Marcowe mamy 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, wiem, że była o tym ostatnio mowa, ale nie mogę odnaleźć w gąszczu postów. Co na przeziębienie brać?
31.01-1 IUI 🙁
25.02- 2IUI🙁
06.05- początek przygotowań do IVF
19.06 punkcja: 11 oocytów, 7 dojrzałych, 7 zarodków
22.06 transfer dwóch 3-dniowych zarodków (8A/B i 10A),
1 ❄️ -
Olalasz najlepiej wszystko co naturalne... Ja wczoraj zrobiłam sobie antygrypine.
https://www.przepisownia.pl/napoje-przepisy/antygrypina-sok-z-grejfruta-jak-antybiotyk/cgw1ic5x-514e5-416398-cfcd2-bxf6ix6c
A oprócz tego to pić dużo soków z witaminą c, herbaty z miodem i cytryną, czosnek i imbir też pomagają. Jeść cytrusy
Znalazłam jeszcze taką kartkę od lekarza co można brać w ciąży (jak chodziłam z córką )
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 11:05
Olalasz, Mia ❤️ lubią tę wiadomość
-
Agulkowa wrote:Olalasz najlepiej wszystko co naturalne... Ja wczoraj zrobiłam sobie antygrypine.
https://www.przepisownia.pl/napoje-przepisy/antygrypina-sok-z-grejfruta-jak-antybiotyk/cgw1ic5x-514e5-416398-cfcd2-bxf6ix6c
A oprócz tego to pić dużo soków z witaminą c, herbaty z miodem i cytryną, czosnek i imbir też pomagają. Jeść cytrusy
Fajny ten przepis. Zrobiłam sobie screena żeby mieć w razie W. A da się to wypić bez wymiotów? 😂Agulkowa lubi tę wiadomość
-
Ja wczoraj zrobiłam sobie antygripine ale ten posmak czosnku jest dla mnie niedozniesienia. Dla mnie niezawodny sposób to sok malinowy 100% zalany ciepła (ale nie wrząca) woda plus miód. Pierwsza ciąże cała na tym przejechałam i teraz tez się zapowiada bo od dwóch dni mnie przeziębienie meczy .
Olalasz lubi tę wiadomość
-
Dzieki Dziewczyny. Ja przez tę cukrzycę ciążową boję się i miodu i soku z malin. Ratuje się na razie cytryną z imbirem. Jutro kupię sok z malin bez cukru.
Agulkowa lubi tę wiadomość
31.01-1 IUI 🙁
25.02- 2IUI🙁
06.05- początek przygotowań do IVF
19.06 punkcja: 11 oocytów, 7 dojrzałych, 7 zarodków
22.06 transfer dwóch 3-dniowych zarodków (8A/B i 10A),
1 ❄️ -
Mi juz przechodzi na szczescie przeziębienie, pilam herbate z cytryna i imbirem, mleko z miodem i czosnkiem, dwa razy zazylam paracetamol bo sie juz tragicznie czulam, a dzieckiem sie trzeba zająć:p
To mnie w ogole od jakiegos tygodnia nie boli brzuch okresowo, nie wiem teraz czy to zle xd
Zainspirowalyscie mnie zeby dac sobie na awatar psa bo mialam juz zmieniać zeby nie miec bokiem i nie mialam pomyslu 😂
Ja szczerze mowiac zasypiam tak jak mi sie uda ulozyc obok śpiącego dziecka, zazwyczaj na ktoryms boku xd Szczerze mowiac od ponad roku nie spalam ani razu w pozycji, w ktorej byloby mi naprawdę wygodnie, ale za niedlugo synek bedzie mial przeprowadzkę do swojego pokoju to moze wtedy się uda w koncu xd -
No wlasnie... Niby te wszystkie bole sa normalne, kazda z nas ma podobne odczucia, a skads ten moj skurcz na usg sie wzial.
Mam nadzieje, ze tez wszystkie tak mamy i nie bylo to nic groznego. Moze po prostu trafilam na taki moment podczas badania. -
Olalasz wrote:Ja tez zaczęłam kupować, a jutro jadę na targi dziecięce Mamaville. Te są w Warszawie, ale są tez w innych miastach. Mam upatrzone kilka takich cudowności, ze nie mogę się doczekać
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUIcb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
iriiska wrote:Ja właśnie byłam na targach, nic nie kupiłam, przerażająca ilość wszystkiego i większość jakaś strasznie wydziwniona. Nie do ogarnięcia dla mnie jeszcze 😱
iriiska lubi tę wiadomość
31.01-1 IUI 🙁
25.02- 2IUI🙁
06.05- początek przygotowań do IVF
19.06 punkcja: 11 oocytów, 7 dojrzałych, 7 zarodków
22.06 transfer dwóch 3-dniowych zarodków (8A/B i 10A),
1 ❄️ -
ja na przeziębienie piłam sok z malin+ ciepła woda+ cytryna+ miód
miałam brać też imbir, czosnek, cebulę, ale nie miałam wtedy chyba, dobry jest jeszcze syrop z czarnego bzu, ale nie jestem pewna czy jest bezpieczny w ciąży
wtedy męczył mnie głównie katar i ból głowy, lekarz rodzinny nic mi nie przepisał, bo chyba się bał coś dawać w ciąży
sama kupiłam sobie Prenalen na katar, ale bardzo mało używałam, bo mąż marudził, żeby nic nie brać, tylko naturalne
wtedy najbardziej pomogło mi wygrzewanie się, odpoczynek, 5 dni bez pracy
-
Co do wielkości brzuszka. W pierwszej ciąży widoczna była ok 5 miesiąca dopiero, może trochę wcześniej na zasadzie że sadełko wywalało;) teraz w drugiej też podobnie. Jestem szczupła co prawda ale śmieszy mnie jak niektóre dziewczyny mówią że ciążę w 10tc już było widać. Pytam się jak?
Chociaż teraz Trzymam dietę cukrzycowa także to też coś daje. Od początku przybrałam 2.5kg czyli tak sobie.
A co do mojej cukrzycy. Byłam prywatnie u diabetolog. Kazała włączyć insulinę na noc bo na czczo miałam powyżej 90 cukry. Trochę dziwne bo 100 nie przekraczało no ale ok. Poszłam do apteki i przy okazji dostałam nowy glukometr OneTouch. Pan z apteki powiedział że ten co mam ja jest krótko mówiąc beznadziejny. I rzeczywiście! Jaka różnica! Zawyza bardzo. Fałszuje wyniki strasznie. A ten nowy jest super i na nim wyniki powyżej 80 a po posiłkach ledwo 100 przekracza. Porzadziłam się i nie daje sobie insuliny skoro tamten zle wartości pokazywał. Muszę jutro zadzwonić do Pani doktor i mam nadzieję że mnie nie ochrzani za swawolke ale po co mam kluc się insulina skoro wyniki przy diecie są ok? Mam nadzieję że dobrze robię.Nikodemka lubi tę wiadomość
-
Czy któraś z was ma podobny problem do mnie? Przed ciążą dużo jeździłam samochodem, od miesiąca już nie jestem w stanie. Mam lęki, że coś się stanie itd. Nie jestem w stanie skoncentrować się w pełni na jeździe. Nawet szybkich decyzji pod kątem jazdy nie jestem w stanie podjąć. Jakby mi mózg wyparował....
Zaprzestałam jazdy ze strachu, którego nigdy nie miałam. Najbardziej boję się, że już nigdy nie wrócę do jazdy...
23.03.2015-aniołek 9tc
22.03.2020-widzimy się na świecie 💕
Synek 💙💙💙 -
Karola0255 wrote:Czy któraś z was ma podobny problem do mnie? Przed ciążą dużo jeździłam samochodem, od miesiąca już nie jestem w stanie. Mam lęki, że coś się stanie itd. Nie jestem w stanie skoncentrować się w pełni na jeździe. Nawet szybkich decyzji pod kątem jazdy nie jestem w stanie podjąć. Jakby mi mózg wyparował....
Zaprzestałam jazdy ze strachu, którego nigdy nie miałam. Najbardziej boję się, że już nigdy nie wrócę do jazdy...
Spokojnie, wrócisz za kółko. Zarówno w poprzedniej ciąży jak i teraz dostałam od męża ban na kierowanie autem. Mam zerową koncentrację i tendencję do 'zawieszania' się. Pewnie jako kierowca będę jeździć około miesiąca po urodzeniu dzidziutka.
🌈 A. 2018
🎀 F. 2020
🖤 🖤 🖤 -
Karola0255 wrote:Czy któraś z was ma podobny problem do mnie? Przed ciążą dużo jeździłam samochodem, od miesiąca już nie jestem w stanie. Mam lęki, że coś się stanie itd. Nie jestem w stanie skoncentrować się w pełni na jeździe. Nawet szybkich decyzji pod kątem jazdy nie jestem w stanie podjąć. Jakby mi mózg wyparował....
Zaprzestałam jazdy ze strachu, którego nigdy nie miałam. Najbardziej boję się, że już nigdy nie wrócę do jazdy...
Ja też zrezygnowałam z jeżdżenia autem dla swojego i dziecka bezpieczeństwa. Głównie dlatego, że jestem ciągle zmęczona i śpiąca. -
dory wrote:Spokojnie, wrócisz za kółko. Zarówno w poprzedniej ciąży jak i teraz dostałam od męża ban na kierowanie autem. Mam zerową koncentrację i tendencję do 'zawieszania' się. Pewnie jako kierowca będę jeździć około miesiąca po urodzeniu dzidziutka.
23.03.2015-aniołek 9tc
22.03.2020-widzimy się na świecie 💕
Synek 💙💙💙 -
słonykarmel wrote:ja jeżdżę jeszcze bardziej ostrożnie niż zawsze, może niedługo nie będę już musiała tyle jeździć
a pijecie kawę? ja słyszałam, że max 2 filiżanki dziennie można
Jedna, dwie dziennie tak.
Ale ja mam bardzo niskie ciśnienie więc położna mi zaleciła -
Ja pije filiżankę kawy dziennie, jak nie wypije to boli mnie głowa 😊 dzisiaj wyjątkowo 2 to chyba przez zmianę pogody, bo z deszczu i zimna zrobiło się cieplutko 😊
A odnośnie jazdy samochodem, nie mam problemu z jeżdżeniem. W ciąży z córką jeździłam dużo i codziennie, sama pojechałam na kto do szpitala na dwa dni przed porodem 😉 ale moja koleżanka tez miała obawy w ciąży, po urodzeniu dziecka jej przeszło 😊