Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Izieth ja uwielbiałam spać z moja corcia w jednym łóżku i ona na mnie, przytulone no pięknie było. Niestety w pewnym momencie i ja i ona się nie wysypialysmy bo każdy mój szelest i ruch ja budził, a jej poranne dźwięki od 3-5 totalnie nie dawały mi spać.
Wiesz teraz też jest pięknie jak otwieram drzwi do jej pokoju i ten banan na jej twarzy jak mnie widzi, a nogami z radości to aż łóżka mało co nie rozwali. Jak ja całuje to piszczy i gada do mnie, no i pierwszy uścisk też jest słodki.Izieth, RedLady, Werix, Iva79 lubią tę wiadomość
-
MoBo mi imię Maja się od zawsze podobało. Przy pierwszej córce mąż decydował i jest Agatka. Przy drugiej już była moje decyzja i jest Majcia.
Koniecznie daj znać po pierwszych dniach w żłobku jak się Sarunia w nim adaptuje.MoBo lubi tę wiadomość
A. 07.08.2012, M. 09.12.2016 -
Mnie dodatkowo blokuje nierzeczony, który uważa, że powinnam z nim spać i go pilnować (szkoda, że sam go nie pilnuje...). Czekam max do 9msc ukończonych i wprowadzam powolną przeprowadzkę. Chce go maxymalnie uniezależnić do czasu powrotu do pracy. A wracam jakoś w połowie marca na 7/8 etatu i mam zamiar korzystać z 1h na karmienie. Mam nadzieję, że pociągnę jeszcze kp.
Drugie dziecko chciałabym mieć tak, żeby było ze 3 lata różnicy. Taki trzylatek już bardziej kumaty, coś tam pomoże, może nie będzie taki zazdrosny. No i sama chciałabym trochę odpocząć, wrócić do pracy na rok/ dwa. -
Werix mój mąż też nie pilnuje Małej w nocy. Przez te 7 miesięcy chyba tylko z 3 razy się podniósł i dał Jej smoka lub przewinął.On mówi, że nawet nie słyszy jak Ona się budzi. Tu chyba trochę działa podświadomość. My jesteśmy nastawione na to, że trzeba dziecko w nocy ogarnąć, a Oni jak wiedzą, że my ogarniamy, to się nie przejmują.
U nas jest różnica 4 lata i 4 miesiące. Zaczęliśmy starania rok wcześniej, bo też chciałam około 3 lata różnicy, no ale niestety przez ten rok 3 razy poroniłam i ostatecznie wyszło 4 lata. Starsza corka coś tam pomaga, ale niewiele, bo w sumie nadal jest jeszcze mała i ja nie wymagam od Niej pomocy, chyba ze cos sama chętnie chce zrobić.A. 07.08.2012, M. 09.12.2016 -
Mój to nigdy nie wstał, ale to trochę moja wina. Na początku miałam włączony tryb perfekcjonistki i ciągle mu mówiłam: Nie rób tego, nie rób tamtego. I skończyło się tak, że boi się cokolwiek robić i z Małym tylko się bawi. Chociaż teraz zachęcam go, żeby Małego nakarmił, przewinął, żeby ponosił w chuście. Ale już mu pewność siebie podkopałam i żałuję. MAm nadzieję, że przy drugim dziecku będzie inaczej.
-
Mój na szczęście jak wraca z pracy, to właściwie cały czas się Mają zajmuje, a ja robię wtedy inne rzeczy. W weekendy też prawie tylko On, aż ja pod koniec weekendu wręcz za Nią tęsknię. No ale On już zaprawiony przy starszej córce i wie co i jak.
Maggie_31 lubi tę wiadomość
A. 07.08.2012, M. 09.12.2016 -
RedLady my też mamy wyścigi kto pierwszy hehehehe a że przeszłam na mm to od poczatku tylko on chce rano do niej iść, przebrać i nakarmić. Co mam zrobić pozwalam bo widzę jak to go cieszy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2017, 20:49
Agia lubi tę wiadomość
-
Mój mąż wstanie w nocy do małej, jeśli akurat ja nie wstałam. Czasem zasnę w innym pokoju, to mi przyniesie w nocy na karmienie, jak już nie potrafi jej z powrotem uśpić. W weekendy też się więcej nią zajmuje, chociaż mam wrażenie, że kiedyś więcej wokół niej robił.
Mój aniołek Lenka [*] 13.08.2015 (13tc) -
Ja dziś od 4.30 nie śpię. Maja się wtedy obudziła i wierciła do 6.00, kiedy to wstała starsza córka, więc już było koniec spania. Mąż oczywiście sobie spał do 6.40, kiedy to zadzwonił jego budzik.
Dziś mam w planach zamówić kaszki dla Mai i od przyszłego tygodnia zacząć wprowadzać. No i chyba gluten i żółtko już też powoli trzeba, bo nam już leci 4ty tydzień na samych warzywach i owocach. Czy Wy już wprowadzałyście gluten?A. 07.08.2012, M. 09.12.2016 -
Ja już wprowadziłam i gluten i jajko całe i jogurt dzisiaj jadł. Zgodnie z BLW można to dawać po 6 msc. Oczywiście obserwować, ale ja u Daniela żadnych reakcji po jedzeniu nie zauważyłam. Ani po truskawkach, ani po pomidorach, ani po czymkolwiek.
Kaszki od samego początku jedziemy: robię sama kukurydzianą, mannę, teraz kupiłam jaglaną. Wczoraj na obiad Daniel wciągał makaron ze szpinakiem. Na śniadanie kostki z kaszy mannej z rodzynkami i musem z porzeczek.Agia lubi tę wiadomość
-
baranosia tak wiem, że nie ma już teraz tej całej ekspozycji na gluten, którą jeszcze robiłam przy starszej córce, tylko wprowadza się go stopniowo, tak jak inne produkty. Dzięki za info, co do kaszek, ale jakoś nie mam nigdzie blisko biedronki, ale właśnie między innymi takie chcę zamówić.
Werix idziesz jak burza z tym rozszerzaniem diety Czy możesz mi napisać tak łopatologicznie, jak robisz te kaszki? Głównie chodzi mi o kukurydzianą i jaglaną, bo rozumiem że mannę, to po prostu z gotowej kaszy manny? Ja chcę właśnie na początek zacząć od tych gotowych z dobrym składem, bez cukru, a potem własnie robić sama, tylko nie wiem jak się do tego zabrać. Na pewno jest to o wiele zdrowsze i tańsze.
Ja dziś wywiozłam moją starszą córkę na 3 dni do babci, to będę miała trochę więcej czasu i muszę zgłębić temat.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2017, 16:33
A. 07.08.2012, M. 09.12.2016 -
nick nieaktualny
-
Kupuję czystą kaszkę kukurydzianą/mannę, najzwyklejszą i dodaję różne rzeczy do niej. Owoce, warzywa, olej (oliwa, lniany), czasem rodzynki, jakieś zmielone orzechy. Czasem robię na gęsto w takie kostki kroję, czasem normalnie do podawania łyżeczką.
Tak po prostu daję makaron z sosem śmietanowo-szpinakowym. A co Cię blokuje? Boisz się zadławienia? -
nick nieaktualny
-
Od razu nie. Trzymał jedzenie w buzi, przerzucał z jednej strony na drugą, ale połykał całe kawałki. Oczywiście krzywił się, trochę krztusił i pluł. Raz zwymiotował lekko. Ale teraz już idzie mu bez problemu i widzę, że żuje. Ja to jego kasłania, kaszlenia, krztuszenia i wymiotów jestem przyzwyczajona (ze względu na jego refluks), więc nie było to dla mnie traumatyczne przeżycie. Nigdy się nie dławił, nigdy nie musiałam mu pomagać, zawsze radził sobie sam jak coś za głęboko mu wleciało.
Kushina lubi tę wiadomość