Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Hm... nie należę do rozgadanych osób ale może coś wyskrobie. Mój początek macierzyństwa zaczął się tragicznie,bo od ciąży pozamacicznej w 2007r.(w wyniku tego nie mam jednego jajowodu). Byłam bardzo młoda ,ale strasznie to przeżyłam,później długo długo nic,ale to dlatego że nie spotkałam odpowiedniego partnera aż do momentu poznania mojego męża. Po ślubie jakiś rok chcieliśmy nacieszyć się tylko sobą,a później zaczęła się wkradać myśl o posiadaniu maleństwa. Pół roku staraliśmy się sami bez pomocy lekarzy,a później zjawiłam się u zwykłego ginekologa.To była bardzo fajna Pani która świetnie wyleczyła mi nadżerkę ale nic więcej nie dała radę zrobić i tak przez kolejne 2 lata chodziliśmy już do kliniki zajmującej się takimi osobami jak my. Masa badań,lekarstw,zastrzyków i to co najgorsze to czekanie i nadzieja... W między czasie miałam końcem zeszłego roku laparoskopie,ponieważ pojawiła się torbiel,a później w styczniu ciąża biochemiczna-również to bardzo przeżyłam. Od marca na szczęście jak to tej pory mamy na co czekać,bo już jesteśmy w II trymestrze
baranosia, AniaKami, dora13, cudek2, cudek2, emilkazozz, monaaa85 lubią tę wiadomość
-
kalina123 wrote:cati dzięki za linka do aplikacji
działa, nawet coś zedytowałam na tel
ale pobieracje apke na tel zeby sobie swobodnie przegladac i edytowac nasza liste !
LINK DO APLIKACJI NA TEL Arkusze Google. ->
https://play.google.com/store/apps/details?id=com.google.android.apps.docs.editors.sheets&referrer=utm_source%3Dsheets_mkt%26utm_medium%3Dmobile_section%26utm_campaign%3Dsheets_mkt
LINK DO NASZEJ LISTY ->
https://docs.google.com/spreadsheets/d/1Aw0w6XJi0nwC4zxawp9ySVj1DgFL0LsWRE0Ukuocurs/edit?usp=sharing -
Właśnie też się tak nie nakręcam tymi terminami bo w praktyce widzę po znajomych jak to wychodzi. To wszystko tylko przybliżone jest,ale jakoś ta pierwsza ciąża powoli ze mnie wariatkę robi
:D:D
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2016, 09:58
-
baranosia wrote:Kalina powiedz mi jak to jest z tą zumbą w ciąży.
Przed ciążą po zajęciach majtki i stanik mogłam wyciskać z wody więc zastanawia mnie jak Ty to ogarniasz w ciąży
ja przed ciążą też byłam zlana potem, skakałam na 100%
u mnie jest kilku instruktorów, każdy ma inny styl prowadzenia, dziewczyny dają taki wycisk że u nich bym nie dała rady, tzn może bym dała ale te podskoki to średnio bezpieczne a jest jeden typ co ma spokojniejsze układy, bardziej "po ziemi" takie salsowe, jak się trafi jakiś podskok to nie skaczę
czuję lekki wysiłek ale nic mnie nie boli, nic się nie dzieje złego więc myślę że ok
2x w tyg chodzę, w domu dodatkowo robię sobie takie kilkuminutówki na nogi i ręce -
guerretenshi wrote:Wgl. Wczoraj sie wazylam. I to po obiedzie u babci. Byłam przekonana ze zobaczę 67 kg. A tak 64,8 kg. I panika bo w tamtym tyg było 66. Jakim cudem znow mam wagę w 9tc. Tym bardziej ze dużo jem. W pracy mnie nazywają 'co dzisiaj jemy' bo ciagle zadaje to pytanie. Myślicie ze to przez pogodę? Upał wyciąga kilogramy ??
Ja startowalam z waga 56kg, mimo tego ze nie wymiotowalam ani mnie nie mdlilo a jadlam jak zawsze duzoto waga spadla mi do 54kg.. Teraz od miesiac wzrosla mi o caaaale 0,4kg
i aktualna waga z rana 54,4kg. Mysle ze to malenstwo z nas ciagnie wszystko czego potrzebuje
i dlatego ta waga jest nizsza. Nie martw sie jeszcze nadrobimy te wszystkie kilogramy
-
ze mnie niestety ani upał ani dziecko nic nie wyciąga, cholera no
jakie to niesprawiedliwe
spojrzałam w swoją starą kartę ciąży i mam teraz najgorszy moment bo do 15tyg szłam z kg tak samo jak teraz a między 15 a 19 przytyłam 3kgnie wiem co ja wtedy zrobiłam ale mam nadzieję że tego teraz nie powtórzę
-
W piątek matki boskiej pieniężnej to sie w konicu zaopatrze w wagę w domu. Bo brzuchol to mi ładnie rosnie. Rodzice wczoraj byli zachwyceni jaki duży już. Ale szczerze denerwuje mnie jak dotyka go ktos inny niż Damian
jeśli o niego chodzi to odbylismy rano rozmowę. Nienawidzę jak robi mine zbitego psa bo sie czuje jak wredna suka i zastanawiam sie czego on w tym wszystkim nie rozumie. No zobaczymy jak będzie. Zacznę jeść słonecznik na nerwy i starać mu sie do bólu powtarzać. Jak dziecku.
Jeśli chodzi o termin to chyba lepiej trzymać sie tego prenatalnego. U mnie było pierw na 6.12, pózniej na 30.11 i tak zostało. A wg om mam 6.11. To wiecie :p
Szczęśliwa, lekarce trza było trzasnąc. Boże. Za kogo sie ludzie uważają -.-"
Czekam na dobre wieści z wizyt. Miłego dnia :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2016, 10:32
cati lubi tę wiadomość