❤️ Marcowe Mamusie 2022 ❤️
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja dziś już lepiej, popłakałam wczoraj, ochłonęłam.
Zostaje w szpitalu co najmniej do końca tygodnia. Mam podawany kolejny antybiotyk, dziś kolejne wymazy i czekamy, co dalej.Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Księgowa jak ja Cię rozumiem... też przeplakalam jeden dzień, jak miałam wyjść w środę A dowiedziałam się że zostaje do poniedziałku...normalnie odwaliłam taka akcję z płaczem że lekarka do mnie przyszła, zaczęła mi w końcu tłumaczyć co i jak.
Ja w domu zostawiłam synka 4 latka i myślałam że mnie coś tam trafi. Potem codziennie bolała mnie głowa z nerwów że muszę tam siedzieć.
Ale to sami mi mówili że muszą poobserwowac, żeby się nic nie stało. Trochę to rozumiem i z drugiej strony lepiej tak niż wyjść A potem się bać że coś się może wydarzyć.
Zleci Ci ten czas szybko, staraj się myśleć że najważniejsze że jesteś w ciąży A reszta ma tylko pomóc w szczęśliwym dotrwaniu do końca.
Mi pomogło wpadniecie w taki szpitalny rytm czyli co dzień te same czynności, byle do śniadania, potem trochę tv, trochę Internet i aby do obiadu doczekać. Po obiedzie szłam sobie spać na 2h, wstawalam i juz byl wieczorek, kolacja, tv, kapanie i spanie. I trzymalam sie tego rytmu, szybciej mi czas lecial .
U mnie też nie było odwiedzin, sama na sali...
Pomysł sobie że nie będą Cię trzymać wieczność, zleci tydzień i zobaczysz że będziesz już wtedy w domku.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2021, 10:53
Księgowa lubi tę wiadomość
2017 - syn 💙
2019 - poronienie
2020 - 2x cb
2021 - cb
2021-
08.07 - II 🍀
9.07 - Beta 40 mlU 🍀
12.07 - Beta 310 mlU 🍀
15.07 - Beta 590 mlU
19.07 - Beta 1200 mlU
23.07 - 5t3d pęcherzyk 7mm 🍀
30.07 - 6t3d 0,5 cm Cudu 😍
06.08 - 7t3d 1,1 cm Maleństwa ❤
18.08 -9t1d 2,3 cm Dzieciątka ❤
09.09 - 12t2d 5,47cm Szczęścia 💗
02.11 - 20t0d 380g Radości 💗
16.12 - 26t2d 1000g Miłości 🍓
14.01 - 30+3 1600g Dzidziusia 👶
16.02 - 35+1 2500g Córeczki 🍓
15.03 - córcia 💗
2023-
16.06 - 10mm Cudu z ❤
[/url] -
Caro w szpitalu badal mnie wczoraj wlasnie moj ginekolog m.in. plus ordynator i jeszcze jeden lekarz więc do mojego gina idę dopiero za 9 dni na kontrolę
Caro lubi tę wiadomość
2017 - syn 💙
2019 - poronienie
2020 - 2x cb
2021 - cb
2021-
08.07 - II 🍀
9.07 - Beta 40 mlU 🍀
12.07 - Beta 310 mlU 🍀
15.07 - Beta 590 mlU
19.07 - Beta 1200 mlU
23.07 - 5t3d pęcherzyk 7mm 🍀
30.07 - 6t3d 0,5 cm Cudu 😍
06.08 - 7t3d 1,1 cm Maleństwa ❤
18.08 -9t1d 2,3 cm Dzieciątka ❤
09.09 - 12t2d 5,47cm Szczęścia 💗
02.11 - 20t0d 380g Radości 💗
16.12 - 26t2d 1000g Miłości 🍓
14.01 - 30+3 1600g Dzidziusia 👶
16.02 - 35+1 2500g Córeczki 🍓
15.03 - córcia 💗
2023-
16.06 - 10mm Cudu z ❤
[/url] -
Księgowa to może jednak rzetelnie podchodzą i faktycznie nie olewają, tylko skrupulatnie podchodzą do leczenia. Mam nadzieję, że pozwolą chociaż na krótkie odwiedziny. Mąż Ci przyniesie jakieś książki czy czasopisma to szybciej czas zleci.
Odnośnie badań obciążenia glukozą to musiałam mieć własną. Kupiłam zwykłą, a nie smakową. Ogólnie nie słodze i staram się jeść mało słodyczy, chociaż lubię. Nie miałam problemów z wypiciem. Zrobiłam to dosyć powoli, bo podobno nie można szybko, na raz. Badanie wyszło mi ok. Jedynie potem bardzo chciało mi się pić przez cały dzień.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2021, 11:31
-
Księgowa przytulam bardzo mocno ❤️❤️ Wytrzymasz ✊ Netflix, jakaś książka, spokój. Nic niepokojącego się nie dzieje, to najważniejsze, po prostu trzeba poczekać. Chociaż rozumiem Cię, że pobyt w szpitalu to nic miłego.. z Małą byłam dwa razy i teraz też już dwa. Ale czego się nie robi dla Maleństwa 🤗 Pisz tu śmiało jakby co!
lindalia noo szyjka mi skacze, ale gin mówi, że ok, więc póki co się nie przejmuje 🙂 A Mały rośnie, cieszę się bardzo, że już na powyżej 500g. Teraz niech podkoksi do 1kg i coraz więcej i więcej, byle do lutego. Mam co 2 tygodnie, bo miałam tego krwiaka, ciąża ciągle jest nazywa przez gina ciążą wysokiego ryzyka, mimo, że teraz określa stan jako stabilny. Chucha na zimne 🙂Księgowa lubi tę wiadomość
początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
Maggy to Ty twarda jesteś 😅 Ja pamiętam jak szłam na glukozę w ciąży z Córką to miałam w słoiczku wyciśnięta cytrynę, żeby sobie dolać 🤣 Pierwsze 30min to była walka z wymiotami, potem strasznie mi się odbijało. Takim chemicznym cukrem 🤦♀️ Ciekawe jak będzie teraz.
Ahhh! Jeszcze 98 dni do ciąży donoszonej ❤️🤗Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2021, 13:36
początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
Caro wrote:Maggy to Ty twarda jesteś 😅 Ja pamiętam jak szłam na glukozę w ciąży z Córką to miałam w słoiczku wyciśnięta cytrynę, żeby sobie dolać 🤣 Pierwsze 30min to była walka z wymiotami, potem strasznie mi się odbijało. Takim chemicznym cukrem 🤦♀️ Ciekawe jak będzie teraz.
Ahhh! Jeszcze 98 dni do ciąży donoszonej ❤️🤗 -
Jutro się dowiem, co z odwiedzinami. Książkę, laptopa mam, ale wiecie jak jest - ochoty brak w tym podłym humorze. Natomiast dziś trochę popracowałam i zrobiło mi się o wiele lepiej. Ten płacz wczoraj też mnie oczyścił. 😊
Plusem jest też, że jutro ma być taka fajna położna, więc jest duże prawdopodobieństwo, że może pójdzie ze mną na spacer na dwór to chociaż pooddycham chwilę świeżym powietrzem. Dziś musiałam iść po podpaski i wyobraźcie sobie, jak mi się humor poprawił, że mogłam wyjść przez jedną parę drzwi i wejść do sklepu 🙈Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Dziś dobrze. 😊 Mama do mnie ma przyjechać (dostalam zgodę na 30 minut widzenia 🙈).
W każdym razie dzisiaj był ordynator, pobrał mi wymazy, zrobił USG i mówił, że maks. długość mojej szyjki to 25mm i jest graniczna, więc w piątek jak będą wyniki to założy mi pessar i wypisze mnie do domu. Pytalam, co jak będą źle te wyniki to powiedział, że nic nie wskazuje na to, żeby miały być zle. 😊
Także zostały mi dwa dni - mam nadzieję 🙏Maggy_88, Caro, Wojcinka lubią tę wiadomość
Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Księgowa noo to super, że już jakieś konkretne informacje dostałaś. I wizja wyjścia też jest jak najbardziej realna 🙂 Fajnie, że jest możliwość, że Mama może do Ciebie przyjechać. Jak byłam w październiku na kardiologii to Małż mógł nawet wejść na salę 😅 Ciekawe jak to będzie w lutym/marcu 🤔
Księgowa lubi tę wiadomość
początek starań 12.2015
06.2016 💔👼
11.2016 💔👼
06.02.2017 ⏸️
08.10.2017 👸💜 38+4 CC (3480g/53cm)
25.06.2021 ⏸️
17.02.2022 👶💙 37+3 CC (3240g/55cm) -
Księgowa super ze wreszcie jakieś konkretne i dobre wieści. 💛 oby faktycznie w piątek było po wszystko 🤞
Co do wizyty mamy to już nawet nie będę komentowała tego ograniczenia czasowego na 30 min 🙈🤦♀️😂 tak jakby już cokolwiek by to dla nich miało zmienić 😅Księgowa lubi tę wiadomość
-
Caro, też jestem ciekawa, bo obserwuje wlasnie, że np. w Rudzie Śląskiej nie ma ŻADNYCH odwiedzin.
Wojcinka, ja chciałam, zeby mama była jutro, a mąż w piątek (jak będą mnie wypisywać), a oni kazali mi wybierać pomiędzy nimi, bo wyrazili zgodę tylko na dziś, na pół godziny i to między 15 a 16 🙈 chwała Bogu, że mama mogła wyjść wcześniej z pracy, bo Katowice teraz to jeden wielki korek. Tak czy siak, mąż i tak by nie zdążył, a mama była godzinę 😅, bo cyt. "nikt jej nie wyganiał".Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
U mnie szyjka 2 tygodnie temu na połowkowych 3,61 A wczoraj na wizycie kontrolnej 2,91. Około 3 cm jak to doktor określił i też niestety póki co w domu starać się leżeć. Luteina 2 x1 Aspargin magne b6 ale to i tak od początku ciazy biorę. Doraźnie no spa. Plus przy leżeniu zwiększona dawka clexane do 0,4 x 2. Za 2 tyg kontrola oby pomogło bo fakt że wraz z odejściem nieprzyjemnych dolegliwosci pierwszego trymestru nie oszczedzalam się.
-
Księgowa, dużo cierpliwości i trzymam kciuki za szybkie wyjście i przede wszystkim zdrowie dla Was oboje. Oby czas do wyjścia szybko zleciał. Dobrze, że chociaż na pół godziny się zgodzili na odwiedziny. Jesteś że Śląska? Ja jestem z Katowic i co do korków to ostatnio ciągle jest masakra. A gdzie leżysz?
Ja się trochę zastanawiam, bo mi lekarz nie podaje długości szyjki. Mówi tylko podczas badania, że szyjka ładna, ale nie podaje żadnych wartości. Muszę go o to zapytać na kolejnej wizycie.
Ja na glukozę jutro się wybieram i trochę się stresuję, zobaczymy jak mi pójdzie 😉Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 listopada 2021, 10:04
Księgowa lubi tę wiadomość
-
Księgowa wrote:Dziś dobrze. 😊 Mama do mnie ma przyjechać (dostalam zgodę na 30 minut widzenia 🙈).
W każdym razie dzisiaj był ordynator, pobrał mi wymazy, zrobił USG i mówił, że maks. długość mojej szyjki to 25mm i jest graniczna, więc w piątek jak będą wyniki to założy mi pessar i wypisze mnie do domu. Pytalam, co jak będą źle te wyniki to powiedział, że nic nie wskazuje na to, żeby miały być zle. 😊
Także zostały mi dwa dni - mam nadzieję 🙏Księgowa lubi tę wiadomość
-
mar.1 wrote:Księgowa, dużo cierpliwości i trzymam kciuki za szybkie wyjście i przede wszystkim zdrowie dla Was oboje. Oby czas do wyjścia szybko zleciał. Dobrze, że chociaż na pół godziny się zgodzili na odwiedziny. Jesteś że Śląska? Ja jestem z Katowic i co do korków to ostatnio ciągle jest masakra. A gdzie leżysz?
Ja się trochę zastanawiam, bo mi lekarz nie podaje długości szyjki. Mówi tylko podczas badania, że szyjka ładna, ale nie podaje żadnych wartości. Muszę go o to zapytać na kolejnej wizycie.
Ja na glukozę jutro się wybieram i trochę się stresuję, zobaczymy jak mi pójdzie 😉 -
mar.1 leżę w UCK w Katowicach na Medyków 😊 i muszę przyznać, że jedzenie mają świetne 😁Hashimoto + GB.
Trombofilia (PAI-1 4G homo, czynnik II protrombiny hetero, obnizone bialko S).
Nadciśnienie, arytmia.
_______________________________________________
Po ponad 2 latach starań:
Moja mała wojowniczka 💜
22.02.2022 (36+2)
_______________________________________________
Druga dzielna dziewczynka ❤️
29.11.2023 (38+4)
_______________________________________________
Nasz aniołeczek 👼
20.07.2024 💔 (18+1) -
Księgowa to chociaż taki plus, że jedzenie dobre. Piąteczek już jutro 🙂
Od kilku dni mąż miał nadgodziny, więc siedziałam prawie całe dnie sama w domu. Trochę leżałam, trochę siedziałam, próbowałam się czymś zająć, ale świruje...Brakuje mi kontaktu z ludźmi. Już w żadnej pozycji mi niewygodnie...Dzisiaj też jestem sama, bo mąż pojechał na pogrzeb. Ja zrezygnowałam. Stwierdziłam, że to za duże emocje i za długo na nogach.
Czekam na wtorkową kontrolę z niecierpliwością...Księgowa lubi tę wiadomość
-
Księgowa, a gdzie chcesz rodzić? Ja rozważam właśnie UCK na poród, ale jeszcze nie jestem pewna.
Maggy może dobrze, że zostałaś w domu. Każdy pogrzeb to dużo stresu. A z tym byciem na nogach to też trzeba uważać. Ja ogólnie dobrze się czuję, a jednak jak za długo postałam na cmentarzu 1.11 to mi się słabo zrobiło. Gwiazdy zobaczyłam i trzeba było od razu usiąść, woda i głębokie oddechy. Czasami trochę przeceniam swoje możliwości i próbuję za dużo, a organizm jednak trochę inaczej funkcjonuje.