Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Dagn strasznie współczuje.
Ja smoczek myje pod bierzącawoda tylko jak spadnie na podłogę. Raz na jakiś czas wyparzam. Jesli dostał siew łapki siostrzenicy to wtedy przelewam gorąca woda.
Ja ostatnio uspokajam mała w wózku bo tylko to działa ale przynajmniej udało mi sie trochę odpocząć

-
Kurde a ja wlasnie chcialam kupic ten bujaczek tiny love i teraz już nie wiem czy wywalac kasę czy nie,bo na moje dziecko to i tak mało co działa.
Zarazki haha.Ja mam bzika,ostatnio jak szły smy do ortopedy do przychodni to płakałam,bo sezon grypowy,później musiałam po niej wszystko wyprac co się dalo
Takie moje schizy,wiem ze przesadzam,mąż mnie na szczęście troche ogarnia
-
Martusia, położna mówiła że pieniste kupki pojawiają się przy skazie białkowej, ale że mój nie miał przy tym żadnych zmian skórnych, przybierał prawidłowo, miałam się nie przejmować. I faktycznie minęło.
Ja nie odbijam tylko w nocy. Ale mojemu potrafi się odbić nawet po godzinie od jedzenia.
MoBo, Martusiazabka lubią tę wiadomość

-
Ja odbijam w dzień i w nocy, bo inaczej nad ranem mały marudził, bo gazy go męczyły... pieluchy też zmieniam, wiem że jest pełna. Akurat to go bardzo nie rozbudza. Po zmianie przystawiam znowu do cycka i zasypia, wtedy od razu do łóżeczka.
Martusiazabka lubi tę wiadomość
Nasze Aniołki [*] 06.07.15 8 tc, [*] 22.10.15 7 tc, [*] 19.09.18 7tc , 09.04.2019 CB, {*} 04.2020 7tc
PAI-1 homo, mthfr hetero


-
U nas leżaczek tiny love się sprawdza, potrafi w nim spać po 2h i dłużej
Codziennie chociaż jedna długa drzemka jest w leżaku bo ja ją tam kładę jak muszę coś zrobić, puszczam muzykę, ona paca sobie zabawki, śmieje się do nich po czym odpływa, jeśli wypada moment spania to zanim skończy się cykl melodii to już śpi a że ma w nim płaską pozycję to nie przekładam do łóżeczkaWiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2017, 15:39
Madziula87 lubi tę wiadomość

-
MoBo, nie odbijam specjalnie w ogóle. Od początku, nie miałam na to siły
Przebieram codziennie wieczorem w trakcie toalety/po kąpaniu lub jak uleje (ale prawie się to u nas już nie zdarza). Czyli w sumie raz dziennie. A pielucha zmieniana jest zawsze po jedzeniu, bo przed jedzeniem to się drze, a tak to na śpiocha ją ogarniam 
Co do bakterii, to ja nie miałam kiedy zmyć podłogi i tak od świąt BN nie była zmyta do zeszłego tygodnia
O dziwo, nie była specjalnie brudna, tylko zakurzona. Przy Tysi zmywałam jak pojebana codziennie. Za to codziennie odkurzam. Generalnie sprzątam codziennie coś, bo wtedy mam mniej roboty na raz. Pieluchy tetrowe tylko piorę na 95 stopni, a tak to nic nie wyparzam ani nic takiego (ale my bez butli i bez smoka, to w sumie nie ma co).
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2017, 15:40
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Dagn, współczuję z całego serca

ja mam psa i dwa koty więc wiem, że mała będzie miała kontakt z zarzakami wcześniej czy później, dlatego staram się nie przesadzać. Okres linienia przed nami, więc czeka mnie armagedon, bo moja psina zrzuca tak dużo futra, że masakra
ja przewijam przed karmieniem, w nocy tez, trochę to rozbudza ale przy butelce zasypia więc ok. Ale zauważyłam, że nocne pieluchy sa słabo zmoczone, więc może niedługo przestanę przewijac raz w nocy na próbę. Do odbicia biorę zawsze, ale w nocy rzadko jej się odbija. Kiedys czekałam i pół godziny, a teraz nie- kilka minut, jak nie beknie to kładę na boczek. I już kilka razy usłyszałam, jak beka sama leżąc na boczu ( i nie ulewa przy tym
)
mój futrzak:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/cc0dc0e1603d.jpg
MoBo, Kushina, Izieth, Martusiazabka lubią tę wiadomość

-
Aaa, pies śpi z nami w łóżku, często w nogach Tysi lub Matyldy, nieraz liźnie Matyldę (Tysia to codziennie się z nim tarmosi), dlatego kąpiemy psa raz w tygodniu i tyle
My się po zabawie z nim nie myjemy, jest traktowany jak członek rodziny, a nie zwierz.
Izieth lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Jak mi spadnie na podłogę to przemywam bieżąca wodą. W pozostałych przypadkach nie
raz na jakiś czas przeleje wrzątkiem. Zaraz dzieci wszystko zaczną brać do buzi, wiec i tak bakterii nie unikniesz
dzieci musza mieć z nimi kontakt, żeby potem nie były takie jałowe 
Krakuska lubi tę wiadomość
-
wogóle w nocy uznałam, że mam więcej szczęścia niż rozumu
wczoraj narzekałam jeszcze koleżance jaki to mam lekki sen, wszystko mnie budzi, zasnąć nie mogę itd.
No i dziś w nocy obudził mnie ciężki oddech Hani, więc pomyślałam, że znów ma zapchany nosek i wstanę jej oczyścić bi nie będzie mogła spać - ostatnio tak ma często w okolicach 5-6 rano.
Ja wstaję, a ona cała głowa zakryta kocykiem- mam taki gruby minky-bawełna wersja zimowa więc gruby jest. Dlatego sapała, bo oddychać było ciężko. Gdybym się nie obudziła szybko to pewnie powietrza by jej na długo tam nie starczyło. Jak teraz o tym pomyślę to jeszcze mnie ciarki przechodzą, nie mówiąc o nocy- oczywiście byłam tak roztrzęsiona że już nie zasnęłam
a tyle mówi się o kołderkach i kocykach, a ja głupia, bo nigdy nic się nie stało to niech ma ciepło bo lubi... sama jestem na siebie wściekła. Najwyżej będe zakładać jeszcze jedną warstwę ubranek, ale kocyki precz
-
nick nieaktualnyMadziula87 - dzieki za propozycje, ale na razie go sobie zostawie, bo jeszcze licze, ze przyda sie pozniej jako fotelik (bo mozna go skladac do pozycji siedzacej, ale jeszcze nie wyprobowalam tej opcji, bo to za wczesnie).
Basia - kurczę, to straszne jak to łatwo o wypadek. Może zastanów sie nad kupnem śpiworka? To jest taki jakby worek z dziurami na ręce i nie ma szansy, ze dziecko sie czyms przydusi.
Staś śpi póki co w tuliku, ale tak się wierci, że czasem jak się budzę to okazuje się, że obrócił się w łóżeczku o 90 stopni i leży w poprzek
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2017, 16:28
-
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi muszę chyba trochę wrzucić na luz.... Będzie ciężko ale faktycznie później przy raczkowaniu będę miała problem bo i jej może coś zaszkodzić i ja nie ogarnę ilości bakterii.
Moja śpi w śpiworku który czasami w nóżkach nakrywam kocykiem jednak poza zasięgiem rączek żeby nie naciagla na główke.
Ale dzisiaj miałam akcje po tym szczepieniu.... w trakcie jedzenia szła kupa, zatkał się nosek do tego stopnia, że oddychać nie umiała. Zabrałam do czyszczenia nosa, przewinęłaprzy i zaczął się płacz zabrałam na ręce i mega Ulanów
wszystkie dziury na raz....
-
Basia, tak jak pisze Kushina, polecam śpiworek. Mieszek z niego korzysta, bardzo fajna sprawa. Już kupiłam śpiworek na lato

Jak smoczek spadnie na podłogę to raczej wyparzam. Ale jak ląduje na kocu to nie. Ogólnie mam lajtowe podejście do bakterii domowych. Straszne mi są za to zarazki w przychodni, tego się jakoś boję,












