Marcowe mamy 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
PannaB wrote:Dziewczyny a jak lozysko jest na przedniej scianie to znalezc tetno bedzie trudniej? Bije sie z myslami czy kupic dekoder
syllwia91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOlalasz wrote:O rany, bardzo Ci współczuję. Ale skoro jest taka sytuacja, to może dobrze, że zrobiłaś? Lepiej mieć sprawę pod kontrolą.
Jeszxze nie wiadomo co i jak. Wczoraj myślałam że to koniec świata a dzisiaj już wiem że większość ciąż jest donoszona i tylko trzeba to kontrolować, leki i dieta. Więc jeśli wyjdzie to będę walczyć. Dziewcztnt nie raz 3 ciążę maja to i zdrowe dzieci w 37tc urodzone.
Co do paranoji mam ja ciągle mimo że w poniedziałek widziałam na usg że jest ok dzisiaj już mam to w głowie....
NA to chwilę nie chce 2 dziecka. Boże ile to nerwów a jak pomyślę gdzie tu do 37tc........Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2019, 21:40
-
Olalasz wrote:Dziewczyny, czy Wy też macie takie paranoje, czy dzidziuś ma się dobrze? Odkąd skończyły mi się mdłości, bóle piersi i inne historie, to jestem niespokojna. Wizytę u mojego lekarza miałam na początku września, kolejna na początku października. Dzisiaj byłam w Medicoverze u gina po skierowanie na badania. Prosiłam, żebyśmy zajrzeli do Maluszka. Lekarz zrobił usg w 20 s, powiedział, że płód żywy i serce bije. Bardzo miło
Ale na razie się uspokoiłam. I mam wrażenie wieczorem takiej trochę ryby w brzuchu, jakby się coś przelewało w brzuchu. Czujecie coś takiego?
Olalasz to bejbik. Ja już to czuję od jakiegoś czasu...
Mój gin zawsze ekspresowo robi USG. Jest dobrym lekarzem ale kurde jest ekstremalnie szybki i zawsze po wizycie mam niedosyt. Teraz we wtorek tak wszystko szybko poszlo, że nawet nie wiem jaki duży jest maluszek...
Wiecie co ja w tej ciąży nie czuje się tak jak w pierwszej... Nie czuję ( mam nadzieję,że przyjdzie) więzi z tym dzieckiem, nawet brzuch ukrywam pod ubraniami tak aby nie było widać... Straszne uczucie. Mam nadzieję że się to wkrótce zmieniWiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2019, 21:48
Olalasz lubi tę wiadomość
-
Olalasz wrote:Dziewczyny, czy Wy też macie takie paranoje, czy dzidziuś ma się dobrze? Odkąd skończyły mi się mdłości, bóle piersi i inne historie, to jestem niespokojna. Wizytę u mojego lekarza miałam na początku września, kolejna na początku października. Dzisiaj byłam w Medicoverze u gina po skierowanie na badania. Prosiłam, żebyśmy zajrzeli do Maluszka. Lekarz zrobił usg w 20 s, powiedział, że płód żywy i serce bije. Bardzo miło
Ale na razie się uspokoiłam. I mam wrażenie wieczorem takiej trochę ryby w brzuchu, jakby się coś przelewało w brzuchu. Czujecie coś takiego?
Tak, ja tak mam, za tydzień idę na wizytę do lekarza i podświadomie się martwię, czy dziecko dalej żyje i czy jest wszystko ok. Ale ja od początku miałam bardzo mało objawów ciąży. Bardzo długo staraliśmy się o dziecko i czasem mam wrażenie, że aż zbyt histerycznie podchodzę do tej ciąży, a potem okazuje się, że dziecko ma się świetnie i macha Nam na usg.
Mi sporą ulgę przyniosły słowa lekarza, który powiedział, że jeśli ciąża utrzymała się do 12 tygodnia, to szanse na poronienie spadają poniżej 2%.
słonykarmel ja sporo siedzę, czasem trochę poleżę, często chodzę na spacery, jedyne co, to nie odkurzam, nie myję podłóg i nie dźwigam zakupów, całą resztę jak tak teraz myślę, to chyba robię tak jak zwykle. A i nie robię obiadów, które wymagają ode mnie stania w kuchni dłużej niż 1,5h bo boli mnie kręgosłup dość szybko.syllwia91 lubi tę wiadomość
Córeczka 13.03.2020
Jest i on 💕 24.06.2021r.
Mutacja czynnika V Leiden hetero. -
Ja w sumie nie mam kiedy pogadać do brzucha czy coś w tym stylu. Może jak poczuję ruchy będzie mi łatwiej się zżyć. Ale łożysko znowu z przodu (wysoko jeśli to ma znaczenie) więc jeszcze sobie poczekam.
Ja odpoczywam wieczorem jak dzieciaki śpią. Na drzemce młodszego staram się coś posprzątać czy ugotować więc rzadko się kładę. A spanie w dzień zdarzyło mi się od początku ciąży może z 5 razy. Nie mam kiedy, trochę szkoda mi czasu bo roboty mam mnóstwo...Tp 26/27.04.2021
10.2019 Aniołek 18tc
02.2018 Synek
12.2016 Aniołek 24tc
09.2014 Córeczka -
nick nieaktualnyJa tez nie czuje wiezi z dzieckiem. Jakos tak sie "urwala" od tej diagnozy i teraz nadal czekam co bedzie. Jak dostane te ostatnie wyniki to moze bedzie lepiej, ale imie juz zaczynam szukac i wybierac. Moze wtedy bedzie bardziej "osobowo". Zal mi tego mojego malucha, ciezki start 😢
Duzo lezalam ten tydzien, dzis mnie jeszcze bolal brzuch. Ale tak w miedzy czasie to normalnie sie dzieckiem zajmuje, nosze bawie, zakupy tez nosze i wozek caly z dzieckiem 😀 Nie bardzo sie przejmuje takimi rzeczami. Objawow zero od poczatku, powoli wraca mi ten zastrzyk energii z pierwszych tygodni -
Ja też kilka razy poczułam takie bulkotanie w brzuchu! Czasem wiadomo że to w jelitach. Ale te były po lewej str i takie inne nie wiem jak to wytłumaczyć...
Paranoję nadal mam. Ale ból piersi i to bulkotanie daje mi nadzieję. Byle do poniedziałku, do wizyty. Odpoczywam sporo Ale staram się codziennie spacer zaliczyć. Czasem mam taki dzień np. wczoraj ze ani reka ani noga nie chce sie ruszyć -
U mnie z energią średnio. W dzień jeszcze jako tako ale tak koło 17 padam na pysk. Dziś mąż wrócił to o 19 mi się przysnęło na pół godziny. Inaczej to już bym pewnie z córką zasnęła...
Dziewczyny kto jutro wizytuje? Bo miało być kilka wizyt w piątek z tego co kojarzę... -
nick nieaktualnyAlunis wrote:Tak, ja tak mam, za tydzień idę na wizytę do lekarza i podświadomie się martwię, czy dziecko dalej żyje i czy jest wszystko ok. Ale ja od początku miałam bardzo mało objawów ciąży. Bardzo długo staraliśmy się o dziecko i czasem mam wrażenie, że aż zbyt histerycznie podchodzę do tej ciąży, a potem okazuje się, że dziecko ma się świetnie i macha Nam na usg.
Mi sporą ulgę przyniosły słowa lekarza, który powiedział, że jeśli ciąża utrzymała się do 12 tygodnia, to szanse na poronienie spadają poniżej 2%.
słonykarmel ja sporo siedzę, czasem trochę poleżę, często chodzę na spacery, jedyne co, to nie odkurzam, nie myję podłóg i nie dźwigam zakupów, całą resztę jak tak teraz myślę, to chyba robię tak jak zwykle. A i nie robię obiadów, które wymagają ode mnie stania w kuchni dłużej niż 1,5h bo boli mnie kręgosłup dość szybko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2019, 22:23
-
słonykarmel wrote:ja trochę myślę, że może czymś zaszkodziłam, że za mało odpoczywałam czy coś, ale po usg się uspokajam, że widocznie nic złego nie zrobiłam i dziecko ma się dobrze, po usg mam takie coś, że spoko, komuś tam więcej mogę powiedzieć, coś dalej planować
a w ogóle dużo leżycie, odpoczywacie, śpicie w dzień?
Odkąd w drugim trymestrze mam przypływ energii, to ciagle gdzieś biegam, dużo gotuję, porządkuję itd. Muszę tylko robić przerwy.
31.01-1 IUI 🙁
25.02- 2IUI🙁
06.05- początek przygotowań do IVF
19.06 punkcja: 11 oocytów, 7 dojrzałych, 7 zarodków
22.06 transfer dwóch 3-dniowych zarodków (8A/B i 10A),
1 ❄️ -
syllwia91 wrote:Jeszxze nie wiadomo co i jak. Wczoraj myślałam że to koniec świata a dzisiaj już wiem że większość ciąż jest donoszona i tylko trzeba to kontrolować, leki i dieta. Więc jeśli wyjdzie to będę walczyć. Dziewcztnt nie raz 3 ciążę maja to i zdrowe dzieci w 37tc urodzone.
Co do paranoji mam ja ciągle mimo że w poniedziałek widziałam na usg że jest ok dzisiaj już mam to w głowie....
NA to chwilę nie chce 2 dziecka. Boże ile to nerwów a jak pomyślę gdzie tu do 37tc........
Mnie po USG starcza spokoju na 2 tygodnie 😂syllwia91 lubi tę wiadomość
31.01-1 IUI 🙁
25.02- 2IUI🙁
06.05- początek przygotowań do IVF
19.06 punkcja: 11 oocytów, 7 dojrzałych, 7 zarodków
22.06 transfer dwóch 3-dniowych zarodków (8A/B i 10A),
1 ❄️ -
Alunis wrote:Tak, ja tak mam, za tydzień idę na wizytę do lekarza i podświadomie się martwię, czy dziecko dalej żyje i czy jest wszystko ok. Ale ja od początku miałam bardzo mało objawów ciąży. Bardzo długo staraliśmy się o dziecko i czasem mam wrażenie, że aż zbyt histerycznie podchodzę do tej ciąży, a potem okazuje się, że dziecko ma się świetnie i macha Nam na usg.
Mi sporą ulgę przyniosły słowa lekarza, który powiedział, że jeśli ciąża utrzymała się do 12 tygodnia, to szanse na poronienie spadają poniżej 2%.
słonykarmel ja sporo siedzę, czasem trochę poleżę, często chodzę na spacery, jedyne co, to nie odkurzam, nie myję podłóg i nie dźwigam zakupów, całą resztę jak tak teraz myślę, to chyba robię tak jak zwykle. A i nie robię obiadów, które wymagają ode mnie stania w kuchni dłużej niż 1,5h bo boli mnie kręgosłup dość szybko.Póki co staram się zagłuszać kompletowaniem wyprawki. Jestem już ekspertem w dzidziutkowych markach
31.01-1 IUI 🙁
25.02- 2IUI🙁
06.05- początek przygotowań do IVF
19.06 punkcja: 11 oocytów, 7 dojrzałych, 7 zarodków
22.06 transfer dwóch 3-dniowych zarodków (8A/B i 10A),
1 ❄️ -
Eh choroba mnie calkiem rozlozyla, czuje sie okropnie
Ja tez nie czuje jeszcze jakiejs więzi z dzieckiem, a mysli mam okropne, boje sie, ze nie bede umiala go pokochac tak jak pierwszego dziecka, ze nie bede umiała jakby podzielić tej miłości na dwojeSynka kocham bardzo mocno i smutno mi, ze zejdzie troche na drugi plan...
Robie wszystko normalnie, spie w ciqgu dnia jak synek spi, w pierwszej ciazy nie robiłam prawie nic, a i tak urodzilam prawie miesiac przed terminem... -
Katy właśnie też tego strasznie się boje, czy będę ich tak samo kochać. W tej chwili wydaje mi się to niemożliwe. Córka jest dla mnie całym moim światem. Da się tak dwoje kochać?... Mam nadzieję.
Szybkiego powrotu do zdrowia życzę. -
nick nieaktualnyDziewczyny o to sie martwcie, da sie tak samo mocno kochac wiecej dzieci
Ja sie tylko boje o czas dla straszych zeby wlasnie nie czuly sie odrzucone. Emilia to na bank bedzie mega zazdrosna, nie wiem jak sobie z tym poradzic
Agulkowa, Katy lubią tę wiadomość
-
Ja też się specjalnie nie oszczędzam, podróżuje dużo samochodem, robię drobne zakupy, spaceruje, chodzę na basen.
Ale niestety moje samopoczucie nie jest najlepsze. Nadal mam dość silne mdłości wieczorami a od tygodnia boli mnie mocno brzuch, do tego od dwóch dni głowa. Trochę się czuje jak kupka nieszczęścia ☹️
Ja nie czuję żadnych ruchów, żadnych bąbelków, rybek ani nic... Teraz to się tym wystraszyłam, a wizyta w poniedziałek... -
Talku, to normalne, że nie czujesz. Ja w tamtej ciąży czułam w 16 tygodniu skończonym i mówili, że to dość szybko.
Dziewczyny, trzymajcie kciuki, na 9:00 prenatalne, robię w gacie ze strachu.
syllwia91, kate2friend, Olalasz, talku, Katy, Kazio14, iriiska, Gratka, Elo, Agulkowa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
amethyst wrote:Talku, to normalne, że nie czujesz. Ja w tamtej ciąży czułam w 16 tygodniu skończonym i mówili, że to dość szybko.
Dziewczyny, trzymajcie kciuki, na 9:00 prenatalne, robię w gacie ze strachu.
Ty zaraz będziesz po wszystkim, a ja jeszcze w domu siedzę, wizyta dopiero na 10.20. Też robię w gacie!
Trzymam kciuki 🤞syllwia91, kate2friend, amethyst lubią tę wiadomość