Marcowe mamy 2020 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Rusałka, my wychodziliśmy ze szpitala z bilirubiną 8 i wszyscy mówili, że to niski poziom i żeby tylko zwracać uwagę żeby jadł i sikał.
W domu mu zżółkły gałki oczne, zeszło gdzieś po 4 tygodniach.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2020, 09:04
-
nick nieaktualnyGdyby Vivienka byla pierwsza to tez bylaby jedynaczka 🤣 Moje dzieci jadly i spaly przez pierwsze 3 miesiace. Zadne nie bylo takie nie spiace i wyjace, w szoku jestem. Moze ja podmienili w szpitalu 😂
Rusalka zrobisz jak uwazasz ale nie sądze zeby zeszla ta zoltaczka po takim "zabiegu". Oliwii dlugo schodzila i kilka dni bez kp nic nie zmienilo. Ją chcieli na miesiac odstawic i dawac nutramigen. I tez straszyli chorobami. Dla mnie to glupoty. -
Zawsze chciałam miec 3 dzieci, ale szczerze mowiac sobie tego nie wyobrazam. W niedzielę pisałam jaka to ona grzeczna. I na tym by się skończyło. Od wczoraj non stop wisi na cycku, one sie takie sflaczale zrobily od niedzieli.m. wczoraj 40 min na laktatorze i 60 ml.. śmiech na sali. Padam na leb. Mam to samo co ty natalia, ona nie spi i wyje, zdarzy sie dzien ze mniej, a tak to dramat. Jeszcze wkurza mnie jak siostra mowi ze jej dzieci jadly i spaly. Dzis juz nie wychodzę z łóżka bo mi energii szkoda. Dziewczyny czy jak skonczy te 3 miesiące to faktycznie sie coś zmieni? Nie potrafie cieszyc sie tym macierzyństwem. Wyszla malej tez wysypka, duzo mslych krostek bardzo widocznych pod światło. Alergia, skaza czy tradzik?
-
Ja mam to samo co wy, padam na łeb, dziecko ciągle albo cycek albo noszenie i co chwilę darcie. Jeszcze non stop tylko muszę ogarniać cycki, bo oczywiście jak się jeden odblokowal to w drugim zastój 🤦♀️ też czekam kiedy w końcu się coś poprawi, bo idzie się załamać. A z karmieniem czekam dokładnie aż minie 3 miesiące i odstawiam, magii karmienia nie czuje w ogóle.Wkurza mnie ze albo mam za mało albo nawal albo zastój, no nie może być normalnie. No to sobie ponarzekalam...
bummy lubi tę wiadomość
-
Inka150 wrote:Ja mam to samo co wy, padam na łeb, dziecko ciągle albo cycek albo noszenie i co chwilę darcie. Jeszcze non stop tylko muszę ogarniać cycki, bo oczywiście jak się jeden odblokowal to w drugim zastój 🤦♀️ też czekam kiedy w końcu się coś poprawi, bo idzie się załamać. A z karmieniem czekam dokładnie aż minie 3 miesiące i odstawiam, magii karmienia nie czuje w ogóle.Wkurza mnie ze albo mam za mało albo nawal albo zastój, no nie może być normalnie. No to sobie ponarzekalam...
Ja sobie rozpisałam kilka etapów odciągania (bo już nie wierze ze będzie jesc z piersi), ostatni wypada w okolicach 17 tygodnia, jeśli wytrwam dluzej to będzie to bonus od losu, ale tez każdy pośredni etap będzie cieszył, a już prawie 5 tyg za namiWiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2020, 16:14
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
Makt, moja córka przeszła na pierś po ponad 3 miesiącach kpi także wierzę, że i Wam się uda.
U nas po super, bezproblemowym początku karmienia przyszedł taki moment, że nic tylko egzorcystę wzywać jak zaczynałam karmić... Myślałam, że zacisnę zęby i przeczekam, ale Mały zaczął lecieć z wagi. W dwa dni spadł 130g, a ja usiadłam do laktatora. Niestety w pół godziny odciągałam ledwo 30-50 ml, robiłam 8 takich sesji na dzień, ale i tak musiałam zacząć dokarmić mm, bo w ogóle już nie chciał się dostawić do cyca. Od wczoraj karmię z nakładkami i mam nadzieję zrezygnować z mm całkowicie, bo ładnie z nich je. Ale jeszcze się nie cieszę, zobaczymy jak się będzie zachowywać waga... Jak będzie ok to będę powoli starała się odstawić nakładki i przejść na samą pierś.Makt lubi tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny nadrobiłam Was, u mnie powiem, że czuje magię karmienia ale z jednym maluchem leżymy sobie, przytulamy się i bardzo mi to pasuje, szczególnie nad ranem udaje nam się wygospodarować taki czas. Ale jak budzą się równocześnie (a zazwyczaj tak jest) to karmię ich razem na specjalnej poduszce i to nie należy do super przyjemności wiercą się te moje wielkoludy, poduchę muszę obkladac milionem innych poduszek, kolejne poduszki pod plecy i tak siedzę jak zamumifikowana 😁 choć jak już ładnie chwycą i wszystko się dobrze ułoży to mam dwie ręce wolne ale sama logistyka żeby się do karmienia zabrać zajmuje sporo czasu.
Co by nie było chciałabym karmić nawet rok, nadal odciagam i przestając się słuchać różnych wytycznych zauważyłam, że mój najlepszy czas na odciąganie to noc, wtedy mam super ilości, w dzień głównie kp i tylko resztki wyciągam laktatorem.
Jak tam u Was szczepienia? U nas wszystko rusza, mamy się zapisywać w środę, USG bioderek też w końcu umowione na początek maja. Ale trochę panikuję jak sobie analizuje jak tu wejść do przychodni i niczego nie dotknąć. Klamki łapie w rękawiczkach, ale potem muszę podnieść dziecko, czyli zmienić rękawiczki, ściągnąć? Ale trzeba być w rękawiczkach... I tak w kółko. Chore te czasy
PCOS, MTHFR, PAI-1, hiperprolaktynemia.
M - fragmentacja DNA
🔸2018 - 3 x IUI cb
🔸01.2019 - 1 IVF FAMSI długi protokół, hiperka. 25.02 pick-up 4 kumulusy, 2 oocyty -> 1❄️ (4BC). 03.04 FET. 10dpt beta 0,1.
🔸04.2019 - 2 IVF FAMSI długi protokół. 24.05 pick-up 10 kumulusów, 7 oocytów -> 6 ❄️ 😍
27.06 FET 3AB i 3BB. 5dpt beta 28. 7dpt beta 77. 11dpt beta 258. 14dpt beta 945. 21dpt beta 14561, są dwa pęcherzyki. 28dpt mamy ❤️❤️. 17t4d będzie parka!
24.02.2020 Nasze skarby są już z nami! 🥰
"Kiedy coś uparcie gaśnie, zaufaj iskierce nadziei" -
Iriiska my byliśmy wczoraj w przychodni i zrobiliśmy tak, ze mąż w rękawiczkach dotykał co trzeba (klamki itp) a ja bez rękawiczek tylko Adasia ogarniałam l. Wydaje mi się ze jakoś to zadziałało. Po wyjściu oboje zdezynfekowalismy ręce. Ale z dwójka to nie wiem czy tak się da?
iriiska lubi tę wiadomość
-
A na jakie szczepienia sie decydujecie? Platne czy na nfz?
Bummy - moj Kacpi tez ma duzo krostek widocznych pod swiatlo... Wlasnie sie martwie, ze to alergiabummy lubi tę wiadomość
-
Ja dzisiaj byłam z małą na usg bioderek, ale u nas do przychodni nie można było wejść w dwie osoby tak, żeby np jedna otwierala drzwi. Tylko jeden opiekun i dziecko. U nas jest akurat fajnie, że ten gabinet jest zaraz przy drzwiach wejściowych.
Ja na szczepienia jeszcze się nie umówiłam, ale zdecyduje się na te płatne 6w1 i rotawirusy
Moja też ma krostki na buzi, ale położna powiedziała, że to trądzik niemowlecy, mówiła że bardzo często się pojawiabummy lubi tę wiadomość
-
Rusałka, też byśmy chętnie tak zrobili, ale u nas powiedzieli, że jedna osoba ma wejść z dzieckiem, trochę zła byłam, bo jednak szczepienie to dla mnie stres i tych rzeczy trochę przy dziecku jest, to później lekarka mi przynosiła resztę rzeczy, bo nie chciałam małego zostawić samego na przewijaku...
Nikodemka, my dzisiaj robiliśmy, bo jutro kończy 12 tygodni. Zrobiliśmy 5w1, pneumokoki, wzwb i rotawirusy, płaciłam tylko za to ostatnie, bo wcześniak itd
White, jak to zrobiłaś? ja też mam gdzieś tam resztki nadziei na kp głównie ze względu na wygodę... -
iriiska wrote:Cześć Dziewczyny nadrobiłam Was, u mnie powiem, że czuje magię karmienia ale z jednym maluchem leżymy sobie, przytulamy się i bardzo mi to pasuje, szczególnie nad ranem udaje nam się wygospodarować taki czas. Ale jak budzą się równocześnie (a zazwyczaj tak jest) to karmię ich razem na specjalnej poduszce i to nie należy do super przyjemności wiercą się te moje wielkoludy, poduchę muszę obkladac milionem innych poduszek, kolejne poduszki pod plecy i tak siedzę jak zamumifikowana 😁 choć jak już ładnie chwycą i wszystko się dobrze ułoży to mam dwie ręce wolne ale sama logistyka żeby się do karmienia zabrać zajmuje sporo czasu.
Co by nie było chciałabym karmić nawet rok, nadal odciagam i przestając się słuchać różnych wytycznych zauważyłam, że mój najlepszy czas na odciąganie to noc, wtedy mam super ilości, w dzień głównie kp i tylko resztki wyciągam laktatorem.
Jak tam u Was szczepienia? U nas wszystko rusza, mamy się zapisywać w środę, USG bioderek też w końcu umowione na początek maja. Ale trochę panikuję jak sobie analizuje jak tu wejść do przychodni i niczego nie dotknąć. Klamki łapie w rękawiczkach, ale potem muszę podnieść dziecko, czyli zmienić rękawiczki, ściągnąć? Ale trzeba być w rękawiczkach... I tak w kółko. Chore te czasy
Ty jesteś jakaś supermenka ze dajesz radę podwójnie z karmieniem!
iriiska lubi tę wiadomość
19.03.2020 (39+0), CC, 13:35, 3335g, 54 cm
24.06.2022 (39+1), SN, 9:55, 2985g, 52 cm
2 IVF-9.07.19(20dc)-ET(2)-3.1.1
6dpt beta 12,37, prog 8,6;
15dpt (4+6)- GS 2,2 mm, YS 1,1 mm;
23dpt (6+0)- CRL 1,8 mm i ❤️
13.10.21(21dc)-FET(5)-S-bl2
+atosiban+encorton 7,5mg+Prograf+accofil
6 dpt beta 20,51
15 dpt (5+0)-GS 3,7 mm
21 dpt (5+6)-CRL 1,8 mm i ❤️
Pozostałe transfery:
•19.03.2019
•31.03.2021
•15.07.2021
•5.01.2024
skuteczności 33,33%
Amh 2019 1,35->2024 0,58
Nasza historia
-
Inka i jak wtedy ogarnelas ten zastoj? Sama kapiel pomogla? Mnie tez stresuje ta laktacja nuby 4-6 tygodni po porodzie sie stabilizuje ale jak to ma wygladac? Ze po tym czasie nie powinno być juz problemów typu zastoj lub za malo pokarmu? Podziwiam dziewczyny które siedzą na laktatorze, ja sie jakos z nim nie umiem zaprzyjaznic.
Inka, nikodemka jak pielegnujecie ta wysypke? Wacik i przegotowana woda czy cos wiecej?
Rusalka pisalas kiedys ze nie chcieli zaszczepic z powodu ropiejacego oczka? Właśnie sie zastanawiam czy jakos interweniować w tej sprawie, bo szczepienie za 2 tyg a jej delikatnie ropieje.
Dziewczyny zakupiłam espumisan i delicol, na ulotce pisze zeby stosować przy każdym kp no ale jak karmie np co godzine to to by bylo chyba za czesto. Macie jakies wytyczne moze odnośnie dawkowania? -
Bummy - my dajemy espumisan i delicol i tez maly czasem je co godzine. Rozkladamy to tak, zeby srednio podawac mu to co 3h i jakos sie udaje.
bummy lubi tę wiadomość
-
bummy wrote:Inka i jak wtedy ogarnelas ten zastoj? Sama kapiel pomogla? Mnie tez stresuje ta laktacja nuby 4-6 tygodni po porodzie sie stabilizuje ale jak to ma wygladac? Ze po tym czasie nie powinno być juz problemów typu zastoj lub za malo pokarmu? Podziwiam dziewczyny które siedzą na laktatorze, ja sie jakos z nim nie umiem zaprzyjaznic.
Inka, nikodemka jak pielegnujecie ta wysypke? Wacik i przegotowana woda czy cos wiecej?
Rusalka pisalas kiedys ze nie chcieli zaszczepic z powodu ropiejacego oczka? Właśnie sie zastanawiam czy jakos interweniować w tej sprawie, bo szczepienie za 2 tyg a jej delikatnie ropieje.
Dziewczyny zakupiłam espumisan i delicol, na ulotce pisze zeby stosować przy każdym kp no ale jak karmie np co godzine to to by bylo chyba za czesto. Macie jakies wytyczne moze odnośnie dawkowania?
U nas trochę bardziej złożony temat, możliwe ze samo oczko by przeszło ale my już 6 tyg walczymy z tym tematem, mieliśmy krople z antybiotykiem ale dalej lekko ropieje i zaczęłam dwa razy dziennie odciągać mu z nosa wielkiego żółto - zielonego gluta z krwią. Do tego tak przeklęta żółtaczka ... lekarz powiedział żeby jednak zrobić porządek najpierw z infekcja oka/nosa i żółtaczka.
bummy lubi tę wiadomość
-
Bummy mój też ma krostki takie drobne i położna i lekarz powiedziala, że to trądzik niemowlęcy.
My szczepimy 6w1 plus rota.
Bummy jak moja córka miała mega silne kolki to dawaliśmy przed w trakcie i po jedzeniu. Tak nawet lekarz zalecał i mówił, że to nie zaszkodzi bo rozbija pęcherzyki powietrza. Używaliśmy kropelek Espumisan i sab simplex.
Teraz jak młodego łapie kolka i nie puszczą to też potrafię podać dwa razy przy jednym karmieniu bo wiem, że są bezpieczne.
Dziś u nas młody trochę lepiej. Bo mniej płaczliwy ale praktycznie cały czas wisi na cycu....
Iriiska ja też podziwiam, za wytrwałość z kp przy dwójce. Ja przy jednym mam ochotę to rzucić w cholerę. Przy córce mi to lepiej szło, karmiłam rok bez tygodnia ale ona łapała bez kapturka i lubiła na leżąco. A Staś tylko na siedząco i kapturek.iriiska, bummy lubią tę wiadomość
-
Bummy, nie wiem co ostatecznie pomogło na ten zastój, bo próbowałam przez cały dzień wszystkiego ciepła kąpiel, rozgrzewanie wyprasowana pielucha,masaż ręka, masaż szczotka soniczna, przystawianie co chwilę dziecka+ laktator no i na koniec kapusta. Zeszło mi to dopiero nad ranem po całym dniu i nocy tych zabiegow. Dzisiaj mam znowu w drugim cycku ale jeszcze się nie uporalam z tym.
Ja ten trądzik przemywam czarna herbata, bo tak mi położna radziła.bummy lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMoja dzisiaj caly dzien na cycku, tylko na lezaco u nas funkcjonuje. Z braku smoczka zapchalam ja cyckiem bo juz nie moglam tego darcia wytrzymac. Zamowilam smoczki bibs bede probowac z kazdym smokiem ktorys w koncu musi zaakceptowac. Musi byc smoczek i wozek, nie poddam sie bede pacyfikowac do skutku 😀
Makt lubi tę wiadomość