MARZEC 2017 :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Witaj Emionka- fajnie że do Nas dołączyłaś!
a propos wagi- ja mam ciągle niedowagę, przed ciążą ważyłam w porywach 51,5 kg, potem spadłam do 49 kg, teraz coś koło 50 a mam wrażenie że ciągle chudnę..
nie wymiotuję, mdłości mnie dawno opuściły więc nie wiem czemu tak stoję.. dodam, że mam 167 cm wzrostu, więc sobie wyobraźcie
nie wiem już co mam robić..Szczęśliwa mama Zuzi -
Mnie tez męczą zaparcia i to prawie od poczatku ciazy... Chcialabym zaczac jesc platki bo przynajmniej mleko bym jadla, ale cos póki co czuje ze to by nie przeszlo a juz napewno nie owsiane ;P Takze ten pomysl odpada. Wczoraj zjadlam wieczorem jablko, w sumie chyba pierwsze moje surowe jablko w ciazy (inne owoce wchodzily elegancko) no i o 22:30 wylecialam z lozka wymiotowac. Ktoras tu kiedys pisala ze jej zoladek nie trawi teraz jablek no i chyba u mnie bylo to samo. Siedzialo mi na zoladku meczylo i w sumie cieszylam sie ze zwrocilam bo od razu mi sie lepiej zrobilo.
Anita12 lubi tę wiadomość
11.02.2016r Aniołek
-
kr0pka wrote:jak mnie ktoś będzie próbował macać po brzuchy to dostanie solidny opier**.. jedna osoba już oberwała i był to mój szef, którego ja baaaaardzo lubię ale nie daje mu to taryfy ulgowej
druga opcja traktowania macantów, jeśli któraś jeszce tego filmiku nie widziała, ja go uwielbiam
https://youtu.be/llo8adFy_cM -
MatyldaG wrote:Też mi się tak wydaje ze to może to... A co zrobiłaś żeby Ci przeszło?
MatyldaG lubi tę wiadomość
-
Paolina ja sobie scieram jablko na miazge praktycznie jak dla malego dziecka i takie zjadam lyzeczka,
monia99 lez i odpoczywaj mam nadzieje ze przejdzie mnie tez dzis brzuch straszy niestety -
Magdzia88 wrote:2 dni diety ale takiej ze nie jadlam ciezkich rzeczy...ostatnio zapchal mi jelita gulasz z kaszy gryczanej z papryka i pieczarkami no i sos. staralam sie nie jesc szybko... Herbatka ciepla... I mieta.. Ostatnio po pizzy mialam tez bol brzucha taki wlasnie.
Magdzia88, Magda86_0309 lubią tę wiadomość
-
mam jeszcze pytanie w sprawie prenatalnych czy trzeba miec pelny czy pusty pecherz? czy obojetne?
-
To masz kochana odpowiedz...czasem jest taki wlasnie dzien. .a my teraz mamy dodatkowy klopot bo zaparcia nas teraz trapia mocniej niz zwykle...i ciezki obiad moze skonczyc sie wlasnie kolka jelitowa ktora nie jest mila bo jak jest nawet delikatna to czlowiek zastanawia sie czy to jelita czy cos innego
Zrob sobie lzejszy dzien... I zobaczysz ze bedzie ciut lepieji kup sliwki i morele suchone zeby byly pod reka na niektore dzialaja
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2016, 10:04
MatyldaG lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyTeż nie lubię macaczy. O ile małe dzieci jestem w stanie tolerować, w końcu niektóre są np jedynakami i pierwszy raz widzą kobietę w ciąży, to już dorosłych kompletnie nie rozumiem
Powiem wam, że moja teściowa do najchudszych nie należy, dlatego jej uwag kompletnie nie rozumiałam, no ale cóż, takie są teściowe
Moja mama mnie zawsze pocieszała, że ona w ciążach tyła 18, 15, 19, 25kg i wszystko potem w miarę schodziło. Teraz ma 53 lata i super figurę wg mnie, jest mojego wzrostu, a ma może 6kg więcej ode mnie. -
nick nieaktualny
-
MatyldaG wrote:zaraz sobie zaparze miety i zetre ze dwa jablka, wczoraj tez przyszalalam bo ledwo wcisnelam karkowke w sosie grzybowym na obiad (mega ciezkie danie) a potem praktycznie naraz zjadlam kanapki ze sledziem, cwiartke arbuza i dolozylam jeszcze batonem... a na kolacje smalec bo mi tesciowa specjalnie zrobila... chyba musze sie opamietac bo moj zaladek tego nie wytrzyma ;/
O Matko Bosko gdzie Ty to wszystko zmieściłaś?to ja raczej też zawsze dużo jadłam ale teraz to w życiu nie wcisnę tyle co kiedyś, pizzą dziecięcą się przejadłam i zdychałam
MatyldaG lubi tę wiadomość
-
kark wrote:Też nie lubię macaczy. O ile małe dzieci jestem w stanie tolerować, w końcu niektóre są np jedynakami i pierwszy raz widzą kobietę w ciąży, to już dorosłych kompletnie nie rozumiem
Powiem wam, że moja teściowa do najchudszych nie należy, dlatego jej uwag kompletnie nie rozumiałam, no ale cóż, takie są teściowe
Moja mama mnie zawsze pocieszała, że ona w ciążach tyła 18, 15, 19, 25kg i wszystko potem w miarę schodziło. Teraz ma 53 lata i super figurę wg mnie, jest mojego wzrostu, a ma może 6kg więcej ode mnie.przyjmuje do wiadomosci ale i tak wiem i robie swoje. Powiedzialam sobie, że jak kogos mam sie sluchac w tej ciazy to przede wszystkim lekarza i swojej intuicji, zdobywac wiedze np od Was tu na forum a nie jakies praktyki sprzed 30 lat kiedy nasze mame rodzily.
jedynie potem moge miec problem bo z tesciowa mieszkam a ona pracuje na oddziale dzieciecym, wiec co jak co obycie ma, ale nie dam sobie wprowadzac zasad ktore mi nie pasuja. -
usg nie robią zawsze prostopadle do dziecka, tylko czasami pod kątem dlatego może być sonda wyżej niż macica. Ale dno macicy spokojnie można palcami wyczuć gdzie jest. Pod warstwą skóry i tłuszczu jest poprostu twarda piłka. To mięsień macicy i można sobie wymacać, gdzie się kończy. Położne będą tak badać czasami.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2016, 10:16
-
kr0pka wrote:O Matko Bosko gdzie Ty to wszystko zmieściłaś?
to ja raczej też zawsze dużo jadłam ale teraz to w życiu nie wcisnę tyle co kiedyś, pizzą dziecięcą się przejadłam i zdychałam
ale juz bym sie chciala tego z siebie pozbyc bo czuje jak mi jezdzi po brzuchu, dziś dieta, dzieci się zdziwią -
MatyldaG wrote:Paolina ja sobie scieram jablko na miazge praktycznie jak dla malego dziecka i takie zjadam lyzeczka
Tez sie wlasnie zastanawiam czy tak nie sprobowac dzis bo mam jeszcze dwa male jablko... Skonczyly mi sie suszone sliwki a cos musze kombinowac bo moje wyproznianie to sie ostatnio ograniczylo do jednego razu w tygodniu a jem i jem przeciez.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 sierpnia 2016, 10:14
MatyldaG lubi tę wiadomość
11.02.2016r Aniołek
-
Emionka wrote:Cześć Dziewczyny!!
Przyszedł czas na mnie, aby się przywitać
Mam na imię Agnieszka, mam 29 lat i czekam na fasolkę ( termin z om 29 marca). Mam już w domu 20miesięczną Gwiazdkę - maksymalnie absorbujące żywe srebro - Lenkę.. Przyznam się Wam, że mimo, iż to druga ciąża ( a pierwsza była wręcz książkowa) mam mnóstwo obaw o lęków. Tym razem jest zupełnie inaczej - nie ma mowy o porządnym wyspaniu się, całodziennym leżeniu w razie złego samopoczucia ect. Generalnie, mamy już 2 wizyty za sobą i póki co maluszek rozwija się prawidłowo, za to mnie męczą wieczorne mdłości,ogólna niechęć do jedzenia i bóle jak na @... Są to zjawiska kompletnie nowe dla mnie, bo przy Le tego nie było.. Ale ma to i swoje plusy - schudłam póki co 0,5 kg, z czego się cieszę, bo z córką na tym etapie miałam już + 4kg na liczniku( na porodówke jechałam z 27nadprogramowymi kilogramami i ciężko to było potem zrzucić).
Uff... Rozpisałam się
W każdym razie będzie mi niezmiernie miło mieć Wasze towarzystwo w tych niezwykłych momentach. Więc jeszcze raz: Witajcie!!
WitajEmionka lubi tę wiadomość
mama:
7 IX 16 - Aniołek 13 tc (*)
-
nick nieaktualnyNo tak mi położna też mówiła, że tak naprawdę różnicę mogę zobaczyć nawet od 20 tyg dopiero. Ale żeby ciagle chudnać... No nic za tydzień się okaże czy jest ok wszystko.MatyldaG wrote:zaraz sobie zaparze miety i zetre ze dwa jablka, wczoraj tez przyszalalam bo ledwo wcisnelam karkowke w sosie grzybowym na obiad (mega ciezkie danie) a potem praktycznie naraz zjadlam kanapki ze sledziem, cwiartke arbuza i dolozylam jeszcze batonem... a na kolacje smalec bo mi tesciowa specjalnie zrobila... chyba musze sie opamietac bo moj zaladek tego nie wytrzyma ;/
Ja dziś z radości uroniłam łze bo udało mi się zjeść 3 placki cukiniowe i mam ochotę na jeszcze jednego
Mnie na razie nie przeszkadza, a wręcz napawa dumą. Choć nie wyobrażam sobie, że miałby zrobić to ktoś obcy. Wczoraj byłam podrzucić zwolnienie do pracy to mnie zaatakowali na szczęście pojedynczo
. Jak mnie zacznie przeszkadzać to też nie omieszkam powiedzieć jakiegoś uroczego tekstu, który zapamiętają sobie paląc buraka :>