Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Perl, wiesz co, o tych kupach to by książkę napisał
Dla każdego oznacza co innego, i kolor i wygląd i zapach. Ja strzelające rozumiem tak, że jak je robi, to z takim wyrzutem jakby, słychać "wystrzał" z pupy
Zagazowana nieraz. A macie śluz w tej kupce? I jaką ma konsystencję? Kolor ma bardziej żółto-zielony czy ciemnozielony? Bo to te ciemne oznaczają nietolerancję lub alergię.
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
No to może faktycznie coś jest na rzeczy. Ale chyba nie gronkowiec? Może rzeczywiście coś w diecie, skoro tak dużo jesz nabiału. A dużo mleka krowiego jesz? Bo sery, twarożki, jogurty to są jednak przetworzone i nie tak obciążające. Może spróbuj na razie wyrzucić tylko samo mleko?
EDIT:
Pytałam koleżankę, co jej synek miał skazę, to mieli zaśluzowane kupy, szorstkie placki na policzkach i tułowiu i musiala odstawić mleko i "płynne" przetwory mleczne (jak ona to ujęła) i się poprawiło. Po kilku tygodniach, powoli zaczęła znów jeść i już było OK. Teraz jej synek ma 1,5 roku, ona nie kp już, ale on je nabiał i jajka i nic mu nie dolega.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2016, 11:26
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Hejo ciocie
nadrobic Was nie dam rady. Bycie mama, przyszla zona i pania domu zjada prawie cala dobe xd. Czasem uda sie cos zjesc czy wypic 
Mamy sie powoli coraz lepiej. Ja dochodze do siebie choc kregoslup probuje to uniemozliwic. Maly jest kochaniutki. Sflaczaly brzuch zabawny
jutro jedziemy do szpitala na kontrole i zdjac szwy (w koncu
). Czekamy tez na wizyte poloznej bo mam milion pytan. Ciesze sie ze moglam zalozyc pierscionek na palec oraz przytulanie znow jest przyjemne i bliskie. Wgl dopiero teraz widze ile mam rozstepow na brzuchu. Boje sie ze zostanie luzny. Cos za cos. W weekend w koncu zorietuje sie co u Was slychac i jak idzie rozpakowywanie
milego dnia kochane. I nie trzymajcie malenstw za dlugo w brzuszkach :*
Werix, Dotty84, Kushina, baranosia, Isia86, Szczęśliwa Mamusia, cudek2, MoBo, Krakuska, Izieth, Angela B-D lubią tę wiadomość
-
Cześć Wam
Ja dziś o 12.30 urodziłam Hanię. 3900 i 56 cm SN i bez zadnego znieczulenia ale nie powiem ze było lekko. Albo nie pamietam bólu z pierwszego porodu albo ten był 2 razy gorszy. Ale położne przekonały mnie ze szybko idzie a znieczulenie to spowolni i damy radę. No i jakoś dałam. Ale juz nigdy więcej.
Hania zdrowa, 10 pkt, zabrali na razie na noworodki jak oddadzą to zrobię jej sesje
Werix, milky_way, polkosia, Szczęśliwa Mamusia, Madziula87, Isia86, Dotty84, Kushina, Nita, Martusiazabka, Maggie_31, cudek2, MoBo, Kokardka44, Krakuska, Perl, Izieth, Angela B-D, RedLady, Iva79 lubią tę wiadomość

-
Basia, gratulacje!
Hania całkiem spora
najważniejsz że dałaś radę!
No właśnie cisza dzisiaj. Ciekawe jak tam Lady Highlander, się nie odzywa, nie aktualizuje pierwszej stronki. Może już jest ze swoim bobaskiem... To kto tu jeszcze rodzi?
Basia79 lubi tę wiadomość

-
Basia super!
Mi sie wydaje, ze tak jest z drugimi i kolejnymi porodami. Czlowiek wie, co go czeka :DDDDD
Pierwszy to taka abstrakcja i to ogromny plus. Ktos prowadzi za rękę a ty robisz co mowi. Drugi, wiesz o co kaman ile trwa, co po czym....
Grunt ze bobas po drugiej str.brzucha
polkosia, Basia79 lubią tę wiadomość
-
Super, że kolejne grudniowe dzieciątko zawitało na świecie. Gratuluję!
Niech zdrówko dopisuje 
Z powodu dziwnego przypływu energii umyłam wczoraj okna ale na Synku nie zrobiło to absolutnie żadnego wrażenia i oznak porodu nie ma żadnych
Basia79 lubi tę wiadomość
-
Polkosia! Doszlam do 26cm tylko, bo sie bardzo marnie czulam i nie dawalam rady z aniballem. Bylam ogolnie gorzej przygotowana, gorzej rozciagnieta, zmeczona ciążą no i starszakiem..... totalnie nie fit. Kondycja chujowa
To wszystko tez moim zdaniem spowodowalo, ze no niestety, ale porod byl cięższy.
Mam nacięcie, choc niewielkie, zgodzilam sie przed porodem od razu. Powiedzialam, ze sie nie upieram i ze dziecko ma przyjsc jak najszybciej jak najbezpieczniej, ze nie mam sily, bo od 23.00 mam skurcze, a od 7 miesiecy nie śpie itd.
Osrałam łóżko w drugiej fazie i mi wstyd.
Hmmm co jeszcze... po zzo bolą mnie plecy w miejscu wkłucia, ale gdyby nie zzo to bym sie poddala a tak to mialam czas na zebranie sie do kupy. ....hmmmm do kupy. Jak to teraz dwuznacznie brzmi
kurwa.
Ogolnie to w kółko powtarzalam ze sie boje. Nie wiem, cos mi sie wgrało. I wszyscy mnie pocieszali
No a teraz licze na to ze jutro do chaty, chociaz widze ze mała żółknie. Dzis bylo przezskornie chyba 8 czy cos takiego. Mam nadzieje, ze mi sie uda, bo poprostu lezenie w szpitalu zabiera wszystkie siły.
Mala dosc grzeczna, ale srednio zadowolona, ma wkurzoną minę
-
Dziewczyny SN - w jakich pozycjach rodzilyscie? I czy byłyście nacinane / miałyście pęknięcia? Ja planuje rodzic w pozycji na lewym boku - tak tez zalecał mi lekarz jak najwiecej leżeć gdy zacznie sie akcja, bo Zosia ma buzie w prawo i najlepiej bedzie jej przyjąć pozycje do wyjścia

Na plecach nie chcę, bo duże parcie na odbyt i pozycja nie sprzyja niestety porodowi (choc jest najbardziej popularna) Pozycje całkiem wertykalne odradzała mi moja położna, bo o ile faktycznie grawitacja działa, to jednak cieżko kontrolować siłę naporu i tez mize sie skończyć pęknięciem
Z ćwiczeń z balonikiem zdecydowanie najbardziej podpasowała mi właśnie pozycja na lewym holu (widocznie instynktownie
)
Aaa, i wczoraj "urodziłam" balonik 31cm!
Polkosia, a Ty się zebrałaś do ćwiczeń? Czy odkladasz?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 grudnia 2016, 15:53
Werix lubi tę wiadomość
-
Polkosia, z tatą, a jak tata przyjezdza w odwiedziny 2x dziennie, to daje babci

Babcia tzn mama moja i tata przyjezdzaja tez, przywoza jedzenie, obiadki sniadanka bo niestety ale to szpitalne jedzenie hest poprostu nie do przelkniecia!
A synek to jest obrazony!!!! Wczoraj jak przyszli razem to pierwsze 10min ani nie spojrzal na mnie
))))) potem dopiero przytulaczki i usmiwchy i buziaki.
Jak dzisiaj przyszedl...to samo
Teraz jest sztama z tatą
-
Ja planuję rodzić w pozycji kolankowo-łokciowej, bo zauważyłam, że tak mi najwygodniej i bardzo mi ta pozycja odciąża ból pleców. Później w trakcie porodu i tak wszystko może się zmienić, ale póki co, taki mam plan.
Milky, nie przejmuj się kupą. Ja mam do szpitala przynieść własne sitko do wyławiania kupy z wody (będę rodzić w wodzie). To dopiero poracha
Basia, gratuluję, ale jesteś dzielna, Hania spora kluseczka, ale spisałaś się na medal! :*
Basia79 lubi tę wiadomość
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH














