Marzec 2026👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja teraz też muszę się wcześniej ogarnąć, najgorzej, że partner jeździ za granicą i jeśli mi się coś zacznie wcześniej to będę sama i boję się o najmłodszą, że da popalić babci wtedy w nocy 🫣._Hope wrote:Mi mój lekarz mówi, że mam się szykować na cięcie w 38-39 tc, bo na razie wszystko jest ok.
Termin wypada mi pod koniec marca, ale wyprawkę mam już prawie skompletowaną. Brakuje mi tylko pampersów, kosmetyków dla Małego, witaminy D i probiotyku...
W styczniu będę wszystko prać (swoje rzeczy, pościel itp też w środkach dla malucha😉), a po trzecich prenatalnych pewnie powoli zacznę pakować walizkę. 🤭
W poprzedniej ciąży też mówiono mi, że ze względu na cukrzycę i to, że dziecko wypadało na 70 centyl będę rodzić wcześniej. Pod koniec mały już nie był tak wysoko na siatce centylowej, łożysko było w dobrym stanie i urodziłam w 39+1. Średnio wspominam tę końcówkę, bo miałam kontrolne wizyty dwa razy w tygodniu i lekarz tak naprawdę czekał z cięciem do samego końca. 😜
Ale to nie zmienia faktu, że ja wolę być wcześniej przygotowana...😉
Też szykuję się na ten 38-39 tydzień, wolę 39 bo do tej pory tak się udawało, no nic zobaczymy w lutym jakie będą zalecenia -
Mój ginekolog chce żebym dotrwała do marca, ale teraz wpadły cukry I to jest tak naprawdę kolejna zmienna. Dbam o siebie, pilnuje tego i mam na razie to opanowane ale jeszcze nie weszłam w ostatni trymestr a ten cukrowo podobno bywa kapryśny_Hope wrote:Mi mój lekarz mówi, że mam się szykować na cięcie w 38-39 tc, bo na razie wszystko jest ok.
Termin wypada mi pod koniec marca, ale wyprawkę mam już prawie skompletowaną. Brakuje mi tylko pampersów, kosmetyków dla Małego, witaminy D i probiotyku...
W styczniu będę wszystko prać (swoje rzeczy, pościel itp też w środkach dla malucha😉), a po trzecich prenatalnych pewnie powoli zacznę pakować walizkę. 🤭
W poprzedniej ciąży też mówiono mi, że ze względu na cukrzycę i to, że dziecko wypadało na 70 centyl będę rodzić wcześniej. Pod koniec mały już nie był tak wysoko na siatce centylowej, łożysko było w dobrym stanie i urodziłam w 39+1. Średnio wspominam tę końcówkę, bo miałam kontrolne wizyty dwa razy w tygodniu i lekarz tak naprawdę czekał z cięciem do samego końca. 😜
Ale to nie zmienia faktu, że ja wolę być wcześniej przygotowana...😉 -
Mi w poprzedniej ciąży na ktg w 35 tc pisały się skurcze już o wartości 80-100 więc tak naprawdę byliśmy na tykającej bombie do końca 💣 a lekarz, który przeprowadził CC powtarzał mi na każdej wizycie, że dotrwamy do ustalonego terminu cięcia. 🙃 Mieliśmy ustalone wstępnie dwie daty 10 i 17. Udało się 17.
Nie jestem przekonana czy ponownie będę chciała korzystać z jego "usług", mimo, że cięcie wykonał dobrze i odbyło się w dniu przyjęcia do szpitala.. O 7 zgłosiłam się na izbę, a po 9, synek był na świecie. Muszę to jeszcze przemyśleć... -
Lekarz mi napidał, że wyniki ok z krzywej dziewczyny uważajcie co jecie mi sie wydaje że wtedy sobie troche za dużo pojadlam slodyczy dzien wczesniej bo maz kupił tort córce i dlatego wyrabalo mi tak na tej krzywej.
Arga, Kasiastaraczka lubią tę wiadomość
-
A co Ci w nim nie pasuje? Dla mnie to plus, że mój ginekolog przełożył dla mnie kobietę z bliźniakami a mi zrobił cc w tym dniu w którym przyszłam bo zobaczył, że się wystraszyłam jak powiedział, że będzie jutro przez kogoś innego robione 🫣. Ale on mi pasuje, nie panikuje, nie daje więcej niż trzeba a wszystko sprawdza. No i raczej jest w podobnym wieku co ja a nie młodszy 🤣_Hope wrote:Mi w poprzedniej ciąży na ktg w 35 tc pisały się skurcze już o wartości 80-100 więc tak naprawdę byliśmy na tykającej bombie do końca 💣 a lekarz, który przeprowadził CC powtarzał mi na każdej wizycie, że dotrwamy do ustalonego terminu cięcia. 🙃 Mieliśmy ustalone wstępnie dwie daty 10 i 17. Udało się 17.
Nie jestem przekonana czy ponownie będę chciała korzystać z jego "usług", mimo, że cięcie wykonał dobrze i odbyło się w dniu przyjęcia do szpitala.. O 7 zgłosiłam się na izbę, a po 9, synek był na świecie. Muszę to jeszcze przemyśleć...
W pierwszej ciąży byłam pewna, że mój ginekolog zrobi mi cc ale nie i w sumie brzydko mnie zszyli o trzy dwa lata mnie tam wszystko ciągnęło a dwie cesarskie przsz mojego ginekologa i naprawdę dobrze zrobione, nie ciągnie nic, usunął zrosty po pierwszej itp. -
W poprzedniej ciąży myślałam że moja lekarka zrobi mi cięcie. Jak przyszłam na oddział kobieta udawała że mnie nie zna. Nawet Dzień dobry nie odpowiedziała. I nie było mowy że mnie nie kojarzy, dwa dni wcześniej byłam w u niej w prywatnym gabinecie. Teraz już nie patrzyłam czy lekarz jest jest ze szpitala czy nie
-
@Patisonek w szpitalu to w koszuli/piżamie, najwygodniej 🙂 co do kosmetyków to tez warto ograniczyć/ myć się czymś delikatnym - dzieci są wrażliwe/te zapachy potrafią drażnić
@Klebuszek super, że jesteś już w domu 🙂 dobrze, że będziesz miała już zwolnienie
@Dzozu ja nie biorę poduszki do karmienia - nie chcę za dużo brać rzeczy do szpitala. I tak trzeba będzie to wyprać w wysokiej temperaturze, jednak w szpitalach różne patogeny można spotkać
Kurtkę i buty zabierał mój mąż do domu,moje ubranie też - później mi to przywiózł
Patisonek 25, Dżozu, Kłębuszek lubią tę wiadomość
-
Z kosmetyków do szpitala biorę paste do zębów, płyn do mycia i krem do twarzy. Włosów myć nie planuje. Jakoś przeżyję te kilka dni. Uważam że im mniej tym lepiej
-
Ja jeszcze żel do mycia brałam,bo jednak pocenie jest sporeJednorożec89 wrote:Z kosmetyków do szpitala biorę paste do zębów, płyn do mycia i krem do twarzy. Włosów myć nie planuje. Jakoś przeżyję te kilka dni. Uważam że im mniej tym lepiej
Ale włosów nie myłam,w domu na spokojnie ogarnęłam
Zresztą ja po obydwu porodach (cc,sn) byłam 2 dni w szpitalu. Obydwa porody w piątek,w niedzielę wychodziliśmy do domu -
Kasiastaraczka wrote:@Patisonek w szpitalu to w koszuli/piżamie, najwygodniej 🙂 co do kosmetyków to tez warto ograniczyć/ myć się czymś delikatnym - dzieci są wrażliwe/te zapachy potrafią drażnić
@Klebuszek super, że jesteś już w domu 🙂 dobrze, że będziesz miała już zwolnienie
@Dzozu ja nie biorę poduszki do karmienia - nie chcę za dużo brać rzeczy do szpitala. I tak trzeba będzie to wyprać w wysokiej temperaturze, jednak w szpitalach różne patogeny można spotkać
Kurtkę i buty zabierał mój mąż do domu,moje ubranie też - później mi to przywiózł
Taki jest plan właśnie na szpital żeby ograniczyć te rzeczy a co do kąpieli to ja używam biodermy olejku bez zapachowego i balsam też jest bezzapachowy. Mam zamiar przy małej to stosować bo jest to dla takich maluszków poza wczesniakami
Kasiastaraczka lubi tę wiadomość
Starania od 2021
🖤Poronienia nawykowe 🖤
💔01.2022 /12.2022 /10.2023 💔
👱♀️35 L 👨36 L 🐕
8 IUI ❌️
Zmiana lekarza 11.2024
➡️2025 IVF MZ
Kwalifikacja 23.01 ✅️
Rozpisanie stymulacji 31.03✅️
Start stymulacji 4.04🍀
(Mensinorm150 jm, Puergon 50jm, Orgalutran 0.25 mg)
Zivafert 5000j.m x2
1 podgląd 09.04 🥚2 podgląd 11.04🥚3 podgląd 14.04
Punkcja 16.04, pobrano 3🥚
Mamy ❄️ 4.3.3
transfer 15.07🤰🏼
15.08 7+1 tc,CRL 5mm ❤️110/min,GS 2 cm, YS 4mm
29.08 9tc+1d CRL 2.20 cm
10.09 10+6tc CRL 3.76 cm
Sanco niskie ryzyka Niunia 🩷
23.09 prenatalne 12+5tc 6.45 cm🐭
01.10 13+6tc CRL 8.23 cm 🐇
18.11 połówkowe 393g córeczki 🩷
3.12 576 g myszki 🐭🩷

-
Tak mam na myśli żel/ mydło co kto lubi. Włosy mam dość długie, robię na nich nanoplastie bo potwornie się puszą po tym zabiegu trzeba zawsze suszyć suszarką nie mogą schnąć same więc jeszcze suszarkę musiałabym tachać. Będę wiązać i ogarnę.Kasiastaraczka wrote:Ja jeszcze żel do mycia brałam,bo jednak pocenie jest spore
Ale włosów nie myłam,w domu na spokojnie ogarnęłam
Zresztą ja po obydwu porodach (cc,sn) byłam 2 dni w szpitalu. Obydwa porody w piątek,w niedzielę wychodziliśmy do domu
Po moim poprzednim porodzie moja wspolokatorka z sali codziennie robiła rano pełny makijaż. Wiem że są tacy co lubią i nic nie mowie ale dla mnie to kosmos
-
Mam już kupione miniaturki kosmetyków szampon też. Pamietam, że odswieżenie calego ciala dobrze mi zrobilo po porodzie. Kupiłam tez juz ladowarkę drugą.
Z córką spalysmy dzisiaj do 10 a w przedszkolu akcja wszawica cz. Dalsza dzisiaj była pielegniarka i sprawdzała dzieci mojej córki nie było ale tak mi się nie chciało wstać i jej budzić i siebie
w tamtej ciązy cierpiałam na bezsenność w tej jest lepiej.
Ubrałyśmy już choinkę i ozdobiliśmy balkon :)a dzisiaj robilyśmy ciasto na pierniki jest w lodówce a jutro będziemy piec. Zycie z takim dzieckiem 4 letbim jest juz takie prostsze bardzo sie obawiam jak sie zmieni nasze życie nie długo.
Kasiastaraczka, Kokosq lubią tę wiadomość
-
He he,za szybko przeczytałam i przeoczyłam w Twojej liście ten płyn do myciaJednorożec89 wrote:Tak mam na myśli żel/ mydło co kto lubi. Włosy mam dość długie, robię na nich nanoplastie bo potwornie się puszą po tym zabiegu trzeba zawsze suszyć suszarką nie mogą schnąć same więc jeszcze suszarkę musiałabym tachać. Będę wiązać i ogarnę.
Po moim poprzednim porodzie moja wspolokatorka z sali codziennie robiła rano pełny makijaż. Wiem że są tacy co lubią i nic nie mowie ale dla mnie to kosmos
Włosy mamy chyba podobnej długości,ale ja żadnych zabiegów im nie robię 🙃 umówiłam się po świętach do fryzjera trochę skrócić
Ogólnie zauważyłam, że ten czas ciąż, karmienia i te hormony z tego czasu zmieniły moje włosy - mogę myć co tydzień ( kiedyś codziennie) no i zaczęły się kręcić 😄 -
Jak to mówi mój mąż - znowu reset licznika 😂ZOSIA88 wrote:Mam już kupione miniaturki kosmetyków szampon też. Pamietam, że odswieżenie calego ciala dobrze mi zrobilo po porodzie. Kupiłam tez juz ladowarkę drugą.
Z córką spalysmy dzisiaj do 10 a w przedszkolu akcja wszawica cz. Dalsza dzisiaj była pielegniarka i sprawdzała dzieci mojej córki nie było ale tak mi się nie chciało wstać i jej budzić i siebie
w tamtej ciązy cierpiałam na bezsenność w tej jest lepiej.
Ubrałyśmy już choinkę i ozdobiliśmy balkon :)a dzisiaj robilyśmy ciasto na pierniki jest w lodówce a jutro będziemy piec. Zycie z takim dzieckiem 4 letbim jest juz takie prostsze bardzo sie obawiam jak sie zmieni nasze życie nie długo.
My też już trochę ozdób świątecznych wyciągnęliśmy,mamy filcową choinkę 😄 naklejki na oknie,wieniec adwentowy i parę innych rzeczy -
Daga121222, Arga, _Hope, Kłębuszek, Sagi, bambusek-94, Patisonek 25, Katt, Magnes lubią tę wiadomość
-
Moim hitem i szpitalowym must have był suchy szampon
po pbu cesarkach 4-5 dni w szpitalu, raz tylko myłam głowę
ale fakt, w tej ciąży mam to samo włosy idealne, normalnie myję codziennie a teraz raz na 3-4 dni. W połogu będzie dramat
Kasiastaraczka lubi tę wiadomość
-
Ja ostatni byłam chyba z Ukrainką to kiedy wychodziła to pełny makijaż, córka wystrojona w tiule i falbanki, wyglądała jak lalka , cała rodzina się zjechała, kwiaty, balony itp. A ja zmarnowane, brudna z cyckami na wierzchu 🤣Jednorożec89 wrote:Tak mam na myśli żel/ mydło co kto lubi. Włosy mam dość długie, robię na nich nanoplastie bo potwornie się puszą po tym zabiegu trzeba zawsze suszyć suszarką nie mogą schnąć same więc jeszcze suszarkę musiałabym tachać. Będę wiązać i ogarnę.
Po moim poprzednim porodzie moja wspolokatorka z sali codziennie robiła rano pełny makijaż. Wiem że są tacy co lubią i nic nie mowie ale dla mnie to kosmos
-
Ja musze przed samym porodem ogarnąć farbę, no i ta nanoplastie bo na tym trzeba siedzieć kilka godzin więc potem się nie wyrwę, ale za to będę mieć spokój z prostowniej na jakieś 8-9 miesięcy. Już mam rozkminy jak to ułożyć.
-
Arga wrote:A co Ci w nim nie pasuje? Dla mnie to plus, że mój ginekolog przełożył dla mnie kobietę z bliźniakami a mi zrobił cc w tym dniu w którym przyszłam bo zobaczył, że się wystraszyłam jak powiedział, że będzie jutro przez kogoś innego robione 🫣. Ale on mi pasuje, nie panikuje, nie daje więcej niż trzeba a wszystko sprawdza. No i raczej jest w podobnym wieku co ja a nie młodszy 🤣
W pierwszej ciąży byłam pewna, że mój ginekolog zrobi mi cc ale nie i w sumie brzydko mnie zszyli o trzy dwa lata mnie tam wszystko ciągnęło a dwie cesarskie przsz mojego ginekologa i naprawdę dobrze zrobione, nie ciągnie nic, usunął zrosty po pierwszej itp.
Mój prowadzący mnie do niego wysłał, żeby pewna osoba robiła cięcie. Oczywiście to jego kolega.😉 Przede wszystkim nie podobały mi się jego nieuprzejme teksty... Na tych wizytach pod koniec ciąży czułam się jakby mi łaskę robił, a chodziłam do niego prywatnie po 1-2 razy w tygodniu. 🙄 Raz np. pacjentki mu odwołały wizyty i dzwonili do mnie z gabinetu, że jak nie przyjadę wcześniej to doktor mnie w danym dniu nie przyjmie bo jestem ostatnia i nie będzie czekał.. 😕 Ja do gabinetu miałam prawie godzinę drogi i trudno od tak na już się dostosować jeszcze będąc z dzieckiem w domu.. W szpitalu też byłam przez niego inaczej traktowana niż "jego" pacjentki, ale to już było po cc i było mi obojętne.
U mojego prowadzącego jest zupełnie inaczej i nie ma problemu z odpowiadaniem na pytania itd.
Może poproszę mojego lekarza żebym jak najdłużej była pod jego opieką a np dwie ostatnie wizyty u tego drugiego żeby on przyjął mnie do szpitala... Bo mimo, że nieuprzejmy to podobno w tym szpitalu jest najlepszy do cc. Zobaczę. Mam jeszcze trochę czasu do namysłu.
Jeśli chodzi o zabieranie rzeczy do szpitala to ja stawiam na minimum. Dla siebie mam kosmetyki w wersji mini, więc zajmują malutko miejsca. Rzeczy do makijażu nie potrzebuję, bo ja się nie maluję.
Pamiętam, że też miałam ze sobą suchy szampon, ale o wiele lepiej czułam się gdy po prostu umyłam włosy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 grudnia, 19:29







https://zapodaj.net/plik-9QlQ00e8i9


