!! MARZEC 2021 !!
-
WIADOMOŚĆ
-
Lumi ja tych leków nie biore. U mnie typowo pod szyjke: luteina, magnez, nospa, macmiror co 3 dni. Do tego witaminki i żelazo.
Beatti nie zgodzę sie, że po 30 tygodniu to już spokojniej. Wczoraj obejrzałam dokument, gdzie dzieci urodzone w 33tc z wagą 1800g były w inkubatorze i pod CPAP (taki system wspomagania oddechu) i szczerze to mną wstrząsnęło, bo myślałam, że to już bezpieczny etap. Poryczałam się oczywiście, bo to znaczy, że gdyby poród nastąpił teraz to dzidzia prawdopodobnie wymagałaby takiej właśnie pomocy. Prognozowany czas pobytu w szpitalu to do ukończenia 37-38 tygodnia.
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Vian to mnie przestraszyłaś...
Jestem po wizycie. Ada ma 1630g, wody w normie, tak jak myślałam odwróciła Cię główką w dół😊 wszystko w porządku, szyjka aż 5cm!😊
Nie kupiłam tej niani bo w sumie nie pomyślałam że jest potrzebne podłączenie na stałe do gniazdka. Ja nie mam żadnego gniazdka obok łóżeczka, poza tym uważam że ciągnięcie przedłużacz i stawianie obok łóżeczka lub w nim to skrajnie nieodpowiedzialne.
Trzymam kciuki za resztę wizyt 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 stycznia 2021, 10:08
KJ2020, e_mil_ka, Ilona92 lubią tę wiadomość
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
Beatti super! Zapoczątkowałaś mam nadzieje dobrą passe na dziś
Vian żadna z nas nie chciałaby chyba urodzić teraz bo bezpiecznie wcale nie jest. I dzieciaki pewnie byłyby kilka tygodni w szpitalu i na co najmniej wspomaganiu oddechowym. Ale jest dużo bezpieczniej niż miesiąc temu. I teraz już naprawdę każdy dzień, każdy tydzień jest dla nas bezcenny. Coraz większe są nasze szanse, że nawet jeśli dzieciaczki byłby w szpitalu kilka tygodni to najpewniej wyszłyby z nich w pełni zdrowe. Jesteśmy już coraz bliżej a za nami strasznie długa i w większości ciężka droga. Ja dziś umieram ze strachu ale jak sobie pomyśle co przeżywałam 3/4 miesiące temu czekając na wyniki to wiem, że już naprawdę dużo za mną.
I napiszę Wam ku pokrzepieniu serc że dwie moje znajome z poprzedniej ciąży (a więc termin też miały na marzec) urodziły wtedy w styczniu około 2kg dzieciaczki. Obie były w szpitalu kilkanaście dni, dzieciaczki nie miały większych problemów z racji wcześniactwa i z tego co wiem rozwijały się prawidłowo -
Aga no właśnie się zdziwiłam że taka kruszynka 😉 bo w 26+1 miała 1100g. Jak na 3,5tyg. Ty przybrała w sumie trochę ponad 500g. Ja tam się cieszę, oby za duża nie urosła bo to później taki klocuszek. Dziś rano się zważyłam i według mojej wagi przytyłam 4,5kg odliczajac malutką to w sumie przybrałam tylko 3kg 💪odliczajac wody, krew, łożysko itp to może 1,5kg przytyłam. Uff oby tak dalej. Bardzo pilnuje wagi bo chodzi o formę mojego kolana które jest po 3 zabiegach przed endoprotezą. Jeśli teraz nie będę za dużo tyć to może po porodzie jeszcze waga mi zejdzie, do tego karmienie i prawie dieta cud!🤣
Ilona92 lubi tę wiadomość
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
Beatti piękna waga, zakładając, że teraz dziecko na tydzień przybiera 200 g, urodzisz dzieciątko ok 3500 g, także idealnie. Vian ja się trochę uspokoiłam, ale my z pessarem mamy ciąże podwyższonego ryzyka, także od dawna kosztuje nas to dużo nerwów, a przecież nie jest powiedziane, że jesteśmy zabezpieczone plus mogą wydarzyć się inne rzeczy, jak każdemu. A dodatkowo Ty masz więcej doświadczeń, więc nie ma się co dziwić.
Beatti, Ilona92 lubią tę wiadomość
-
straw_berry wrote:Beatti piękna waga, zakładając, że teraz dziecko na tydzień przybiera 200 g, urodzisz dzieciątko ok 3500 g, także idealnie. Vian ja się trochę uspokoiłam, ale my z pessarem mamy ciąże podwyższonego ryzyka, także od dawna kosztuje nas to dużo nerwów, a przecież nie jest powiedziane, że jesteśmy zabezpieczone plus mogą wydarzyć się inne rzeczy, jak każdemu. A dodatkowo Ty masz więcej doświadczeń, więc nie ma się co dziwić.
Ja mam jeszcze problem z blizną na dokładkę.
Wiecie... miałam nadzieje, że końcówka będzie spokojniejsza pod względem psychicznym, ale chyba się na to nie zanosi. Niby z jednej strony jest już dużo bezpieczniej niż przed 28tc. Z drugiej, jest cały czas ta świadomość, że no przydałoby się jeszcze troszkę. I ta presja jest straszna.
Ja mam swoje przeżycia i potrafię się rozbeczeć na sam widok inkubatora i po prostu nie wyobrażam sobie, że Diana mogłaby do niego trafić. Nie wyobrażam sobie siebie chodzącej do niej i patrzenia jak leży a to wszystko dookoła pika. A jest już tak blisko, żeby tego uniknąć.
Zrobię analizę jak Beatti.
Przytylłam 3kg z czego połowę waży Diana. Krew, wody, łożysko, macica pewnie z 1.5-2kg.
Się znaczy, że schudłam? 😆
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Ja oczywiście też chce wytrzymać jeszcze kilka tygodni ale szczerze się przyznam, że nie miałabym nic przeciwko temu żeby urodzić np. w 38 tygodniu a nie tak ja ostatnio niemal idealnie w dniu terminu... Bo wtedy ciąża będzie już donoszona i bezpieczna a ja zmagam się z innymi lekami niż Wy i po prostu nie wiem czy cokolwiek innego niż wzięcie w ramiona zdrowego dziecka jest w stanie mnie ostatecznie uspokoić. Boje się że czym bliżej będzie terminu tym bardziej będę bzikować... teraz jeszcze mocno w ryzach trzyma mnie praca i kupa zajęć.
Z drugiej strony starszaka mam z 10 marca i młody przeżywa żeby mamusia była w nim w urodziny:) i w ogóle że ten 10 to jego dzień. Więc akurat 10tego nie chciałabym rodzić choć ciąża będzie już donoszona.
Inna sprawa że jak wiecie ja boje się Covidu a jeszcze bardziej powiązanych procedur więc w marcu chciałabym bardzo się odizolować od ryzyka i tak samo mojego młodego - na wypadek gdyby na czas mojego porodu miał trafić do moich rodziców. Więc nie wiem jak to pogodzić z tortem dla młodego etc.
A śmiem twierdzić że moja teściowa średnio ogarnia mój punkt widzenia więc znowu wyjdę na tą złą. Zresztą mniejsza o to. Tylko muszę to mężowi wytłumaczyć i ogarnąć jakoś tak żeby starszak nie czuł się pominięty przez brata. A że na ten moment nic nie wskazuje że miałabym rodzić przez cc to termin porodu mogę sobie chyba wywróżyć. Bo i mogę urodzić na początku i na końcu marca i też będzie jako tako w terminie...
Koleżanka miała termin teraz na 4 stycznia i nadal w dwupaku... nawet ją już nie pytam jak tam bo zdaje się odbiera kilka takich telefonów dziennie.Ilona92 lubi tę wiadomość
-
U mnie całą pierwsza ciąże było zagrożenie poronieniem, a potem chorym dzieckiem (tokso) plus skutki moga ujawnić się za kilka lat. Potem ciężki poród i cc, zakończone komplikacjami z blizną, z którymi bezpośrednio zmagałam się 2 msc. Teraz wolę nawet nie myśleć. W obecnej ciąży 2 msc niepokoju o łożysko wrastające, skutkujące śmiercią dziecka i matki lub w lepszej prognozie wycięciem macicy. No i szyjka do tego 🤦 a jak wiadomo nie ma czegoś takiego jak limit... Choć sama się sobie dziwię, bo i tak jestem pozytywnie nastawiona, ale wcześniej również i co z tego wyszło 🤔 no nic dobrze, że mam starszaka, on mnie trzyma 😉 spędzamy razem cały dzień, przytula się i całuję, a to dodaje siły. Chyba też człowiek przez różne doświadczenia jest mocniejszy, bo może gdybym nie przeżyła w życiu tego co przeżyłam i nie pisze tu tylko o ciążach, to byłoby gorzej ze mną. No nic byle do przodu ✊
-
Dziewczyny ja nie mogę sobie wyobrazić przez co przechodzicie, jesteście mega silnymi kobietami! Bardzo Was podziwiam do tego potraficie być oparciem dla innych. Ja niebwiem xzy miałabym tyle siły.
Vian u mnie tez by wyszło, że schudłam wiec q sumie sie cieszę 😊 Kj dawaj znać po wizycieIlona92 lubi tę wiadomość
-
Aga jeśli chodzi o centyle, jesli dziecko jest w 50 centylu oznacza to że 50% jego rówieśników jest w tej samej wadze lub mniejszej i 50% rówieśników jest w wadze większej. Jeśli twój mały jest w 90centylu oznacza to że tylko 10% jego rówieśników jest większych niż on. Jeśli coś pomyliłam poprawcie mnie.
Vian tak! Znaczy się że schudłaś i tego się trzymajmy!!💪😁
Dziewczyny czekamy na info po wizytach ✊Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
KJ super!! To troszkę więcej niż moja, ida prawie tak samo 😊 który Ty masz tydzień?
KJ2020 lubi tę wiadomość
Ada urodziła się 18.03.2020 przez CC
👶-2007 synuś
👶-2009 córcia
13.07 🧪- 23 mlU
17.07 🧪- 133 mlU
28.07🧪 - 8656 mlU
11.08 ❤
17.09 będzie piękna zdrowa córeczka!!❤❤ -
Jeść? Ktoś wspominał o jedzeniu? Mój brzusio dziś bardzo chetny na swieże dostawy co godzinkę 🤤
KJ2020 lubi tę wiadomość
👸: 1,70cm ->4.86cm ->6.05cm ->129g ->174g♀️ ->395g ->522g ->683g ->998g ->1449g ->1881g ->2193g ->2518g-> 2720g
Diana: 23.02.2021
Weronika(ur. 25tc): 08-24.06.2019(*)
Okolice Warszawy -
Dziewczyny melduje się i ja... a więc krwawienie spowodowane raczej peknięciem jakiejś żyłki bo nic nie widzi...i teraz Uwaga moj prowadzący obliczył, że mały ma 1838g 🤣 główkę ma troszke większą , a brzuszek mniejszy ale mówi, że tak może być, nie widzi nieprawidłowości, ułożony jest glowkowo. No i oczywiście buźki mi nie chciał pokazać za to siusiakiem świeci 🤣 Wiec w sumie już nie wiem komu wierzyć,ale nie przytyłam od ostatniej wizyty wiec w sumie jakie moze 2+
Ilona92, KJ2020 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, gratuluję udanych wizyt. U mnie w przyszłym tyg, zastanawiam się, co ciekawego się znowu szykuje, bo przecież od 20 tyg nie było spokoju. Beatti racja z tymi centylami, choć siatke trzeba wiarygodna znaleźć, bo popatrzyłam i widzę, że są różne rozbieżności. Wiadomo po porodzie jest inna, dla chłopców i dziewczynek. Vian jedzenie.... Zgaga 🙄 Rennie i gaviscon to cukierki. Mam spadek apetytu, choć Ty na podwójnej diecie...
Ilona92, KJ2020 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny gratulacje pozytywnych wizyt i z tym , ze jest porządku. Mam nadzieje, ze wy tez dobrze się czujecie!
To prawda, ze dla dzieci nadal jest niebezpiecznie, ale teraz to i tak chyba już lepiej niż przed 30.
Moja ciocia miała termin w sumie prawie jak ja 3 lata temu, z tym ze ona na początek marca ja na koniec. Koniec końców zrobili cc 24.12 bo miała wysokie ciśnienie , mała owinięta pępowina , także nie chce wiedzieć co przeżywali. Młoda ponoć zdrowa bez problemów.
Dziewczyny mój gagatek tez ważył tydzień temu już 2kg i był chyba na 70 centylu.
Lekarz powiedział, ze trzeba będzie się martwić jak będzie w 90 centylu bliżej terminu porodu.
A co do terminu to ja słyszałam, se nie zmienia się do na połówkowych, wyznacza się go na pierwszych prenatalnych bo wtedy dzieci rosną jednakowo każdej rasy, później dzieci rosną indywidualnie wiec to bez sensu zmieniać datę. Ja akurat wiec miejwiecej kiedy miałam owulacje wiec wszystko się u mnie zgadza.
Chociaż w pierwszej ciąży mówię kiedy co i jak a lekarz, ja tam nie wiem co i kiedy pni robiła ... ze skąd mam ta pewność. Wtedy mnie zatkało
Współczuje z urodzinami młodego. Chociaż mam nadzieje, ze ukozycsie wszystko po Twojej myśli.
A o jeszcze za termin uważa się 2 tyg przed i 2 tyg po wyznaczonym terminie. Także trzeba będzie obserwować bobasy i nasze łożysko z szyjka.
Ja mam wizytę znów za tydzień i pewnie dostanę skierowanie na ostatnie usg i powoli przymierzać się do ktgKJ2020 lubi tę wiadomość
-
U mnie z tygodniem ciąży jest ten problem że z daty ostatniej miesiączki nic nie wynika bo milam jakiś hiper długi cykl. Wiec od początku liczymy tylko na podstawie usg. I wiadomo mały raz większy, raz mniejszy ale oficjalnej termin mam na 21.03 więc dziś jestem jakoś 30 + 2. Więc Beatti bardzo podobnie jak Ty:) i tak jak liczy staw berry mi tez wychodzi że w terminie młody powinien być koło 3,5 kg czyli jak starszak. Dla mnie super bo już nie jest taka kruszynka którą boisz się wziąść na ręce a urodzić się jeszcze da:)
Agnieszka super! beatti doborze zaczęła, Ty dobrze skoczyłaś! Dobry dzień dla nas!
Zgaga też mi coraz częściej dokucza. Póki co rennie biorę dość rzadko ale jest coraz gorzej. Ze starszakiem było dokładnie to samo. W sumie to u mnie chyba najbardziej dokuczliwy obecnie objaw.
No ale ważne że nic na tym usg złego nie widać. Nosz kurna przy takiej technologii, na takim sprzęcie i u takiego specjalisty gdyby coś miało być nie tak to chyba byłoby to już widoczne! W każdym razie profesor kazał się martwić, nie uważa że jest jakakolwiek potrzeba szukania specjalistycznego szpitala. W piątek mam jeszcze normalną wizytę u prowadzącego więc z nim pogadam i muszę coś wybrać, jakiś szpital.
Cała reszta też u mnie ok więc mam nadal zielone świtło na łażenie do pracy.
A i z tej okazji mamy kolejne łóżeczko i foteliktakże mamy wózek, fotelik i dwa łóżeczka z wyposażeniem
trochę ciuszków, jakieś pieluchy tetrowe, kocyki etc. Muszę to przejrzeć i usystematyzować. Początkiem lutego zrobię zamowienie w Gemini i ta moja wyprawka tez już nabiera kształtów. Pranie, układanie zostawiłam na luty. Pewnie polowe