Oddział zamknięty Intensywnej terapii LWD
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyodrobinacheci wrote:Peps o której? ja o 15.00 prenatalne to będzie dla nas dobry dzień zobaczysz
Tak, 3 lutego to będzie wspaniały dzieńa ide do fryzjera po 16 Pepsa zobaczy serducho, Madzia kilka dorodnych jajek, a Odro pięknego zdrowego dziedzica
farmaceutka77 wrote:
Przedstawiam Wam mojego dziedzica:)
Serdusio zobaczymy za 3tyg, bo poki co to sprzet u pani gin taki marny, ze szok ;P
czeeeść Maluszku :*kate88:), Arwi, pepsunieczka, odrobinacheci lubią tę wiadomość
-
Farmaceutka gratuluję napewno pięknie serduszko zabije dla Ciebie za te 3 tyg
Peps no wcale Ci się nie dziwię i naprawdę podziwiam ja juz bym na bank zeszła na zawał ale zobaczysz wszystko będzie dobrze i serdusio od razu zobaczysz
A ja juz chyba po ovu ale dla pewności jeszcze dorwe stelaża dzisiajDemsik lubi tę wiadomość
-
ojejku wrote:Qasha, jak tak czytam to masz bardzo wysokoglikemiczne nawyki żywieniowe, nie zaszkodzi trochę zrezygnować z cukru tak dla zdrowia własnego nawet, po 1 odstawilam te wszystkie soki owocowe i słodkie napoje
ed, a cukier na czczo masz bardzo niski bo organizm produkuje mnóstwo insuliny żeby zbić te ilość cukru dostarczaną z pożywienia
No jestem łasuchem :< Ale ograniczam się praktycznie od liceum, bo tam żarłam po 1 batonik na każdą przerwę. Od tego czasu to jasne mam takie dni, że wetnę całą czekoladę na raz, czy paczkę miśków. Ale tak normalnie to rano śniadanko ale to różnie, czasem zupa mleczna, czasem tosty, czasem zwykła kanapka. Potem z reguły do obiadu nic nie szamam, obiad syty i tłusty - jak to na Śląsku A że ja jestem dzieckiem klusek i sosów to wiecie...
Potem na deser z reguły jem albo parę jeżyków, albo jakiś kawałek czekolady, lizaka, czasem w ciągu dnia się jakaś landrynka trafi.
Fanty nie lubię, a pomarańczowej w szczególności... a jednak od około miesiąca co jakiś czas mam na nią ochotę tak to zdarzało mi się colę pić, przez pewien czas piłam w ciąży po pół szklanki dziennie, ale po jakimś czasie ochota przeszła.
Woda jest dla mnie za sucha, jak zbyt długo ją piję to boli mnie gardło i mam takie je mega suche... dlatego nie lubię jej pić Ale i tak jest to mój najczęstszy napój w ciąży A soki muszą być i owoce - to praktycznie jedyne źródło witaminek, gdyż ponieważ nie jadam warzyw. No nie smakują mi i tyle. Jadłam jako dziecko, a gdzieś w podstawówce mi zbrzydły. Lubie buraki, cebulę (najlepiej czerwoną), ogórki (wszystkie oprócz małosolnych), pomidorki i to w sumie tyle. Z zielska to jeszcze szczypiorek lubię, Sałat, koperków, kapusty, marchewek nie znoszę. Więc zamiast tego jem jednak te owoce.
Mięso to też praktycznie tylko kurczak, chyba że w postaci mielonych to każde No taki jestem dziwoląg żywieniowy, no. Nigdy zbytnio problemów przez "dietę" nie miałam, ale nikomu jeszcze nie udało się mnie przekonać do zjedzenia marchewki, nawet potrafię wyczuć, kiedy mama gotowała rosół na samych warzywach, a kiedy na mięchu.
W lecie łatwiej jeść zdrowo, bo są wszystkie moje warzywka, teraz np. pomidory są praktycznie niejadalne
Jem dużo ryb, bo lubię, dużo klusków, bo lubię (ale tylko w niedzielę są), placki ziemniaczane omnomnom.
A z owoców to głównie jabłka i banany, bo na cytrusy stricte to jestem uczulona A tak bardzo lubię mandarynki i pomarańcze! I truskawki też lubię, a jestem uczulona!
Więc wiecie... wiem, że nie odżywiam się jak jakaś Miss Zdrowia, ale też nie jem jakoś super śmieciowo Tak, czasem pozwolę sobie na fast fooda, ale nie codziennie.
A, no i na noc staram się nie jeść, bo od jedzenia na noc tyję. Ostatni posiłek zwykle ok 19 jem, później często wsuwam jabłko koło 20, bo się lubi z moimi jelitkami
Więc też nie obżeram się słodyczami jak dzika świnia, jakbym to robiła to bym ze 100kg ważyła A u mnie całe życie w okolicach 55kg
A wierzcie mi, że są takie dni, gdy chodzi za mną tylko słodkie i słodkie... Z resztą, pewnie też macie podobnie
Zobaczymy, co jutro na moje wyniki powie diabetolog -
Madziulla wrote:Widzę ze 3 luty to ważny dzień w naszej grupie.
Bo ja mam podglądanie jajników
Pepsa i Odrobina usg dzieciaczków
o to same dobre wieści od Was się szykują kciuki zaciśniete:) Madziulla piekne jajca, Peps serducho, a Odrobina wszystkie pomiary i piekny dziedzic:) o ttaaak:D
Farmaceutka, czy macie jakies zapasy Quinaxu/ Vitreolentu? wycofane z aptek ale wiem że czasem można spotkać gdzieś i czy coś macie oprócz tego w ramach zahamowania rozwoju zaćmy?odrobinacheci lubi tę wiadomość
Aniołek 6tc 14.02.16 [*] Córcia 10tc 13.06.16 [*]
...kiedyś będzie jeszcze pięknie... -
Paolala wrote:o to same dobre wieści od Was się szykują kciuki zaciśniete:) Madziulla piekne jajca, Peps serducho, a Odrobina wszystkie pomiary i piekny dziedzic:) o ttaaak:D
Farmaceutka, czy macie jakies zapasy Quinaxu/ Vitreolentu? wycofane z aptek ale wiem że czasem można spotkać gdzieś i czy coś macie oprócz tego w ramach zahamowania rozwoju zaćmy?
Niestety nie mamy:/ ale można zrobić je jako lek recepturowy:) mozna zapytać lekarza, ja jeszcze poszukam u nas przepisu i ewentualnie mozna sie udac do lekarza z przepisem:) lek robiony 10zl, a jak wiadomo wszystkie gotowe kropelki sa o niebo drozsze:) podobnie z lekami dermatologicznymi - 100g masci robionej 10zl 30g masci gotowej 40zl:)Arwi lubi tę wiadomość
-
haha Ojejku nie widziałam Twojego posta wcześniej i wygląda jakbym odgapiła wpis:P
Farmaceutka dzięki:D nie wpadłam na lek recepturowy jeśli chodzi o krople do oczu;)
edit: ale jakbyś miała przepis to byłabym wdzięczna;)Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 stycznia 2017, 19:46
Aniołek 6tc 14.02.16 [*] Córcia 10tc 13.06.16 [*]
...kiedyś będzie jeszcze pięknie... -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Impresja wrote:Qasha, Twoje menu ma mega wpływ na insulinę, jak Ojejku pisała. Pieczywo, kluski, owoce, słodycze - to wszystko ma kosmiczne IG. U mnie od początku jest tendencja do hipoglikemii i tylko dieta cukrzycowa i bardzo częste mniejsze posiłki są w stanie trzymać mnie w ryzach. Paradoksalnie po czekoladzie mam mniejszy problem niż po pieczywie i owocach. To są dwie największe moje zmory. Moim zdaniem Twoje wyniki to czerwona lampka dla lekarza powinna być i podzielam zdanie, że przydałaby się krzywa insulinowa. Bez niej trudno coś mądrego wymyślić. Sama nie mam szans na dostanie takiego skierowania, więc działam po omacku, ale efekty i tak widać. Już po Twojej akcji z zasłabnięciem pisałam, że warto, żebyśmy wszystkie uważały na hipoglikemię i w tej sytuacji rozważały dietę cukrzycową. Bo i samopoczucie od razu lepsze, a przede wszystkim fasol bezpieczniejszy.
No tak, tylko co się na takiej diecie jada? Jak mi każą jeść marchewkę, czy fasolę to prędzej umrę z głodu niż to zjem, po prostu są rzeczy, których nie umiem przełknąć i 99% warzyw się do nich zalicza
Pieczywa nie lubię, wole na śniadanie zjeść właśnie zupę mleczną, czy twarożek. Tzn może nie tyle nie lubię, bo zjeść zjem, czasem nawet ze smakiem, ale jak mam do wyboru twarożek lub bułkę to jednak wole twarożek Ale to też albo na słono ze szczypiorkiem albo na słodko z cukrem
Jeśli chodzi o jakąkolwiek dietę to musiałby ze mną usiąść ktoś, kto się na tym zna, dietetyk czy coś i pomóc mi coś ogarnąć, bo z takich diet z internetu to ja większości rzeczy po prostu nie lubię. Sam zapach np. takiej marchewki mnie drażni, a co dopiero smak... ludzie mówią, że jest słodka, a mi smakuje jak jakaś bezsmakowa papka z tendencją do goryczki i aż się dźwiga.
Żebym ja się jeszcze kiedykolwiek źle czuła czy coś, ale nie czuję się zawsze dobrze, chyba że jestem chora. Okej, raz mi się zdarzyło zasłabnąć, ale to w ciąży podobno normalne -
Farmaceutka, piękny dziedzic!
Marzu, współczuję tych stresów, na szczęście wszystko ok!
Madziulka, przykro mi :*marzusiax lubi tę wiadomość
Po 3 latach starań, w końcu z nami Pola, 30.03.2018r.
moje dwa aniołki...
Aniołek, lipiec 2015, cp
Leonek, styczeń 2017, 28tc
-
marzusiax wrote:Qasha nic sie nie stresuj. Dobrze ze konsultujesz wynik u diabetologa. Ciekawa jestem co ci powie i co zaleci
Też jestem ciekawa Gin mówi, że wynik ok, u endo dziś babcia była to się przy okazji zapytała i też twierdzi, że ok. Zobaczymy, co specjalista powie mama ma mu powiedzieć o tym moim zasłabnięciu, przypomnieć epizod z cukrem 46 po posiłku, powiedzieć co jadłam i robiłam dzień przed badaniem i pokazać mu moje wyniki. Jak coś stwierdzi, że nie jest ok to na pewno zaprosi mnie na wizytę