PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMala_syrenka wrote:Poziomka, może będzie lepiej. Zawsze może być inaczej. Będę za Was mocno trzymać kciuki. Takie planowe to pewnie raczej rano?
a pierwsze CC też tak na zimno planowe?
Teraz pewnie gdzieś rano. 🙈😮 -
Dziewczyny trzymam kciuki za CC ❤️❤️❤️
Ja wciąż czekam 🫣 kto by pomyślał 🫣
Tydzień do terminu. Jak nic się nie ruszy to w przyszłym tygodniu dostanę skierowanie na indukcję 🤦🏻♀️
Czop już odszedł dawno, skurcze przepowiadajace mam codziennie po kilka godzin i coś się rozbujać nie może 🤷🏻♀️ -
Sara, jak zobaczyłam, że ostatni wpis jest od Ciebie, myślałam, że już po😅 wszystkie razem z Tobą wyczekujemy Lidki, a jej jak na złość się nie spieszy🤭
Mnie od tygodnia też już męczą coraz mocniejsze skurcze przepowiadające, dzisiaj w nocy miałam wrażenie jakby coś się miało zacząć. Co 2h na siusiu i jakieś takie dziwne przeczucie wewnątrz... no ale wstałam i działam dalej w pokoju dzieci. Dzisiaj mąż przywiezie łóżeczko, będziemy składać w końcu. Dziś 36+1, jeszcze tydzień i mogłabym rodzić, bo już mnie wykańczają i skurcze i ból w miednicy😬 noce to jest jakaś tragedia od kilku dni, nie mogę się w ogóle ułożyć. Chyba się w koncu przeniosę na spanie do salonu, bo męża budzę przy okazji przekręcania się z boku na bok, lub jak wstaję do toalety. W ogóle mam jakieś takie poczucie, że nie mam nic uszykowane, że nie jestem w ogole gotowa z niczym. Dzisiaj szykuję małą torbę dla mojej starszej, w razie jakby musiała zostać u babci. Tak sobie czytałam Wasze rozterki a propos przygotowania starszaków na czas pobytu mamusi w szpitalu... i w sumie Wam powiem, że sama zaczęłam się stresować🙈 w lipcu zaliczyłam 5 dniowy pobyt w szpitalu i w sumie córka poradziła sobie z tym znacznie lepiej, niż ja. Teoretycznie nie powinno być źle, ale obawy mam mimo to.
Kropka, przeurocze zdjęcie. Super, że już jesteście razem w domku🥰
Poziomka, trzymam mocno kciuki za Was! -
nick nieaktualny
-
Ania_1003 wrote:Ze mnie właśnie coś wyleciało i się zestresowałam.
Brzuch mnie zaczął boleć z nerwów.
Stary zaraz jedzie do Wrocławia, potem jeszcze musi coś załatwić.
Wróci późno.
A ja będę musiała się sama w razie czego zawieść do szpitala 🫣
Zdefiniuj "coś"?
Spokój cię uratuje 😉 Nawet jeśli to dziś, to dasz radę.
Mnie dziś jest ogólnie smutno. Do tego stopnia, że czas zabijam przy Gilmore Girls...
No i w domu rodzinnym sytuacja raczej marna, bo tata jest w fatalnym stanie i raczej szans na poprawę nie ma. Bardziej na pogorszenie i że wnuka nie pozna... Od dawna się na to szykowało, ale myślałam, że może jeszcze nie teraz. -
U mnie dziś ranek pełen emocji, nie wiem skąd mi się przypałętały dreszcze i wymioty. Nawet łyka wody nie byłam w stanie wziąć. Mała tętno w kosmosie, oprócz tachykardii i mojego wysokiego pulsu wszystko w normie, więc podłączyli mnie do nawodnienia i się uspokoiło, ale była groźba pilnego CC.
Mam nadzieję, że już będzie lepiej, bo mój stres też jej na pewno nie pomógł 🤯Hashimoto, z.Sjögrena
ANA3 dodatnie
Pai homo 4G
10.2022- puste jajo 8tc.
25.01- beta:80, prog: 31
03.02-pęcherzyk 0,69cm w macicy
11.02- mamy zarodek i serduszko❤️
17.02- IP, krwiak, bobo 1,05 cm
28.02- 2,16 cm bobasa, krwiak zniknął ❤️
18.03- NIFTY: niskie ryzyka, dziewczynka 🌸
21.03- prenatalne, 5,5 cm fikającej panienki 💖
11.04- 9,9 cm i 130 gramów obrażonej princessy👑
09.05- 284 gramy małej damy
22.05- 21+0, 405 gramów akrobatki
23.06-25+4, 880 gramów Myszki 🌸
04.07-27+1, jest 1 kilogram💪
21.07-29+4, III prenatalne, 1425g💖
04.08-31+4, 2kg bobasa 🙈
29.08-35+1, 2,7kg dużej panny 🤩
18.09-38+0, ok.3kg, przyjęcie na oddział i czekamy 🍀
28.09- 39+3, 2890g-Iga na świecie💝 -
Zauważyłam,że pisanie tutaj mi bardzo nie służy, więc sobie głównie podczytuje.
Eskalopka, dużo siły! bardzo trudny czas.
Agentka, uff, oby bylo wszystko ok!
Sara, współczuję. naprawdę wiem,co przeżywasz. Czop u mnie już też się wykruszal, prawie codziennie mam biegunkę, a skurcze są dla mnie łudząco podobne z porodowymi. przepowiadające nie wspomnę. zaczęły być takie dokuczliwe,że potrafią obudzić w nocy, są bardzo regularne, a czasami nawet odnoszę wrażenie,że się nasilają. Niby jeszcze nie czas, ale tak naprawdę to nie wiadomo, kiedy syn stwierdzi,że to jego pora. on nie ma kalendarza, nie ma blokady,że do 37 tyg nie wychodzi. Jednocześnie wiem,że gdybym była w 38+ to by mi to strasznie ryło glowe. a to mnie pewnie czeka.
u mnie sinusoida. wczoraj zjazd, dzisiaj zryw. Jak jest upał, to nie umiem funkcjonowac, a jak jest rześko, to czasu do końca wydaje się za mało. a ja nie jestem jeszcze gotowa.
ogólnie skupiam się teraz na samych pozytywnych rzeczach, które sprawiają mi dużo radosci, bo wiem,że wkrótce może być różnie i próbuje się dobrze nastawić i naładować energię na najbliższy czas. -
Kropka, Twoje zdjęcie to wyciskacz łez 😻 piękne ujęcie. Oby stary wpadł na pomysł i fotografował trochę, bo niestety póki ja nie powiem, to nie chwyci za telefon, a chciałabym kilka zdjęć na spontanie. Pozowane to już nie to samo 🙂
Poziomka, trzymam kciuki. Wcale nie musi być gorzej lub tak samo jak ostatnio. Podejdź do tego zadaniowo. Pamiętaj, że ból w końcu minie (powtarzam sobie to jak mantrę codziennie 😋).
Ja w czwartek wizytuję i dowiem się ostatecznie, czy 26 cc. Wczoraj była położna, to powiedziała, że przerażająco wyglądam, jakby ktoś mi dokleił ogromny brzuch, który zupełnie nie pasuje do mojej postury. Zauważyła opuchliznę i to na całym ciele, powiedziała, że już może nerki nie dają rady i limfa wychodzi. No i w nocy miałam takie bóle pleców, właśnie chyba to był ból nerek. Ciśnienie mam podwyższone, ehh. Niby chcę, żeby dzidzia posiedziała jeszcze w brzuszku dla własnego bezpieczeństwa, ale z drugiej strony nie chciałabym się już martwić, czy wszystko jest ok. Naprawdę liczę na to, że w czwartek wyjdę z wizyty ze skierowaniem na cc na wtorek i za tydzień o tej porze będę leżeć na sali, a obok mnie mąż będzie kangurował małą 💗Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2023, 13:53
-
Dziewczyny prawda jest taka ze wszystkie na końcówce jesteśmy nadzwyczajnie w świecie zmęczone- i fizycznie i psychicznie, a dochodzi stres oczekiwania kiedy, hormony szaleją wiec naprawdę nic dziwnego ze mamy teraz więcej złych dni niż dobrych. Ja od kilku dni poprostu gnije na kanapie przy tv. Wiozę rano dzieci, popołudniu rozwożę na zajęcia a poza tym nie robię NIC- poziom energii mam -100 i muszę się z tym pogodzić i poprostu to przetrwać, dlatego odpuśćmy same
Sobie czasami- mamy prawo teraz do gorszego samopoczuciaFreya21, Eskalopka, Mju, Poziomka25, Praskovia lubią tę wiadomość
-
35tc+1 pierwszy raz ktoś mnie w kolejce w sklepie puścił 🥳 Pan w mięsnym ustąpił sam z siebie. Szok. Pierwszy raz... Bardzo fajnie bo myślałam że mi brzuch pęknie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 września 2023, 20:28
Mju, MinnieMe, GrubAsia, Agnuka, elforia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Poziomka , kciuki 🤞
Jak się czujecie dziewczyny ?Sara , Agentka ?
Ja byłam wczoraj na wizycie kontrolnej , maluszek waży ok 3300g , na razie wszystko pozamykane , główka nadal wysoko - przed terminem cc raczej nie zacznę rodzic 😅
A no i witam w ciazy donoszonej, za 14 dni o tej porze będę już jak Poziomka czekać na cc 😱Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 września 2023, 08:04
Poziomka25, Praskovia, Eskalopka, Agnuka, agentka93 lubią tę wiadomość
"Szczęście to nie tylko to, co los daje, ale i to, czego nie zabiera"
3 ivf, 4 transfer: ❤️wymarzona córeczka 27.01.2021r.
Starania o rodzeństwo od 07.2021 kolejne 4 procedury ivf , kolejne 7 nieudanych transferów
03.05.2022r 💔 10t.c.
2 miesiące odpoczynku i :
04.02.2023 - || naturalny cud
11+0 Nifty pro - niskie ryzyka, chłopiec 🩵
12+6 mały człowiek ma juz 6.1cm 🥰
18+0 225g akrobaty 🥹
23+0 559g połówkowe 🤩
28+6 1330g bobaska,
31+0 1620g 🥰 III prenatalne,miednicowo położony
33+6 2550g fiknął głową w dół 🫣
36+1 3060g małego gigantka🥹
37+0 3300g
39+1 cc- 3780g, 58cm pięknego chłopca 🩵 -
Poziomka trzymamy kciuki 😍 razem z Michaliną.
Od wczoraj wieczorem próbuje coś napisać i nie udaje mi się. A teraz już nie pamiętam co ja miałam Wam napisać 😄
Tyle co pamietam, chyba poziomka pytała, to ja z Marceliną (37+1) miałam to zaświadczenie od neurologa, że ma wczesniacze oznaki. I miała szczepienian5w1 za darmo. Teraz juz nie będę mieć, bo Michalina żadnych oznak nie wykazuje.
Co do zdjęć, nawet nie wiem kiedy mąż to zdjecie zrobił, on lubi takie zdjęcia robić. Więc fajnie wyszło 😍
Co do zmeczenia. To tak ja byłam bardzoo zmęczona ta noga, że nie moge się poruszać i w sumie bardzo chciałam żeby się urodziła malutka. Ale noga nie przestała boleć i trudności z poruszaniem. Wiec wczoraj byłam u fizjoterapeutki uroginekologicznej. I polecam dziewczyny! (Ale to opisze później Wam).
Sara mam nadzieję, że cisza to jednak dla Ciebie wybawienie i porod jest.