Marcowe mamy 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja kolyske odbieram od szwagierki na poczatku lutego i bedzie sobie juz czekac na dzidzie ;p
Ubranka biore do szpitala 50/56
Ktoras z Was zaczęła puchnac? Ja dzisiaj sie obudzilam ze spuchnietymi dlonmi i stopami:/ W pierwszej ciazy mnie to ominelo...
Ja biore jedna torbe, ostatnio bez problemu sie w nia zmiescilam tylko maz mi wczesniej brudne rzeczy zabieral np.
U nas na majowkach porody zaczely sie od poczatku kwietnia wiec zadnego skrajnego wczesniaka na szczescie nie bylo:p -
nick nieaktualnysweetmalenka wrote:Mnie dzis boli brzuch i co najgorsze miejsce ciecia... taki dziwny, rwacy bol... dziecko sie rusza więc ok. Czy ktoras ma taki bol?
Ja mam od kilku dni taki piekacy bol z jednej strony blizny. Ale tylko kiedy np podnosze sie z lezenia albo wstaje z corka na rekach czyli tam gdzie miesnie brzucha mocno pracuja. Tak poza tym to nie czuje. Ale bole brzucha cmiace i skurcze twardnienia juz mam codziennie, pierwszy raz mam tak w ogole. -
Natalia05 wrote:Ja mam od kilku dni taki piekacy bol z jednej strony blizny. Ale tylko kiedy np podnosze sie z lezenia albo wstaje z corka na rekach czyli tam gdzie miesnie brzucha mocno pracuja. Tak poza tym to nie czuje. Ale bole brzucha cmiace i skurcze twardnienia juz mam codziennie, pierwszy raz mam tak w ogole.
-
nick nieaktualny
-
Odnośnie bólu w bliźnie po cc, pytałam się o to mojej lekarz i powiedziała, ze to normalne. W końcu wszystko jest tam już poprzecinane i się rozciąga, ja mam bóle od ok 12 tygodnia i to takie, ze czasami mega mocne. Ale przed tą ciążą tez często mnie bolało, to chyba zależy od tego jak tam w środku zszyli...
-
nick nieaktualny
-
Natalia05 wrote:No u mnie to kwestia tego ze to bylo dopiero 17 miesiecy temu
Ja nie wiem czy ona sie znowu nie przekrecila glowa do gory bo znowu czuje ruchy i kopy na samym dole. We wtorek usg to sie dowiem
-
A ja dzisiaj jakiś kryzys psychiczny zaliczyłam. Ryczeć mi się chce, boję się, ze nie będę dobrą mamą przez nerwicę albo ze dostanę depresji poporodowej. Dzisiaj zaczęłam 33 tydzień, wiec martwię się, ze coś się zacznie dziać w związku z tym łożyskiem. Do mojego cięcia pozostało 28 dni. No chyba, że na srodowej wizycie okaże się, ze łożysko opuściło szyjkę. Szanse już małe, ale brzuch mi tak rośnie, ze myśle, ze wszystko jest możliwe. No to ulzylam sobie przed snem. Może jutro będzie lepszy dzień.
31.01-1 IUI 🙁
25.02- 2IUI🙁
06.05- początek przygotowań do IVF
19.06 punkcja: 11 oocytów, 7 dojrzałych, 7 zarodków
22.06 transfer dwóch 3-dniowych zarodków (8A/B i 10A),
1 ❄️ -
Olalasz to już hormony, huśtawka nieunikniona. A jestes gotowa na szpital? Ja się wczoraj spakowałam i naprawdę czuję większy spokój, do tego wiem, że skończyłam 32 tydzień i maluchy w razie porodu nawet jutro są już bezpieczne. Także teraz pozostało czekanie z nutką niecierpliwości.
A mamą dla swojego synka będziesz idealnątrzeba będzie przetrwać pierwsze wahania nastrojów a potem już tylko cieszyć się tak bardzo wyczekiwanym macierzyństwem. Ja obstawiam, że i nerwica pójdzie w niepamięć
Dorjana, Olalasz lubią tę wiadomość
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUIcb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
Dziewczyny, wpadam tylko na chwilę napisać Wam bo pewnie będziecie o mnie zaraz pytać ,że od piątku mam kolkę nerkową.
Wymioty, omdlenia z bólu. Koszmar.
Najpierw w piątek SOR ogólny, no spa, magnez, paracetamol, wypuścili do domu bo trochę ból odpuścił. Od wczoraj wieczorem znowu to samo, jak zemdlałam to mąż mnie przywiózł na IP ginekologiczna. Ból koszmarny, nic nie pomagało, znowu zemdlałam, znowu wymioty. Podali mi w końcu Ketonal.
Dziecko ma słabe przepływy.
Nie wiedzą co mi podawać na tą kolkę nerkową bo na razie znaleźli dwa rozwiązaniami albo drenaż nerki albo rozwiązanie ciąży.
Macica tak uciska na moczowody i nerki że są całe poskręcane, zagięte. Mocz nie odpływa, robi się zastój, bakterie. Podają mi też antybiotyk.
Przepraszam że przynoszę takie wieści.
Pomyślcie o nas ciepło i utulcie swoje maluchy bezpieczne w Waszych brzuszkach. -
Talku, znam ten bol chociaz ja mialam "tylko" zastoj, ale i tak bylam polprzytomna z bolu i ciagle dzwoniłam (tym dzwonikiem przy lozku)po przeciwbolowe do pielegniarek w szpitalu...Mam nadzieje, ze dzidzia zmieni pozycje i bedzie poprawa, niedobrze z tymi przeplywami troche
Trzymam kciuki za Was, dawaj znac w miare mozliwosci jak sytuacja 😘
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2020, 07:10
talku lubi tę wiadomość
-
Olalasz to sądzę że normalne dla każdej z nas. A szczególnie przy pierwszym dziecku.
Boimy się tego co nieznane, nasz świat obróci się o 180°. A co najważniejsze jesteśmy przerażone odpowiedzialnościa za tą mała istotkę która się niedługo pojawi w naszym życiu bez żadnej instrukcji obsługi.
Też mam chwilę zwątpienia ale tyle czekałam na ten cud że wiem ze będzie dobrze. Na początku na pewno trudno ale chociażby ten pierwszy prawdziwy uśmiech malucha wynagrodzi nam wszelkie troski 🥰Olalasz, syllwia91 lubią tę wiadomość
-
A my już po remoncie 💪💪💪
Więc w tym tyg najprzyjemniejsze czyli wybieranie mebelków a przełom stycznia i lutego przebieranie ciuszków od koleżanek. Muszę zobaczyć czego brakuje a co już mam i ewentualnie coś domówić. Mam tyle tych ciuchów ze sama nie kupiłam dla malej jeszcze ani jednego 😅
A później nieszczęsne pranie i prasowanie 🤦♀️
PS. Tylko spokój nas uratuje 😂Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 stycznia 2020, 07:59
Katy, Agulkowa, iriiska lubią tę wiadomość