PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja się już dzisiaj nie wyrobie. Wątpię,żeby mój poród przebiegł błyskawicznie. A olej to mnie dzisiaj nawet dobrze nie czyści. Tylko boli podbrzusze, ale to ewidentnie jelita. Stary chce iść na ostre żarcie, nie wiem, czy to dobry pomysł, ale kurcze lubię niestety 🤣🤣
-
U mnie tez bez zmian… jestem nastawiona na wykorzystanie ostatniego wolnego weekendu, bo już nigdy więcej nie będzie tak samo 😉 mam nadzieje urodzić 16 lub 17.10, bo w poniedziałek jadę na wywołanie i zobaczymy co z tego wyjdzie, ale liczę, że jak dostanę balonik i oksytocynę to pójdzie raz dwa i max do wtorku się wyrobimy…
Ja od rana pisałam do Zusu… Pani na infolinii mi powiedziała, że to nic nie znaczy 🤦🏼♀️😂 No, ale odpisałam im co by został ślad tym bardziej, że oczekują ode mnie odpowiedz 18-19.10, a ja będę wtedy na 100% w szpitalu 🤷🏼♀️
Projekt z budzetowania i finansowania projektów zrobiony, wiec w planie jeszcze wyslac promotorowi ankiety do pracy i bibliografię, a po porodzie dzida z pisaniem, bo do połowy grudnia muszę oddać prace 🤗
Mala_syrenka na mnie normalnie on działa - pół łyżeczki wystarczyło i już… a teraz 2 łyżki raz, później 2 łyżki i 1,5 łyżki i dupa… leki mnie zabolał brzuch 🤦🏼♀️ pikantne jedzenie jem od 2 tyg… mam na nie ogromna ochotę i tez nic… skakanie na piłce, joga, mycie podłóg, kręcenie sutków i sex tez nic 😂 już się czuje jak szaleniec 😅 -
Elforia, w Tobie była nadzieja!!
A ten olej to ja nie wiem. Może później zadziała? dziwna sprawa. Ale skoro piszesz,że na Tobie też wrażenia nie zrobił, to może tak bywa.
Może w takim razie spróbuję jeszcze po wyborach go wypić, skoro nie działa, ale też i krzywdy nie robi, bo może moje dziecko też czeka na 40+0.
Serio, nic się nie da zrobić. i ja też się czuje jak wariatka. -
Kropka6 wrote:Agnuka. MennieMe to ja zapytam Was o tą astme. Jak to zdiagnozowaliwcie? Lekarze Was wysłali czy same reagowałyście?
U nas podobnie jak u Agnuki, Anielka jak poszła do żłobka i zaczęła łapać choroby to wszystko kończyło się kiepsko- zapalanie oskrzeli/płuc/krtani. A to wystarczyło ze ktoś inny przyprowadził dziecko z katarem, u nas ten katar kończył się właśnie takimi zapaleńcami. Nie zliczę ile razy karetkę wzywałam do domu w nocy przez duszności bo dziecko tak kaszlalo ze nie byłam jej w stanie nawet zmierzyć ilości oddechów na minutę bo nie było minuty przerwy od kaszlu. Ostatecznie diagnoza zapadła w szpitalu po 11 miesiącach chodzenia do żłobka - okazał się ze w tym czasie byłam z Anielka 46 razy u lekarza a to tylko wizyty w placówce, nie było w tym wizyt domowych. Sama się przeraziłam jak to zobaczyłam. No i właśnie jak byłyśmy w szpitalu profesor powiedział ze astma i ze dziecko nie nadaje się do żłobka. Miala tez tam testy wówczas zrobione ale nic nie wyszło, widze ze to standard. Tez dostałyśmy cały schemat postępowania w razie zaostrzenia. I jest lepiej. Sterydy pomagają dzięki czemu unikamy zapaleń płuc/oskrzeli. Z biegiem czasu mam wrażenie ze i mniej tych zaostrzeń wiec liczę na to ze wyrośnie -
Mala_syrenka wrote:W ogóle przyszły tydzień to może i domkniemy listę już nie? Bo kto tu został?
Elforia(może już nie😂😂) Agnuka, ja, Żmija, Eskalopka, Minnie i Małgosia. Reszta się nie odzywa albo pominęłam. Minnie, Ty po CC, tak? jakieś plany na Ciebie mają czy w razie czego czekasz do końca?
Tak ja po CC ale twierdzą ze ma rodzic SN wiec czekam aż się akcja sama rozkręci. Oby to nie oznaczało indukcji…Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2023, 17:22
-
Mala_syrenka wrote:W ogóle przyszły tydzień to może i domkniemy listę już nie? Bo kto tu został?
Elforia(może już nie😂😂) Agnuka, ja, Żmija, Eskalopka, Minnie i Małgosia. Reszta się nie odzywa albo pominęłam. Minnie, Ty po CC, tak? jakieś plany na Ciebie mają czy w razie czego czekasz do końca? -
Mam skurcze. co jakieś 5 min, dokuczliwe jak cholera. Boli,że zatyka oddech, ale daje radę.
Jeszcze mam gości i muszę udawać,że jest ok. Ale stary widzi,że coś jest na rzeczy.
Tylko, że nie chce się nakręcać, bo się boje, że się wyciszy. Noc pokaże.Eskalopka, Agnuka, elforia, Praskovia, Umka lubią tę wiadomość
-
Syrenka, o kurczę. Jak będą co 3 minuty, to wyganiaj gości i do szpitala. Bo zdziwiliby się, gdyby musieli poród odbierać 😉
Niech to będzie to. W końcu to piątek trzynastego ☺️Praskovia lubi tę wiadomość
10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
A my witamy się z domu. Wczorajsze popołudnie było szalone, bo Franio szalał na mój widok, a Anielka nie potrafiła zasnąć między karmieniami. Ale noc była już super. Oboje padli o 21. Franio spał do rana, a Anielkę budziłam, przebierałam i karmiłam, i od razu zasypiała dalej...
Dzisiejszy dzień też spoko, głównie dzięki temu, że Anielka to wzorowy noworodek. Je, śpi, czasem się porozgląda. Za to Franio ma totalną fazę na mnie, znów nie chce robić nic z tatą. A mąż tak się cieszył, że przez ten tydzień się zrobił tatusiowy. Niestety minęło 😉
Na szczęście do Anielki odnosi się na razie ok. Póki co jest łatwo, bo jest nas dwoje do dwójki dzieci, a ja na razie odciągam pokarm dla Anielki, więc możemy się przy niej wymieniać opieką. W ciągu dnia ja jestem więcej z Franiem, mąż z Anielką. Noc ogarniam ja, bo i tak muszę odciągać pokarm. Wolę, żeby mąż miał siłę w ciągu dnia, bo on załatwia wszystkie sprawy na zewnątrz i przygotowuje posiłki.
W szpitalu nie brałam już przeciwbólowych, ale w domu znów dość mocno boli mnie krocze. To pewnie od dużej ilości ruchu, zabaw z Franiem i od tego, że czasem go biorę na ręce.
Dziś weszłam na wagę. 6 kg już zeszło, zostały jeszcze 3 kg.
No i mąż dostał 6 dni opieki na mnie, do końca przyszłego tygodnia. To już coś.Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2023, 20:50
MalgosiaKmK, Agnuka, elforia, Kropka6, Praskovia, gabryśka lubią tę wiadomość
10.2020 6tc 💔
F. ur. wrzesień 2021 ❤️
11.2022 10 tc 💔
A. ur. październik 2023 ❤️ -
Menina ekstra ze jesteście już w domu i ze Anielka jest wzorowym noworodkiem ja zaklinałam rzeczywistość tym imieniem żeby córka była jak aniołek 😂 teraz brnę dalej w to i będzie najprawdopodobniej Gabryś jako drugi aniołek 😂😂😂 ciekawe czy pomoże 😁
Małgosia, mam to samo byle nie 1.11 ale w ogóle mi listopad nie leży wiec mam nadzieje ze jednak zdążymy w październiku 🙂
Mała Syrenka dawaj znać jak sytuacja. Ja już miałam taki piątek dwa tyg temu ze miałam co 3 minuty skurcze przez 2,5h ale wyciszyło sie jak poszłam spać. Tobie życzę by to nie był fałszywy alarm bo wiem ze czekasz niecierpliwieMenina lubi tę wiadomość
-
Mala_syrenka wrote:Nie nastawiam się na nic. bo już takie skurcze też miałam. Nie tak bolesne jak te dzisiaj, ale nie jestem już taka naiwna. Wydaje mi się też,że się wyciszają, więc raczej nic z tego. Jezu, tylko się pochwaliłam i mija 🙄🙄
-
Mala_syrenka wrote:Nie nastawiam się na nic. bo już takie skurcze też miałam. Nie tak bolesne jak te dzisiaj, ale nie jestem już taka naiwna. Wydaje mi się też,że się wyciszają, więc raczej nic z tego. Jezu, tylko się pochwaliłam i mija 🙄🙄
Trzymam kciuki, żeby to jednak było już. Może tylko skurcze sobie przerwę robią i rano będzie już pozamiatane! Przynajmniej ty będziesz już po.
U mnie względna cisza i o ile poród nie weźmie mnie z zaskoczenia to nie będzie dziś.
Menina, cudnie że wy już w domu!Menina lubi tę wiadomość
-
Mala_syrenka wrote:Mam skurcze. co jakieś 5 min, dokuczliwe jak cholera. Boli,że zatyka oddech, ale daje radę.
Jeszcze mam gości i muszę udawać,że jest ok. Ale stary widzi,że coś jest na rzeczy.
Tylko, że nie chce się nakręcać, bo się boje, że się wyciszy. Noc pokaże.
Trzymam kciuki 😁 może jak któraś z nas w końcu się rozpakuje, to i reszta ruszy, prawo serii 😃 🤭
A Ci goście jacyś w miarę ogarnięci? 😁 Może zostawisz z nimi starszaki, a Wy wio na porodówkę 🤪 -
Ewidentnie się wycisza. Skurcze są bardzo mocne, ale coraz rzadsze. Tak samo miałam ze starszą. W nocy od 2 do 5 regularne skurcze co 2-5 min, potem nagła cisza, rano krwawy czop i skurcze rzadkie. i o 18 4 cm rozwarcia. Poprzedzone skurczami co 20 min. i później takie co 10 min zrobiły pełne. Więc albo zbiera siły, żeby rano uderzyć podwójnie albo nie wiem. Zobaczymy. dzisiaj nie rodze, boli mnie głowa, a do północy się i tak nie wyrobie;D