Marcowe mamy 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMakt wrote:A ja wczoraj olałam moja cukrzyce, zjadłam 4 paczki i jeszcze zapiekankę z piekarnika na kolacje i co? Na wieczór cukier 120, a na czczo dziś 88 😁 Im mniej się przejmuje tym lepsze mam cukry :p
Makt lubi tę wiadomość
-
I pożałowałam tej mojej kolacji w zasadzie do teraz żałuję bo mam dalej zgagę. W nocy koło 4 musiałam wtac i piłam zimne mleko, pomogło ale rano zgafa wróciła.
Ja też przy cesarce nic nie czułam może to zasługa tego, że dostałam znieczulenie wcześniej a przed samą cesarka dostałam kolejne ale akurat szarpania nie czułam, moja szwagierka mówiła, że ona czuła to szarpanie przy wyciąganiu dzidziusia. Wiadomo pierwszą doba po operacji nie była przyjemna, ale często po naturalnym też długo dochodzi się do siebie, moja znajoma tak zszyli po nacięciu ze chodzić nie mogła przez kilka dni, nie mówią o siadaniu więc reguły nie ma. Zresztą znieczulenia też nie dostała po było już za późno więc jak opowiada że w pewnym momencie to czucia już nie miała to ja dziękuję. Ja ledwo doszłam do tych 4 cm i prosiłam o znieczulenie od początku, skończyło się na 5 cm i nie wiem co by było jakbym go nie dostała. Wiadomo, że później o tym zapominasz, ale nie rozumiem kobiet które chcą rodzic sn i korzystając tylko z naturalnych metod łagodzenia bólu.Aniołek 17.10.2017- 8t5d
-
Syllwia91 wrote:Ja na śniadanie zjadłam dwie kanapki z serkiem rzodkiewka i szczypiorkiem, pomidorkiem i herbata i co i cukier 140 😜😂 także moja cukrzycs nie jest taka łaskawa hehe
Hehe może u mnie już przyszedł ten okres gdzie znowu cukier spada
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
Natalia ja nie jestem masochistką
😜 Mnie i przy pierwszym i przy drugim dziecku cesarka przeraża oczywiście jakbym musiała to wyjścia nie ma i tyle...
Wiadomo że każdy poród czy naturalny czy cięcie przebiega inaczej, każdy organizm jest inny itd.
Ale ja po naturalnym śmigałam a kobieta co leżała obok po cesarce stękała i marudziła...
Mam nadzieje że nie będę tych słów żałowała za miesiącElo, Katy, GWHT lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny któraś z Was tutaj pisała o kontroli z ZUSU, jak sutuacja się zakończyła? Pytam bo czekam na pismo od nich bo pracodawca dostał już wezwanie i dzisiaj był przesłuchiwany w ZUSie i tak się zastanawiam co ja dostanę a pismo rzekomo wysłali 14 lutego a dalej nic nie mam.Aniołek 17.10.2017- 8t5d
-
No ja mam zupełnie inne zdanie. Cc nie jest "poza nami" i ja dokladnie czulam jak szarpnia cialem. Cc na zywca moze rzadko ale zdarza sie-lezalam na sali z dziewczyna ktorej nie zdążyło zadzialac. Co do zgody na sn-fakt nie ma ale trzeba podpisac odmowe na cc ze wszystkimi konsekwencjami-zreszta przy 3 cc dokładnie niewiem jak jest.
Mi się Zrobiło niedobrze podczas cc to mnie na chwilę uspili ogólnie...
-
nick nieaktualnyJa tez sie zawsze boje tego wklucia w kregoslup :p Za pierwszym razem czulam i troche bolalo, za drugim i trzecim nic bo dali najpierw znieczulenie miejscowe. Na zywca ciecie to nie wiem jak mozliwe przeciez sprawdzaja czy juz zadzialalo. Jakis taki test na cieple zimne cos takiego i chyba wiedza jakie leki podaja i kiedy dzialaja. Niedobrze mi nigdy nie bylo podczas ani po, tu dostalam iles do wypicie przed sama op antybiotyki i przeciwwymiotne srodki. Szarpanie lekkie czulam raz w pl, ale tamten szpital to byla katastrofa. Tu raz dwa wyjeli dziecko i cos dostalam na uspokojenie ze sie ocnelam dopiero jak juz skonczyli. To rutynowa operacja. W porownaniu do operacji serca czy na otwartym mozgu to jest serio nic, trwa chyba z 30 min.
-
nick nieaktualny
-
Natalia05 wrote:Ja tez sie zawsze boje tego wklucia w kregoslup :p Za pierwszym razem czulam i troche bolalo, za drugim i trzecim nic bo dali najpierw znieczulenie miejscowe. Na zywca ciecie to nie wiem jak mozliwe przeciez sprawdzaja czy juz zadzialalo. Jakis taki test na cieple zimne cos takiego i chyba wiedza jakie leki podaja i kiedy dzialaja. Niedobrze mi nigdy nie bylo podczas ani po, tu dostalam iles do wypicie przed sama op antybiotyki i przeciwwymiotne srodki. Szarpanie lekkie czulam raz w pl, ale tamten szpital to byla katastrofa. Tu raz dwa wyjeli dziecko i cos dostalam na uspokojenie ze sie ocnelam dopiero jak juz skonczyli. To rutynowa operacja. W porownaniu do operacji serca czy na otwartym mozgu to jest serio nic, trwa chyba z 30 min.
-
Katy też mi się wydaje, że opadł.
Natalia też znam jedna historie, że za zeki ciąć na żywca. U mnie w rodzinie u kuzynki niestety córeczka udusiła się pępowina koło 25 tc i robili cc i zanim to wszystko zaczęło działać jak należy to zaczęli ciąć. Ale to też szpital który pozostawia wiele do życzeniaAniołek 17.10.2017- 8t5d
-
nick nieaktualnysweetmalenka wrote:Wlasnie mi nigdy nie sprawdzali. Tzn wklucie w kręgosłup bez znieczulenia. Po wbiciu igly(notabene 3 razy probowali mi wbic, az dopiero udalo sie za pomoca prowadnicy) pytal lekarz w ktorej nodze czuje cieplo, potem Czulam juz w obu. I tyle. To jest to sprawdzenie?
Chyba tak, dotykaja czyms bardzo zimnym i jesli sie czuje cieplo to jest juz znieczulone. Ale zawsze jeszcze troche odczekali. -
Marcela wspolczuje Ci tej zgagi, w sumie ciezko stwierdzic czy to co zjadlas faktycznie ja spowodowalo bo np ja po wczorajszych paczkach oponkach i bezach zupelnie nie mam żadnych dolegliwości! A zwykle to masakra. Tez sie zastanawiam czy przy kp to co jemy ma wpływ jak sie dziecko czuje.. jak myslicie? Bo co polozna to opinia.
Katy sliczny opadniety brzuszek maszKaty lubi tę wiadomość
-
A to ja tego momentu sprawdzania nie pamiętam, pewnie był ale takie emocje że nie zarejestrowałam tego, pamiętam tylko że delikatnie czułam jak smarowali mi czymś brzuch bo czułam pocieranie i później już nic.
Mi Mała coś uciska od wczoraj, że ledwo chodzę, dzisja już niby lepiej ale wczoraj wieczorem to łazienki to szlam po ścianie i miałam problem żeby usiąść na sedesie, nie wiem co to było ale mialam takie wrażenie jak by zaraz nogi miało mi odciąć. Już bym chciała być po a tu tyle czasu jeszcze 🙂Aniołek 17.10.2017- 8t5d
-
bummy wrote:Marcela wspolczuje Ci tej zgagi, w sumie ciezko stwierdzic czy to co zjadlas faktycznie ja spowodowalo bo np ja po wczorajszych paczkach oponkach i bezach zupelnie nie mam żadnych dolegliwości! A zwykle to masakra. Tez sie zastanawiam czy przy kp to co jemy ma wpływ jak sie dziecko czuje.. jak myslicie? Bo co polozna to opinia.
Katy sliczny opadniety brzuszek masz
Co do diety przy karmieniu to podobno można wszystko z umiarem, ja jak to przy pierwszym dziecku trochę balam się, że coś może zaszkodzić i pierwsze trzy miesiące jadłam ostrożnie ale pozniej odpuściłam, jadłam wszystko i było ok, nic mu nie dolegałobummy lubi tę wiadomość
Aniołek 17.10.2017- 8t5d
-
Jeśli chodzi o kp to ja po moich przebojach przestudiowalam temat na wylot we wszystkich możliwych źródłach naukowych i obyczajowych i mogę Wam potwierdzić ze Wasza dieta nie ma żadnego wpływu na dziecko. Do mleka przedostają się jedynie substancje toksyczne jak leki, alkohol, narkotyki oraz niektóre alergeny. Dopóki dziecko nie ma żadnej ewidentnej reakcji alergicznej to należy jeść wszystko. Unikanie pokarmów które są uważane za alergizujące nie wpłynie na to czy dziecko dostanie alergii czy nie. Wiec jak zacznie się sezon na truskawki a teściowa będzie Wam wmawiać ze truskawki uczulają wiec lepiej nie jeść to nie słuchajcie. Dziecko albo jest na coś uczulone albo nie i dopóki tego nie spróbuje to się nie dowie. I z mojego doświadczenia Wam powiem, ze „brzydka kupa” i ulewanie nawet chlustajace to jest raczej objaw kształtowania się układu pokarmowego niż alergii. Alergia raczej powinna dawać jeszcZe wyraźne zmiany skórne u dziecka, zwłaszcza wysypkę. Ja prowadziłam dziennik kupy i wszystkich moich posiłków a okazało się ze dziecko po prostu uczy się trawić i musi samo przejść... I jak Wam będę mówić ze dziecko ma gazy albo kolkę bo Wy zjadlyscie fasole albo kapustę nie słuchajcie bo mleko tworzy się z krwi a do krwi oprócz toksycznych substancji nic się nie przedostanie. Jakbyście się nie starały to ogórek Wam z cycków nie poleci
Wybaczcie mi ze się mądrze ale naprawdę przerobiłam temat na wszystkie możliwe strony i uważam ze warto obalać mity i historie teściowych zwłaszcza ze niestety ciagle jeszcze wielu lekarzy i położnych podziela takie przestarzałe poglądy wbrew najnowszej wiedzy... a młoda matka jest skołowana bo komu ma już wierzyć skoro pediatra jej nawet mówi ze ma najeść tylko suchy chleb ?amethyst, Katy, Agulkowa, KolendrA, bummy, Sofijka85, Ezia90, talku, mamamika lubią tę wiadomość
-
White Innocent wrote:Heh, Wy chcecie cc, a "każą" Wam próbować SN, a ja tak bardzo chciałam porodu naturalnego, nawet kosztem wcześniejszych skurczy i późniejszej cesarki, a tu mnie wszyscy przygotowują na cięcie jeśli się samo nie zacznie przed 39tc. No nie dogodzisz 😁
Elo, Agulkowa lubią tę wiadomość
-
Ja serio nie rozumiem tego jak mogą kazać rodzić sn po cc. Powinien być wybór i tyle.
Moje CC wspominam naprawdę dobrze. Ukłucia w kręgosłup praktycznie nie czułam... Znieczulenie miejscowe plus później jakoś mnie ustawili tak, że kręgi się rozszerzyły... Koci grzbiet czy coś takiego kazali zrobić...
Podczas samego zabiegu czulam dotyk, wyciąganie dziecka później płukanie itp ale bólu ani trochę. Anestezjolog stal cały czas przy wenflonie i monitorował ekrany. Także nie było szans poczuć bólu... Dużo gorzej wspominam czas przed decyzją o CC czyli pierwszą fazę porodu sn i wywoływanie...
Odnośnie kp to tu cały czas mowia że takiej diety nie ma. Trzeba jeść wszystko aby dziecko miało bogate w składniki mleko. W szpitalu już podają tak bogate menu, żeby i mama i dziecko było najedzone. Ewentualnie coś wyeliminować jeśli uczula. Kolki biorą się z niedojrzałego układu pokarmowego dziecka a nie z tego co my jemy. Ja niestety tego nie wiedziałam i ograniczyłam swoją dietę do szynki gotowanej, chleba, bananów i wody. To pamiętam przyjechała położna na kontrolę i mi powiedziała, że dziecko teraz nie dosc, że płacze przez kolki to też przez mleko, którym się nie najada... A przecież kolek przy takim menu mieć nie powinno.... Totalny mit.
Katy brzuch rzeczywiście opadł. Takze, ciekawe kiedy będzie info... Dziewczyny rodzę 😅
Jejku a boli cię też noga? Bo ja jak tak miałam to lekarz mi powiedział, że mały naciska na nerw kulszowy.... Mam tak od czasu do czasu nawet teraz. Zależy od ułożenia dziecka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 lutego 2020, 15:59
Katy, bummy lubią tę wiadomość