Marzec 2026👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Witaj w klubie 😃bambusek-94 wrote:Hej, ja też śledzę bieżące wątki miesięczne-ciążowe i coraz bardziej dociera do mnie że niedługo nasza kolej 😅 listopad cały rozpakowany, grudzień ruszył z kopyta a już na styczniowym pierwsze maluchy. Leci ten czas jak szalony! To ekscytujące ale też lekko przerażające 🤣
My dziś znowu jedziemy na imprezę rodzinną z tańcami, wybujamy bobasa na parkiecie 😀
My też dziś imprezka haha
Ostatnio była rodzinna imprezka urodzinowa męża, a dziś dla znajomych, więc też tańce i te sprawy 😄👱🏻♀️30🧑🏻🦱30
👩🏼❤️💋👨🏻2015
💍2019
💒12.08.2022
Starania od 02.2023
2025 2xIUI ❌
28.05 ➡️ kwalifikacja IVF ✅
31.05 ➡️ start stymulacji 💉(Menopur, Cetrotide)
11.06 ➡️ punkcja —> 9 pobrano 🥚—> 5 dojrzałych i zapłodnionych —> 3 zarodki —> zostały ❄️❄️
16.06 ➡️ transfer 🍀 4AA
20.06 ➡️ 4dpt ⏸️
21.06 ➡️ beta 5dpt - 14,10, 7dpt - 51,00, 10dpt - 234,80, 17dpt - 2826,00 🥹
24dpt ➡️ mamy serduszko ❤️
Córeczka 🩷
20+5 - 382 g
26+0 - 964 g
29+2 - 1400 g
⏳02.01 ➡️ KTG
⏳12.01 ➡️ III prenatalne
⏳21.01 ➡️ wizyta

-
Ja z dnia na dzień mam coraz mniej siły. Święta to ogarnę ile dam rady. Zdecydowaliśmy że Wigile zrobimy sami nie pójdziemy po teściowej. Ja mam te cukry. Pewnie i tak sobie więcej wtedy pozwolę ale jakoś mnie to demotywuje do wspólnej wigilii z całą rodziną
-
Go0cha wrote:Na wątku styczniowym już dwoje dzieci na świecie, jak sobie pomyślę że zaraz luty a następne my to mnie czasem strach ogarnia, też to czujecie, czy ja tylko tak mam?
Mnie to nie przeraża.😉 Cieszę się, że jest już coraz bliżej. Prawie wszystko już mam i szczerze mówiąc nie mogę się doczekać Tomcia na świecie 🥹🥰🧸 ale oczywiście pragnę żeby nie urodził się zbyt wcześnie.
Dziś Maluch mało się rusza, wczoraj też kiepsko. Nie cierpię tego stresu.. 😔 Martwię się tym bardziej, że wczoraj trochę mu zafundowałam. Najpierw krzywa, później wyrywanie zęba... 🙄 Mam nadzieję, że się rozkręci.
A od rana działam z dziećmi w kuchni. 🙃 Zrobiliśmy już pierniczki, kruche ciasteczka i rogaliki 🍪🥐 Jeszcze tylko sałatka i sprzątanie domu i będziemy gotowi na jutrzejszych gości.
Go0cha, Dżozu lubią tę wiadomość
-
Ja jakoś nie jestem gotowa 🫣l. Jeszcze coś mi bierze dwójkę dzieci. Muszę wszystko sama ogarnąć przed świętami a serio chce mi się tylko spać. Dziś jakoś mnie jeszcze tak bolał brzuch jak prowadziłam samochód, że nie wiem co to było. Muszę spakować się od babci i wrócić do domu a tam bałagan 😅🫣
I ciągle zastanawiam się, które łóżeczko 7w1 wybrać bo jest kilka firm. Ale raczej takie muszę kupić -
Ja dzisiaj wylądowałam w szpitalu. Obudziłam się rano z potwornym bólem z prawej strony od pleców przez bok do pachwiny. Z bólu zwymiotowałam. Po śniadaniu pojechalismy na izbę. Z bobasem wszystko ok, wyniki w normie i nie wiadomo co mi jest. Objawy wskazują na kolke nerkową, ale w USG nic nie było widać. I tak się męczę tutaj z bólem. Dopiero o 15 dali mi paracetamol który nic nie dał. Położna miała mnie w dupie, zero wrażliwości, traktowala mnie tak jakbym udawała ból. Jak drugi raz zwymiotowałam koło 18 to łaskawie dostałam ciepły okład i nospe. Chwilowo jest lepiej, ale nie wiem ile to potrwa. Ból był nie do wytrzymania. AI mówi że ból jest porównywalny do porodowego, więc mam próbę generalną 🙈
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia, 19:25
30 l👩 +30 l👨
2021 💕
2023 👰🤵
2024.09 - początek starań
2025.01 - III histeroskopia (nieudana? w macicy dalej coś jest)
2025.04 - powrót do starań po zabiegu
Niedowaga + Hiperinsulinemia + Niedoczynność tarczycy
Polip endometrialny (Histeroskopia: marzec 2022, marzec 2024, styczeń 2025)
08.06.25 - szczęśliwy cykl 🍀
10.07 (33dc) - owulacja ?! 💕
16.07 (39dc) - test negatywny ⚪
24.07 (47dc) - test pozytywny ⏸️
Beta 105,7; Progesteron 22,19
26.07 (49dc) - Beta 313,3, TSH 2,28
04.08 - widoczny pęcherzyk ciążowy
08.08 - zarodek z bijącym serduszkiem ❤️
22.08 - 1.76 cm bobasa ❤️
08.09 - CRL 3.8 cm ❤️
19.09 - Nifty Pro, wszystkie ryzyka niskie, dziewczynka 🩷
3.11 - 242 g 🩷
1.12 - 490 g 🩷
🩺 29.12 - wizyta

-
Współczuję bólu i cierpienia w szpitalu. A może bobas jakiś nerw uciska? Ja miałam tak poprzednio, że mi ciepły stopy i dłonie coś ale rwa siw pojawiło ale było znośnie,po porodzie przeszło.Kłębuszek wrote:Ja dzisiaj wylądowałam w szpitalu. Obudziłam się rano z potwornym bólem z prawej strony od pleców przez bok do pachwiny. Z bólu zwymiotowałam. Po śniadaniu pojechalismy na izbę. Z bobasem wszystko ok, wyniki w normie i nie wiadomo co mi jest. Objawy wskazują na kolke nerkową, ale w USG nic nie było widać. I tak się męczę tutaj z bólem. Dopiero o 15 dali mi paracetamol który nic nie dał. Położna miała mnie w dupie, zero wrażliwości, traktowala mnie tak jakbym udawała ból. Jak drugi raz zwymiotowałam koło 18 to łaskawie dostałam ciepły okład i nospe. Chwilowo jest lepiej, ale nie wiem ile to potrwa. Ból był nie do wytrzymania. AI mówi że ból jest porównywalny do porodowego, więc mam próbę generalną 🙈
Oby szybko przeszło i żebyś się nie męczyła w szpitalu a położne niektóre takie są, nie czułe zupełnie, wypalone zawodowo eh.
Kłębuszek lubi tę wiadomość
-
Kłębuszku, współczuję bardzo. Ja też zaczęłam mieć w połowie poprzedniej ciąży bóle, gdzieś na tym etapie gdzie teraz jesteśmy wylądowałam w szpitalu na 2 dni. Też myśleli że kolka nerkowa, a to był kręgosłup. Mam nadzieję, że u Ciebie też nic poważnego to nie jest. Ale nawet kręgosłup może być strasznie dolegliwy
Kłębuszek lubi tę wiadomość
-
Kłębuszek wrote:Ja dzisiaj wylądowałam w szpitalu. Obudziłam się rano z potwornym bólem z prawej strony od pleców przez bok do pachwiny. Z bólu zwymiotowałam. Po śniadaniu pojechalismy na izbę. Z bobasem wszystko ok, wyniki w normie i nie wiadomo co mi jest. Objawy wskazują na kolke nerkową, ale w USG nic nie było widać. I tak się męczę tutaj z bólem. Dopiero o 15 dali mi paracetamol który nic nie dał. Położna miała mnie w dupie, zero wrażliwości, traktowala mnie tak jakbym udawała ból. Jak drugi raz zwymiotowałam koło 18 to łaskawie dostałam ciepły okład i nospe. Chwilowo jest lepiej, ale nie wiem ile to potrwa. Ból był nie do wytrzymania. AI mówi że ból jest porównywalny do porodowego, więc mam próbę generalną 🙈
Bardzo współczuję, pamiętam jak mnie w pierwszej ciąży złapał ból, właśnie w podobnej okolicy to w drodze do łazienki wylądowałam na kolanach w przedpokoju bo odcięło mi czucie. Co prawda obyło się bez wymiotów i przeszło po ciepłych okładach więc nic szczególnego z tym nie robiłam. Wydaje mi się że to może być od kręgosłupa, jakiś zbyt duży nacisk nie tam gdzie powinien. W tej ciąży jestem na tyle mądrzejsza że dbam o siebie, nie czekałam aż pojawi się krytyczny moment i zaczęłam jeździć do fizjoterapeutki która jest też osteopatką. Polecam z całego serca. Nie wiem jak ona to robi ale bez problemu wstaje z łóżka, mam też tejpy na plecach, po tej sytuacji z brakiem ruchów tak mnie rozpracowała że widzę jak mi brzuch chodzi. Dodatkowo robi mi za każdym razem przegląd blizny po pierwszym cc. Wspaniała kobieta. Pomyśl o tym, poszukaj kogoś polecanego w okolicy kto nie boi się pracować z kobietami w ciąży.
Kłębuszek, Dżozu lubią tę wiadomość
-
Współczuję bólu i szpitala ja dokładnie w 34 tc wylądowalam w szpitalu z córką z powodu silnego bólu pleców ale naprawdę nie mogłam tego znieść miałam torbe spakowaną bo lekarka mi powiedziała, żeby mieć gotową juz od 30 tc teraz będę podobnie się pakować wolę jednak mieć wcześniej. Chciałabym już byc po porodzie i powrocie bo nie lubiw okropnie być pacjentem
zle znosze cudze miejsca łózka, łazienki 
My dooiero wróciliśmy z gości moja córka dostała tyle orezentown na twgo Mikołaja, że aż jestem w szoku a ja dzisiaj robiłam włansie porzadek w jej zabawkach i połowe zabawek na strych dałam bo już ma tego za dużo
-
Możesz polecić tę fizjo? Gdzie jeździsz?Katt wrote:Bardzo współczuję, pamiętam jak mnie w pierwszej ciąży złapał ból, właśnie w podobnej okolicy to w drodze do łazienki wylądowałam na kolanach w przedpokoju bo odcięło mi czucie. Co prawda obyło się bez wymiotów i przeszło po ciepłych okładach więc nic szczególnego z tym nie robiłam. Wydaje mi się że to może być od kręgosłupa, jakiś zbyt duży nacisk nie tam gdzie powinien. W tej ciąży jestem na tyle mądrzejsza że dbam o siebie, nie czekałam aż pojawi się krytyczny moment i zaczęłam jeździć do fizjoterapeutki która jest też osteopatką. Polecam z całego serca. Nie wiem jak ona to robi ale bez problemu wstaje z łóżka, mam też tejpy na plecach, po tej sytuacji z brakiem ruchów tak mnie rozpracowała że widzę jak mi brzuch chodzi. Dodatkowo robi mi za każdym razem przegląd blizny po pierwszym cc. Wspaniała kobieta. Pomyśl o tym, poszukaj kogoś polecanego w okolicy kto nie boi się pracować z kobietami w ciąży.
-
Katt wrote:Bardzo współczuję, pamiętam jak mnie w pierwszej ciąży złapał ból, właśnie w podobnej okolicy to w drodze do łazienki wylądowałam na kolanach w przedpokoju bo odcięło mi czucie. Co prawda obyło się bez wymiotów i przeszło po ciepłych okładach więc nic szczególnego z tym nie robiłam. Wydaje mi się że to może być od kręgosłupa, jakiś zbyt duży nacisk nie tam gdzie powinien. W tej ciąży jestem na tyle mądrzejsza że dbam o siebie, nie czekałam aż pojawi się krytyczny moment i zaczęłam jeździć do fizjoterapeutki która jest też osteopatką. Polecam z całego serca. Nie wiem jak ona to robi ale bez problemu wstaje z łóżka, mam też tejpy na plecach, po tej sytuacji z brakiem ruchów tak mnie rozpracowała że widzę jak mi brzuch chodzi. Dodatkowo robi mi za każdym razem przegląd blizny po pierwszym cc. Wspaniała kobieta. Pomyśl o tym, poszukaj kogoś polecanego w okolicy kto nie boi się pracować z kobietami w ciąży.
Akurat do fizjo już chodzę, bo doskwierał mi ból w kości ogonowej. Teraz też mam tejpy. Pisałam do prowadzącego to sam zasugerował kolke nerkową. Noc przeżyłam, te ciepłe okłady dużo mi dały, a o 22 dostałam kolejny paracetamol i przestało mnie boleć. Niestety nikt tutaj mi nic nie mówi więc diagnozy nie mam. Ale skoro tak to wygląda, że oni mi co najwyżej leki dadzą to już bym wolała być w domu, bo sama mogę sobie leki wziąć, a jednak większy komfort w domu. Ciekawe ile będą mnie tu trzymać. W razie czego w poniedziałek w szpitalu będzie fizjoterapeutka, to zagadam.
Dzięki za wsparcie, dziewczyny!30 l👩 +30 l👨
2021 💕
2023 👰🤵
2024.09 - początek starań
2025.01 - III histeroskopia (nieudana? w macicy dalej coś jest)
2025.04 - powrót do starań po zabiegu
Niedowaga + Hiperinsulinemia + Niedoczynność tarczycy
Polip endometrialny (Histeroskopia: marzec 2022, marzec 2024, styczeń 2025)
08.06.25 - szczęśliwy cykl 🍀
10.07 (33dc) - owulacja ?! 💕
16.07 (39dc) - test negatywny ⚪
24.07 (47dc) - test pozytywny ⏸️
Beta 105,7; Progesteron 22,19
26.07 (49dc) - Beta 313,3, TSH 2,28
04.08 - widoczny pęcherzyk ciążowy
08.08 - zarodek z bijącym serduszkiem ❤️
22.08 - 1.76 cm bobasa ❤️
08.09 - CRL 3.8 cm ❤️
19.09 - Nifty Pro, wszystkie ryzyka niskie, dziewczynka 🩷
3.11 - 242 g 🩷
1.12 - 490 g 🩷
🩺 29.12 - wizyta

-
Kłębuszek wrote:Ja dzisiaj wylądowałam w szpitalu. Obudziłam się rano z potwornym bólem z prawej strony od pleców przez bok do pachwiny. Z bólu zwymiotowałam. Po śniadaniu pojechalismy na izbę. Z bobasem wszystko ok, wyniki w normie i nie wiadomo co mi jest. Objawy wskazują na kolke nerkową, ale w USG nic nie było widać. I tak się męczę tutaj z bólem. Dopiero o 15 dali mi paracetamol który nic nie dał. Położna miała mnie w dupie, zero wrażliwości, traktowala mnie tak jakbym udawała ból. Jak drugi raz zwymiotowałam koło 18 to łaskawie dostałam ciepły okład i nospe. Chwilowo jest lepiej, ale nie wiem ile to potrwa. Ból był nie do wytrzymania. AI mówi że ból jest porównywalny do porodowego, więc mam próbę generalną 🙈
Oj Kłębuszku współczuję bardzo 🥺 ja też miewam bóle pleców no ale to nic w porównaniu z tym co Ty opisujesz 🥺 Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia.
Za mną dziś słaba noc, maluch się wiercił cały czas i miałam pół nocy takie bóle podbrzusza jak na okres, na szczęście jak wstałam to nie boli ale słabo się dziś czuje ze względu też na to niewyspanie 😔 -
Mi się wydaje, że ten mój bąbel słabo się rusza
W sumie to tylko pierwsza córka się wierciła, syn był spokojny a ostatnia to tak jakby jej nie było. Mam schiza bo najmłodsza nie dość, że miała pępowinę dwunaczyniową to ostatnie trzy tygodnie przed cc zrobił jej się węzeł prawdziwy i spadła z wagi i teraz się zastanawiam czy to przez to ma opóźnienie mowy. -
@Kłębuszku bardzo współczuję Ci bólu i pobytu w szpitalu. Jeżeli to faktycznie kolka to ło matko, ja niestety przechodziłam to wiele razy i wiem jak to boli
ale miałaś kiedyś podejrzenie kamieni nerkowych lub złogów? To widać na zwykłym USG, dziwne że Ci nie zrobili w szpitalu. Plus jak kamień blokuje przepływ moczu w nerce lub moczowodzie to z reguły parametry moczu wychodzą złe - na pewno erytrocyty są podwyższone i chyba białka, plus przy dłuższych przestojach podnoszą się bakterie (ale to z posiewu się bada). Jak Ci nie zrobią badań w szpitalu to zawsze możesz sama kontrolnie zbadać. Trzymaj się ❤️
Ja Wam powiem że czuję się jakbym miała kaca po wczorajszej imprezie... masakra. Głowa mnie boli przez zawalone zatoki. -
Kłębuszek bardzo Ci współczuję. Oby pomogli jak już tam jesteś. To chamstwo na oddziałach też jest przerażające. A potem się dziwią że kobiety boją się rodzić.
Arga co co ruchów. Moja młody leży po prawej stronie. Czasem czuje pod ręką wyraźnie plecy lub pupę. Nóżki ma skierowane do środka przez to u mnie ruchy też nie są takie spektakularne jak wcześniej. Czuję je bardziej wewnątrz -
bambusek-94 wrote:@Kłębuszku bardzo współczuję Ci bólu i pobytu w szpitalu. Jeżeli to faktycznie kolka to ło matko, ja niestety przechodziłam to wiele razy i wiem jak to boli
ale miałaś kiedyś podejrzenie kamieni nerkowych lub złogów? To widać na zwykłym USG, dziwne że Ci nie zrobili w szpitalu. Plus jak kamień blokuje przepływ moczu w nerce lub moczowodzie to z reguły parametry moczu wychodzą złe - na pewno erytrocyty są podwyższone i chyba białka, plus przy dłuższych przestojach podnoszą się bakterie (ale to z posiewu się bada). Jak Ci nie zrobią badań w szpitalu to zawsze możesz sama kontrolnie zbadać. Trzymaj się ❤️
Ja Wam powiem że czuję się jakbym miała kaca po wczorajszej imprezie... masakra. Głowa mnie boli przez zawalone zatoki.
Zrobili USG, ale nic nie było widać. Wyniki wyszły w normie, ale na posiew muszę jeszcze poczekać, mówili że za tydzień dopiero będą wyniki.30 l👩 +30 l👨
2021 💕
2023 👰🤵
2024.09 - początek starań
2025.01 - III histeroskopia (nieudana? w macicy dalej coś jest)
2025.04 - powrót do starań po zabiegu
Niedowaga + Hiperinsulinemia + Niedoczynność tarczycy
Polip endometrialny (Histeroskopia: marzec 2022, marzec 2024, styczeń 2025)
08.06.25 - szczęśliwy cykl 🍀
10.07 (33dc) - owulacja ?! 💕
16.07 (39dc) - test negatywny ⚪
24.07 (47dc) - test pozytywny ⏸️
Beta 105,7; Progesteron 22,19
26.07 (49dc) - Beta 313,3, TSH 2,28
04.08 - widoczny pęcherzyk ciążowy
08.08 - zarodek z bijącym serduszkiem ❤️
22.08 - 1.76 cm bobasa ❤️
08.09 - CRL 3.8 cm ❤️
19.09 - Nifty Pro, wszystkie ryzyka niskie, dziewczynka 🩷
3.11 - 242 g 🩷
1.12 - 490 g 🩷
🩺 29.12 - wizyta

-
Kłebuszku w niedzielę raczej się niczego nie dowiesz w poniedziałek tak trzymam kciuki za szybkie wyjście ze szpitala.
Ja wczoraj miałam bardzo dużo siły posprzatalam prawie caly dom oczywiście nie cały bo cięzko mi ogarnąć ale naprawďe cieszę sie z wczorajszego dnia taki prezent chyba na Mikołaja dostałam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia, 10:40
Kłębuszek lubi tę wiadomość
-
@Kłębuszku dużo zdrówka i sił! Bardzo współczuję tej sytuacji i wizyty w szpitalu
dobrze że z maluszkiem wszystko w porządku, ale kręgosłup to faktycznie może dać mocno w kość… jak jakiś nerw zostanie uciśnięty to jakby prąd odłączyli… czujesz się lepiej po tych paracetamolach? Mam nadzieję że niedługo wyjdziesz bo tak jak mówisz paracetamol to możesz w domu brać… trzymaj się!
-
U mnie usg oka nic nie wykazało, nie ma żadnych przeciwskazan do porodu naturalnego. Wydaje mi się że okulista trochę mnie na to badanie naciągnęła finansowo, bo miałam je kolejnego dnia i z gabinetu usg przed tym jak ja weszłam wychodziła wlansie pacjentka którą pamiętam z gabinetu okulistycznego. Więc może ja też naciągnęła 👀 ale ważne że wszystko ok.
Ogólnie w ciągu paru dni doświadczyłam życzliwości ludzkiej. W tramwaju ustąpili mi miejsca, w recepcji Przychodni było bardzo duszno i gorąco i jakaś kobieta za mną zauważyła że zrobiłam się blada to od razu zareagowała i zostałam przepuszczona w kolejce. Niektórzy są mocno obojętni ale jest też sporo osób co reaguje i to bardzo miłe.
Również włączył mi się tryb wicia gniazda. Porządkuje szafy, sprzedaje stare rzeczy, organizuję wszytsko na nowo. Tylko temat łóżeczka i komody dalej nie ruszony 🫣😅
Sagi, Kłębuszek, Arga, Kasiastaraczka, Daga121222 lubią tę wiadomość
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH
















