PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Agnuka, Ania wspaniałe wiadomości ❤️
Można już śmiało "wyprawkować"
Ania to niestety tylko i aż internet szkoda, że tak wyszło.
Praskovia na luzie, mnie absolutnie nie gniotą wasze rozmowy o skokach rozwojowych przecież nikt mnie nie będzie przepraszał za to, że ma zdrowe dziecko
Choć to naturalne, że w pewnych okolicznościach zmienia się punkt widzenia.
Nasza kwalifikacja nie poszła zgodnie z planem bo są pewne ograniczenia i operacja jest zbyt ryzykowna. Młoda dostała kolejne leki (ma ich już więcej niż moja babcia 😅) i cóż.... Walczymy dalej 💪
Po prostu ciąża wpływa na mnie bardzo pod kątem emocjonalnym i tak jak zawsze do tej pory umiałam wyłączyć emocje w trakcie trudniejszych momentów tak teraz jest mi ciężko to znieść.
Dzisiaj w nocy młoda zasnęła po lekach a ja do rana na zmianę miałam ochotę płakać i wrzeszczeć 🙄 choć etap "pretensji do całego świata" mam już daaaaawno za sobą.
Z plusów to po powrocie ze szpitala odebralam starszych i byliśmy na pysznych lodach 😁 potem spacer, a teraz bawią się w ogrodzie a ja staram się odpocząć bo wczoraj bardzo przesadziłam, dziś się nadzwigalam i brzuch mnie okropnie ciągnie i boli podwozie 😒Agnuka lubi tę wiadomość
-
Ojej a co się wydarzyło z Ania? Bo dzis trochę sie wyłączyłam...
Sara ja nawet nie potrafię się odnieść do Twojego postu, bo przecież trudno napisać rozumiem, a drugiej strony nawet nie wiem jak wesprzeć,.bo jak się nie jest w takiej sytuacji, to sie nic nie wie..
A często młoda ma te ataki? Ale to nie jest padaczka lekoodporna?
Reszta dziewczyn super, że maluchy rosną i wizyty przebiegły świetnie, oby tak dalej i czekamy na następne dziewczyny i ich połówkowe 🥰
Iga super imię ! W sumie uważam jakie byśmy nie wybrały tutaj na forum, to każde jest piękne, bo jest piekne dla nas rodziców i wybrane z miłością, a jak komuś sie nie podoba, to już problem tej osoby 😉 -
Kropka to chyba poza forum albo przynajmniej poza tym wątkiem coś się podziało u Ani. Chyba, że ja też przespałam 😨
Co do małej to obecnie było bardzo dobrze bo odkąd ma dobraną tą dawkę leku, czyli od marca, miała 2 napady. Wcześniej były praktycznie co noc (ma padaczkę przysenną). Przy czym ten dzisiejszy powoli przeradzał się w stan padaczkowy (a to bezpośrednie zagrożenie życia). U niej sytuacja z leczeniem jest o tyle skomplikowana, że najskuteczniejsze leki przeciwpadaczkowe dla dzieci są na bazie kwasu walproinowego a ona nie może go przyjmować ze względu na skazę krwotoczną. I poniekąd mamy związane ręce. Owszem, zawsze można zwiększać dawki ale też jednak chcielibyśmy uniknąć otępienia i innych skutków ubocznych. Póki co obserwuje i wierzę, że to był "wypadek przy pracy". Każdy napad powoduje mniejsze lub większe uszkodzenie w mózgu. Dla dziecka, które i tak ten mózg ma uszkodzony, oznacza to katastrofę 🙄
No ale jakby nie było, jesteśmy z mężem świadomi jakie są fakty i realia 🤷🏻♀️ -
Ania, nie będę cytować żeby nie kopiować twojej wypowiedzi ale to zakrawa o psychozę 😱 przecież to nienormalne.
Jak ja zazdroszczę niektórym ludziom wolnego czasu na śledzenie innych 🙈
I to dorosła kobieta, zapewne matka... Kyrie Elejson 🙄 -
Ja na początku jak napisałaś to zrozumiałam, że to jakaś osoba z otoczenia cię odnalazła.
A ta twoja prześladowczyni teraz się uruchomiła czy już kiedyś miałaś z nią problemy? -
Jejku nie wiem co Ci ludzie w głowach mają...🤦🏻♀️ To strach cokolwiek napisać, bo nie wiadomo skąd taka osoba jest i czy czasem po postach nie sklei wszystkiego w całość i nie dojdzie kto kim jest... Masakra.. toz to nie dowiemy się płci do końca ciąży? 😱
-
Kropka6 wrote:Jejku nie wiem co Ci ludzie w głowach mają...🤦🏻♀️ To strach cokolwiek napisać, bo nie wiadomo skąd taka osoba jest i czy czasem po postach nie sklei wszystkiego w całość i nie dojdzie kto kim jest... Masakra.. toz to nie dowiemy się płci do końca ciąży? 😱
Kropka6 lubi tę wiadomość
-
Sara30 wrote:Kropka to chyba poza forum albo przynajmniej poza tym wątkiem coś się podziało u Ani. Chyba, że ja też przespałam 😨
Co do małej to obecnie było bardzo dobrze bo odkąd ma dobraną tą dawkę leku, czyli od marca, miała 2 napady. Wcześniej były praktycznie co noc (ma padaczkę przysenną). Przy czym ten dzisiejszy powoli przeradzał się w stan padaczkowy (a to bezpośrednie zagrożenie życia). U niej sytuacja z leczeniem jest o tyle skomplikowana, że najskuteczniejsze leki przeciwpadaczkowe dla dzieci są na bazie kwasu walproinowego a ona nie może go przyjmować ze względu na skazę krwotoczną. I poniekąd mamy związane ręce. Owszem, zawsze można zwiększać dawki ale też jednak chcielibyśmy uniknąć otępienia i innych skutków ubocznych. Póki co obserwuje i wierzę, że to był "wypadek przy pracy". Każdy napad powoduje mniejsze lub większe uszkodzenie w mózgu. Dla dziecka, które i tak ten mózg ma uszkodzony, oznacza to katastrofę 🙄
No ale jakby nie było, jesteśmy z mężem świadomi jakie są fakty i realia 🤷🏻♀️
No niestety domyślałam się, że wszystko co wypracujecie na rehabilitacji przez tygodnie, to przez taki wieczór napad może się cofnąć o dwa kroki do tyłu..
Ah pamietam na studiach jak miałam praktyki na rehabilitacji dziecięcej, po tym powiedziałam że nigdy nie będę pracować z dziećmi.. bo dla mnie psychicznie było Bardzo ciężko. A Wy jako rodzice, w sumie cała rodzina, bo i dzieci, musicie temu stawiać czoła codziennie. Ale cieszę się, że potrafisz i tak w tym wszystkim odnajdywać słońce i że zdecydowaliście się na kolejne dziecko. Jesteście bardzo silni! -
Ania_1003 wrote:Nawet nie wiem kto to jest oprócz nazwy nicku. Udzielała się tylko w tematach o sprzedaży leków. Żadne wątki typowo staraniowe . Nie mam pojęcia jaki jest cel inwigilacji mnie.
Dziwne. Bardzo. Ja tego nie rozumiem kompletnie 🤷🏻♀️ -
Jejku straszne, w sumie to i trochę też przykre, że jeśli to jest osoba, która stara sie od wielu lat o dziecko i go nie ma, to powinna udać się do psychologa/psychiatry na jakąś terapię, a nie ludzi stalkowac i mówić, że zazdrości że jest ktos inny w ciąży..
Ale powiem Wam, że ja między innymi szybko poszłam na zwolnienie, bo w pracy mam koleżankę która bardzo mi zazdrość że mam dziecko i teraz będzie drugie, bo ona od kilku lat sie stara i nic.. nawet jakieś podejścia in vitro u niej były. Więc bardzo czesto w pracy pod górę mi robiła. Nie przychodziła na swoją zmiane itp. i jak nadarzyła się okazja, że mogę szybko iść na zwolnienie puki ona sie nie dowiedziała, to uciekłam, żeby nie mieć jakiś nieprzyjemność.
Ale to tacy ludzie powinni chodzić na terapię i przepracować te emocje.. tylko o ile ja mogłam jej zwrócić uwagę, tak w tej sytuacji, to jak aninimowa osoba, trudno cokolwiek zrobić i jeszcze jest strach, do czego jest zdolna.. -
Ania a ja bym to miała w dupie. Dlaczego ktoś ma odbierać ci radość?
Oczywiście, jest mi przykro, że ktos ma problem z zajściem w ciążę ale dlaczego ty, ja czy inna ciężarna ma za to przepraszać?
Ani my tych dzieci nikomu nie zabrałyśmy, ani nie mamy monopolu na ich posiadanie.
Tak jak ja nie oczekuje, że ktoś mnie będzie przepraszał za to, że ma zdrowe dziecko tak ja nie będę przepraszała za to, że mi się udało i je mam.
Mimo iż sama mama za sobą 3 lata starań i 4 poronienia to naprawdę nie rozumiem.
Co mamy teraz zrobić? Sprzedać dzieci a brzuch ciążowy ukryć w worku pokutnym, żeby kogoś w oczy nie kłuło?
To, że ktoś sobie nie radzi z własnymi emocjami to tylko i wyłącznie jego problem.
Nikomu krzywdy nie robisz i nie pozwól aby jakaś sfrustrowana baba odbierała Ci radość bo nikomu nie jesteś nic winna! -
Ania wspolczuje, nie zalapalam sie na dokladny opis ale z tych kolejnych wnioskuje ze masz do czynienia z kims niezrownowazonym.
Sara - podziwiam cala soba. Trzymam kciuki, zeby tak jak napisalas to byl "wypadek przy pracy" i rzeczywiscie poprawa byla widoczna
Co do moich wizyt, nie zglaszalmzglaszalama ale mialam dwie w tym tyg - jedna u (jeszcze) mojej prowadzacej, tam sie wiele nie dowiedzialam, poza tym ze szyjka zamknieta i twarda ale liczylam ze kliknie mi w systemie skierowanie na kolejne USG bo w poprzedniej ciazy sama karta ciazy byla podstawa do tych badan a teraz musi byc skierowanie w systemie. Jak zapytalam o skierowania na badania (nie wspominalam o USG tylko o tym ze jak poszlam na badanie krwi i moczu to mi polozna powiedziala ze nie mam skierowan) to powiedziala ze ona tam nie ma nic do klikania i ze pretensje do kogos tam (nie pamietam) bo sobie wymysli ze skierowania maja jakies daty waznosci. W kazdym razie, najwazniejsze ze po tej wizycie skierowania sie pojawily i moglam pojsc na USG wczoraj bez koniecznosci placenia za nie (ost USG mialam 19 kwietnia).
USG z wczoraj - wszystko OK, obwod brzuszka etc. Polowkowe dopiero 21 czerwca wiec tam bedzie dokladniejsze badanie. Zaluje tylko ze nie wpuscil lekarz mojej 5latki do gabinetu, niby bylam na to przygotowana ze tak moze byc ale troche szkoda bo chciala zobaczyc dzidzie.
No i dolaczamy do grona meskiego - bedzie chlopak - trzymajcie kciuki za negocjacje imienia z M.
-
O Minnie, toż to ponad miesiąc miałaś od ostatniego USG, współczuję, że trzeba wyszarpywać wręcz każde usg u lekarza.. ale super że z maluszkiem wszystko ok ❤️ niech sobie rośnie spokojnie. A jakie masz typy imienia?
MinnieMe lubi tę wiadomość
-
Sara30 wrote:Ania a ja bym to miała w dupie. Dlaczego ktoś ma odbierać ci radość?
Oczywiście, jest mi przykro, że ktos ma problem z zajściem w ciążę ale dlaczego ty, ja czy inna ciężarna ma za to przepraszać?
Ani my tych dzieci nikomu nie zabrałyśmy, ani nie mamy monopolu na ich posiadanie.
Tak jak ja nie oczekuje, że ktoś mnie będzie przepraszał za to, że ma zdrowe dziecko tak ja nie będę przepraszała za to, że mi się udało i je mam.
Mimo iż sama mama za sobą 3 lata starań i 4 poronienia to naprawdę nie rozumiem.
Co mamy teraz zrobić? Sprzedać dzieci a brzuch ciążowy ukryć w worku pokutnym, żeby kogoś w oczy nie kłuło?
To, że ktoś sobie nie radzi z własnymi emocjami to tylko i wyłącznie jego problem.
Nikomu krzywdy nie robisz i nie pozwól aby jakaś sfrustrowana baba odbierała Ci radość bo nikomu nie jesteś nic winna!
Zgadzam się z Sara, nie można tracić radości przez jakąś chorą osobę, bo tak można ją nazwać. To ona ma głównie problem, nie Ty... -
Kropka6 wrote:O Minnie, toż to ponad miesiąc miałaś od ostatniego USG, współczuję, że trzeba wyszarpywać wręcz każde usg u lekarza.. ale super że z maluszkiem wszystko ok ❤️ niech sobie rośnie spokojnie. A jakie masz typy imienia?
Ja celuje w Gabriela, moze Hugo. Podoba mi sie bardzo tez Julian ale kolezanka ktora rodzi w lipcu wybrala to imie no wiec odpuszczam
-
A to chyba już pisałaś o tych typach imion, albo którejś z innych dziewczyn podobają sie podobne imiona. Bo tak coś kojarzę 🤔 no to zobaczymy jak Wam pójdzie batalia o imiona 😉 Hugo imię znanego pisarza w sumie dawno nie nadawane, przynajmniej w Polsce a raczej w pisowni chyba miedzynarodowe. Mi sie podoba 👍
MinnieMe lubi tę wiadomość