Nauczycielki :-)
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja też uczę w przedszkolu, też 8h, też najstarsza grupa i też mam autystów. I od razu poszłam na L4. O maluszka staraliśmy się długo, w końcu było in vitro. Praca nie ucieknie, a teraz maluszek jest najważniejszy. Przedszkole to nie najlepsze miejsce dla kobiet w ciąży. Do mnie dziwczyny z pracy pisały, że teraz im ospa szaleje, wiec była to dobra decyzja.
asia-m-b lubi tę wiadomość
-
Dziękuję, chyba się jednak zdecyduję (zwłaszcza, że mnie dziś cały dzień z przerwami boli podbrzusze:(). To moja pierwsza ciąża, mega wyczekiwana. A czy będzie ok, jeśli w poniedziałek jeszcze pójdę normalnie do pracy i powiem dyrektorce, że jestem w ciąży i od jutra będę na L4? Co Wy na to? Czy nie zostanę wtedy np zwolniona od razu w ten dzień? Chcę być fair i nie chcę nagle przyjść i oznajmić "oto moje l4, dziś już nie pracuję".
Kurcze, jestem tam od 2 tyg dopiero. Naprawdę mi dziwnie, ale nie chcę stracić Maleństwa przez lojalność do Pracodawcy. Tego bym sobie nigdy nie wybaczyła. Stresuje mnie ta sytuacja -
Pracuje w przedszolu( 6h dziennie) na l4. Jestem od 9 tygodnia ciazy:) lekarz sam zasugerowal i do tego namawial. Przedszlole to nie miejsce dla kobiet w ciazy niestrty pelno chorob, bakteri, wirusow. Do tego czasem trzeba podnosic dzieci . Dzidzius najwazniejszy:) jakandecyzje podjelas?
-
Hej dziewczyny, ja podobnie jak wy nauczycielka, dzidzi już ze mną od prawie 7 m-cy. Pracuje w przedszkolu, o ciąży dowiedziałam się 1 lipca a na l4 poszłam od sierpnia. Lekarz jak dowiedział się gdzie pracuje zalecał pójście od razu zwłaszcza w 1 trymestrze. Jedna z nauczycielek w moim przedszkolu pracowała do 6-7 miesiąca i teoretycznie wszystko ok do porodu. Teraz dziecko ma ok 2 lat i duże problemy, zaburzenia motoryki dużej, podejrzenia padaczki, nie wiadomo skąd bo w rodzinie nie było takich problemów. Sama teraz mówi, że żałuje że pracowała tak długo w ciąży, bo mogła się przez to do tego przyczynić.
-
Czesc dziewczyny, wlasnie przesniosłam sie na fioletowa strone mocy Chce tu dolaczyc, bo tez jestem nauczycielka, tych najmłodszych maluchów:) Przedszkolanką
Sama dopiero co dowiedziałam sie, że jestem w ciąży ale juz martwie sie jak zareaguje moja szefowa... czy mnie zwolni czy co...chyba nie powinna, tym bardziej ze sama tyle co urodziła dziecko a poza tym mam umowe o prace i chyba nie może mnie wyrzucic..? -
Hej. Ja na zwolnieniu od kwietnia, termin porodu mam na 12.10 czyli zaraz idę na rok.na macierzyński czyli w połowie października się skończy. Ale odbieram wakacje na zwolnieniu plus ferie i wakacje na macierzyńskim i chyba uda mi się pociągnąć zaległy urlop do stycznia czyli do ferii więc nie zrobię bałaganu i nie wrócę w połowie semestru...
-
Ezia90 wrote:Na czas okreslony do 31.07
Z tego co się orientuję to w przypadku umowy na czas określony to jeśli kończy się ona przed terminem porodu to musi zostać przdłużona do dnia porodu.
Musisz się dowiedzieć co z macieżyńskim w takim przypadku. -
sunshine wrote:Z tego co się orientuję to w przypadku umowy na czas określony to jeśli kończy się ona przed terminem porodu to musi zostać przdłużona do dnia porodu.
Musisz się dowiedzieć co z macieżyńskim w takim przypadku.
Termin porodu mam wyliczony na 8 czerwca a wiec jak by to wygladalo bo nie do konca rozumiem -
Cześć dziewczyny,
ja tez jestem nauczycielką, ale w gimnazjum. O ciąży dowiedziałam się w czerwcu i postanowiłam wrócić do pracy po wakacjach, choć mam wątpliwości, czy była to dobra decyzja. Jestem w 21 tygodniu i już raz byłam przez tydzień na zwolnieniu, bo zaraziłam się jakimś przeziębieniem od dzieci. W sumie to przez wzgląd na finanse dalej uczę, bo mam w tym roku dużo więcej godzin niż w poprzednim, a więc różnica w wynagrodzeniu jest spora. Zawsze te kilkaset złotych przyda się na wyprawkę dla dzidziusia. Muszę jednak przyznać, że praca jest męcząca i mam ostatnio okropne bóle kręgosłupa. Powiedziałam dyrektorowi, że będę pracować do świąt, ale on chce, bym została do końca semestru, czyli do 27 stycznia, a termin porodu mam na 24 lutego. Nie wiem, co robić, bo jednak chciałabym trochę odpocząć przed rozwiązaniem i mieć czas na przygotowanie wyprawki na spokojnie, bo teraz mam tyle godzin, że po pracy nie mam na nic siły.
Ezia, jeśli masz umowę o pracę to przysługuje Ci macierzyński nawet jeśli wcześniej kończy Ci się umowa, tylko po zakończeniu pracodawca nie ma obowiązku Ci jej przedłużyć. -
marie_marie22 wrote:Dziękuję, chyba się jednak zdecyduję (zwłaszcza, że mnie dziś cały dzień z przerwami boli podbrzusze:(). To moja pierwsza ciąża, mega wyczekiwana. A czy będzie ok, jeśli w poniedziałek jeszcze pójdę normalnie do pracy i powiem dyrektorce, że jestem w ciąży i od jutra będę na L4? Co Wy na to? Czy nie zostanę wtedy np zwolniona od razu w ten dzień? Chcę być fair i nie chcę nagle przyjść i oznajmić "oto moje l4, dziś już nie pracuję".
Kurcze, jestem tam od 2 tyg dopiero. Naprawdę mi dziwnie, ale nie chcę stracić Maleństwa przez lojalność do Pracodawcy. Tego bym sobie nigdy nie wybaczyła. Stresuje mnie ta sytuacja -
neczka90 wrote:Marie, ja zaczęłam pracę w nowym przedszkolu od połowy sierpnia. we wrześniu się dowiedziałam o ciąży, od połowy września poszłam na zwolnienie. mam słabą odporność, przeszłam ostre zapalenie gardła a do tego miałam info o krwiaku. czułam się mega beznadziejnie, ale jak sama powiedziałaś dziecko to priorytet. nie chciałabym mieć pretensji do siebie o to że wybrałam pracę. możesz sobie wyobrazić jak stresująca była moja rozmowa i ile nerwów mnie to wszystko kosztowało. no ale cóż. . do tej pory śni mi się praca
karolyn lubi tę wiadomość
-
Kocimietka masz umowę na stałe? Jak tak to jak tylko nie będziesz się czuła na siłach to idź na l4. Dziecko i Ty jesteście najważniejsi. A co do finansów. Ja jestem 3 miesiąc na zwolnieniu i zauważyłam ze dostaję troche większe wynagrodzenie niż normalnie pracując. Poszłam się o to zapytać. I okazało się ze to 100/ na zwolnieniu ciazowym jest wyliczane z ostatnich 12 miesięcy łącznie z nadgodzinami i trzynastka. Czyli dostajesz więcej na l4 niż jakbys normalnie pracowałaTosiu czekamy na Ciebie
30 tc - 1430g 34tc- 2182g -
Kocimietkaa wrote:Cześć dziewczyny,
ja tez jestem nauczycielką, ale w gimnazjum. O ciąży dowiedziałam się w czerwcu i postanowiłam wrócić do pracy po wakacjach, choć mam wątpliwości, czy była to dobra decyzja. Jestem w 21 tygodniu i już raz byłam przez tydzień na zwolnieniu, bo zaraziłam się jakimś przeziębieniem od dzieci. W sumie to przez wzgląd na finanse dalej uczę, bo mam w tym roku dużo więcej godzin niż w poprzednim, a więc różnica w wynagrodzeniu jest spora. Zawsze te kilkaset złotych przyda się na wyprawkę dla dzidziusia. Muszę jednak przyznać, że praca jest męcząca i mam ostatnio okropne bóle kręgosłupa. Powiedziałam dyrektorowi, że będę pracować do świąt, ale on chce, bym została do końca semestru, czyli do 27 stycznia, a termin porodu mam na 24 lutego. Nie wiem, co robić, bo jednak chciałabym trochę odpocząć przed rozwiązaniem i mieć czas na przygotowanie wyprawki na spokojnie, bo teraz mam tyle godzin, że po pracy nie mam na nic siły.
Ezia, jeśli masz umowę o pracę to przysługuje Ci macierzyński nawet jeśli wcześniej kończy Ci się umowa, tylko po zakończeniu pracodawca nie ma obowiązku Ci jej przedłużyć.