Marcowe mamy 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
@ Talku, trzymaj się!
Mam nadzieję, że jednak jakoś się zmieni ułożenie i wszystko odpuści.
Co prawda nie wiem na czym polega ten Twój problem bo nigdy się w temat nie zagłębiałam, ale trzymam za was mocno kciuki!
@Olalasz, doskonale rozumiem Twój strach, sama czasem płaczę mężowi w ramie. To chyba normalne, że się boimy. Czekają nas duże zmiany i ogromna odpowiedzialność.
Ja sobie ostatnio kupiłam książkę, którą napisały dziewczyny z kanału na youtube mama lama i tam właśnie dziewczyny pisały że jesteś najlepszą mamą dla swojego dziecka. Tak jak dziecko nie rodzi się w pełni ukształtowane, no bo ciężko byłoby urodzić np. raczkujące dziecko tak samo TY będziesz wraz z upływem czasu kształtować swoje umiejętności w roli matki Nikt się nie urodził ekspertem
Co prawda nie wiem co jest dalej w książce, postanowiłam sobie ze zostawiam ją na czas po porodzie. Może mnie podniesie na duchu.
Swoją drogą dziewczyny dzisiaj "mamy prawo" do chandry! Ponieważ według jakiś tam obliczeń dzisiaj jest Blue Monday, najsmutniejszy dzień w roku. Rozpieszczajcie się dzisiaj.
My dzisiaj mamy wizytę, nareszcie mój ginekolog prowadzący wraca po ponad 2 miesiącach nieobecności. Mam nadzieję że nas pomierzy i powie że wszystko jest wporządalu!Katy, talku, Olalasz lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Talku trzymam kciuki aby szybko puściło i za szybki powrót do domku.
Katy ale fajny brzuchol. Obstawiam dziewczynę jak nic u ciebie 🤣
Olalasz masz prawo do niepokoju. Z resztą w ciąży to normalne. Ja mam też dużo obaw a już mam jedno dziecko....
Mia gratki z końca remontu. Teraz pewnie wpadniesz w zakupowy szał.
Uschio kciuki dziś zaciśnięte.
Ja dziś wracam do żywych. Wczoraj miałam tak kiepskie ciśnienie, że z łóżka nie wychodziłam. Normalnie mam niskie ale tak 100/60 a wczoraj miałam cały czas 95/42, 90/50 .
Mia ❤️, talku, Olalasz lubią tę wiadomość
-
Talku mam nadzieję że w szpitalu pomogą i szybko ból ustąpi.
Teraz jeszcze bardziej doceniam swoje samopoczucie, że nic mi nie dolega, jestem na chodzie, mogę normalnie funkcjonować.talku lubi tę wiadomość
-
talku wrote:Dziewczyny, wpadam tylko na chwilę napisać Wam bo pewnie będziecie o mnie zaraz pytać ,że od piątku mam kolkę nerkową.
Wymioty, omdlenia z bólu. Koszmar.
Najpierw w piątek SOR ogólny, no spa, magnez, paracetamol, wypuścili do domu bo trochę ból odpuścił. Od wczoraj wieczorem znowu to samo, jak zemdlałam to mąż mnie przywiózł na IP ginekologiczna. Ból koszmarny, nic nie pomagało, znowu zemdlałam, znowu wymioty. Podali mi w końcu Ketonal.
Dziecko ma słabe przepływy.
Nie wiedzą co mi podawać na tą kolkę nerkową bo na razie znaleźli dwa rozwiązaniami albo drenaż nerki albo rozwiązanie ciąży.
Macica tak uciska na moczowody i nerki że są całe poskręcane, zagięte. Mocz nie odpływa, robi się zastój, bakterie. Podają mi też antybiotyk.
Przepraszam że przynoszę takie wieści.
Pomyślcie o nas ciepło i utulcie swoje maluchy bezpieczne w Waszych brzuszkach.talku lubi tę wiadomość
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUI cb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
Natalia05 wrote:Talku trzymam kciuki zeby bol odpuscil i zeby sie poprawily przeplywy. Pewnie dadza malemu sterydy na plucka?
Katy pieknie wygladasz ☺️
Wczoraj dostałam jedną dawkę sterydów. Dzisiaj drugą.
Ja jestem na antybiotyku i zobaczymy co powiedzą na obchodzie -
A ja od wczoraj wieczorem biegunka... i to taka ostra... glownie woda i sluz... a w jekitach to mi bulgocze jakby ktos kreta wsypal... nie wiem co jest. Poki co nic nie jem. Ja piore nadal ciuszki bo ostatnio cos dużo boli mam. Poki co sie nie przejmuje ale tez wole miec wolna glowe
-
iriiska wrote:Olalasz to już hormony, huśtawka nieunikniona. A jestes gotowa na szpital? Ja się wczoraj spakowałam i naprawdę czuję większy spokój, do tego wiem, że skończyłam 32 tydzień i maluchy w razie porodu nawet jutro są już bezpieczne. Także teraz pozostało czekanie z nutką niecierpliwości.
A mamą dla swojego synka będziesz idealną trzeba będzie przetrwać pierwsze wahania nastrojów a potem już tylko cieszyć się tak bardzo wyczekiwanym macierzyństwem. Ja obstawiam, że i nerwica pójdzie w niepamięćiriiska lubi tę wiadomość
31.01-1 IUI 🙁
25.02- 2IUI🙁
06.05- początek przygotowań do IVF
19.06 punkcja: 11 oocytów, 7 dojrzałych, 7 zarodków
22.06 transfer dwóch 3-dniowych zarodków (8A/B i 10A),
1 ❄️ -
talku wrote:Dziewczyny, wpadam tylko na chwilę napisać Wam bo pewnie będziecie o mnie zaraz pytać ,że od piątku mam kolkę nerkową.
Wymioty, omdlenia z bólu. Koszmar.
Najpierw w piątek SOR ogólny, no spa, magnez, paracetamol, wypuścili do domu bo trochę ból odpuścił. Od wczoraj wieczorem znowu to samo, jak zemdlałam to mąż mnie przywiózł na IP ginekologiczna. Ból koszmarny, nic nie pomagało, znowu zemdlałam, znowu wymioty. Podali mi w końcu Ketonal.
Dziecko ma słabe przepływy.
Nie wiedzą co mi podawać na tą kolkę nerkową bo na razie znaleźli dwa rozwiązaniami albo drenaż nerki albo rozwiązanie ciąży.
Macica tak uciska na moczowody i nerki że są całe poskręcane, zagięte. Mocz nie odpływa, robi się zastój, bakterie. Podają mi też antybiotyk.
Przepraszam że przynoszę takie wieści.
Pomyślcie o nas ciepło i utulcie swoje maluchy bezpieczne w Waszych brzuszkach.talku lubi tę wiadomość
31.01-1 IUI 🙁
25.02- 2IUI🙁
06.05- początek przygotowań do IVF
19.06 punkcja: 11 oocytów, 7 dojrzałych, 7 zarodków
22.06 transfer dwóch 3-dniowych zarodków (8A/B i 10A),
1 ❄️ -
nick nieaktualny
-
Talku - ❤️
Olalasz - tak jak dziewczyny pisza, nie jestes w tym sama, tez mam takie mysli, wydaje mi sie, ze to taki etap kiedy wszystko zaczyna stawac sie realne. To nasze pierwsze dzieci, a strach przed nieznanym jest zawsze Ja chyba najbardziej boje sie czasu w szpitalu, kiedy po cc bede musiala sama zajac sie malym. Boje sie, ze nie bede umiala go podniesc, bo sparalizuje mnie strach, ze zle go przystawie do piersi... sto mysli na minute Ale damy rade i bedziemy najlepszymi na swiecie mamami naszych idealnych dzieci.
Ja juz mam dosc bezsennosci. Punkt 3.00 budze sie z oczami jak 5 zl. Dzis jeszcze do kompletu razem z pobudka przyszla zgaga. Odespie i biore sie powoli za pakowanie walizki i torby do szpitala.
Powiedzcie mi, ile pakujecie „zestawow” ciuszkow dla malucha?
Robie dwie wersje. Body na krotki rekaw + pajac i body na krotki rekaw, polspiochy i kaftanik.syllwia91 lubi tę wiadomość
-
Nikodemka wrote:Ja juz mam dosc bezsennosci. Punkt 3.00 budze sie z oczami jak 5 zl. Dzis jeszcze do kompletu razem z pobudka przyszla zgaga. Odespie i biore sie powoli za pakowanie walizki i torby do szpitala.
Powiedzcie mi, ile pakujecie „zestawow” ciuszkow dla malucha?
Robie dwie wersje. Body na krotki rekaw + pajac i body na krotki rekaw, polspiochy i kaftanik.
U mnie podobnie.... Śpię na raty. Najgorsze są dla mnie weekendy, gdyż raczej nie mam czasu na drzemke, całe dni na nogach, a w nocy i tak spać nie umiem
🙊🙈🙉
Kocham poniedziałki, gdy dzieci idą do przedszkola a ja odsypiam 😎
Co do ubranek to nie pomogę, biorę tak po 3 zestawy (bodziak, śpioszki albo spodenki i skarpetki) , a resztę naszykowalam w domku dla tatusia na wszelki wypadek (jak będzie konieczność to dowiezie).
Talku 💗☹️ współczuję, nie znam tego g
Bólu, mam nadzieję że da się go jakoś opanować. Dawaj znać.
Olasz, jak już zapewne wszyscy zauważyli u mnie też niezła huśtawka. Choć ja to akcepuje i jak już moje serducho potrzebuje sobie poryczeć to ja mu nie bronię.
Po prostu jak uwolnię te emocje to później nadchodzi czas na racjonalność.
Dziś z przemeczenia też mam lekkiego doła, Stach mnie naszedł, co będzie z dziećmi, czy będą zdrowe jak maleństwo zacznie się rodzic??? Czy może lepiej poszukać jakiejś opiekunki??? Jestem przerażona.
Smutno mi że maz nie będzie mogl być że mną w szpitalu, boję się że nie podołam psychicznie, fizycznie... I do tego to niewyspanie.
Wczoraj mieliśmy jechać na narty, niestety mąż nadwyrezyl rękę przy wymianie drzwi.
Dziś od rana dzieci się dopytują dlaczego nie pojechaliśmy, może dziś pojedziemy.
Czuję że je zaniedbuje
😭😭😭😭
Takie drobiazgi... Oby mi się udało przynajmniej zdrzemnac, odpocząć, odzyskać troszkę energii.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2020, 11:36
-
Dzięki dziewczyny. Próbuję sobie dać przestrzeń na te trudne emocje, ale od razu włącza mi się myślenie o nerwicy i o tym, ze ona mnie nigdy nie opuści. Zwalam na ciążę i Blue Monday
Ja do szpitala zapakowałam 5 pajaców i 5 bodziakow. Starałam się wybierać takie mniejsze 50/56. Nie mam pojęcia, jaki będzie Stanisław w 37 tygodniu. No i czy dotrwamy do tego 37ego.
31.01-1 IUI 🙁
25.02- 2IUI🙁
06.05- początek przygotowań do IVF
19.06 punkcja: 11 oocytów, 7 dojrzałych, 7 zarodków
22.06 transfer dwóch 3-dniowych zarodków (8A/B i 10A),
1 ❄️ -
Olalasz - bodziaki bierzesz na krotki czy na dlugi rekaw? Ja tez wybieralam mniejsze, ale chyba musze jeszcze jakies dokupic, bo niektore 56 to ewidentnie bardziej 62, a z tego co mowia mi do tej pory Kacpi ma byc drobny.
-
Ja zapakowałam 5 kompletów bodziak na długi rekaw + pajacyk.
Do tego prawdopodobnie beda za duże te pajacyki bo jak tak przymierzam to wydają mi się być ogromne
No nic najwyżej złapiemy skarpetkami albo tatuś poleci na zakupy i zrobi szybkie pranie. Laura ma być duża na prenatalnym ostatnio w 93 centylu i nogi poza normą
U nas płacz to jest tak średnio raz dziennie it o z totalnie głupich powodów typu:
- jako pierwszy pajacyk zaraz po porodzie taki bawełniany pajacyk bo bedzie ciepło czy taki misiowy bo może być malutka i może jej być zimno? -> płacz że się nie nadaję. Ostatecznie zapakowałam oba w tym jednym pakiecie i położna, która będzie ją ubierać zdecyduje
-
nick nieaktualnyMoze wezcie sobie do szpitala jakas mala poduszke do karmienia, jesli sie boicie ze sobie nie poradzicie z przystawieniem.
Ja to sie nudzilam w szpitalu, ogladalam filmy z youtuba. Juz nie moglam sie doczekac kiedy do domu z tej nudy. Dziecko albo przy cycku, albo spala, w sumie przy cycku tez spala. Ja tez spokojnie sie wyspalam, tylko budzili rano na jakies durne leki czy mierzenie temp itd.
Wezme tylko body z dl rekawem i spodenki, moze lekki kocyk chociaz tam daja becik czy kolderke.
U nas po porodzie nie ubieraja dziecka ani nie myja. Dostaje sie gole dziecko w pieluszce ma byc kontakt cialo do ciala. Urodzila sie rano a ubralam ja sama dopiero wieczorem i to tez tylko w kaftanik.Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2020, 12:08
syllwia91, Ushio lubią tę wiadomość