Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Właśnie obawiam się, że chyba jednak on za wolno tyje. Przybiera, tego jestem pewna, ale zbyt wolno się to ciągnie. Ja oczywiście nie mam nic przeciwko mm. Jeśli moje mleko mu nie wystarcza, to zacznę podawać mm no i trudno, nic nie poradzę. W środę mamy szczepienie i ważenie, to się dowiem wszystkiego, ale czuję, że lekarz powie, żeby zacząć mu podawać modyfikowane. To już nawet nie chodzi o to, że ja zmęczona jestem. No fakt, mam gorsze dni, ale nie jest tak źle, nie płaczę ze zmęczenia, mam siłę opiekować się moim synem i jestem szczęśliwa, mimo że mało śpię. Tylko wbiłam sobie jakiś ambitny cel, karmienie piersią za wszelką cenę i taka byłam pewna siebie, że karmię dobrze i mały jest szczęśliwy, a być może właśnie tak nie jest i moje dziecko się nie najada
Bardzo lubię karmić małego, lubię ten bliski kontakt a poza tym mąż też przeżywa, że on nie chce mu dać mm no i nie daje sobie nawet wbić do głowy, że ja mogę mieć rację.
-
Polkosia, dokladnie. Ja ostatnio ogladalam i krecilam filmik jak dopadł taka duza solniczke. Taką baryłkę. I siedział w kuchni i wysypywał, wsypywał, rozmazywał, próbował. Pełnia szczęścia.
No ale pozwalać napieprzac po meblach rurą od odkurzacza (jest wielkim fanem odkurzacza) nie mogę
baranosia lubi tę wiadomość
-
Dzieci na tym etapie powinny przybierac miedzy 25 a 30 g dziennie. Jesli jest inaczrj to albo stymulacja laktacji, ale u Ciebie jyz bardziej sty,ulowac sie chyba nie da albo dokarmianie. Tonie oznacza calkowitej rezygnacji z kp. Ja karmie mieszanie od 3 doby i udaje sie. Mala dostaje 30-60 ml mleka po karmieniu w dzien, w nocy wystarcza jej piers i ma dwa budzenia (na ogol). Nie odrzuca cyca, bo bardzo lubi ssac no i kontakt ze mna, poczucie bezpieczenstwa itp.
A prpos tak czestego karmienia- czytalam, ze piersi pitrzebuja ok godziny, zeby wyprodukowac mleko po karmieniu. Jesli Ty czesciej karmisz to mozliwe, ze one nie nadazaja i stad bledne kolo, Maly glodny, Tobie opadaja rece..
Glowa do gory, na wszystko jest rada. Ja dlugo plakalam zanim pogodzilam sie z tym, ze nie karmie w 100%puersia. Potem ktos mi powiedzial, zebym wrzucila na luz, bo sa lekarze i prawnicy, ktorzy tez byli wychowywani na mm i jakos nie wplynelo to na ich zycie...
Martusiazabka lubi tę wiadomość
-
moj za malo przybiera. bo tylko przybral narazie 1440 gram od wagi spsdkowej a ma 7 tygodni i pare dni. ale mysle ze niewiele osob potrafiloby karmic piersia w mojej sytuacji i przejsc to co ja wiec ciezko mi z yego zrezygnowac bo za duzo w to sil wlozylam. poza tym maly juz nie umie jesc z butelki. tylko ją gryzie.
-
Nita, co Ty za głupoty gadasz, nie dopuszczaj takich myśli w ogóle. NIE MA czegoś takiego jak nietreściwe mleko. To po 1. A po 2. Cycek to nie tylko jedzenie. Nie zapominaj o tym... Wyobrażam sobie co czujesz, bo Klementynka była nieodkladalna długi czas... Cycała po 20h na dobę prawie. Ale to minie. Co do smoka... Czy nie wolałabyś wtulić się w ciepłą pierś pachnąca najbliższą Ci osobą? Czy ssanie kawałka plastiku byłoby na pewno lepsze? Pierś to lek na całe zło. Wierzę, że możesz być zmęczona, ale dajcie sobie jeszcze szansę...Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
milky way wrote:Polkosia, dokladnie. Ja ostatnio ogladalam i krecilam filmik jak dopadł taka duza solniczke. Taką baryłkę. I siedział w kuchni i wysypywał, wsypywał, rozmazywał, próbował. Pełnia szczęścia.
No ale pozwalać napieprzac po meblach rurą od odkurzacza (jest wielkim fanem odkurzacza) nie mogę
Moja się boi odkurzacza od kiedy napatoczyła mi się zza winkla podczas odkurzania i zarobiła w łeb szczotką
milky way lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Nita, nie zadręczaj się. Karmisz go 2 miechy wyłącznie piersią i to już jest wielki sukces, dałaś mu bardzo dużo. Wiele osob nie zachodzi tak daleko (na przykład ja
). Nikt nie ma prawa namówić Cię ani do kontynuacji tego, ani do zaprzestania. Ty znasz siebie najlepiej i tylko Ty wiesz gdzie leżą Twoje granice.
Jak Wasze brzuszki? O ile moja waga spadła o 15 kg, to brzuszek niestety dalej wygląda jak z początku ciąży i nic się nie zmienia. Plan jest taki, żeby w kwietniu zacząć sezon rolkowy i się go pozbyć. -
Ja się tak łatwo nie poddaję. W środę zobaczymy ile mały waży, bo to jest sprawą kluczową i jeśli za mało przybiera to musi gdzieś być problem z karmieniem. Mnie się wydaje, że on dobrze się przystawia, ssie ładnie, nawet ulewać prawie przestał. U nas jest taka infolinia Breastfeeding support helpline, czynna 7 dni w tygodniu do godziny 21 i tam są wolontariuszki matki, które karmiły piersią i mają doświadczenie. Można dzwonić i prosić o radę, więc zadzwonię jutro.polkosia wrote:Nita, co Ty za głupoty gadasz, nie dopuszczaj takich myśli w ogóle. NIE MA czegoś takiego jak nietreściwe mleko. To po 1. A po 2. Cycek to nie tylko jedzenie. Nie zapominaj o tym... Wyobrażam sobie co czujesz, bo Klementynka była nieodkladalna długi czas... Cycała po 20h na dobę prawie. Ale to minie. Co do smoka... Czy nie wolałabyś wtulić się w ciepłą pierś pachnąca najbliższą Ci osobą? Czy ssanie kawałka plastiku byłoby na pewno lepsze? Pierś to lek na całe zło. Wierzę, że możesz być zmęczona, ale dajcie sobie jeszcze szansę...
W piątki, niedaleko od naszego domu, są spotkania z doradczynią laktacyjna w kawiarni. Przychodzą tam mamy z dzieckiem i partnerem, każda demonstruje jak karmi, doradczyni obserwuje i poprawia błędy. Zamierzam tam z mężem iść. Na szczęście wsparcie tutaj mam ogromne, mnóstwo możliwych spotkań z doradczyniami w różnych miejscach, przeróżne infolinie z poradami, czat na żywo na stronie internetowej itd. Ale z drugiej strony nikt mi tu na siłę piersi nie wciska, także presji z otoczenia nie czuję. To ja sama sobie presję tworzę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2017, 23:22
polkosia lubi tę wiadomość
-
baranosia wrote:To racja mam chrześniaka który mógł zawsze wszystko co chciał. Teraz gdy czegoś nie dasz, krzywo spojrzysz jest ryk
Ja również jestem zwolenniczką stawiania granic. Mam znajomą, która jest zafascynowana tzw. rodzicielstwem bliskości. Żeby nie było - wiele rzeczy z tej filozofii jest ok i stosowałam je naturalnie, nie wiedząc że to ma jakąś nazwę
ale widzę jak jej córka, dziś 4-letnia, dosłownie weszła im na głowę i nie do konca ich szanuje. Tak bardzo pozwolili jej na samodzielne odkrywanie granic, ze zaczęła sama je ustalać. Ile razy przychodziliśmy do nich w odwiedziny mała dziewczynka dosłownie rozstawiala rodziców, nigdy nie mogliśmy z nimi 5 minut spokojnie porozmawiać, bo mała ciągle przerywała, krzyczała, domagała się uwagi - jak to dziecko - a jak oni reagowali? olewali gości, których sami zaprosili i zaczynali się z nią bawić, układać razem puzzle, wciągając nas do wspolnej zabawy, za kazdym razem. Tak po prostu, przerywali rozmowę z nami, i tak np. 10 razy w ciągu godziny. Nigdy nie zachęcili małej zeby cos sama porobila, nie zwrócili uwagi, ze sa goście i ze "teraz mama rozmawia". Ich sprawa, ale my przestaliśmy do nich przychodzić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lutego 2017, 23:31
milky way lubi tę wiadomość
-
Krakuska wrote:Ja również jestem zwolenniczką stawiania granic. Mam znajomą, która jest zafascynowana tzw. rodzicielstwem bliskości. Żeby nie było - wiele rzeczy z tej filozofii jest ok i stosowałam je naturalnie, nie wiedząc że to ma jakąś nazwę
ale widzę jak jej córka, dziś 4-letnia, dosłownie weszła im na głowę i nie do konca ich szanuje. Tak bardzo pozwolili jej na samodzielne odkrywanie granic, ze zaczęła sama je ustalać. Ile razy przychodziliśmy do nich w odwiedziny mała dziewczynka dosłownie rozstawiala rodziców, nigdy nie mogliśmy z nimi 5 minut spokojnie porozmawiać, bo mała ciągle przerywała, krzyczała, domagała się uwagi - jak to dziecko - a jak oni reagowali? olewali gości, których sami zaprosili i zaczynali się z nią bawić, układać razem puzzle, wciągając nas do wspolnej zabawy, za kazdym razem. Tak po prostu, przerywali rozmowę z nami, i tak np. 10 razy w ciągu godziny. Nigdy nie zachęcili małej zeby cos sama porobila, nie zwrócili uwagi, ze sa goście i ze "teraz mama rozmawia". Ich sprawa, ale my przestaliśmy do nich przychodzić.
O kurwa!!
Krakuska, MoBo lubią tę wiadomość
-
Krakuska a sprawdzałaś czy nie masz przypadkiem rozejścia mięśni brzucha po ciąży? Ja to teraz jestem na to przewrażliwiona i namawiam każdą na sprawdzenie bo im szybciej się to zdiagnozuje i podejmie ODPOWIEDNIE ćwiczenia to można sporo naprawić bez kładzenia się pod nóż...
Dobrawa Wow jakie mega długie czarne włosy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2017, 00:40
Dobrawa lubi tę wiadomość


-
Moja przybrała tyle samo co twój a dziś ma 2 miesiące (wczoraj ważona i fakt jest to niezbyt dużo ale w normie, najważniejsze aby utrzymała ten poziom to będzie okElcia89 wrote:moj za malo przybiera. bo tylko przybral narazie 1440 gram od wagi spsdkowej a ma 7 tygodni i pare dni. ale mysle ze niewiele osob potrafiloby karmic piersia w mojej sytuacji i przejsc to co ja wiec ciezko mi z yego zrezygnowac bo za duzo w to sil wlozylam. poza tym maly juz nie umie jesc z butelki. tylko ją gryzie.

-
nick nieaktualnyKurde, nie wiem co robic
Stachu poszedl spać o 23 i śpi do tej pory! Nie wiem czy go juz wybudzac na jedzenie czy dać mu spać. Chyba nic mu nie jest, bo temperatura 36,8. Dam mu chyba jeszcze chwile pospać, ale sama raczej juz nie zasne.
jej odbicie lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDobrawa, faktycznie piękne włoski

Mojemu się ostatnio wytarły na czubku i jest prawie łysy, za to po bokach ma długie przez co wygląda trochę jak tacy mnisi średniowieczni co sobie golili czubek głowy
Ja też wczoraj ćwiczyłam chustowanie, na razie na miśku pluszowym:D
Nita, Dobrawa, milky way lubią tę wiadomość
-
Dobrawa, jaką masz śliczną córeczkę i zazdro włosków. Piękne
Fajna chusta, z jakiej firmy?
Kushina, polubiłam za porównanie do średniowiecznych mnichów
Mojemu też wytarły się włoski na czubku, ale po bokach ma nadal dość sporo. Smaruję mu olejekiem kokosowym przed każdym myciem głowy i widzę, że już powoli nowe włoski rosną
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2017, 05:36
Dobrawa lubi tę wiadomość










