Marcowe Mamusie 2016 :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dokladnie tak Vira. Kazda z nas byla badana juz kilka razy, dzieciaczki podgladane regularnie wiec skoro do tej pory wzystko bylo ok to tak jest nadal:-) Teoretycznie cos moze pojsc nie tak w kazdej chwili, ale prawdopodobienstwo jest juz bardzo male. Nie ma sie co stresowac:-) Jesli dobrze sie czujesz, nie masz niepokojacych objawow, nic Cie nie boli, u dzidzi na usg wszystko bylo ok to nie masz owodu do zmartwien. Ja sie tego trzymam od dluzszego czasu i jestem spokojniejsza po prostu. Nie ma co myslec o zlych rzeczach skoro jest dobrze:-) Uszy do gory:-)
ryjkek, muminka83 lubią tę wiadomość
-
ksanka wrote:Aniek_m jak tam nasze blìzniaki?
Ksanka - Dziękuję, że pytaszktoś jeszcze o nas pamięta
Z bliźniakami wszystko dobrze. Nie mam żadnych problemów, w szpitalu 3 razy mnie badali do tego usg - nie ma się do czego przyczepić. Rosną sobie zdrowe i zaczynają wariowac dając mi czasem popalić właśnie w postaci kolek i bóli pleców
Kasia24 - jeżeli dobrze sie czujesz i nie miałaś problemów z ciążą to raczej mozesz pracować pod warunkiem że robota nie jest stresujaca lub nie musisz stac godzinami. Moja ciąża nie sprawiała nigdy problemów oprócz typowych dolegliwości z którymi trzeba niestety się pogodzić na te parę miesićcy. Gośśś lubi trochę postraszyc (znienacka skróconą szyjką albo przedwczesnym porodem) ale to może stać się w każdej ciąży nawet pojedynczej. Mnie lekarz powiedział że ciążę mnogą trzeba częściej doglądać i to jest jedyna w sumie różnica w prowadzeniu jej. Bierzesz te same leki, robisz te same badania. Mam żyć normalnie tylko spokojniej. Nie dajmy się zwariować Kasiu mimo, ze niektórzy traktują nas jak patologięWiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2015, 21:36
Est, ksanka, Kasia24, Kasia24 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNie wiem dziewczyny skąd takie myślenie. Taki po prostu już mam beznadziejny charakter. Ciągle sobie coś wkręcam.
Zanim jeszcze miałam pierwsze prenatalne to mówiłam przyjaciółce, że ja tam się połówkowym stresować nie będę - że najistotniejsze żebym nie poroniła po raz drugi i żeby serduszko maleństwu biło ( o to się bałam najbardziej z wizyty na wizytę, zanim zaczęłam czuć ruchy dziecka ).
Teraz ruchy czuje to schizuje na innej płaszczyźnie...
Ja już po protu taka jestem.
Ale Wasze słowa działają jak balsam i miło się je czyta - fajnie wiedzieć, że ktoś jest ze mną. Gdybym się zwierzyła mężowi jego reakcja byłaby mniej więcej taka " o rany a ty znowu schizujesz, uspokój się"Est, muminka83, Karolina@ lubią tę wiadomość
-
Aniek ja nikogo nie strasze tylko pisze prawde tak jak jest, i oczywiscie w każdej ciazy moze sie wydarzyc, ale ze co niektorzy tego nie rozumieja a to nie moja wina... Ale pogadamy jak przejdziesz w zyciu (z ciazami) tyle co ja...
a w poscie do Kasi nie straszylam jej tylko napisalam jej przez co jej lekarz moze chciec ja wyslac na zwolnienie, a to jest roznica...muminka83, Karolina@, A.Kasia, Hannia123, Kasia24, Andriel lubią tę wiadomość
Aniołek 6tydz [*]
Zuzia 20tydz [*]
Amelka 25tydz [*]
-
Skowroneczka gratuluję udanej wizyty i dobrych informacji
Mania śliczne foteczki
Aleksandrazz super i jaka waga ładna już
Kasia.24 mi też się wydaje, że zapobiegawczo ze względu na ciążę bliźniaczą.
Vira u nas wszystkich będzie już tylko wszystko dobrze, innej opcji nie ma tutaj! Głowa do góry!Mania1718, skowroneczka87, Est, muminka83 lubią tę wiadomość
-
Vira ja połówkowe będę mieć najprędzej za jakieś 3 tyg eięc pewnie jako jedna z ostatnich. Idąc Twoim tokiem myślenia to mi wogóle nie powinno zostać ani troszke szans na pozytywne wieści z badań
A ja nie bardzo się ba to godzę
Poza tym, nawet jakby się okazało że któryś dzieciaczek jest chory to co to zmienia? W moim przypadku nic, przecież dziecka nie zabije bo chore. Trzebaby po prostu pogodzić się z sytuacją.
Wiecie, ja jeszcze kiedyś bym pomyślała że mnie to nigdy nie spotka żeby urodzić chore dziecko. Jak nigdy bym nie pomyślała że moge stracić maluszka. Teraz mam wrażenie że na niektóre rzeczy nie mamy wpływu, co ma być to po prostu będzie.Est lubi tę wiadomość
-
Mam pytanie. Na ostatnim i na dzisiejszym usg wyszlo, ze dzidzia jest ulozona podluznie glowkowo. I sie zastanawiam czy to dobrze? Czy aby nie za wczesnie? Bo przeciez przed porodem powinnosie tak dziecko ulozyc. A jesli juz tak lezy to czy nie za wczesnie? Miala tak ktoras z Was? Albo wiecie cos w tym temacie? Bede wdzieczna za odpowiedz.
-
nick nieaktualnyskowroneczka87 wrote:Mam pytanie. Na ostatnim i na dzisiejszym usg wyszlo, ze dzidzia jest ulozona podluznie glowkowo. I sie zastanawiam czy to dobrze? Czy aby nie za wczesnie? Bo przeciez przed porodem powinnosie tak dziecko ulozyc. A jesli juz tak lezy to czy nie za wczesnie? Miala tak ktoras z Was? Albo wiecie cos w tym temacie? Bede wdzieczna za odpowiedz.
Cze! Nie masz czym się martwić, może dzidzi jest tak wygodnieJestem w 31tyg., a mój mały od dwóch wizyt jest głową w dół, a nadal nie mam pewności, że tak zostanie. Ma jeszcze miejsce, żeby mamuśce zrobić psikusa
Pzdr.
muminka83 lubi tę wiadomość
-
Ja na jednym usg miałam takie położenie , ale na kolejnym już było inne , dziecko jeszcze się przekręci 100 razy
muminka83, baassiia lubią tę wiadomość
"Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni."
J 15, 7
Dziękuję za groszka -
Dzień dobry piękne
Dziękuję za wczorajsze miłe slowa
Co do proszku to powiem Wam że mam zamiar wyprać wszystko w proszku Fairy i prac przez dwa miesiące oddzielnie ubranka maleństwa. Później będę prała wszystko w Persilu non-bio i płukanie płynie Lenor sensitive dla bobasówLove_life lubi tę wiadomość
[/link]
-
Hej dziewczyny
przede wszystkim gratuluje wczorajszych udanych wizyt
Ja idę dziś na 16:00, proszę o kciuki...
Bardzo się stresuję, bo jeszcze maleństwo się do mnie nie odezwało i nie wiem czy wszystko ok.skowroneczka87, Kate84, muminka83, Est, Kajola, Mania1718, krówka_muffka, Mietka 30:), Karka, edyś, A.Kasia, RudyTygrysek, She86, ksanka, kateee, Tunia.a, Hannia123, Martita88 lubią tę wiadomość
-
i moja gin odpisała mi na to twardnienie, żebym brała magnez 3x2 tab, nospe mam wziasc dopiero tylko jak pojawił by się ból brzucha nieprzerwany 1 tab, i lezec i jak narazi nic wiecej tak napisała.. Już sama nie wiem co robic, kusi mnie, żeby wybrac sie do jakiegoś innego lekarza sprawdzic czy wszystko ok bo nie wytrzymam chyba tak do kolejnego poniedziałku do wizyty.
-
Witajcie dziewczyny.
ja dziś pierwszy dzień na zbilansowanej diecie ciążowej :p hihi choć tak naprawdę jak wspomniała dietetyk nie musiałabym być. eh.
Dieta polega na tym że dołożyła mi 2 posiłki i do 1,5 litra wody drugie tyle. Chyba umrę.
Tak więc dziś na śniadanko twarożek 1 łyżka, 1 kromeczka pełnoziarnistego i pomidorek.
I już wiem że o 11:00 nie dam rady nic zjeść a tu muszę. Gdzie ja to mam cholera mieścić.
Co do Gośśś Myślę że nie straszy. dziewczyna sporo przeszła. Nie wiem czy da się wytrzymać śmierć 3 dziecii bardzo ją podziwiam. Ja siadłam przy pierwszym poronieniu i chciałam umrzeć i błagałam o śmierć. Każdy normalny ginekolog powie że ciąża bliźniacza z góry jest ciążą podwyższonego ryzyka i można o tym przeczytać nawet w opracowaniach medycznych. Szyjka macicy musi bowiem podwójny ciężar unieść i trzymać itd. Wiadomo że nie ma co leżeć jak nie ma ku temu podstaw ale na pewno nie jest to prowadzenie ciąży pojedynczej. Wszystko się może zdarzyć. Uważam że jeśli ktoś chce to nawet może pracować do dnia porodu nie moja brożka
Wiem jak wyglądała ciąża z Olinkiem. To był koszmar. Wszystko się działo łącznie z tym że na 9 msc w szpitalu byłam prawie 7. Dlatego dziewczyny bez spiny ale ostrożność nie zaszkodzi.
I mam nadzieję że nikogo nie uraziłam
jeśli tak to wybaczcie ciężarnej
Marlena lubi tę wiadomość
-
Gośśś wrote:Aniek ja nikogo nie strasze tylko pisze prawde tak jak jest, i oczywiscie w każdej ciazy moze sie wydarzyc, ale ze co niektorzy tego nie rozumieja a to nie moja wina... Ale pogadamy jak przejdziesz w zyciu (z ciazami) tyle co ja...
a w poscie do Kasi nie straszylam jej tylko napisalam jej przez co jej lekarz moze chciec ja wyslac na zwolnienie, a to jest roznica...
Gośśś widząc Twoją stopkę jest mi przykro, że musiałaś przez takie piekło przechodzić i wyobrażam sobie, że masz duży uraz i chcesz ostrzec innych. Niestety pisząc o komplikacjach na wyrost (jak w moim przypadku kiedy wahałam się czy brać końskie dawki hormonów "na wszelki wypadek") trafiasz w wielu przypadkach na podatny grunt i zaczyna się wkręcanie fobii. Wierz mi, że każda z nas przeczytała pół internetu o tym co może się zdarzyć w ciąży i jesteśmy świadome zagrożeń.
Pisząc "Pogadamy jak w przejdziesz w życiu (z ciążami) tyle co ja" zabrzmiało to fatalnie i mam nadzieję, że nie życzysz mi nieszczęśliwego finału.
Kiedy przystępowałam do tego forum kilka tygodni temu w I trymestrze potrzebowałam jakiegoś pozytywu, wsparcia, porad dotyczących jakie rzeczy kupić dla dzieciaków a niestety często po przeczytaniu postów człowiek łapie doła bo porównujemy sobie objawy (którą gdzie i kiedy strzyka), wyniki wszystkich badań, długości szyjek i wszelkich innych rzeczy i jak coś jest za duże albo za małe to od razu wybucha panika. Jak staram się pocieszyć wrzucając coś z "innej beczki" na poprawę humoru to nikt nie reaguje bo uwielbiamy się umartwiać...
Pamiętajcie Kochane nie ma dwóch takich samych organizmów ani ciąż. Każda przechodzi ten okres inaczej. Mimo rozbieżności w wynikach i jakiś ciążowych perypetii (infekcje, krwiaki, pessary) gorąco wierzę, że KAŻDEJ z nas uda się szczęśliwie donosić ciążę i powitać na świecie piękne zdrowe bobasy
Mimo, że nie będę już zaglądać na forum to będę trzymać kciuki do marca za pomyślne rozwiązania
Powodzenia!
Karka, Est, arien, ksanka, kateee, Marlena, domiii, Love_life lubią tę wiadomość
-
Witam
Skowroneczka87 - na trzech ostatnich usg mój syn był w pozycji główkowej i to się zgadza z tym co czuję. Bo kopie w na wysokości pępka, a jak ma czkawkę to pukania są bardzo nisko. Zapytałam lekarza, czy tak już może zostać, a on na to że absolutnie. Jesteśmy na takim etapie, ze bobasy mają jeszcze wieeele miejsca i fikają równo
Aniek_m - jestem pewna, że Gośśś nigdy nikogo nie straszyła, a pisała szczerze to, co może się wydarzyć każdej z nas, w każdej chwili (odpukać w niemalowane). Tym bardziej że kto jak kto, ale Gośśś na prawdę wiele przeszła. Ja miałam zamiar długo pracować, ale krwiak w pierwszych tygodniach ciąży postawił mnie do pionu i odpuściłam sobie robienie kariery zawodowej na rzecz dziecka. Dlatego też myślę, że postrzeganie ciąży zależy do tego, co było mu dane przejść i przeżyć.
Teresa1992 - jeżeli wizyta miałaby Cię uspokoić to idź do lekarza. Dzisiaj jest trochę lepiej?muminka83, skowroneczka87 lubią tę wiadomość