Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Co robicie gdy obcy ludzie podchodzą do waszego dziecka i oglądają, komentują albo chcą dziecko na chwilę na ręce? Bo mnie się czasem odechciewa brać Arana, co chwilę ktoś podchodzi i wlepia gały w niego, komentuje że jaki śliczny, jak ma na imię, ile ma tygodni, no a wczoraj to już przegięcie, bo pewna pielęgniarka podeszła, zaczęła się zachwycać i zapytała czy może wziąć na ręce. Pozwoliłam a ona wzięła go i wyciągnęła w powietrze jak długiego, tak jak lalkę i zażartowała, że go weźmie do domu, taki słodki jest. Ale to nic. Po skończeniu karmienia piersią wzięłam małego do odbicia a koło mnie nagle zebrało się kilka starszych kobiet i wszystkie Ohhh how cute baby, how beautiful. Czy Ci ludzie dziecka nie widzieli? Nie wiem, może jestem przewrażliwiona, ale nie chcę, żeby co chwilę ktoś podchodził, zaglądał i się wypytywał. Ja nigdy taka nie byłam do innych dzieci.
-
Tez tak mialam na początku, nawet tesciom niechętnie dawalam malego na ręce

Na spacer tez niechetmie dawalam
A teraz .... jak ktos podchodzi zagląda zagaduje
)) smieje sie i rozmawiam z tymi ludzmi. Chetnie sľucham podziwu! Hihi wszak moje dzieci sa najsliczniejsze, no chodzace ideały!
Obcym na ręce nie dałabym. A tak
to w sumie miłe!
Martusiazabka, Nita lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWerix wrote:Dziewczyny, jak uspypiacie swoje dzieci? Same zasypiają? Mój to przed każdym usypianiem musi odwalić koncert. Tylko jak biorę go do spania przy piersi to wtedy nie.
Ja wkładam do tulika i włączam biały szum, proponuję smoczka. Czasem trzeba go jeszcze raz wziąć na ręce i ululać, ale generalnie jeśli ma wszystkie potrzeby zaspokojone to zawsze działa i ładnie przesypia noce
Gorzej jest w dzień (tak jak się wczoraj żaliłam), bo w dzień nie używam tulika. Tak się zaczynam zastanawiać czy on się może nie uzależnił od tulika i dlatego nie chce mi w ogóle spać w ciągu dnia.
-
Mnie wkurzało nawet, jak teściowa brała Klementynkę. A teraz Matyldę sama jej wciskam
Na początku nie rozumiałam, że ta relacja z dziadkami jest taka ważna. Teraz się cieszę, jeśli przyjeżdzają i pobawią się z dziewczynkami lub moi rodzice zabiorą Klementynkę do siebie. Widzę, że jej też buzia się cieszy na nowe osoby, a poza tym dziadki zawsze rozpieszczają
Jedna babcia prowadza za rączki, druga da coś dobrego do jedzenia
To i dziecko zadowolone. A ja przy dwójce nie mam nieraz tyle czasu, żeby tak na 100% się poświęcić.
Jeśli chodzi o granice i konsekwencję, to ja niestety nie umiem tego zrobić. Wbrew pozorom jest bardzo grzeczna. Kilka razy oczywiście zdarzyło mi się krzyknąć, przecież nie pozwolę jej grzebać w kontakcie czy kiblu
Ale jak wczoraj rozrzuciła paluszki z sezamem i zaczęła się nimi bawić, układać, wkładać do torebki i wysypywać (na dywan w salonie dodam), a między czasie je jadła i się śmiała, to nie miałam serca jej zabronić. Nie bójmy się bałaganu w domu
Potem 5 min z odkurzaczem i śladu nie było. A ile frajdy?
No, ale z tymi bajkami to co innego. Obawiam się, że ona tak gorzej śpi właśnie przez to, więc nie chciałabym, żeby oglądała dłużej niż godzinę dziennie (powiedzmy, bo nie liczyłam, ale 2-3 karmienia po kilkanaście minut, to pewnie się uzbiera). Jeszcze pół biedy, jakby usiadła i obejrzała tego Kajtusia, a ona dziobie w ten ekran bez sensu i mnie to do pasji doprowadza.
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
U nas usypianie zależy od humoru Michalinki. Czasami usypia przy jedzeniu lub odbiciu. Czasami poprzytula y sie trochę i pokołyszemy. Czasami wystarczy położyć po brzuszku i poklepać po tyłeczku a czasami nie pomaga i ostre jeżdzę je i bujanie wózkiem

-
Ooo a gdzie kupiłaś kiecke? Gdzieś na necie? Taka do karmienia?baranosia wrote:Mój zasypia przy cycku albo jak jest zmęczony i tata go nosi to padnie na rękach

Kupiłam sukienkę na chrzciny tylko dałam do przeróbki żeby wstawili mi zamek do karmienia14.01.2016 - [*] 8t3d ;(
9.12.2016 - 38t1d - 3270g, 52cm
) -
A propo usypiania,dzisiaj i nas było apogeum. Od 21 do 4 walczyliśmy,ja żeby usnela,ona żeby nie spac. Pierś nie,usnela,ale po odlozeniu do lozeczka po 1 minucie oczy jak 5 zlotych,buajnie nie,przytulanie nie,zawinięcie w otulacz nie,spanie z nami nie, biale szumy nie,bicie serca nie,karuzela nie,wozeczek nie.Wszystko na nie! 7 godz.płaczu ciągiem.Myślałam ze dzieci po pewnym czasu płaczu usna same.W ciągu dnia też nie ma spania,ale chociaż nie ma wrzasku,czy on jest sennoodporna?
Morał taki ze na moje dziecko nie ma na ogół żadnego sposobu na sen,spi kiedy uważa za słuszne
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2017, 15:17
-
Isia kupiłam u siebie i dałam do krawcowej żeby mi wszyła zamek po ukosie od szyi żebym mogła rozpiąć i karmić. W Internecie jest pełno sukienek ale ja nie lubię kupować w ciemno.
Ale dziś mam labę
polatałam po mieście, zrobiłam nowe żele normalnie bajka!


-
Już myślałam, że skok się kończy, ale nie, znów masakra jest. To już tydzień czasu..Pielucha przebrana, nosek oczyszczony, cyc był. Dziecko zasnęło na pół godziny, wstał i znów woła cyca, a ja już praktycznie mam flaki i nawet nie jestem pewna czy tam mleko jest. Są miękkie i nic już z nich nie cieknie. W chuście Aran nie chce być, zabawianie go nie pomaga, bujaczek nie, kołysanie nie. Już nie mam pomysłów co robić z nim, żeby się uspokoił i nie płakał. Nie wiem o co chodzi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2017, 17:44
-
Nita, probowalas suszarki do wlosow? Na moja nic innego rak nie dziala, dodam, ze mam szumisia.. po 30sekundach sluchania suszarki mala sie uspokaja, na noc zasypia tylko z nia. Nie jest to rozwiazanie eco, drze o rachunek za prad, ale moje zdrowie psychiczne jest wazniejsze.
Ps. Na youtube jest duzo nagranych dzwiekow suszarek, trwaja nawet po 10h, ale tylko ta prawdziwa jest skuteczna w moim przypadku... -
Swoja droga to niesamowite jak poglady i przekonania zmieniaja sie po urodzeniu dziecka. Wiekszosc moich postanowien typu niebranie dziecka do lozka, nienoszenie na rekach, uzywanie suszarki szlag trafil z chwila gdy pojawila sie kolka.. zreszta sama nie wiem czy to kolka, skok 8tyg czy po prostu mam w domu rozdarciucha...
Isia86, MoBo lubią tę wiadomość
-
Bo się wygina w poszukiwaniu sutka, nawet u mojego męża na rękachmilky way wrote:Nita, skad wiesz, ze on woła akurat cyca.
Ale nie dałam mu. Mąż nosił, bujał, próbowaliśmy wszystkiego, suszarek, odkurzacz (jeszcze bardziej się wkurzył), zabawka, otulacz, smoczek, no nic nie działa. Chciał cyca a skończył jeść dopiero 30 minut wcześniej. Powoli dochodzę do wniosku, że chyba jednak moje mleko go nie nasyca. Wszędzie pisałam, że nie ma czegoś takiego jak nietresciwe mleko, ale może jest- ja takie mam. Po prostu mam przeczucie, że trzeba będzie zacząć podawać mm.
-
nick nieaktualnyNita - pewnie zostanę zjechana za to co powiem, ale dla mnie ważniejsze jest, aby dziecko miało szczęśliwą i (w miarę) wypoczętą mamę niż karmienie piersią za wszelką cenę przez mamę-zombie.
milky way, Fuksja90, Krakuska, Aradia***, polkosia, jej odbicie, Martusiazabka, chiara lubią tę wiadomość











