Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa chyba jestem dziwna, ale panicznie boję się właśnie zasnąć niechcący z młodym w łóżku. Wręcz za każdym razem jak obudzę się w nocy nie z powodu jego płaczu to taka zaspana z przerażeniem obmacuję pościel naokoło (to musi śmiesznie wyglądać z boku
), bo wydaje mi się, że mi się sturlał z rąk przez sen i gdzieś leży duszony kołdrą. Dopiero po chwili zerkam w stronę łóżeczka i mam wielkie "uff" jak widzę, że leży sobie bezpiecznie. Na serio nie wiem skąd u mnie aż taki lęk przed spaniem razem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2017, 04:36
-
Usnął!!!! Ale ile walki było.
A mnie się chce siku, a jak otworzę drzwi to go obudzę, taki ma delikatny sen. Chyba postaram się przetrzymać...
Mnie się marzy spanie z nim w łóżku, ale przez ten refluks na razie nie bardzo mogę, bo musiałby leżeć na płasko, a on tak nie może. Ale jak tylko mu się polepszy ze zgagą to zwerbuje go do siebie do łóżka i planuję tak z nim spać dopóki sam mi powie, że ma dość
Dobranoc, aaaaa idę spać zzzzz
Kushina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
My pospalismy godzinę.
ale nie marudzę, bo lepsza godzina spania niż wcale.
Po godzinie zaczął się wiercić, oblizywac usta, stekac, więc wzięłam go na cyca a on od razu się wtulił we mnie i zasnął mi w ramionach uśmiechając się przez sen... I tak trzymałam go z pół godziny, aż mi lewe ramię zdretwialo. Teraz go odłożyłam do łóżeczka, ale czuję, że nie pośpi zbyt długo, bo jednak nie jadł chyba od 3 godzin no i pielucha nie jest zmieniona a bączki szły cały czas.
Mąż mi zrobił kakao i właśnie wychodzi do pracy. Dobrze, że dziś piątek.
-
Ale u was sa mrozy. Współczuję. Ja tam ani mrozów ani śniegu nie cierpię. Najchętniej całą zimę bym przespała jak niedźwiadek. Jestem ciepłolubna i tylko wiosną i latem mam energię
U nas dzisiaj 2 stopnie na plusie no i oczywiście żadnego śniegu, co mnie cieszy. A od przyszłego tygodnia pokazują u nas spore ocieplenie, nawet 10 stopni w ciągu dnia.
Iva79 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny z niedoczynnoscia tarczycy , kiedy schodzilyscie , schodzicie na mniejszy dawke l-teroxyny? Dzieki
Isia podziwiam, ze dajesz rade sama ogarnac wszystko, moj m w przyszlym tyg ma wyjazd sluzbowy od pn do. pt i juz mysle jak sobie poradze.


-
hej dziewczyny. My z Alicja w szpitalu.
Mala wczoraj (przez ten pieprzony refluks) ulala jak ja podnosilam z lozeczka do kapieli... No i sie zachlysnela. wzielam ja glowka w dol i opukalam plecki. Zaczela spowrotem oddychac, ale cos jej jeszcze przeszkadzalo przy tchawicy i ja troche zatykalo. I moja wspaniala tesciowa wpadla w panike i zadzwonila po pgotowie... No super.Przyjechala karetka, wchodza lekarze do domu i pytaja po co zostali wezwani. To mowie ze sie mala zakrztusila, ale dalam rade juz opanowac jakos sytuacje... (apropo jechali do nas ponad 20min a to male miasteczko i zero korkow... a jakby Alicja wtedy nie zlapala tego oddechu i walczyla o zycie?!) A oni znow do mnie ze no to po co zostali wezwani... Tesciowa narobila paniki a ja musialam sie za nia tlumaczyc. i tak oto moje zdrowe dziecko musi lezec w szpitalu na obserwacji do jutra
-
Mamusie dziewczynek-dwa pytania-
Jak mowicie na cipke dziewczynek?
Jak umyć jej cipkę, zeby byla dobrze umyta? U nas mam wrazenie, ze wciaz zostaje bialy nalot. On jest taki schowany gleboko, tzn miedzy wargami wiekszymi a mniejszymi jest tak głeboko, nie wiem czym tam to wszystko domyc.
Jednak u chlopcow sprawa jest duzo prostsza! -
ale zimno w tym szpitalu.
ja mam na sobie bluzke na ramionczkach do karmienia, na to bluzke z dlugim rekawem, na to polar i na to cieply szlafrok i jestem zmarznieta.
Alicja ma body na dlugi rekaw na to pajac cieply welurkowy, na to taki kombinezonik puchaty z kapturkiem, i lezy pod grubym kocem i kolderka i wcale bardzo ciepla nie jest... -
Perl przepraszam że się wtrącam ale podczytuje WasPerl wrote:hej dziewczyny. My z Alicja w szpitalu.
Mala wczoraj (przez ten pieprzony refluks) ulala jak ja podnosilam z lozeczka do kapieli... No i sie zachlysnela. wzielam ja glowka w dol i opukalam plecki. Zaczela spowrotem oddychac, ale cos jej jeszcze przeszkadzalo przy tchawicy i ja troche zatykalo. I moja wspaniala tesciowa wpadla w panike i zadzwonila po pgotowie... No super.Przyjechala karetka, wchodza lekarze do domu i pytaja po co zostali wezwani. To mowie ze sie mala zakrztusila, ale dalam rade juz opanowac jakos sytuacje... (apropo jechali do nas ponad 20min a to male miasteczko i zero korkow... a jakby Alicja wtedy nie zlapala tego oddechu i walczyla o zycie?!) A oni znow do mnie ze no to po co zostali wezwani... Tesciowa narobila paniki a ja musialam sie za nia tlumaczyc. i tak oto moje zdrowe dziecko musi lezec w szpitalu na obserwacji do jutra
Moja córka miała to samo ale utrata przytomności trwała około 30 sek
w szpitalu byliśmy 3 dni, badania nic nie wykazały i wypuszczono nas do domu
W domu obserwując córkę doszłam do wniosku, że jest inna że się inaczej zachowuje
Zadzwoniłam po lekarke prywatnie
A ona nas wzięła do siebie na oddział i wykonała rtg płuc co się okazało mała miała pozachlystowe zapalenie płuc
Porozmawiaj z lekarzami czy biorą to pod uwagę
Utrata przytomności po zachlysnieciu może zakończyć się właśnie pozachlystowym zapaleniem płuc które nie leczone jest bardzo niebezpieczneWiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2017, 11:26
-
Carolina wrote:Perl przepraszam że się wtrącam ale podczytuje Was
Moja córka miała to samo ale utrata przytomności trwała około 30 sek
w szpitalu byliśmy 3 dni, badania nic nie wykazały i wypuszczono nas do domu
W domu obserwując córkę doszłam do wniosku, że jest inna że się inaczej zachowuje
Zadzwoniłam po lekarke prywatnie
A ona nas wzięła do siebie na oddział i wykonała rtg płuc co się okazało mała miała pozachlystowe zapalenie płuc
Porozmawiaj z lekarzami czy biorą to pod uwagę
Utrata przytomności po zachlysnieciu może zakończyć się właśnie pozachlystowym zapaleniem płuc które nie leczone jest bardzo niebezpieczne
ale Alicja nie stracila przytomnosci. i jestem w szpitalu wlasnie na obserwacji czy nie dostanie mala zapalenia pluc. wystarczyloby zrobic zdjecie jak piszesz i bylo by wszystko wiadomo ale ze wzgledu na to ze mala miala odme po urodzeniu i robili jej tych zdjec kilka to lekarze wola odpuscic i poprostu poobserwowac do jutra. -
ja mówię cipeczka albo cipunia
u mnie znowu wszyscy mówią żeby domywać ten biały nalot. tylko nieźle się trzeba nagimnastykować by to zrobić przy wierzgających wszędzie nogach
używam waciku zamoczonego w przegotowanej wodzie.
milky_way lubi tę wiadomość

-
nick nieaktualnyIva79 wrote:Dziewczyny z niedoczynnoscia tarczycy , kiedy schodzilyscie , schodzicie na mniejszy dawke l-teroxyny? Dzieki
Isia podziwiam, ze dajesz rade sama ogarnac wszystko, moj m w przyszlym tyg ma wyjazd sluzbowy od pn do. pt i juz mysle jak sobie poradze.
Ja byłam na konsultacji u endokrynologa przed porodem i kazała mi od razu po porodzie przejść na niższą dawkę (taką jak przed ciążą).
Iva79 lubi tę wiadomość
-
Ja osiągnęlam wielki sukces. Właściwie dwa. Wczoraj mały zasnąl 5 min przed moim wyjściem do dentysty i spal 2h, co dało mi szansę na wizytę. A dzisiaj wypił 30ml mleka z butelki. Był zdziwiony ale dał radę. Niestety nie z tej calma tylko zwykłej. Do piersi przyssał się normalnie. Na razie obserwuję i kupuję laktator

Rano byliśmy na spacerku. Śnieg i słońce: coś pięknego. Uwielbiam taką zimę.
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH












