwało i już
Ja sobie właśnie uświadomiłam, że dziś mija rok od chwili gdy trafiłam na izbę przyjęć z odchodzącymi wodami w 24tyg ciąży. Nie mogę uwierzyć że to już rok. -
A.Kasia- a zdiagnozowali u Ciebie co było powodem tak przedwczesnego porodu??
Ja tez urodziłam wczesniej w 34tc i teraz bardzo boje się powtórki Jestem w stanie sobie wyobrazić przez co przeszłaś.... bardzo współczuje i życzę teraz szczęśliwych i nuuuudnych 9 miesięcy :*
Nasz pierwszy cud 1.04.2015 Kornelia :* -
Cześć dziewczyny
Oj nie było mnie parę dni i widzę że nie nadrobię...
W każdym razie chce się pochwalić że byłam wczoraj na wizycie i zobaczyłam małego ludzika Aż 0,42cm! i 113 uderzeń serduszka na min
Oj oby tak było dalej
A.Kasia, nataliano, Karmelek211, Izoleccc lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyshaja88 wrote:A.Kasia- a zdiagnozowali u Ciebie co było powodem tak przedwczesnego porodu??
Ja tez urodziłam wczesniej w 34tc i teraz bardzo boje się powtórki Jestem w stanie sobie wyobrazić przez co przeszłaś.... bardzo współczuje i życzę teraz szczęśliwych i nuuuudnych 9 miesięcy :*
Dzięki dziewczyny :*
Shaja88 niestety nie wiadomo. Niemal z dnia na dzień pojawiło się wielowodzie, przez to pęcherz płodowy wpuklił się do pochwy, zaczęły się skurcze i zaczęły odchodzić wody. Każdy lekarz ma swoją teorię, jeden podejrzewa utajoną cukrzycę inny jakąś bakterię ale to takie gdybanie bo nic w testach nie wyszło. Tamta ciąża od początku była bardzo trudna, od samego początku na podtrzymaniu i tak sobie myślę, że natura już wtedy upominała się o swoje, gdyby nie duphaston w końskiej dawce pewnie bym ją straciła w I trymestrze. Teraz jest całkiem inaczej, nic mnie nie boli i pomijając mdłości czuję się dużo lepiej. Ale i tak trzeba mieć świadomość, że jest 70% szans na przedwczesny poród. -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny super gratuluję Wam takich pięknych zarodków i serduszek, teraz to już trochę można odetchnąć i się cieszyć!
Jednak jak to z dnia na dzień szybko się zmienia i ta fasolka szybko rośnie!
Witam wszystkie nowe Marcowki!
Ja dziś niestety po przejściach, popołudniu w pracy poczułam jak coś Mi poleciało... Poszłam sprawdzić i krwawie, wiecie jaka Panika, płacz, histeria
Byłam w trakcie sprawdzania nowej fryzjerki do salonu ale olalam to całkowicie, pojechałam do szpitala i sto godzin czekania w tym czasie odezwał się mój gin że mam przyjechać więc wyrejestrowalam się ze szpitala i pojechałam. Zarodek ma 4mm i było widać bicie serduszka ale za mały żeby stwierdzić czy prawidłowo...
Nie umiałam się nawet cieszyć z tego co widzę bo wciąż płakałam rozstrzesiona
Lekarz mówi że na ta chwile jest ok, ale niestety muszę leżeć przynajmniej ten tydzień do kolejnej kontroli.. Powiedział że koniecznie muszę zwolnić, odpoczywać. Zwiększyl duphaston do 2xdziennie i kwas foliowy ten 5mgx2 dziennie. Brzuch mnie trochę boli, ale krwawienia już nie ma wcale. Tak jak nagle przyszło tak zniknęło... Lekarz pokazywał skąd z macicy, blisko pecherzyka ale nie wiadomo dlaczego.
Cały czas mi się chce płakać i się martwię, ten tydzień może być decydujący, boję się tak bardzo się boję po stracie sprzed lat. no i boję się że zarodek taki mały tylko 4 mm a Wasze takie duże. -
Kate84 wrote:Dziewczyny super gratuluję Wam takich pięknych zarodków i serduszek, teraz to już trochę można odetchnąć i się cieszyć!
Jednak jak to z dnia na dzień szybko się zmienia i ta fasolka szybko rośnie!
Witam wszystkie nowe Marcowki!
Ja dziś niestety po przejściach, popołudniu w pracy poczułam jak coś Mi poleciało... Poszłam sprawdzić i krwawie, wiecie jaka Panika, płacz, histeria
Byłam w trakcie sprawdzania nowej fryzjerki do salonu ale olalam to całkowicie, pojechałam do szpitala i sto godzin czekania w tym czasie odezwał się mój gin że mam przyjechać więc wyrejestrowalam się ze szpitala i pojechałam. Zarodek ma 4mm i było widać bicie serduszka ale za mały żeby stwierdzić czy prawidłowo...
Nie umiałam się nawet cieszyć z tego co widzę bo wciąż płakałam rozstrzesiona
Lekarz mówi że na ta chwile jest ok, ale niestety muszę leżeć przynajmniej ten tydzień do kolejnej kontroli.. Powiedział że koniecznie muszę zwolnić, odpoczywać. Zwiększyl duphaston do 2xdziennie i kwas foliowy ten 5mgx2 dziennie. Brzuch mnie trochę boli, ale krwawienia już nie ma wcale. Tak jak nagle przyszło tak zniknęło... Lekarz pokazywał skąd z macicy, blisko pecherzyka ale nie wiadomo dlaczego.
Cały czas mi się chce płakać i się martwię, ten tydzień może być decydujący, boję się tak bardzo się boję po stracie sprzed lat. no i boję się że zarodek taki mały tylko 4 mm a Wasze takie duże.[/
QUOTE]
Kochana tak bardzo mi przykro z tego powodu ;(jakie dzisiaj mialo miejsce, nie potrafie sobie wyobrazic co czujesz, bede mocno trzymac kciuki kochana za fasolke sciskam :* -
nick nieaktualny