PAŹDZIERNIK 2023
-
WIADOMOŚĆ
-
elforia wrote:A mi ZUS nie chce dać macierzyńskiego… chociaż masz prawo do 6 tyg przed urodzeniem dziecka już na niego pójść… wiec do 19 października chcą skrócony odpis aktu urodzenia 🤦🏼♀️
Możesz to na pewno z nimi przewalczyć, ale nastaw się bojowo! Zaczęłabym od rozmowy telefonicznej.
Jak tam? Któraś już zabiera się do rodzenia?
U mnie póki co nic wielkiego ale czuję mięśnie dna miednicy i parę razy zabolało na górze 🤞
Edit: albo mi się zdawało 🤷♀️Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2023, 16:21
-
Ja rodzę jutro. dzisiaj popijam koktajl z ananasa. Wieczorem zjem coś z mega ostrym sosem. A przed snem olej. Choćbym miała biegunkę i tak walne. To już moja ostatnia próba. Jeszcze sobie walne kąpiel przed snem dla relaksu że świecami.
A ananas mi tak smierdzi,że go do końca życia nie dotkne.
Jak nie ruszy, to tak ma być i już naprawdę się poddaje. Jutro mam dzień bez dzieci, to sobie posprzątam wszystkie kąty albo będę leżeć i pachnieć. Ale w ciszy. bez jekow, bez zabawiania towarzystwa. Więc jutro albo rodzę albo się ostatni raz na dluuugi czas relaksuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2023, 16:26
-
Mala_syrenka wrote:Ja rodzę jutro. dzisiaj popijam koktajl z ananasa. Wieczorem zjem coś z mega ostrym sosem. A przed snem olej. Choćbym miała biegunkę i tak walne. To już moja ostatnia próba. Jeszcze sobie walne kąpiel przed snem dla relaksu że świecami.
A ananas mi tak smierdzi,że go do końca życia nie dotkne.
Jak nie ruszy, to tak ma być i już naprawdę się poddaje. Jutro mam dzień bez dzieci, to sobie posprzątam wszystkie kąty albo będę leżeć i pachnieć. Ale w ciszy. bez jekow, bez zabawiania towarzystwa. Więc jutro albo rodzę albo się ostatni raz na dluuugi czas relaksuje.
W netto jest promocja na ananasy 🤪
Z bitą śmietaną wchodzą jako tako 😆
Namów jeszcze starego na masaż.
Ja już nie wiem co więcej robić. Olej rycynowy mi raczej nie wejdzie, ale ostre już tak i lewatywa też podobno pomaga 🤷♀️Asiek94 lubi tę wiadomość
-
Ja cały czas samoistnie czekam na rozwój wydarzeń, nigdy nie chce mi się bawić w takie przyspieszacze, bo nie wierzę w nie 🙈 jedynie wzmożony ruch przy sprzątaniu czy spacerze do mnie przemawia, ale nie bardzo mam co już sprzątać i nawet mi się nie chce, a na spacer nie pójdziemy, bo śpiącej Misi samej nie zostawimy 🤷🏻♀️
jedyne co, to może ze Starym zaszelejemy, ale nie pod kątem stricte wywoływania, a pod kątem przyszłościowej przerwy połogowej 🤭 🤪zmija lubi tę wiadomość
-
Na północy cisza spokój, samopoczucie mam lepsze niż przez ostatnich kilka tygodni, zaczynam wątpić, czy to się w ogóle wydarzy 😂
Jedyne co to postanowiłam, że moja wyprawa do urzędu była ostatnią samodzielną podróżą samochodem, zauważyłam, że nie mam takiego skupienia jak powinnam a pod domem parkowałam na miliard razy.
Jedyne co mi się chce, to sprzątać, jestem aktualnie na etapie SKĄD SIĘ BIERZE KURZ, to jest niemożliwe, żeby dwie osoby i kot tak się kurzyły. Mogłabym codziennie odkurzać i wycierać a ma drugi dzień jest go mnóstwo. Nie mam gratów, bibelotów, jest to dla mnie tajemnica wszechświata. -
Oj ja tez czuje mniejsze skupienie niestety. W poprzedniej ciszy tez tak miałam i raz niemalże przejechałam na czerwonym 🤦♀️ na szczescie Mąż był w samochodziebibzareagowal w porę i tez było to w takim miejscu ze małe szanse żeby coś się mogło wydarzyć ale wiadomo czerwone to czerwone. Ktoś jednak mógł jechać.
-
zmija wrote:Jedyne co mi się chce, to sprzątać, jestem aktualnie na etapie SKĄD SIĘ BIERZE KURZ, to jest niemożliwe, żeby dwie osoby i kot tak się kurzyły. Mogłabym codziennie odkurzać i wycierać a ma drugi dzień jest go mnóstwo. Nie mam gratów, bibelotów, jest to dla mnie tajemnica wszechświata.
🤣🤣🤣🤣 Mam to samo!
A mi się włączyło wicie gniazda! 😂 Rychło w czas, nie? 😅 Półtorej tygodnia po porodzie…zmija lubi tę wiadomość
-
elforia wrote:A mi ZUS nie chce dać macierzyńskiego… chociaż masz prawo do 6 tyg przed urodzeniem dziecka już na niego pójść… wiec do 19 października chcą skrócony odpis aktu urodzenia 🤦🏼♀️
a to u mnie tego samego tyg jak wyszłam ze szpitala wysłałam papieru do pracy o urlop macierzyński i rodzicielski. Poczta z potwierdzeniem doreczenia. Jednego dnia dostaje maila, że przypominają o złożenie wniosków. Wiec odpisuję, że dwa dni wcześniej wysłałam więc powinno zaraz dojść. Gdyby brakowało jakiegos dokumentu proszę o kontakt doślę a kilka dni później bede w okolicy i moge dowieść. Dwie godziny później dostaje sms, że list został odebrany w pracy.
W tym tygodniu maz do mnie mowi, czy logowałam sie na ZUS, bo miesiąc mija a nie ma przelewu za zasiłek czy wiadomo ile bedzie dokładnie wynosić. Loguje sie a tam nic, nawet do rozpatrzenia wniosk. Wiec pisze do kadrowej czy papiery na pewno odebrane. A ta do mnie dzwoni, że owszem dawno wpłynęły ale akt urodzenia jest ksero a nie oryginał czy potwierdzone za zgodność.. i ona nic z tym nie zrobiła przez tyle czasu..! No masakra .. -
No dziewczyny rodzimy 😛😛 jutro 13 wiec fajna data na urodzenie 🤣 no nic nie czuje.. 😶
Ale pamietajcie mycie podłóg na kolanach podobno działa 😛
Praskovia rychło w czas 🤣 dobrze że na porodówke sie spakowalas 🤣Eskalopka, Praskovia, zmija lubią tę wiadomość
-
Rodzimy rodzimy, a ja tracę motywację. Narobiła mi nadziei ginka w poniedziałek z rozwarciem, śluz sobie leci brązowy i co? I nic 🤨
Jak byłam spięta i gotowa to teraz już nie wiem i mi mija gotowość psychiczna do porodu.
Co noc śpię mega wyczulona na akcję i budzę się wiele razy, ale bynajmniej nie z powodu porodu tylko przekręcania się z boku na bok i nocnych partoli. Czy TO się kiedyś wydarzy?zmija lubi tę wiadomość
-
Eskalopka, chyba na końcówce każda ma takie poczucie, że nigdy nie urodzi, szczególnie kiedy czeka na pierwsze dziecko. 😅 Bo to się wydaje takie nierzeczywiste… Ale jeśli Cię to pocieszy choć trochę, to ja mam przeczucie, że uda Ci się tego 13.10. ✊🏻
Eskalopka, zmija, Kropka6 lubią tę wiadomość
-
Eskalopka, ruszy, ruszy. Dzisiaj, za tydzień, za dwa.. Dlatego ta końcówka jest taka obrzydliwa. Bo nie ma pewności, jest nadzieja. Też miałam kilka takich nocy z dupy, kiedy pół nocy nie mogłam spać, bo czuwałam, czy coś się dzieje. Teraz już się kładę i budzę siku, bo już się nie nakrecam wieczorem. No i dzisiaj odpuszczam olej, może jutro z rana, bo będę sama w domu. Wolę jednak w nocy spać niż siedziec w WC. Zwłaszcza, że dalej czuje coś jakby zatrucie. Nie chce się dobijać.
Eskalopka lubi tę wiadomość
-
A ja testuje właśnie głośnik bezprzewodowy pożyczony od kolegi, żeby mieć do porodu 😃 i się relaksuje, testuje jego możliwości, dooobre basy wchodzą 🤭
humor mega dobry, bo muzyka działa na mnie niesamowicie, az bym sobie poszła na koncert 🤪
Nawet Młodej się podoba, bo właśnie urządza harce w brzuchu 🙈 ja to chyba na te wszystkie KTG powinnam chodzić z podręcznym głośnikiem, żeby jakieś ruchy się pisały 😅Praskovia, elforia lubią tę wiadomość
-
Już się śmiałam do męża, że jak nas zobaczą z tym głośnikiem bluetooth, to nie wpuszczą na izbę, bo będą się bali, że wzorem Szymczyka i jego granatnika będziemy chcieli wysadzić porodówkę 🤡
no łudząco podobny 🙈🤣zmija, Praskovia, elforia lubią tę wiadomość
-
Eskalopka Ty dopiero 38+3, a wiesz jak ja się czuje… mam
To samo wrażenie, że akcja nigdy się nie zacznie 🤷🏼♀️
Ja dziś wypiłam i wczoraj na noc olej… łącznie 2,5 łyżki i nic… nawet wizyty w wc
Spacer zrobiony, joga tez i teraz skacze na piłce 😂
Kropka a to franca… No mi 3 księgowe powiedziały, że prawdopodobnie maja bałagan i mam tam od rana dzwonić i pisać i jestem dobrej myśli! Ale sytuacja dziwna, bo przecież do 19.10 nie mam obowiązku urodzić - skąd akt urodzenia mam mieć 🤷🏼♀️🤦🏼♀️
-
Menina wrote:
Zastanawiam się, czy ten sierpniowy covid i ta wrześniowo -pazdziernikowa infekcja wpłynęły na tą hipotrofię Anielki. A może cukrzyca, albo te skoki ciśnienia u lekarza... Gdzieś tam z tyłu głowy jest też jakiś lęk, czy to nie wiąże się z jakąś jej chorobą. Wczoraj z kolei zaczęłam czytać o możliwych konsekwencjach hipotrofii, ale szybko to zarzuciłam, bo zbyt mnie przeraziło. Chyba wolę nie wiedzieć i się potem nie doszukiwać...
A teraz hit - wracamy dziś do domu. Dokładnie w tydzień po porodzie. Hurra!!! Wreszcie...
Super wiadomość 😍 wydaje mi się,. że to cukrzyca może miec wpływ. Bo jest w grupie ryzyka, plus niedożywienie. A wiec później restrykcyjna dieta. Czyli mogło jakiś witamin zabraknąć. Bo jednak monotonna była ta dieta..
Zobacz u mnie hipotrofi nie było. Ale tez malutka się urodziła Michalinka. A też miałam cukrzycę. -
Mala_syrenka wrote:Eskalopka, ruszy, ruszy. Dzisiaj, za tydzień, za dwa.. Dlatego ta końcówka jest taka obrzydliwa. Bo nie ma pewności, jest nadzieja. Też miałam kilka takich nocy z dupy, kiedy pół nocy nie mogłam spać, bo czuwałam, czy coś się dzieje. Teraz już się kładę i budzę siku, bo już się nie nakrecam wieczorem. No i dzisiaj odpuszczam olej, może jutro z rana, bo będę sama w domu. Wolę jednak w nocy spać niż siedziec w WC. Zwłaszcza, że dalej czuje coś jakby zatrucie. Nie chce się dobijać.
Mała syrenka a Ty przy tych biegunkach dużo pijesz? Bo może to od nich masz tak mało wód? -
A jeszcze jako przyspieszenie przypominam o kreceniu sutków 😛
Elforia widze nie zamierzasz dzis chyba iść spać 🤣 tylko czekasz na zbawienie 😛 ale no nic moja czutka wygasa .. wraz z połogiem 😉 a wcześniejsze pociechy tez tak późno rodziłaś?
Bo Eskalopka to pierworodka, to może być że po terminie. Mała Syrenka tez z tego co pamiętam rodziłaś blizej terminu ?