Noworoczne mamuśki styczeń 2020
-
WIADOMOŚĆ
-
marie_marie22 wrote:Ooo psi węch-też to niestety mam. NIestety mam jeszcze zachcianki takie ze np chcę zjeść ryż z warzywami, robię danie,a gdy gotowe, to nagle mnie odrzuca i zbiera na wymioty
Doookladnieee! 😁 w ogóle nie mam apetytu, jem tylko dlatego żeby od głodu nie nasilały się nudnosci i tylko rzeczy na myśl o których akurat nie robi mi sie niedobrze A nudnosci nie mam tylko gdy śpię -
ruda_Paula wrote:Według obliczeń internetu mój termin porodu to 29 styczeń 2019 😁
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2019, 18:41
Endi90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMadziolinka wrote:Mój Leo mówi to samo! Wiele razy od Niego słyszałam, że niestety większość Polaków śmierdzi 😁 U nich z Brazylii prysznic kilka razy dziennie że względu na upały to norma, a u nas raz dziennie to problem 😉
SusieOne lubi tę wiadomość
-
Endi90 wrote:Mój mąż dyżuruje na izbie przyjęc i przez to nigdy nie wyjdzie nawet do sklepu bez prysznica,zawsze mowi ze nie znasz dnia ani godziny kiedy mozesz trafić na SOR a ludzie są obrzydliwi. Najgorzej kobiety-pieknie pomalowane a pod ubraniami...a szkoda gadać bo na sama mysl mnie szarpie...
mnie w autobusie najbardziej wzięło właśnie
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
nick nieaktualnyCześć Dziewczyny, może się przywitam
Ciąża u mnie świeża. dziś powtórzyłam betę.
W sobotę była 19.7, dziś (po 48h) 56. Co sądzicie?
Nie wiem kiedy była owulacja-chyba między 13 a 17.05. Stosunki 13 i 17,wiec ta ciąża jest młoda, nie? Cykle miałam 30-35 dni. Niestety mam hashimoto...
Termin by mi pewnie wychodził na przełom stycznia/lutego.
Do lekarza idę 5.06, jutro wizyta u endokrynologa.
A-mam 3 letnia córkę.
Trzymam kciuki za jak najładniejsze ciążę!Endi90, SusieOne, Klio86 lubią tę wiadomość
-
Gagaga wrote:Cześć Dziewczyny, może się przywitam
Ciąża u mnie świeża. dziś powtórzyłam betę.
W sobotę była 19.7, dziś (po 48h) 56. Co sądzicie?
Nie wiem kiedy była owulacja-chyba między 13 a 17.05. Stosunki 13 i 17,wiec ta ciąża jest młoda, nie? Cykle miałam 30-35 dni. Niestety mam hashimoto...
Termin by mi pewnie wychodził na przełom stycznia/lutego.
Do lekarza idę 5.06, jutro wizyta u endokrynologa.
A-mam 3 letnia córkę.
Trzymam kciuki za jak najładniejsze ciążę!Gagaga lubi tę wiadomość
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
Dziewczyny wszystko ok!
Fasolka ma 0.80cm i pięknie bijące ❤️SusieOne, Ryjek, ppieguskaa, arjot, Klio86, Martek&M, antonna, Vanilka, Endi90, Madziolinka, okularnica91, Tinnera, Cherry_Blossom, marie_marie22, sasquacz, Miniaturka, dana222 lubią tę wiadomość
ek + 09.05.2014 (9tc)
-
Monkey wrote:Dziewczyny wszystko ok!
Fasolka ma 0.80cm i pięknie bijące ❤️
Przepięknie! Gratuluje my na to samo rozeznanie idziemy w czwartek. To będzie nasz 6tyd 6d wiec mam nadzieje coś ujrzeć ostatnio, w piątek 17.05 był pęcherzyk zoltkowy.Gagaga, SusieOne lubią tę wiadomość
❤️Mikuś❤️ 17.01.2020
❤️Michaś❤️ 26.10.2021
❤️Nasz aniołek 🌈 [+] 8tc 02.01.2024❤️
❤️czekamy na nasz 4 cud❤️ -pęcherzyk 6,6mm (5w3d)
💉 Beta-hCG 18.06.2024 - 3157 mlU/ml
🔜 wizyta vol. 3 - 06.08.2024
🔜 badania prenatalne - 05.08.2024 -
arjot wrote:Czy to normalne, że mam mdłości co drugi dzień? Jednego dnia jest masakra, nie wychodzę z łóżka, nie mogę spać, a kolejnego nudności są bardzo, ale to bardzo znośne... no i tak na zmianę. Mój organizm chyba oszalał 😂
Ja np mam tak, że mam mdłości tylko jak się nie wyśpię 🤣 czyli w sumie 5 dni w tygodniu, bo wysypiam się tylko w weekend... -
Ja się nie wysypiam, bo nie mogę za bardzo na brzuchu spać a na boku mnie mdli, dopiero jak podłożę pod głowę poduszki, żeby była powyżej niż reszta ciała to udaje się zasnąć.
Mały cud 2740 g i 49 cm (35t+4)
5 aniołków 10.2016 5tc; 04.2017 5tc; 07.2017 5tc; 02.2018 5 tc; 08.2018 4tc
przegroda - już OK, KIR BX - OK; fDNA - 8.95% - OK NK 18,63%-14,5% , Pai-1 hetero , mthfr 677 hetero
Angelius Provita -
Jestem po kolejnej wizycie. Po tygodniu pęcherzyk urósł jedyne 4mm. Gin twierdzi, że dziecko przestało się rozwijać, tylko łożysko się dalej rozwija. Dała mi skierowanie na zabieg, ale dopisała, żeby w szpitalu jeszcze sprawdzili betę. Zupełnie nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Po pierwsze jestem zawiedziona, bo przez ostatni tydzień doszły mi mdłości i ogólnie ciągle mam objawy ciążowe, więc nie przypuszczałam, że coś może być dalej nie tak. Po drugie w związku z tym, że ciągle są objawy ciążowe i łożysko się rozwija, to zupełnie nie wiem jak podejść do sprawy z zabiegiem. Generalnie wolałabym tego uniknąć i chciałabym, żeby doszło do samoistnego poronienia. Z drugiej strony nie wiem ile mogę tak naprawdę poczekać, bo zbyt długie zwlekanie niesie ryzyko zakrzepów, a nigdzie też nie ma jakiejś normy, która mówiłaby, że wtedy i wtedy jeszcze będzie bezpiecznie, a potem już nie. To wszystko jest ciągle tak bardzo niejasne dla mnie. Nie wiem nawet gdzie znaleźć informacje o tym, kiedy łożysko przestaje się rozwijać albo w ogóle czemu się rozwija, jeśli zarodek się nie rozwija. Może któraś z Was ma podobne doświadczenia lub jakieś pomysły?
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
Alphelia wrote:Jestem po kolejnej wizycie. Po tygodniu pęcherzyk urósł jedyne 4mm. Gin twierdzi, że dziecko przestało się rozwijać, tylko łożysko się dalej rozwija. Dała mi skierowanie na zabieg, ale dopisała, żeby w szpitalu jeszcze sprawdzili betę. Zupełnie nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Po pierwsze jestem zawiedziona, bo przez ostatni tydzień doszły mi mdłości i ogólnie ciągle mam objawy ciążowe, więc nie przypuszczałam, że coś może być dalej nie tak. Po drugie w związku z tym, że ciągle są objawy ciążowe i łożysko się rozwija, to zupełnie nie wiem jak podejść do sprawy z zabiegiem. Generalnie wolałabym tego uniknąć i chciałabym, żeby doszło do samoistnego poronienia. Z drugiej strony nie wiem ile mogę tak naprawdę poczekać, bo zbyt długie zwlekanie niesie ryzyko zakrzepów, a nigdzie też nie ma jakiejś normy, która mówiłaby, że wtedy i wtedy jeszcze będzie bezpiecznie, a potem już nie. To wszystko jest ciągle tak bardzo niejasne dla mnie. Nie wiem nawet gdzie znaleźć informacje o tym, kiedy łożysko przestaje się rozwijać albo w ogóle czemu się rozwija, jeśli zarodek się nie rozwija. Może któraś z Was ma podobne doświadczenia lub jakieś pomysły?
Kochana miałam puste jajo płodowe za pierwszym razem, wymiarów ci nie podam dokładnych ponieważ to już było 3 lata temu,
Odkryłam to w 9 tyg ciazy (pęcherzyk chyba miał 25 mm) ustawały mi dolegliwości wiec uwierzyłam szybko ze poszło coś nie tak, natomiast sama sytuacje bardzo przeżyłam.
W każdym razie poszłam do drugiego specjalisty bo na IP potraktowano mnie okropnie.
Tobie tez radzę iść do drugiego lekarza, żeby spokojnie posłuchać co ten ma do powiedzenia.
Nie wiem tez na jakim etapie ciazy jestes, bo jeśli to np 6 tc to dużo można gdybać nie ujmując kompetencja lekarza..
To tylko człowiek i może się tez mylić.
Miałam łyżeczkowanie bo to juz był kawałek czasu od poronienia wiec chciałam to zrobić szybko i mieć z głowy. Nie mam nic do zarzucenia lekarzom. Sam pobyt i przygotowanie do zabiegu nie należało do przyjemności.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2019, 21:20
-
nick nieaktualnyAlphelia wrote:Jestem po kolejnej wizycie. Po tygodniu pęcherzyk urósł jedyne 4mm. Gin twierdzi, że dziecko przestało się rozwijać, tylko łożysko się dalej rozwija. Dała mi skierowanie na zabieg, ale dopisała, żeby w szpitalu jeszcze sprawdzili betę. Zupełnie nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Po pierwsze jestem zawiedziona, bo przez ostatni tydzień doszły mi mdłości i ogólnie ciągle mam objawy ciążowe, więc nie przypuszczałam, że coś może być dalej nie tak. Po drugie w związku z tym, że ciągle są objawy ciążowe i łożysko się rozwija, to zupełnie nie wiem jak podejść do sprawy z zabiegiem. Generalnie wolałabym tego uniknąć i chciałabym, żeby doszło do samoistnego poronienia. Z drugiej strony nie wiem ile mogę tak naprawdę poczekać, bo zbyt długie zwlekanie niesie ryzyko zakrzepów, a nigdzie też nie ma jakiejś normy, która mówiłaby, że wtedy i wtedy jeszcze będzie bezpiecznie, a potem już nie. To wszystko jest ciągle tak bardzo niejasne dla mnie. Nie wiem nawet gdzie znaleźć informacje o tym, kiedy łożysko przestaje się rozwijać albo w ogóle czemu się rozwija, jeśli zarodek się nie rozwija. Może któraś z Was ma podobne doświadczenia lub jakieś pomysły?
Trzymaj się :* ja niestety nie wiem, mogę tylko wspomóc dobrym słowem :* -
nick nieaktualnyruda_Paula wrote:Część dziewczyny 😊 Dzisiaj zrobiłam test ciążowy i wyszedł pozytywny 😁 są dwie grube kreski 😁 18dpo - myślałam że się spóźnia albo owu źle wyznaczyłam i już nie mogłam doczekać się kiedy przyjdzie m bo miałam wtedy zapisać się na histeroskopie 😂.A tu dzisiaj taka niespodzianka. Po dwóch latach starań. X Hashimoto i insulinoopornością . Szok 😁jutro idę na betę ale czuję że wszystko będzie dobrze 😊
Ja też z hashimoto!ale nie bralam leków bo tsh było modelowe, od 2 dni wariuje, jutro wizyta u endo.
W ogóle się dziwię że zaszłam, to wpadka totalna bo lekarze mówili że u mnie to potrwa, nie wiadomo czy jest owulacja itp.. A to nawet nie 1 cykl, tylko 1x bez gumki...
No nic, raczej jestem sceptyczny bo lekarz kazał się nie nastawiac za bardzo...
Klio86 lubi tę wiadomość
-
Klio86 wrote:Kochana miałam puste jajo płodowe za pierwszym razem, wymiarów ci nie podam dokładnych ponieważ to już było 3 lata temu,
Odkryłam to w 9 tyg ciazy (pęcherzyk chyba miał 25 mm) ustawały mi dolegliwości wiec uwierzyłam szybko ze poszło coś nie tak, natomiast sama sytuacje bardzo przeżyłam.
W każdym razie poszłam do drugiego specjalisty bo na IP potraktowano mnie okropnie.
Tobie tez radzę iść do drugiego lekarza, żeby spokojnie posłuchać co ten ma do powiedzenia.
Nie wiem tez na jakim etapie ciazy jestes, bo jeśli to np 6 tc to dużo można gdybać nie ujmując kompetencja lekarza..
To tylko człowiek i może się tez mylić.
Miałam łyżeczkowanie bo to juz był kawałek czasu od poronienia wiec chciałam to zrobić szybko i mieć z głowy. Nie mam nic do zarzucenia lekarzom. Sam pobyt i przygotowanie do zabiegu nie należało do przyjemności.
U mnie nie ma pustego jaja płodowego, bo tam coś jest i było widać. Gin powiedziała, że to nie jest puste jajo płodowe, że było tam dziecko, ale przestało się rozwijać. Tylko od ostatniego tygodnia nic się wewnątrz nie powiększyło, jedynie pęcherzyk ciążowy, ale też nie tyle co powinien. Beta też ciągle rosła, ale nie zwiększała się książkowo. Ja objawy ciągle mam i póki co nie ustały ani się nie zmniejszyły, przynajmniej póki co nie można tego stwierdzić. Mieszkam za granicą i już w pierwszej ciąży było mi ciężko dostać się do lekarza, więc nie mam za bardzo opcji na konsultację gdzie indziej. Według OM byłabym w 9t+3d, ale na pierwszym USG wyszła ciąża ponad tydzień młodsza, a potem powoli się rozwijała. Dziś z pomiarów wychodził 6t+2.
11.07.2017 [*] Aniołek 8tc.
01.06.2019 [*] Aniołek 7tc. -
hej dziewczyny,
ja niestety nie pomoge w kwestiach o ktore pyta Alphelia...Zycze Ci, zeby wszystko bylo dobrze i ten lekarz sie mylil!
u mnie tez mdlosci caly dzien, teraz sie jeszcze przeziebilam, spore zmeczenie (wlasciwie codziennie w dzien spie....i to tak padam i spie i nie moge sie obudzic).
mdlosci nie mam tylko wtedy kiedy jem...wieczorem mam brzuch taki ze sie zastanawiam czy w pracy sie nie domyslaja...zachcianki tez mam rozne, w ogole ciagle cos podjadam...
u mnie kolejna wizyta dopiero 07.06. wtedy tez bede miala wszystkie badania i test Pappa.
milego wieczoru dziewczyny!Sophie 10.05.2017
Marie 20.12.2019