Marcowe mamy 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Olalasz wrote:U mnie tez panika. Czy Wam trochę puchną paluchy? Ja już zdjęłam pierścionki, bo cisną.
Ja tez sie boje dziewczyny dzis zaczelam 34 tyd..! -
Majowa, ja też mam tyle różnych obaw. Ciągle gdzieś mi się kotłują w głowie. Czy wykarmie swoje dziecko, czy będę umiała ukoić jego płacz, czy rozpoznam co go boli.
Te obawy na ostatniej prostej przed pierwszym dzieckiem, porodem są chyba normalne. Na szczęście mój mąż tak samo uspokaja jak Twój.
Czy boli Was spojenie łonowe? Czy to jest normalne na tym etapie że przy każdym ruchu, kroku bolą kości?
Nie wiem właśnie czy taki ból to oznacza już rozejście spojenia czy może boleć z jakiegoś innego powodu?
Macie jakieś doświadczenie w tym temacie?
Jutro mam wizytę to zapytam ginekologa ale w necie wyczytałam że powinnam pójść do ortopedy albo fizjoterapeuty uroginekologicznego -
Majowa - z jakiego powodu lekarz przewiduje, ze zacznie sie juz za 2 tyg?
Matko, to sie zaczyna robic takie realne, a dopiero co zaczynalysmy ten watek 😳 -
nick nieaktualnyJa się nastawiam optymistycznie do porodu. Może to dlatego, że pierwsza ciąża Nic nie czytam jak wyglądają porody, zwłaszcza te historie gdzie są jakieś dramatyczne wspomnienia. Idę na żywioł, jakoś trzeba będzie to przetrwać. Najważniejsze aby dzieciątko urodziło się całe i zdrowe 😊 wychodzę z założenia, że każdy ból, cierpienie wynagrodzi mi widok malutkiej ❤️ Wszystkie złe wspomnienia znikną jak ją przytulę. Zresztą tyle miesięcy na nią czekamy z mężem.
Jejku lubi tę wiadomość
-
Nikodemka wrote:Majowa - z jakiego powodu lekarz przewiduje, ze zacznie sie juz za 2 tyg?
Matko, to sie zaczyna robic takie realne, a dopiero co zaczynalysmy ten watek 😳
Ja wczoraj odnalazłam zdjęcie swojego pierwszego testu ciążowego. Chyba miałam urojenia widząc tam ciążę 😂😂😂
Jeszcze wysłałam do M a on biedny musiał się cieszyć razem ze mną gdzie nawet lupa mu nie pomogła ujrzeć tych kresek 😂
Ale cieszył się i płakał ze szczęścia bo mu wmówiłam że są te kreski 😂
A potem pierwsza beta 80.
Także niby robiłam go w dzień po spóźnionej miesiączce ale to była bardzo wczesna ciążą. Także możliwe że i owulację miałam późno i zagnieżdżenie było później więc i ciąża młodsza. Hmm czyli może ten mój syn będzie siedział do marca w brzuchu 🤔🤔🤔 -
nick nieaktualnytalku wrote:Czy boli Was spojenie łonowe? Czy to jest normalne na tym etapie że przy każdym ruchu, kroku bolą kości?
Nie wiem właśnie czy taki ból to oznacza już rozejście spojenia czy może boleć z jakiegoś innego powodu?
Macie jakieś doświadczenie w tym temacie?
Jutro mam wizytę to zapytam ginekologa ale w necie wyczytałam że powinnam pójść do ortopedy albo fizjoterapeuty uroginekologicznego
GWHT lubi tę wiadomość
-
Sofijka, to bardzo dobre podejście! ☺️☺️ Ja też się bardzo pozytywnie staram nastawiać i generalnie mi to wychodzi. Korzystam z tych ostatnich tygodni ciąży i cieszę się że te dzieci nie płaczą siedząc u nas brzuchach bo zaraz się zacznie 😂😂
Mam super położną, więc o poród jestem spokojna, wiem, że boli, że połóg też może być różny i raczej ma mało wspólnego z przyjemnością. Ale mam koło siebie fajnego faceta, zaangażowanego we wszytsko, mam nadzieję że mnie wesprze i w porodzie i w połogu a ten różowy bobasek będzie wynagradzał wszystkie trudy.
Skoro kobiety decydują się na kolejne dzieci to nie może być tak źle z tymi porodami, podłogami i pierwszymi tygodniami z noworodkiem w domu 🤔☺️Sofijka85, Jejku, GWHT lubią tę wiadomość
-
No i my dzisiaj wspólnie pakujemy torbę do szpitala. A raczej walizkę.
Zdecydowałam się na jedną wspólną dla mnie i dla dziecka tylko z dwoma komorami.
Mąż chce przy tym uczestniczyć żeby wiedzieć co jest co i gdzie go leży zapakowane.
Także worki strunowe z IKEA mamy w zapasie. Większość ciuszków poprasowana i od dzisiaj wieczorem będziemy gotowi ☺️☺️
U mnie szpital wymaga praktycznie wszystkiego nawet włącznie z maścią na brodawki, także szykuje się spore pakowanko.
Wy już wszytskie z torbami gotowe? ☺️ -
Mnie tez bola kosci, spojenie i boki brzucha. Mysle ze to raczej przygotowania do porodu niz rozejscie spojenia.
Co do rozpoznawania co boli dziecko- to oczywiście ze na początku nie będziemy potrafiły:D ja sie uczylam prawie 3 msc. Ale yo norma. Tez mam plan dzis torbe spakowactalku lubi tę wiadomość
-
Ja mam jeszcze tylko do dopakowania kilka rzeczy i jestem gotowa :p
Mnie spojenie nie boli tylko plecy i lewe biodro jak wstaje po lezeniu Przebranie dziecku pieluchy to mega wyzwanie, cala jestem zasapana jak skoncze 😂
Ja teraz jestem przerazona jak nocki ogarne, bardzo bym chciala miec dwojke dzieci w jednym pokoju, ale to chyba nie przejdzie bo malenstwo bedzie budzic starsze, latanie od salonu do sypialni bedzie sie rownalo z niespaniem przeze mnie po nocach wiec pewnie tak pierwsze miesiace beda wygladac
-
talku wrote:Iriisko, jak się czujesz? Jak maluchy?
Udaje Ci się trzymać dobre cukry na diecie?
Tylko ogólnie kryzys mnie napadł, chciałabym najlepiej już dziś urodzić, brzuch mi za chwilę peknie i przeraża mnie że jeszcze z 1kg maluchów dojdzie. Nie wiem gdzie to się zmieści 🤭 dziewczyny w szpitalu się na mnie jak na kosmitkę patrzą jak widzą mój brzuch i słyszą, że jeszcze trzy tygodnie do porodu 😁
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUI cb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
Ja o poród jakoś jestem spokojna, w sumie nie mogę się doczekać ☺️ ale boję się właśnie, że nie będę umiała się zajmować noworodkiem i to mnie trochę stresuje, szkoda też, że u nas nie można mieć swojej położnej przy porodzie 😒
Też się chyba dzisiaj spakuje, myślicie że lepiej do jednej większej walizki czy mała walizka kabinowa i do tego torba i wtedy ja i dziecko osobno? -
Iriisko, to chyba normalne, że przychodzi po kilku dniach kryzys. Ale jesteś bardzo dzielna 😘
Nie słyszałam, żeby komuś pęknął brzuch 😉 więc spokojnie, nie pęknie, najwyżej dojdzie parę rozstępów. Ale czego się nie robi dla tych bąbli.
Czyli jest perspektywa, że lekarze będą chcieli żebyś donosiła ciążę do 37+0?
Świetnie, że wyniki masz prawidłowe ☺️ -
Inka150 wrote:Też się chyba dzisiaj spakuje, myślicie że lepiej do jednej większej walizki czy mała walizka kabinowa i do tego torba i wtedy ja i dziecko osobno?
Inka, ja obserwowałam przez 1.5 tygodnia w szpitalu jak mamusie są popakowane. Jak się z tymi walizkami przemieszczają sali porodowej/poporodowej do sali z dziećmi. Często same przy pomocy położnych i jestem pewna, że chce mieć jedną walizkę. Wszystko wrzucam, zamykam i mam w jednym miejscu, mogę się z nią przemieścić.
Zabiorę tylko najpotrzebniejsze rzeczy.
Drugą zapasową torbę mąż będzie miał w aucie czyli zapas pampersów, więcej podpasek, podkłady, więcej ubranek, jakiś czysty ręcznik, koszula nocna, bielizna itp.
Inka150 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIriiska ale chyba nie beda czekac przy takiej wadze dzieci? Z reguly razem to jakos 5,5-6 kg wiecej chyba nie, nie moge sobie wyobrazic 7 kg w brzuchu! Pewnie ze moze peknac macica, napewno nie beda czekac az tak dlugo, mysle ze do 3 kg i wyjma? 😮
Ty masz stres ze za duze a ja ze za male, cholercia nie mogloby byc tak po srodku🤨
Mnie spojenie nie boli, w sumie to mnie tylko czaem boli brzuch okresowo i to tyle. Przy chodzeniu w kroku jakby miednica w srodku tez ale to od relaksyny, przygotowuje sie rozciagaja sie kosci.
Talku ja wspominam swoje cc, pologi i noworodki bardzo dobrze. Ale i tak teraz jakis wiekszy lęk niz zwykle, nie wiem co mnie czeka czy zdrowa kiedy sie urodzi i z jaka waga, itd itd No i ja bede miec dwoje maluchow w pokoju, jedna w lozku a druga obok w lozeczku 😀 I mi tatus nie bardzo pomoze bo Emilia tylko mamoza a mlode jak bede kp to co ma pomoc, cycka nie ma😀talku lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, czy ktorejś z Was wyszedł moze w koncowce ciazy przekroczony kwas moczowy ?
Nie wiem za bardzo co z tym fantem zrobić, ciśnienie mam ogolnie w normie ok 130/92, białka w moczu nie ma, morfologia super, obrzeki tylko na rękach po nocy...
A wizyte mam w sumie dopiero 12 lutego.polip, puste jajo płodowe, zespół Ashermana 2016/17
niedoczynność tarczycy, mutacja genu protrombiny 20210 i /MTHFR
histero/ laparo - 16.07.2018 - jajowody drożne, 3x IUI - nie udana
02.2019 - ivf Artvimed, krótki protokół ( pobrano 21 komórek, 8 zamrożonych, 2 zarodki )
22.03 - crio ;(
06.2019 - ivf na ❄komórki się nie rozmroziły, crio blastki 333
7dpt 43, 9dpt 106, 28dpt ❤
15.02.2020 Sara 👣 2990g, 53cm -
Mnie w poprzedniej ciąży też właśnie bolało spojenie na podobnym etapie tj. w okolicach 34-36 tygodnia. W tym zaczęło mnie boleć jakoś w 28 chyba i konsultowałam to z gin, bo właśnie bałam się rozejścia przez to, że tak szybko się zaczęło. Ale mnie uspokoiła mówiąc, że to jest taki tydzień, dwa kiedy będę to intensywniej odczuwać, bo wszystko się tam przygotowuje. A że druga ciąża i już w pierwszej zostało to tam "naruszone" to dlatego wszystko dzieje się szybciej. Oczywiście miałam obserwować i w razie pogorszenia zrobić usg, ale przy rozejściu ponad fizjologicznym ból jest podobno tak duży, że nie jest się w stanie przejść z pokoju do pokoju bez pomocy.
Co do przepowiadań ginekologów w to kiedy zacznie się poród już dawno nie wierzę, bo za dużo słyszałam przypadków gdzie rano mówili, że wszystko pozamykane na cztery spusty i nie ma szans, żeby w najbliższym tygodniu to się zmieniło, a dziewczyny wieczorem trzymały dziecko w ramionach. I odwrotnie - mówienie jak to wszystko ładnie przygotowane, szyjka złagodzona, rozwarcie obecne i że lada moment się zacznie, a dziewczyny miały wywoływane porody w 41-42 tygodniuWiadomość wyedytowana przez autora: 2 lutego 2020, 10:16
talku lubi tę wiadomość
-
Mi się wydaje, że obojętnie czy pierwsze dziecko czy kolejne ten strach towarzyszy.
Ja niestety nie mam ani dobrych wspomnień z porodu bo trwał 3 dni na wywoływaniu ani pierwszych miesięcy życia córki. Było mega ciężko. No ale cóż trzeba przetrwać. Z czasem było lepiej a teraz jestem dumna, że daliśmy radę. Sami bez niczyjej pomocy.
Teraz pocieszam się tylko, że człowiek już mądrzejszy bardziej doświadczony... Ale wszystko wyjdzie już niedługo.
Ja chodzę już jak kaczka. Chyba moje 12 kg poszło tylko w brzuch i cycki bo kręgosłup mnie boli najbardziej. Trochę pachwiny a dziś w nocy miałam takie bóle jak na okres. Ciężko się przerzucić z boku na bok ech ta końcówka...
Dziewczyny a macie tak, że właśnie jak się przewracacie z boku na bok to tak jakby miednica wam strzelała? Przeskakiwała? To nie boli ale takie głupie uczucie...
Kurcze też muszę już przygotować torbę do szpitala, niech stoi...