Najlepsze prezenty świąteczne-Grudniówki 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Jeny Koska jak ja bym chciała żeby i u mnie tak ekspresowo poszło!
Szczęśliwa jeny jak ten czas leci!
Dziś mąż bombarduje mnie pytaniami czy czuję, że poród się zbliża ha żeby ktoś to wiedziałWiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2016, 11:06
Szczęśliwa Mamusia lubi tę wiadomość
-
Dotty84 wrote:Ale zadawałaś jej pytania i ona nie odpowiadała? Czy jak? Bo jeśli czekałaś aż sama Ci wszystko opowie...no to się nie dziwię, że jesteś zawiedziona
Tak to już jest, że ludzie lubią jechać po najmniejszej linii oporu - nie zadawałaś pytań to pewnie uznała, że wszystko wiesz
Jakbym była zadowolona z jej usług, to bym nie dzwoniła po inną położną, tym bardziej, że mam porównanie z innymi. Ona naprawdę nie wykonuje swojej pracy należycie. -
Nita, Dotty, obie macie rację. W Polsce zalecana temperatura dla noworodka to 20-22 stopnie W DZIEŃ, a W NOCY 18-19 stopni
Ja tez z tych do których do tej pory nie dociera ze w brzuchu mają małego człowiekajakieś to wszystko takie... Abstrakcyjne dla mnie...
Nita, daj później znać jak tam po wizycie. Co ci ciekawego mówiła
Koska, niezłego musiałaś mieć stracha. Skurcze co 2 minuty i taki kawał drogi przed Wami... Dobrze ze zdążyliście i wszystko skończyło się dobrze. Bardzo szybko poszło.
Przy 4cm juz ci wody odeszły? Kurcze, to teraz mnie trochę wystraszyłaś. Ja mam 3cmwygląda na to siedzę jak na minie
aj... Co ma być to będzie!
Nita, Szczęśliwa Mamusia lubią tę wiadomość
-
Dotty84 wrote:Matkobosko! Kto Ci takich głupot nagadał o zalecanej temperaturze w Polsce?!
W Polsce zalecana temperatura na noc w pokoju dziecka to 19-20 stopni
http://dom.siostraania.pl/temperatura-w-pokoju-noworodka/
https://parenting.pl/portal/temperatura-w-pokoju-niemowlaka
Sam fakt, że rekomendowana temperatura w ciągu dnia to 20-22 stopnie już nieco się różni niż tu u mnie, ale i u nas zimy są łagodniejsze. Niemniej jednak u nas, każda temperatura ponad 20 stopni jest klasyfikowana jako "za gorąco" i każda poniżej 16 stopni jako "za zimno".Martusiazabka lubi tę wiadomość
-
Jeśli jesteśmy przy temperaturach, bo naszły mnie wątpliwości, porobiłam małej paczki z ubraniami do szpitala i tu moje pytanie, czy komplety body długi rękaw plus półśpiochy będą okay czy jeszcze lepiej dorzucić pod długi rękaw coś na ramiączka albo krótki rękaw? I czy wybrałyście do szpitala rożek czy koc , bo ja nie mogę się zdecydować?
-
Martusiazabka wrote:Nita, Dotty, obie macie rację. W Polsce zalecana temperatura dla noworodka to 20-22 stopnie W DZIEŃ, a W NOCY 18-19 stopni
Ja tez z tych do których do tej pory nie dociera ze w brzuchu mają małego człowiekajakieś to wszystko takie... Abstrakcyjne dla mnie...
Nita, daj później znać jak tam po wizycie. Co ci ciekawego mówiła
Koska, niezłego musiałaś mieć stracha. Skurcze co 2 minuty i taki kawał drogi przed Wami... Dobrze ze zdążyliście i wszystko skończyło się dobrze. Bardzo szybko poszło.
Przy 4cm juz ci wody odeszły? Kurcze, to teraz mnie trochę wystraszyłaś. Ja mam 3cmwygląda na to siedzę jak na minie
aj... Co ma być to będzie!
Nie wody odeszły prz 9-10cm. Tylko tak szybko rozwarcie poszło z 4 cm na 9cm w jakieś 30-40 min.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2016, 12:33
Martusiazabka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySię wypowiem, Madziula, bo już jedno zimowe dziecko ze szpitala wynosiłam
Body długi rękaw + śpiochy albo półśpiochy, na to kombinezon. I tak zanosisz dziecko prosto do auta i potem z auta do domu
U nas w szpitalu na liście wymaganej wyprawki jest zarówno rożek, jak i kocyk. Pewnie wezmę rożek, żeby już się młody z nim oswoił.Madziula87 lubi tę wiadomość
-
Zostajemy jednak dłużej w szpitalu. Mała robi sie żółta i jeszcze musza jej tarczyce zbadać bo ja nam chora. I jeszcze mam krwiak na główce ale póz tym z główka ok.
A z ubrankami nie zgadniecie. Moja jest w Bory na długi rękaw, pajacyku, skarpetkach i ciagle musi byc opatulona grubym kocykiem, a mojej współlokatorki chłopczyk w samych śpiochach i rozku i ma potowki . To chyba od dziecka tez zależy a nie tylko od temperatury i ilości warstw. -
Położna na porodówce- cudowna kobieta. Ale na noworodkowym to rożne bywają. Pierwszego dnia całkiem nas olali i nikt sie nie zainteresował. Nie było nawet kogo poprosić o radę z karmieniem czy cokolwiek. Na wieczornym obchodzie dostałam opiernicz, , ze dziecko wyziębiam bo mam za cienki rożek i kocyk. I mała ma zimne rączki i nóżki ( kark miała ciepły) ale przynajmniej pokazała trochę jak karmić. A teraz to w kratkę rożne sa położne. Doradca laktacyjny był wczoraj na chwile rano prawie nic nie powiedział i tyle go widziałam. Jak chciałam, zeby mi pokazała jak dziecko przystawiać na leżąco to powiedziała, ze to na razie za trudne i mam karmić spod pachy. A dzisiaj jeszcze jej nie było. Wczorajszy pediatra nie zwrócił uwagi, ze mała ma krwiaka dzisiaj od razu jej usg zrobili pomimo,ze łaska od tego juz sobie poszła ale specjalnie dla nas wróciła. Wiec jak wszędzie- jak sie uda i na kogo sie trafi.
-
Dziendobry
Cudek,Koska wielkie gratulacje!!!!
Nita,super ze nowa polozna ci dali
Ale duzo produkujecie,fajnie sie czyta
Nita,ja tez nie jestem fanka wloskiej kuchni,jak nie ma czasu na gotowanie i mam zjesc pizze na obiad to nie jestem szczesliwa,ok na lunch,ale nie jako glowny posilek, makarony jadam,ale nie zevym byla fanka...
Polkosia,
Pytalas wczoraj ile karmie Sebka,wiec karmie calkiem sporo za dnia,rano obowiazkowo dwa cyce wypija
No i nadcztm nie zdazylam popracowac jeszcze,zasypia tylko z cycem w buzi
Szczerze,nie wiem jak za to sie zabrac by nauczyc rowniez innych sposobow zasypiania
Przeciez moze byc tak ze w jednym czasie oba maluchy beda nas potrzebowac,i co wtedy???? No i tu jest konflikt,musimy chyba nasze starszaki bardziej usamodzielniccudek2 lubi tę wiadomość
Wszyscy w domu -
Nie uwierzycie weszłam na forum żeby właśnie zadać to samo pytanie o ubranka
ja właśnie do szpitala zabrałam same pajace i teraz nie wiem czy jednak nie przepakować. Do otulenia mam rożek i w razie zasikania lub ubrudzenia rożka kocyk. Na wyjście przygotowałam pajacyk welurowych i puchaty kombinezon.
W ten weekend wypełniam plan porodu z mężem (chcę mu wszystko wytłumaczyć żeby wiedział o co chodzi). I na liście aptecznych rzeczy do kupienia miejsce znalazła lewatywa. Wezmę swoją jakby w tym szpitalu nie robili.
-
Koska 88 wrote:Położna na porodówce- cudowna kobieta. Ale na noworodkowym to rożne bywają. Pierwszego dnia całkiem nas olali i nikt sie nie zainteresował. Nie było nawet kogo poprosić o radę z karmieniem czy cokolwiek. Na wieczornym obchodzie dostałam opiernicz, , ze dziecko wyziębiam bo mam za cienki rożek i kocyk. I mała ma zimne rączki i nóżki ( kark miała ciepły) ale przynajmniej pokazała trochę jak karmić. A teraz to w kratkę rożne sa położne. Doradca laktacyjny był wczoraj na chwile rano prawie nic nie powiedział i tyle go widziałam. Jak chciałam, zeby mi pokazała jak dziecko przystawiać na leżąco to powiedziała, ze to na razie za trudne i mam karmić spod pachy. A dzisiaj jeszcze jej nie było. Wczorajszy pediatra nie zwrócił uwagi, ze mała ma krwiaka dzisiaj od razu jej usg zrobili pomimo,ze łaska od tego juz sobie poszła ale specjalnie dla nas wróciła. Wiec jak wszędzie- jak sie uda i na kogo sie trafi.
Za trudne karmienie na leżąco haha, też mają pomysły. No to faktycznie potwierdza się, że oddział noworodkowy taki sobie, dobrze że chociaż na porodówce spoko kobietki. Dzięki za skrobnięcie. Trzymajcie się cieplutko, niech mała zdrowieje i wracajcie szybko do domku -
Nita wrote:Oczywiście, że zadawałam. Ja zawsze mam pytania. Odpowiadała mi zdawkowo, typu: wszystko będzie ok, poradzisz sobie. Pytałam o karmienie piersią, odpowiedziała: będzie ok! Omówienie planu porodu skończyło się jedynie na pytaniu czy chcę mojego męża przy porodzie. To wszystko.
Jakbym była zadowolona z jej usług, to bym nie dzwoniła po inną położną, tym bardziej, że mam porównanie z innymi. Ona naprawdę nie wykonuje swojej pracy należycie.
Ja wybrałam do opieki taką gadułę, że pewnie zapomnę urodzić, bo zagada mnie na śmierć
Dagn_ lubi tę wiadomość