Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
baranosia wrote:Nulka dzięki za info a ile wtedy miał miesięcy?
Alexxis piękny jest! Też marzę o czymś takim dla synka do wózkabo on prawie grudniowy (28.11)
a chrzest miał 9.06
-
Kamilam8 wrote:Dziewczyny macie jakąś listę na wyprawkę? Tzn co i ile kupić?
Szukam w necie ale na każdej stronie co innegoi rozbieżności są spore.
https://docs.google.com/spreadsheets/d/1V5qtb6VbfxTk7KpF5hfORBuASADfon5klzbiy8rQwrk/edit#gid=0Kamilam8 lubi tę wiadomość
-
Alexxis wrote:U mnie w mieście otworzyli komis z rzeczami dla dzieci, ostatnio tam się przeszłam i właśnie kupiłam ten kombinezon, jak widać jest biały wiec gdyby był mocno znoszony byłoby widać, ale nie mam problemu z kupowaniem używanych rzeczy dla dziecka. Takie małe rzeczy są praktycznie jak nowe, póki dziecko tak naprawdę sie nie rusza i nie je nic poza mlekiem, nie ma szans żeby bardzo zniszczyć ubranko, a można naprawdę zaoszczędzić sporo kasy
Widziałam tam też wózek z maxi cosi 2w1 i nie zgadniecie ile kosztuje..150zł! Ciągle zastanawiam się co z nim nie tak haha, niby go sprawdzałam i było wszystko okej, ale serio ktoś sprzedawałby za tyle wózek? Jeszcze w naprawdę dobrym stanie! Aż mnie kusi żeby go kupić, ale my wózek dostaniemy od mamy Dominika wiec nie wiem...ahah
Jedyne co się możne zdarzyć na takich małych rzeczach to pożółknięcia jeśli dziecko często ulewało
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
Alexxxis, to może być zwykłe nietrzymanie moczu - na przyszłość wąchaj
Jakkolwiek obrzydliwie to brzmi. Wody też intensywniej sączą się podczas leżenia. Nietrzymania moczu nie czuć - możesz siknąć nawet nie wiesz kiedy. Wiem z doświadczenia niestety.
Co do bodziaków z HM, to brałam tylko dla Klementynki, rozmiar 80 wypada na normalne 80, więc 56 raczej będą dobre na początek, nie są zaniżone ani zawyżone te rozmiary.
Minky - cudowny do 1-2 praniaDla mnie materiał niewypał, obkupiliśmy się w niego bardzo, ale teraz wszystko takie zużyte i to widać. A jednak często się pierze, bo a to uleje, a to zasika, zaślini, potem jedzeniem upaprane
Nawet ten niby oryginalny minky z La Millou, gdzie kocyk kosztuje 200 zł, po praniu wygląda na taki za 20 z bazaru
Może bez wirowania by to lepiej wypadało, ale nie lubię takiego mokrego suszyć, bo to długo trwa i niewygodnie po prostu. U mnie przy 400-800 wirowaniu już się niszczyły. Przerzuciłam się na całkowicie bawełniane rzeczy. No i faktycznie - słabo to przepuszcza powietrze.
emilkazozz, Martusiazabka, zarębinka, Madziula87 lubią tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Rety, dziewczyny, mam dzisiaj doła, bo rodzice mnie odwiedzili, a Marcin się spieszył do pracy i taki lekko poddenerwowany wychodził, a mama na to, że jest nieuprzejmy, niemiły i w ogóle - posłała mu wiązankę na wejściu, żeby "się zawinął lepiej" (dosłownie) i zrobiła awanturę. Nie wiem czy to menopauza czy co, ale naskoczyła na niego jak teściowa z dowcipów i jak wyszedł to zaczęłam go bronić, a ona na mnie jeszcze naskoczyła aż się popłakałam. Oczywiście zaczęła mówić, że nie chodzi o mnie, tylko o Marcina i że od dawna ma go na celowniku i zaczęła podawać przykłady co zrobił, a mnie... Zatkało! Tydzień temu tata pożyczył od nas auto i postanowił bez uzgadniania z Marcinem zmienić żarówki na ledowe. Powiedział nam o tym, jak odstawiał samochód, a Marcin zaczął z podniesionym głosem mówić, że on sobie nie życzy takich zmian bez jego wiedzy (kupiliśmy nowe auto z salonu i nigdy nic nie było wymieniane, tylko w serwisie oryginalne części - nie dziwię się, że się zdenerwował)... Tata uważał, że zrobi nam przyjemność, a my uważamy, że nie powinien robić takich rzeczy, bo to nasza fura w końcu. Z resztą nie wszystkie ledy mają homologację i może jakby były jakieś tandetne, to bym jeszcze mandat zapłaciła... No w każdym razie to taki przykład, że niby mój mąż nie szanuje moich rodziców. Zrobiło mi się tak przykro, że płakałam z pół godziny i nie mogłam się uspokoić! A na koniec jak wychodzili, zauważyłam, że nie zdjęli butów, a na dworzu leje i błoto, a dobrze wiedzą, że Klementynka raczkuje i niemal liże nieraz podłogę. I kto tu kogo nie szanuje? Żałuję, że nie zwróciłam im uwagi, ale pomimo ciąży codziennie zmywam tą podłogę, żeby Tysia miała czysto pod łapkami, a oni mi w mokrych butach po dywanach! Ale już nie chciałam zaogniać sytuacji... Jestem wściekła. Sorry, musiałam się wyżalić... A czy Wy wpuszczacie do domu w butach? Mi to nie przeszkadzało, ale teraz jestem wyczulona na punkcie czystości i takie akcje mnie doprowadzają do szału... No i jak im następnym razem powiedzieć, żeby znowu nie byli obrażeni?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2016, 15:36
Martusiazabka lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
U mnie w rodzinie to jest wręcz odwrotnie...Moja mama tak broni swoich zięciów, że aż można czasem w szał wpaść
Jak się pokłócę z Dominikiem to zaraz, że pewnie przesadzam bo to taki dobry chłopak...Noo to że dobry to wiem, ale to wcale nie znaczy, że czasem coś nie przeskrobie
A jak nam się zdarzy pokłócić przy niej to oczywiście bierze jego stronę, chociaż wiem że to ja mam rację. Tak źle i tak niedobrze
Postaraj się to olać, pogadali sobie i się już tym nie przejmują, a ty niepotrzebnie się denerwujesz
Najważniejsze, że Ty wiesz jak jest i to co mówią wcale nie jest prawdą, nie ma co sobie ciśnienia podnosić mimo że ciężko to warto się postarać dla maleństwa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2016, 15:41
-
Moja też miała ten etap, ale teraz jej się totalnie odmieniło. I ja nawet nic nie podejrzewałam, bo nic się nie działo jakoś specjalnie, aż tu nagle ona wchodzi i milion wyrzutów? Mogła najpierw ze mną pogadać. A u nas jest o tyle nerwowo, że Marcin teraz szuka nowej pracy, a jedyna propozycja jest tak marna, że zarabiałby gorzej o 30% niż teraz, a teraz umowa tylko do końca września... Szuka i szuka i nie może nic znaleźć, jest wściekły, że robił doktorat, bo to 4 lata "zmarnowane", że szukają ludzi z doświadczeniem, a nie po doktoracie i na dodatek jego ojciec się z niego śmieje i podcina mu skrzydła po każdej rozmowie, że pewnie i tak nic z tego... On naprawdę ma ciężki okres, zadręcza się tym i może faktycznie nie jest jakiś specjalnie miły, ale nie jest też jakiś chamski czy coś... No, a jeszcze do tego moja mama mu dokłada, chociaż wie, jaka jest sytuacja...Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Ja pozwalam wejsc w butach jak na dworze sucho a ja mam syf kompletny. Ale teraz juz tak nie bedzie bo rzucam dywany na podloge i nie bede ich prac co tydzien.
Co do rodzicow, to moi sa mistrzami w "moje zdanie jest najwazniejsze". Od lutego kloce sie z mama o to, ze naroznik bedzie stal gdzie ja chce a nie gdzie jej sie podoba. Az sie popkalalam tak mi jeczala "przestaw naroznik tak jak ja chce". Ojciec naciska na Damiana zeby mial inna prace i go zaczyna stresowac. Mama Damiana tez sie troszczy na swoj sposob, ale duzo gada "nie kupuj nic dla dziecka. A Damiana tata ma wyjebane na wszystko od kiedy sie rozwiedli jak mial 6 lat. Odzywa sie jak cos chce.
Niektorzy nie potrafia zrozumiec ze jestesmy dorosli i nie chcemy ich zdania pomocy i wpier*alania sie na sile. -
Polkosia a propo właśnie czystości itp.to mój mąż już zapowiedział,że jak ktoś będzie chciał pogłaskać małą to najpierw dostanie żel antybakteryjny do rąk, a dopiero po tym będzie mógł ją głaskać
hehe także z tymi podlogami to mogłaś śmiało poprosić o ściągnięcie butów, bo np.przed chwilą je mylas i tyle
Ja tam ogólnie uważam,że trochę brudkow dziecku nie zaszkodzi,a wręcz może nie będzie w przyszłości uczuleniowcem/alergikiem, ale mówię to teraz nie będąc jeszcze mamąSzczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
14.01.2016 - [*] 8t3d ;(
9.12.2016 - 38t1d - 3270g, 52cm)
-
Przy okazji wyprawki, przypomniało mi się, że przy pielęgnacji pępka bardzo przydały mi się patyczki kosmetyczne, można było dotrzeć w zakamarki dookoła kikuta dużo lepiej niż jakimikolwiek gazikami...
I jeszcze rada ode mnie co do pielęgnacji...Teraz wytyczne są, żeby pępek przemywać octeniseptem...Ja tak robiłam na początku, pępek cały czas nie chciał się zagoić...Potem przyszła położna "starej daty" (bardzo fajna) i poradziła mi, żebym normalnie poprzemywała spirytusem (choć oczywiście zaznaczyła, że zalecenia są aktualnie inne), po spirytusie po drugim dniu tak się ładnie wysuszył, że od razu odpadł
Teraz też będę przemywać spirytusem.
Aaaaa, Hanię kąpaliśmy od pierwszych dni w wiaderku Tummy tub, więc pępek z kikutem moczyliśmy i nic się nie działoWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2016, 16:13
Szczęśliwa Mamusia, Martusiazabka lubią tę wiadomość
-
Polkosia - współczuję przeżyć. Twój mąż miał prawo się wkurzyć, nawet nie chcę sobie wyobrażać jak mój Piter by zareagował jakby mu teściu coś zrobił w aucie bez jego zgody (nawet jeśli miał szczere intencje) A mój Piter ma fioła na punkcie aut...
-
Co do wchodzenia w butach...No cóż, niby na świecie uważa się za niekulturalne proszenie gości aby zdjęli buty...My jednak żyjemy w Polsce i tu tradycja jest nieco inna, raczej buty się zdejmuje
Ja nie zdejmuję tylko gdy ktoś mi powie, że mam nie zdejmować...
Sama oczekuję od gości, że buty u mnie zdejmą, bez względu na pogodę -
Dotty, u nas identycznie. Ocetnisept 9 dni nic i nic. Spirytus 3 i odpadł od razu. Ten Ocetnisept to badziew jakiś chyba, ledwo to odkaża, a co dopiero ma zasuszyć...
Isia, mi daleko do perfekcyjnej pani domu, bo mam psy, koty, papugi... Podłogi myłam raz na 3-4 dni, ale teraz codziennie albo co 2, bo po prostu widzę po bodziaku, że brudny jest od kurzu z podłóg, ale że tak powiem - to mój domowy kurz, a na butach z miasta to nie wiem co przynieśli... Niektórzy twierdzą, że jak mam psy, to przecież one jak w butach chodzą, ale psy kąpię często, poza tym na własnym podwórku mam tylko kostkę i trawę, a na mieście mogła mama wdepnąć w gówno jakiegoś chorego szczura (za przeproszeniem) czy rzygi kota z robakami albo pijaka i co? No osłabia mnie to.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2016, 16:23
zarębinka lubi tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Madziula87 wrote:Wiem, że każde maleństwo na tym etapie waży już indywidualnie, ale jak przypomninam sobie, że były już u nas maluszki, co prawda chyba chłopcy po ponad 500 g to trochę się przeraziłam, a mąż do mnie od razu żebym więcej jadła
jak ja jem i jem, soki swiężo wyciskane codziennie już od 3 miesięcy przed ciążą, dieta zbilansowana, dużo warzyw owoców, mięsko też wcinam, a i słodkie uwielbiam
Także wszystko jest co trzeba
Ale szczerze my też nie za wielcy jesteśmy także chyba nie ma się co spodziewać, że bedzię duża.
Ja robiłąm rozeznanie, od dzisiaj ruszam z wyprawką, nienawidzę różowego także będę miała utrudnione zadanie z ubrankami, bo dla dziewczynek widzę większość w tym kolorzeMniejsze łatwiej urodzić
Isia86 lubi tę wiadomość
-
Ja zawsze gościom mówię żeby nie ściągali butów a każdy usilnie zdejmuje, nie lubię jak mi ktoś w brudnych skarpetach łazi, zdecydowanie wolę buty, chyba że jest jakaś wyjątkowa plucha zimą to nie nalegam na buty
Sama też nie lubię łazić u kogoś na boso więc w domach gdzie wiem że oczekuje się zdjęcia butów zawsze biorę sobie baleriny kapciowe na zmianęhitem dla mnie jest jak jest jakaś impreza, ludzie poubierani i do tego skarpety/rajstopy, no fatalnie to wygląda
-
Kalina, a Twoja mama czy teściowa jak się bawi z dzieckiem na dywanie, to w butach siedzi? No dla mnie to przesada... Nie spotkałam nikogo z brudnymi skarpetkami jeszcze
Co innego jak jakaś impreza, a co innego jak babcia przychodzi dzieckiem się zająć - tak wg mnie. Przy imprezach jestem przygotowana i jak coś, to zdejmuję dywany. Panele łatwo umyć, a dywany piorę i tak co 2-3 miesiące przez takich właśnie "czystych" gości...
emilkazozz, Isia86 lubią tę wiadomość
Klementysia 2015 psn
Matylda 2016 cc
Jaśmina 2018 psn
Aurora 2021 psn -
Mi buty gości nie przeszkadzają, no ale my mieszkamy za granicą i u nas nikt butów nie zdejmuje. To bardzo polski zwyczaj, który szczerze mnie trochę irytuje. Zresztą u siebie w Polsce też nie każę butów ściągać. Są wycieraczki przed wejściem, można sobie wytrzeć buty i już.
Ale z tym samochodem to się nie dziwię. Też bym się zdenerwowała, tym bardziej że to nowy samochód z salonu i wszystko musi być oryginalne a takie lampy bór wie skąd pochodzą. Na pewno tato nie chciał na złość zrobić, no ale wyszło jak wyszło. A Twoja mama, Polkosia, chyba miała gorszy dzień. Moja też często marudzi. Taki wiek